Skocz do zawartości

Meteoryt Pułtusk


astrokosmo

Rekomendowane odpowiedzi

Podaj lokalizację, gospodarz będzie miał pole przekopane za friko :) Janusz , gratuluję!

Mam przy okazji pytanko - jak fachowo zabezpieczyć meteoryt aby go nie zpastuszyć i żeby nie korodował? Mam taki okaz z Campo del Cielo ale strasznie rdzewieje i sypie się...

image.jpeg

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram się jutro do PTMA w Warszawie na Bartyckiej na 18:00 , jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć go z bliska zapraszam w imieniu Janusza Wilanda i swoim.

Dziś widziałem to cudo (jak i mniejsze okazy) w CAMK-u; co za niespodziewana, super prezentacja zagadnienia live:) Dziękuję za tą gratkę, Januszu i pozdrawiam!

Edytowane przez PiotrTheUniverse
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

astrokosmo gratuluje ładnego głaza. Jak Ty je szukasz? Wykrywacz metali i jeśli pika to kopiesz? Tak po prostu? Prowadzisz jakiś dziennik trafień? :D Na ile dziur był meteoryt.

 

Tak prowadzę dokładny dziennik poszukiwań , opisuję miejsca gdzie bywam , mapki z satelity z dokładnością do 50 m , zaznaczam teren przechodzony pod sznurki lu bez , gdzie znalazłem wieksze kamienie magnetyczne itd.

 

To był mały teren elipsa wykoszonej trawy 30x50m , wykopałem na tym terenie 3 dołki , znalazłem dwie duże rudy darniowe i mały meteoryt .

 

Przepraszam odwrotnie , dwie małe rudy darniowe i duży meteoryt ;)

 

Cały czas dochodze do siebie i co sobie przypomne to szok - uczucie podobne do zakochania , co sobie człowiek przypomni to fruwa w chmurach :)

 

Ciągle testuję rózne ustawienia wykrywacza , oststnio udało mi sie go tak ustawić że słabo reaguje na kopce kretów i rudę darniową , niby jest sygnał ale słaby zanikający rwany , czasem kopnę ale jeszcze nigdy wykrywacz mnie nie oszukał , z reguły sa to rudy darniowe lub zmineralizowana gleba.

 

Sygnał nad meteorytem nawet małym jest bardzo wraźny nawet jeśli się macha nieco wyżej nad ziemią i podchodzi z róznych stron , sygnał zawsze jest mocny a wskazania wykrywacza - numer i słupki mówią o kamieniu magnetycznym.

 

Dobry wykrywacz to podstawa , mój jest nieco starszy i jestem już chyba trzecim właścicielem to jednak sprawny i dzięki możliwościom ręcznych ustawień staje się wielofunkcyjny .

 

Mogę i z reguły to robię , ustawić do tak że reaguje tylko na kamienie magnetyczne/meteoryty , a na śmieci takie jak złoto , srebro bizuteria i monety już nie :)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje! a tydzień temu mówiłem rodzicom jak jechali na wesele do Pułtuska: olejcie imprezę, szukajcie meteorytów :D

 

Ty się nie śmiej , po południowej stronie na przeoranych polach - jesienią można chodzić iszukać ich wzrokiem i posiłkować się jedynie wiedzą i magnesem , jest szansa znalezienia grochu pułtuskiego , a może nawet większej sztuki , sam chodziłem i uwierz mi jest to niesamowite uczucie patrzeć na tysiące kamieni i szukać w nich tego jednego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj lokalizację, gospodarz będzie miał pole przekopane za friko :) Janusz , gratuluję!

Mam przy okazji pytanko - jak fachowo zabezpieczyć meteoryt aby go nie zpastuszyć i żeby nie korodował? Mam taki okaz z Campo del Cielo ale strasznie rdzewieje i sypie się...

attachicon.gifimage.jpeg

 

To są tereny bagienne w starorzeczu nikt tam się nie zapuszcza o zdrowych zmysłach :)

 

Ja mam canyon diablo ale mój sie nie sypie .

