Skocz do zawartości

HAVOC, czyli lecimy na Wenus ?


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

havoc.png

 

Planeta Wenus, nazwana od rzymskiej bogini miłości, z pewnością nie pała miłością do życia w takiej formie jak nasza. Temperatura powyżej 400 stopni Celsjusza na powierzchni zdolna stopić ołów i ciśnienie atmosferyczne 92 razy większe niż na Ziemi, takie jakie panuje prawie 3000 metrów pod powierzchnią ziemskiego oceanu. Warunki raczej niegościnne i nie zachęcają do eksploracji przez człowieka, jednak NASA ma całkiem ambitne plany badań piekielnej planety...
 
Skąd taki pomysł? Podstawowym atutem Wenus w porównaniu do Marsa jest odległość. Podróż zajmie tylko około 400 dni, podczas gdy misja na Marsa wymagałoby od 650 do 900 dni w przestrzeni. Carl Sagan kiedyś przewidując kolonizację Wenus zaproponował obniżenie temperatury atmosfery za pomocą sinic. Wygląda na to, że NASA nie zrezygnowała z pomysłu wysyłania ludzi w kierunku naszej burzliwej sąsiadki. W ostatnim raporcie naukowcy z Systems Analysis and Concepts Directorate ( nową koncepcję misji na Wenus, która wygląda jak pomysł z filmu sci-fi. Odsłaniają oni szczegóły planu, którego realizacja docelowo zakłada możliwość stałego pobytu na Wenus. Misja nosi nazwę: High Altitude Venus Operational Concept, (HAVOC). Jak na razie HAVOC to tylko pomysł, ale jeśli zostanie w pełni wdrożony, doprowadzi do budowy na Wenus "pływających miast", które mają wyglądać jak te na zdjęciu powyżej.
 

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może rzeczywiście trochę dziwne, po co lecieć na wenus pounosić się nad chmurami i robic im zdjęcia (tak jak gdyby u nas nie było chmur!) ale nawet lądowanie na komecie, na której nie było nic ciekawego, sprawiło dużą frajdę, więc balony na wenus też byłyby fajne.

 

mars jest niby lepszy, bo misja załogowa byłaby takim super-apollem XXI wieku, dotknięcie ludzką stopą innej planety, symbol że oto "wróciliśmy w kosmos", spełnienie wizji sci-fi, itd...

jednak podchodząc czysto użytkowo, i tak już łaziki do tej pory wszystkie kamyczki tam sfilmują i zbadają i osobista obecność człowieka będzie miała wartość tylko (lub aż :P) emocjonalną, a nie praktyczną.

 

dlatego według mnie nie ma żadnego znaczenia czy wysyła się kogoś lub coś na marsa, wenus czy gdziekolwiek, ważne tylko żeby robić coś nowego, a nie jak ISS kręcić sie w kółko ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może rzeczywiście trochę dziwne, po co lecieć na wenus pounosić się nad chmurami i robic im zdjęcia (tak jak gdyby u nas nie było chmur!) ale nawet lądowanie na komecie, na której nie było nic ciekawego, sprawiło dużą frajdę, więc balony na wenus też byłyby fajne.

 

mars jest niby lepszy, bo misja załogowa byłaby takim super-apollem XXI wieku, dotknięcie ludzką stopą innej planety, symbol że oto "wróciliśmy w kosmos", spełnienie wizji sci-fi, itd...

jednak podchodząc czysto użytkowo, i tak już łaziki do tej pory wszystkie kamyczki tam sfilmują i zbadają i osobista obecność człowieka będzie miała wartość tylko (lub aż :P) emocjonalną, a nie praktyczną.

 

dlatego według mnie nie ma żadnego znaczenia czy wysyła się kogoś lub coś na marsa, wenus czy gdziekolwiek, ważne tylko żeby robić coś nowego, a nie jak ISS kręcić sie w kółko ^_^

słabe podejście, ale na szczęście głosy, że takie pomysły są bez sensu nie są ważące na decyzjach poważnych instytucji... Ciekawe po co w takim razie gapisz się w niebo:) Nic nowego nie robisz, nie wnosisz, nie odkrywasz. Po co choćby tutaj na forum ludzie robią swoje "małe misje", obserwują, szkicują, fotografują, dzielą się wrażeniami z obserwacji itd. Kręcenie się w kółko nic nie wnoszące....Po co wysyłać na kometę misję, przecież wszyscy (a przynajmniej szuu) wiedzieli, że nic nowego się nie odkryje, że niczego nowego się nie dowiemy, że to tylko dla frajdy....No w sumie tak. Po co schodzić z drzewa, jak nie wiadomo, co czeka na lądzie...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej maquu, czytaj uważnie.

 

przecież mówię że fajne te misje i chciałbym zeby robiono nowe rzeczy.

 

twierdzę tylko że nie ma żadnych wymiernych korzyści z takich wycieczek, czyli nie ma się co przejmować że jakoby na marsie są lepsze perspektywy, bo tak naprawdę perspektyw na obecnym etapie rozwoju ludzkości nie ma nigdzie, więc nie ma znaczenia czy się leci na marsa czy na wenus.

podobnie jak nie ma znaczenia na którą z wielu niezdobytych gór wdrapie sie alpinista. nie robi tego żeby biznesowo wykorzystać atrakcyjną lokalizację tylko dlatego że lubi walczyć! idźmy w jego ślady :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast marnować pieniądze na wysłanie człowieka na Marsa czy Wenus lepiej niech wyślą w to miejsce 10 sond bezzałogowych w misjach które naprawdę poszerzą naszą wiedzę na temat kosmosu. Człowiek to niebywały balast w kosmosie, je, wydala, choruje, chce przeżyć.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.