Skocz do zawartości

Vixen ARK z Teleskopy.pl


krzychb

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z zakupu lornetki Vixen ARK w sklepie Teleskopy.pl. Zdecydowałem się na zakup tam lornety 16x80 w okresie kiedy lornety te wychodziły powoli ze sprzedaży ... W rozmowie mailowej przedsprzedażowej sprzedawcę spytałem czy lorneta jest oryginalnie zapakowana bo na tym mi zależało... Kiedyś w Delcie sobie sprawiłem 30x80 i wiem jak te lornety sa pakowane i z Delty oczywiście przyszedł ideał. W odpowiedzi mailowej sprzedawca z TPL sprytnie odpowiedz na kwestię zapakowania pominął ale ja postanowiłem zaryzykować i kupiłem... Lorneta przyszła w pudle wymorlonym jakby kilka razy już podrózowała po kraju lub była używana... Sam stan zewnętrzny lornety był jednak na pierwszy rzut oka w porządku... Dlatego też ją sobie zostawiłem.. Po krótkim czasie jednak zauważyłem,że prawy okular regulowany posiada luz.. Jest z nim coś nie tak i nawet podczas ustawiania ostrości zmienia on swoje położenie co wymaga ciągłych korekt(regulacja dioptrii)... Pomyślałem sobie,że naprawię to sam... Lornety już zwrócic nie mogłem a wiedzę mam bo w starej 30x80 usuwałem paprochy ,które podczas eksploatacji lorneta zassała pod okular.... Po odklejeniu tylnej zaślepki od śruby mocującej mostek okularowy od razu zauważyłem ślady jej odkręcania... A więc ktoś to odkręcał...... Kontynuowałem jednak naprawę lecz bardzo szybko musiałem ją przerwać gdyż śruba została zakręcona przez kogoś z użyciem kleju(prawdopodobnie cyjanoakrylowy). Uniemożliwia to odkręcenie tej śruby a w konsekwencji blokuje możliwość naprawy okularu... Ta sama śruba w lornecie kupionej w Delcie odkręcała się z pewnym oporem co zrozumiałe ale jednak bezproblemowo..


Nie wiem kto, ale na pewno ktoś w tej lornetce grzebał. Sprzedawca na moją wiadomość o zauważonej ingerencji zupełnie nie odpowiedział olewając mnie całkiem... Zapłaciłem sobie jak za nową a teraz do nowości muszę ja sobie sam doprowadzać płacąc za to i tracąc czas.....


To zdecydowanie moje ostatnie zakupy w sklepie Teleskopy.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to bywa. Ja np mam dobre opinie o tym sklepie, natomiast mam złe o Delcie, wiele razy trafiłem na poważne wady sprzętu, które sam usuwałem albo wymieniałem gwarancyjnie na nowy sprzęt. Wszystko zależy jak się trafi i każdy sprzedawca kombinuje jak może, co czasami się odbija po naszej kieszeni. Gdyby tak zebrać wszystkie opinie o różnych sklepach, to nie mielibyśmy gdzie kupować ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy więcej nie kupię nic w teleskopy.pl. Doświadczenie podobne do Twojego - kupiłem montaż, prosiłem specjalnie o sprawdzenie przed wysyłką.

Nie dość, że nic nie sprawdzono to jeszcze przysłano mi egzemplarz ewidentnie uźywany, podniszczony, poobijany i rozregulowany (ex-demo albo ze zwrotów)

 

W odpowiedzi na moją reklamację usłyszałem zdawkowe "jeśli nie pasuje można odesłać" i tyle.O "magicznym słowie na P" nawet nie wspomnę.

 

Czyli "wysyłamy graty, może frajer się nie zorientuje (albo nie będzie mu się chciało odsyłać)".

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś z rozpatrzeniem reklamacji w tym sklepie nie miałem problemu. Ponieważ nie mieli takiego produktu jaki zamówiłem zaproponowali droższy bez żadnej dopłaty z mojej strony ale było to już kila lat temu. Ostatnio też mam wrażenie, że coś tam się popsuło. Gdy chciałem coś kupić to na zapytania mailowe nie odpowiadali a gdy odwiedziłem sklep w Warszawie osobiście to odniosłem wrażenie, że nie są zainteresowani sprzedażą a klienci to im tylko przeszkadzają w pracy.

 

Edytowane przez Szymoff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" gdy odwiedziłem sklep w Warszawie osobiście to odniosłem wrażenie, że nie są zainteresowani sprzedażą a klienci to im tylko przeszkadzają w pracy. (...)"