 

Ale słyszałem że Campo del Cielo tak jest .

 

Z tą konserwacją zdania są podzielone , ale zapytam fachowca - kolekcjonera i dam znać na forum może ta informacja przyda sie też innym.

 

ps.dzięki za ciepłe słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna relacja, zdecydowanie poszukiwania zawsze są emocjonujące, ile to się nakopałem wiader, i kapsli po piwie :) albo polmos z aluminium.

ja akurat jak ustawiłem na nieżelazne to miałem do 30 cm wykrywany skrawek folii aluminiowej 5mm x 5mm i to było dość irytujące.

 

ale musisz tutaj powiedzieć ze dyskryminację ustawia się na ferromagnetyki i na nieżelazne tylko takie dwa ustawienia są, nie ma innych, i w tych pierwszych masz meteoryty, magnetyty, rudę darniową, stal czarną, żeliwo, stal chromoniklowa i inne stopy - jest tego trochę, i trzeba się nakopać, nie ma tak że da się wyłowić z sygnału tylko meteoryty i magnetyty - chyba że na słuch je rozpoznajesz, a jak tak to mam respekt wielki.

 

Ja miałem Garret Master Hunter CXII stary sprzęt wielki i ciężki, ale najlepiej się nim szukało, miałem Tesoro malutkie SilverUmax ale to nie było to.

 

Gratuluję znaleziska, to wymaga systematyczności i wielkiej cierpliwości, no i dobrze jest mieć przenośny GPS i dawać sobie mark, w miejscach gdzie coś się znalazło i robić mapkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio w tym muzeum i widziałem większego brata znalezionego przez Ciebie meteoryta.

http://www.asteroidchippings.com/Special_topics/NHM_Vienna.html

 

niestety na szybko nie umiem znalezc zdjecia w sieci, mimo iz ten z muzeum byla chyba ok 3kg - jako jeden z wiekszych na ekspozycji.

 

Cieszę się razem z Tobą z Twojego znaleziska! Ciekawe zajęcie... można się wciągnąć!

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajna relacja, zdecydowanie poszukiwania zawsze są emocjonujące, ile to się nakopałem wiader, i kapsli po piwie :) albo polmos z aluminium.

ja akurat jak ustawiłem na nieżelazne to miałem do 30 cm wykrywany skrawek folii aluminiowej 5mm x 5mm i to było dość irytujące.

 

ale musisz tutaj powiedzieć ze dyskryminację ustawia się na ferromagnetyki i na nieżelazne tylko takie dwa ustawienia są, nie ma innych, i w tych pierwszych masz meteoryty, magnetyty, rudę darniową, stal czarną, żeliwo, stal chromoniklowa i inne stopy - jest tego trochę, i trzeba się nakopać, nie ma tak że da się wyłowić z sygnału tylko meteoryty i magnetyty - chyba że na słuch je rozpoznajesz, a jak tak to mam respekt wielki.

 

Ja miałem Garret Master Hunter CXII stary sprzęt wielki i ciężki, ale najlepiej się nim szukało, miałem Tesoro malutkie SilverUmax ale to nie było to.

 

Gratuluję znaleziska, to wymaga systematyczności i wielkiej cierpliwości, no i dobrze jest mieć przenośny GPS i dawać sobie mark, w miejscach gdzie coś się znalazło i robić mapkę

 

 

Mój wykrywacz ma dyskryminację w zakresie od -95 do +95.

 

Od 0 w górę metale nieżelazne , w dół żelazo .

 

Mogę ustawić mu np numer - 93 - kamienie magnetyczne i szukać tylko kamienie magnetycznych , meteorytów , resztę numerów dyskryminuję.

 

Czasami zareaguje też na jakiś bardzo mocno zardzewiałe żelazo lub zmineralizowaną ziemię , ale nie w 100% i sygnał jest słabszy , często się rwie . a słupki często pokazują zelazo ale również układają się po dodatniej stronie i można już nie kopać.

