Skocz do zawartości

ASA 12N - astrograf


renims

Rekomendowane odpowiedzi

Jak tak patrzę teraz na te wżery, to trochę to wygląda, jakby dostał się tam np. piasek albo jakiś inny drobny, twardy materiał. Pytanie, czy jest to w ogóle możliwe w takim wyciągu, o ile nie był wysunięty?

 

Zdjęcie nie jest super wyraźnie, ale wygląda to pitting - zużycie od nadmiernych nacisków powierzchniowych.

Jak dla mnie za mocno dokręcone wkręty regulacyjne -> za mocno dociśnięte roki prowadzące do bieżni. Jeżeli i tuleja wyciągu i jego korpus wyciągu są wykonane z aluminium, to efekt od temperatury nie wchodzi w grę.

Te rolki prowadzące to łożyska kulkowe?

 

Moim zdaniem ASA powinna lakować śruby dociskowe (nie ma plomby - nie ma gwarancji), albo podawać Userom w instrukcji maksymalny moment dokręcania.

 

Mając setup za taką kasę, można sobie pozwolić na wkrętak dynamometryczny za kilkaset złotych do regulacji wyciągu.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zdjęcie nie jest super wyraźnie, ale wygląda to pitting - zużycie od nadmiernych nacisków powierzchniowych.

Jak dla mnie za mocno dokręcone wkręty regulacyjne -> za mocno dociśnięte roki prowadzące do bieżni. Jeżeli i tuleja wyciągu i jego korpus wyciągu są wykonane z aluminium, to efekt od temperatury nie wchodzi w grę.

Te rolki prowadzące to łożyska kulkowe?

 

Moim zdaniem ASA powinna lakować śruby dociskowe (nie ma plomby - nie ma gwarancji), albo podawać Userom w instrukcji maksymalny moment dokręcania.

 

Mając setup za taką kasę, można sobie pozwolić na wkrętak dynamometryczny za kilkaset złotych do regulacji wyciągu.

 

Tak dokładnie że są za duże siły dokręconych śrubek. Tak zrobiła ASA a ja teraz cierpie. Afera na 100 fajerek. Musza to naprawić bo to bubel jak by tony dźwigało a na tym wisi kamera i koło FLI ok 1,5 kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak dokładnie że są za duże siły dokręconych śrubek. Tak zrobiła ASA a ja teraz cierpie. Afera na 100 fajerek. Musza to naprawić bo to bubel jak by tony dźwigało a na tym wisi kamera i koło FLI ok 1,5 kg

 

Czy są ślady na dwóch prowadnicach przeciwnych do listwy zębatej - możesz wrzucić zdjęcie?

Czy tuleja wyciągu jest aluminiowa?

Czy na prowadnicy od strony listwy zębatej zużycie jest tak samo wyraźne przed jak za zębatką?

Czy wszystkie wszystkie łożyska obracają się bez zacięć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy są ślady na dwóch prowadnicach przeciwnych do listwy zębatej - możesz wrzucić zdjęcie? zero śladów pracy. Pisałem wyraźnie ze tylko na tej cholernej listwie są ślady

Czy tuleja wyciągu jest aluminiowa? całość to twarde alu

Czy na prowadnicy od strony listwy zębatej zużycie jest tak samo wyraźne przed jak za zębatką? Na końcach listwy zero zużycia. Zobacz foty. Są jedynie ślady pracy ale nie wytarcia. Pisałem a nie doczytałeś widze że tam gdzie fokuser działa najczęściej siadła płytka i to mocno. Za miekki metal.

Czy wszystkie wszystkie łożyska obracają się bez zacięć? Tak wszystkie rolki to łożyska kulkowe i kręcą sie idealnie !

 

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Te prowadnice nie zużyją się od ciężkiej kamery, tylko od zbyt mocnego dokręcenia śrubek regulujących docisk.

 

Materiał tej jednej prowadnicy od strony listwy zębatej jest celowo bardziej miękki, żeby nie trzeba było szlifować prowadnic z nierdzewki po wklejeniu i/lub w prasowaniu w aluminiową tuleję wyciągu. Monter składając wyciąg dokręca śruby, suwając tuleją, aż uzyska ślad współpracy rolek. Jeżeli przesadzi, przekroczy naprężenia dopuszczalne i po kilku-kilkudziesięciu przesuwach zacznie się erozja powierzchni. Użytkownik może też przekroczyć te naciski i zniszczyć prowadnice.

 

Ta praktyka ASA'y miałaby potwierdzenie w zdjęciach nowego teleskopu, pokazanych przez Adama.

Żeby wyciąg działał bezluzowo ten ślad współpracy (bez dołków i złuszczeń) na jednej prowadnicy musi być.

 

Edytowane przez bartolini
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak już wspominałem, w tych wyciągach użytkownik ma prawo regulować tylko jedną kwestię - docisk ślimaka (regulacja backlash). Natomiast samej rolki (z łożyskami) nie wolno dotykać, o czym jest napisane w instrukcji. To tak gwoli wyjaśnienia.

 

http://www.astrosysteme.at/images/OK3_HardwareManual_E.pdf

 

Caution: Every ASA focuser is being aligned optimally in the factory. ASA technicians ensure via dial gauge that the focusers work with maximum accuracy. It needs a

lot of experience and patience to adjust all the bearings, the contact pressure of the friction shaft (OK3) or gear drive (OK3-Z/OK3-ZK).