 

 

Miałem dokładnie takie samo wraźenie, więc się już raczej "pod most" nie wybieram. Nie lubię ludziom przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak lornetka była uszkodzona to do 10 dni można zwrócić towar bez podania przyczyny ( dodatkowo jak była uszkodzona to po co wkładać łapy i naprawiać ) a potem gorzkie żale uprawiać na forum . pakuje z powrotem z dowodem zakupu , daje nr konta i dowidzenia

 

zresztą czemu ma służyć ''podzielić się z Wami wrażeniami z zakupu'' - celowe działanie konkurencji ? dla mnie to bezmózgowa gadka

 

takie rzeczy załatwia się między klientem a sklepem i nic nikowmu do tego chyba że ktoś chce zabłysnąć na forum

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient kupując w sklepie nową rzecz oczekuje że będzie to rzecz nowa a nie odsyłana przez kogoś i grzebana niewiadomo ile razy...gdyby chciał kupić używkę to nie robiłby tego w sklepie. No i zapłaciłby inną cenę. Dlaczego klient ma tracić swój czas i pieniądze na odesłanie towaru który w ogóle w tym stanie nie powinien do niego trafić? Może właśnie pisanie o takich praktykach częściej zmotywuje sklepy do zaprzestania takich działań które powodują że każdy zakup na odległość to stąpanie po kruchym lodzie i sprawdzanie czy nie podłożono nam "miny" wielokrotnie odsyłanej .

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę racji w tym jest, o czym napisał Uniwersał. Chyba wszystkim nam zdarza się od czasu do czasu kupić jakiś felerny towar. Jednak sposób, w jaki skomentował temat Uniwersał, jest dla mnie nie do przyjęcia. Odniosłem bowiem wrażenie, że sposób postępowania pana ze sklepu i Uniwersała w zasadzie niczym się nie różni.

Edytowane przez mateo6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Uniwersał, przemawia przez Pana chyba podświadoma obawa, że ktoś mógłby skomentować publicznie także wrażenia z transakcji z Pańską firmą (albo z użytkowania wyprodukowanego przez Pana sprzętu).

Gdybym chciał zniżyć się do zaprezentowanego przez Pana poziomu wypowiedzi mógłbym określić Pańską wypowiedź np. jako "niegramotny bełkot". I jak, fajnie?

Edytowane przez AgentSmith
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie przypadki niestety zdarzają sie, kilka razy odsyłałem sprzęt, dotyczy to rożnych sprzedawców, ale nigdy nie miałem

problemów ze zwrotem. Zasada jest nie grzebać samemu w sprzęcie, jest ustawowy czas na zwrot bez podania przyczyn

i tego trzeba sie trzymać. Sprzęt wadliwy, oddany kilka razy z rożnych przyczyn powinien być zwyczajnie przeceniony i lądować

w dziale sprzedaży sprzętu używanego, bez możliwości zwrotu. Takie działy ma np. firma TS i chyba powinien mieć każdy szanujący

sie sklep w Polsce. Tego typu "oszczędności" w dobie internetu raczej robią relatywnie większe kuku sprzedającemu niż nabywcy.

Edytowane przez Lysy
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś z rozpatrzeniem reklamacji w tym sklepie nie miałem problemu. Ponieważ nie mieli takiego produktu jaki zamówiłem zaproponowali droższy bez żadnej dopłaty z mojej strony ale było to już kila lat temu.

 

 

Ja mam inne doświadczenia. Towar za około 800 zł był niedostępny więc anulowali zamówienie, podnieśli cenę na stronie o jakieś 100 zł i napisali żebym zamówił za miesiąc (w nowej cenie).

 

Więcej tam nic nie kupie. Tanio nie oznacza dobrego zakupu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwrot bez podania przyczyny nie jest remedium na przypadki celowej sprzedaży uszkodzonego czy używanego sprzętu ponieważ w założeniu to prawo konsumenta nie temu ma służyć. Jasne że daje to jakieś poczucie "załatwienia " sprawy bez większej straty ( odliczając koszta przesyłek których nie odzyskamy oraz straconego czasu ). Ale nie chodzi przecież o to by klient miał być szczęśliwy że w ogóle ktoś " łaskawie" zgodził mu się przyjąć towar z powrotem i odesłać pieniądze. Właśnie uznanie czegoś takiego za prawidłowe powoduje że ta sama rzecz krąży po ileś tam razy po Polsce nim znajdzie się ktoś mniej zorientowany kto w końcu ją "łyknie".

Edytowane przez Robert41
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że niepotrzebnie się spieramy o sprawę fundamentalną, jaką jest uczciwość. To , że kolega zakupił wadliwy towar nie podlega dyskusji. Ale to nie zwalnia sprzedającego od odpowiedzialności za sprzedaż wadliwego towaru, tym bardziej, że jak wynika z relacji kolegi, sprzedawca wiedział o wadliwym towarze w chwili sprzedaży. Dlatego zwracajmy uwagę na to co kupujemy i w jakim stanie. Nie starajmy się być przysłowiową" złotą rączką". Cena, jaką często będziemy wtedy musieli zapłacić, będzie zbyt wysoka. Sprzedawca zawsze będzie chciał sprzedać towar, liczy się bowiem zysk, a nie kupujący.