Ja jednak kopię i sprawdzam , jeszcze nigdy mnie nie oszukał , zawsze to był jakiś śmieć lub ruda darniowa lub kamień magnetyczny.

 

Na meteorycie ma zawsze bardzo dobrej jakości sygnał i obojętnie z której strony by się nie machneło , na innych przedmiotach udających meteoryty już tak nie jest , z jednej strony jest w miarę dobry sygnał , a jak sie podejdzie pod innym kątem np.90* już go wogule nie ma albo sie rwie , to znaczy że to jest to oczym pisałem wcześniej.

 

Dobry wykrywacz na meteoryty to : Rutus - nowsze i starsze modele , Whites niektóre modele jak DFX , a najlepszy Spectra V3I , tylko ta cena :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio w tym muzeum i widziałem większego brata znalezionego przez Ciebie meteoryta.

http://www.asteroidchippings.com/Special_topics/NHM_Vienna.html

 

niestety na szybko nie umiem znalezc zdjecia w sieci, mimo iz ten z muzeum byla chyba ok 3kg - jako jeden z wiekszych na ekspozycji.

 

Cieszę się razem z Tobą z Twojego znaleziska! Ciekawe zajęcie... można się wciągnąć!

 

pozdrawiam

 

 

Zazdroszczę , fajne muzeum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mój wykrywacz ma dyskryminację w zakresie od -95 do +95.

 

Od 0 w górę metale nieżelazne , w dół żelazo .

 

Mogę ustawić mu np numer - 93 - kamienie magnetyczne i szukać tylko kamienie magnetycznych , meteorytów , resztę numerów dyskryminuję.

 

Czasami zareaguje też na jakiś bardzo mocno zardzewiałe żelazo lub zmineralizowaną ziemię , ale nie w 100% i sygnał jest słabszy , często się rwie . a słupki często pokazują zelazo ale również układają się po dodatniej stronie i można już nie kopać.

Ja jednak kopię i sprawdzam , jeszcze nigdy mnie nie oszukał , zawsze to był jakiś śmieć lub ruda darniowa lub kamień magnetyczny.

 

Na meteorycie ma zawsze bardzo dobrej jakości sygnał i obojętnie z której strony by się nie machneło , na innych przedmiotach udających meteoryty już tak nie jest , z jednej strony jest w miarę dobry sygnał , a jak sie podejdzie pod innym kątem np.90* już go wogule nie ma albo sie rwie , to znaczy że to jest to oczym pisałem wcześniej.

 

Dobry wykrywacz na meteoryty to : Rutus - nowsze i starsze modele , Whites niektóre modele jak DFX , a najlepszy Spectra V3I , tylko ta cena :icon_rolleyes:

 

 

Dzięki za wyjaśnienie, ja raczej kopałem hmm inne obiekty, nie tak kosmiczne i ogólnie testowałem sprzęt co i jak da się wykryć, czasami jest zamieszanie jak się zrobi kanapka z obiektów że coś jest na czymś i sygnały się mieszają, ale dobry sprzęt da radę. Może kiedyś wrócę do detektora pod kątem meteorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się szuka kolorków to też można zdyskryminować różne śmieci żeby wychodził ładny kolor , ale można też dyskryminując polmosy zdyskryminować cienkie sreberko więc trzeba kopać wiecej sygnałów .

 

Mojego DFX-a można nauczyć na zasadzie wąchaj szukaj , wąchaj ignoruj , np złoto , ale to nie znaczy że nie wyciągnie się miedzi, jak wiadomo dodawanej do złota w różnych ilościach.

Jak by na to nie patrzeć wszelkie poszukiwania wykrywaczem są fascynujące.

 

Czasami ustawiam na metki i kolor szczególnie jek jestem z dziećmi i czekają na jakiś "skarb" , czasami to jest 20 gr z czasów prl-u , ale dla nich to skarb :)

 

prl-u piszę z małej bo nie zasłużył na duże litery.