The susceptible bearings and the coated surface of focuser tube may be damaged by inappropriate handling. In this case the warranty may expire. So, if necessary,

only do the following adjustments:

oraz w kwestii "dozwolonej" regulacji docisku ślimaka:

On the other hand the contact pressure between gear and

gear rack mustn’t be too high. This could lead to a too high frictional resistance of
the drive. That makes itself felt by making a creaking sound during movement. In
an extreme case the motor power might not be enough to move the focuser tube
accurately.
To o tyle ciekawe, że Renims słyszał te dziwne dzwięki (cracking sound), co wskazuje, że ta regulacja została "przesadzona".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak nic nie grzebałem bo nie było powodu i potrzeby. Taka regulacja jest niebezpieczna. Po czasie zaczęło świrować. Gdy poluzowałem 2 dociskowe rolki ucichło i juź gitara. Ale wżery niepokojące zostały. To mnie martwi

 

 

Dziwi mnie to ze samo z siebie zgrzyty sie pojawiły Nie odrazu.

Edytowane przez renims
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę kiedy pojawiły się te zgrzyty:

 

Kiedy w kopule miałem 50stC i popołudniu poszedłem się pobawić przeraziły mnie nie równe zgrzyty w czasie pracy fokusera.

 

Dodając do tego to co wkleił Adam mamy następujący scenariusz który wydaje mi się najbardziej prawdopodobny:

 

Pod wpływem temperatury metalowe części focusera rozszerzyły się. Całość nie jest wykonana z jednego gatunku metalu więc poszczególne części rozszerzyły się w innym stopniu. Skasował się całkowicie luz i pojawiły zgrzyty. Gdybyś w takiej temperaturze odpalił poczciwego eq6 zestrojonego na zimowe temperatury prawdopodobnie wyplułby zęby ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Gdybyś w takiej temperaturze odpalił poczciwego eq6 zestrojonego na zimowe temperatury prawdopodobnie wyplułby zęby ;)

 

Nie :) Zgrzytnął by i się zatrzymał. Po doprowadzeniu temperatury lub pozycji do ładu chodził by dalej jak pijany drwal po lesie bujając się na +/- 15 arc sec. EQ6 ma za słabe silniki by cokolwiek wypluć. Nawet wyrywanie kabli z gniazd jest na granicy. Te mniejsze wyrywa, ale te mocniejsze go zatrzymują. Przy luzach jakie są na przekładniach ciężko zrobić mu krzywdę :) To nie ta liga.

 

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=0OpERYuncKY

 

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę kiedy pojawiły się te zgrzyty:

 

 

Dodając do tego to co wkleił Adam mamy następujący scenariusz który wydaje mi się najbardziej prawdopodobny:

 

Pod wpływem temperatury metalowe części focusera rozszerzyły się. Całość nie jest wykonana z jednego gatunku metalu więc poszczególne części rozszerzyły się w innym stopniu. Skasował się całkowicie luz i pojawiły zgrzyty. Gdybyś w takiej temperaturze odpalił poczciwego eq6 zestrojonego na zimowe temperatury prawdopodobnie wyplułby zęby ;)

 

 

Musiał byś chłopie zastosować sporą temperature palnikiem gazowym a nie z powietrza. Pomyśl. logicznie. Mam 3 teleskopy i wszystko śmiga. I co ten jeden nagle się przytarł. ????? Bzdury na resorach. Ewidentnie źle doregulowane lub zbyt miękki zastosowany metal na płytce dociskowej. Kamera i koło to ok 1,5kg a nie 10kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam za off-top. Wątek miał nie być dla filozofów....

Jako absolwent technicznej uczelni wyższej, gdzie jeden z członów nazwy wydziału brzmi "mechanika precyzyjna", pozwalam sobie, dla relaksu, od czasu do czasu na luksus myślenia filozoficznego zamiast logicznego.....

Jeżeli zna się z góry odpowiedź na zadane pytanie, zaś każda inna możliwość która nie pasuje do obranego schematu jest nie tylko odrzucona ale i obrzucona.... To jaki sens jest pytania się o cokolwiek na forum?... Tak sobie myślę..... nieco nielogicznie.... i zapewne nie mam racji.....

:sorry:

 

Nic dodać nic ująć (poza tą racją, którą masz zdecydowanie). Jak ktoś pretensjonalnie, z wyższością, butą, pychą, arogancko zwraca się do osób, które może nie do końca się znają, ale w dobrej wierze starają się pomóc, to bez sensu z nim w ogóle gadać :)

 

Udział w wątku mieli zabroniony filozofowie, a cały wątek autor filozofuje czy oddać do reklamacji, czy nie...

Ale ja też nie mam racji i po co zaśmiecam wątek i się w ogóle wpier.... ;)

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A chodzi Ci Andrzeju o sam brzeg zębatki ? No racja ale to kiedyś był taki cyrk gdy programem ASA do sterowania fokuserem przesunąłem na skraj wysywu usłyszałem terkotanie. Wiedziałem że zębatka zeskoczyła na sam brzeg. Moim zdaniem powinny być mikrowyłączniki lub coś innego. Nigdy wcześniej nie rozbierałem i nie zaglądałem ale cyrki po użytkowaniu fokusera dość szybko się ujawniły.

Andrzej zwrócił uwagę na wykruszenie zębatki i naszła mnie myśl, czy może to jej fragmenty miały wpływ na powstanie usterki, o którą toczy się tu spór. Bo gdzieś te drobinki musiały się podziać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jest to częściowo realne bo wspomniałem wcześniej że powinny być mikrowyłączniki, a był moment że sterując programowo fokuser nie zatrzymał się i zaczęło terkotać. Natychmiast wyłączyłem ze strachu, bo nie wiedziałem co się stało. Po wydmuchaniu i wyczyszczeniu jak wspomniałem działa teraz bez zarzutu ale ślady wgłębinień są i ślady wytarcia środkowego najczęściej używanego odcinka na bieżni dociskowej. Jednak to nie całkowicie od opiłków bo niby jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.