Edytowane przez mateo6
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Uniwersał.... Niedawno był Pan pod ogniem na forum za jakość usług.. Pamięta Pan sprawę montażu?.... Niech się Pan zajmie swoją działalnością.... Ja nie zamierzam błyszczeć ani z konkurencją nic wspólnego nie mam..... Dałem w sklepie pensję na lornetę i ta lorneta powinna być nowa!!!... Wolno mi się dzielić na forum swoimi przygodami - choćby ku przestrodze. A Panu jako sprzedawcy widzę takie wolne forum z nieskrępowanym przelewem informacji jest nie na rękę... Miło mi to wiedzieć :) Pozdrawiam

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywistym jest że sprzedawca zawsze będzie chciał sprzedać towar i zarobić bo to jest przecież istotą handlu. Jednak w obecnych czasach internet i dostęp do informacji są dla kupujących siłą z którą sprzedawcy powinni się liczyć. Dlatego w wielu, szczególnie niszowych branżach ( astro też przecież taką jest ) sklepy pilnie wsłuchują się w to co ludzie piszą na liczących się branżowych portalach i forach. Gdy sprzedaz ( i zysk) zaczyna być w dużym stopniu zależna od tego co na temat danego sklepu się pisze handlowcy w swoim własnym interesie muszą zmieniać podejście do klienta.

Długofalowo w handlu zawsze bardziej opłaca się klient zadowolony z zakupu, choćby chwilowo wiązało się to ze zmniejszonym zyskiem niż taki któremu coś się "wciśnie" by spozbyć się bubla.

Zadowolony kupujący nie dość że często chętnie wróci na kolejne zakupy to jeszcze poleci sklep innym...a niezadowolony choćby nawet publicznie się nie odezwał będzie omijał szerokim łukiem kogoś na kim się naciął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak lornetka była uszkodzona to do 10 dni można zwrócić towar bez podania przyczyny ( dodatkowo jak była uszkodzona to po co wkładać łapy i naprawiać ) a potem gorzkie żale uprawiać na forum . pakuje z powrotem z dowodem zakupu , daje nr konta i dowidzenia

 

zresztą czemu ma służyć ''podzielić się z Wami wrażeniami z zakupu'' - celowe działanie konkurencji ? dla mnie to bezmózgowa gadka

 

takie rzeczy załatwia się między klientem a sklepem i nic nikowmu do tego chyba że ktoś chce zabłysnąć na forum

Jeśli ktoś ma powód do negatywnego komentarza działalności jakiegoś sklepu (jakiegokolwiek!) ma prawo to zrobić bo od tego też jest forum - wymiany doświadczeń. Jeśli ktoś ma powód do pochwał to też powinien to zrobić.

Jeśli kopuły działają bez zarzutu, ludzie powinni o tym wiedzieć. Jeśli nie działają jak należy, tym bardziej ;)

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat bardzo potrzebny i pouczający - nie wiedziałem o takim tupecie sprzedawców. Teraz zaraz po zakupie będę sprawdzał sprzęt pod kontem ingerencji, użytkowania i napraw. Ja akurat kupiłem w teleskopach goto do synty i było wszystko ok. Ale będę uważał na przyszłość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet jest min. po to aby dzielić się opiniami i doświadczeniami, więc również uważam komentarz Uniwersła za niestosowny. Zgadzam się że samodzielna naprawa sprzętu na gwarancji to strzał we własną stopę.

 

Proponuję autorowi wątku, jak i innym niezadowolonym klientom napisać możliwie dużo opinni w serwisach typu opineo, ceneo itp. Im więcej osób zrezygnuje z zakupu pod wpływem negatywnych doświadczeń tym szybciej sklep podniesie poziom obsługi. Każdy jakieś błędy robi ale tyle negatywnych głosów to moim zdaniem nie przypadek. Niedawno był też wątek na sąsiednim forum o tym sklepie. Ważne jest czy sklep potrafi problemy tego typu uczciwie rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też dziadostwo wysłali, co prawda drobne zakupy za kilkadziesiąt zł, ale co z tego - rozpakowany i ewidentnie używany lenspen, który zwyczajnie brudził soczewki i rozpakowany płyn Baadera, który miał być super, a zostawia smugi. Tera skąd ja ma wiedzieć czy mi tam jakiegoś szitu nie nalali, a fajny płyn dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.