Edytowane przez astrokosmo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie największy meteoryt w Polsce znaleziony po II wojnie światowej

 

Żeby nie było, że się czepiam, ale to może być "tylko" największy Pułtusk. Największy po wojnie - i chyba na ziemiach polskich w ogóle - jest 262 kg meteoryt znaleziony w 2012 r. Drugi pod względem wielkości jest 164 kg okaz znaleziony w 2006 r. Oba są żelazne, oba są z Moraska. Więcej o tych znaleziskach tutaj: http://wiki.meteoritica.pl/index.php5/Morasko

 

Oczywiście znalazcy gratuluję - piękna bryła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodziło o meteoryt Pułtusk .

 

Podobno jednak ma drugie miejsce , większy znalazł Łukasz Smuła (największy meteoryt Morasko) ja drugi a trzecie miejsce Arek Bingoraj ,ale i tak to wielki sukces .

Edytowane przez astrokosmo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka fotek Tina z nad ciepłego dołka .

 

Obaj byliśmy w lekkim szoku i wydawało się nam że waży ze 2 kilo , a on tylko ok 1600 g :)

 

Chyba jakaś dobra aura tego dnia unosiła się nade mną , to podobno oznaka świętości ;)

 

Tego dnia jechałem na zupełnie inną łączkę , przy tej zatrzymałem się tylko dlatego że ktoś wykosił mały fragment wcześniej nie dostępnego bagna . Już kiedyś szukałem w pobliżu tych szuwarów i przechodziłem koło tego meteorytu ok 2m .

 

Wiem że to wiocha chodzić w skarpetkach i sandałach ;) ale jakoś tak wygodnie mi sie prowadzi auto .

 

Normalnie do poszukiwań zakładam odpowiednie obuwie do terenu , sucho , mokro , gorąco zimno itd.

 

Łączka była tak mała że nie przebierałem sie nawet , po prostu pobiegłem na tą łaczką tak jak stałem , wziąłem tylko szpikulec i wykrywacz , nie było sensu przebierać się na 15 min . Szybko zrobiłem połowę i znalazłem meteoryt pod tym drzewem które widać na zdjęciu , a za mną łączki totalnie przeszukane , jak to mówią najciemniej pod latarnią :)

 

Biorę pod uwagę wszelkie informacje gdzie ktoś już chodził i zdaję sobie sprawę że lekko nie będzie bo ludzie są raczej dokładni i poświęcają nierzadko wiele dni na poszukiwania , mam jedną taką zasadę że nie do końca ufam ludzkiej nieomylności , często chodzę po terenach już sprawdzonych wielokrotnie - a jednak.

 

Nie ma co się nastawiać na meteoryt z każdego wyjazdu , ale raz na parę lat można jeszcze coś znaleźć nawet w takich miejscach , 2 meteoryty znalezione blisko drogi na przeszukanym terenie i 2 blisko miejsca gdzie szukali amerykanie .

 

Więc jeśli ktoś mnie pyta gdzie już chodziłem nie jest to istotne , nawet jeśli szukam pod sznurki , zawsze można źle machnąć cewką , za wysoko itd. trzeba po prostu szukać , a to musi się stać dla człowieka pasją , hobby , sposobem na życie , wówczas wszelkie niepowodzenia w znajdywaniu meteorytu nie bolą .

 

Jeszcze raz wielkie podziękowania dla Tina , Pułmetka i wielu innych osób od których czerpałem wiedzę na temat poszukiwań. Wiele osób mówiło mi też że meteoryty się już pokończyły , myślę że pare jeszcze tam jest , więc na pewno tam wrócę choć limit wagowy wykorzystałem już na 10 lat :)

 

Jeszcze dwie fotki z pierwszej wieczornej sesji .

 

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

Edytowane przez astrokosmo
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.