Skocz do zawartości

Krople do oczu, które polepszają widzenie w nocy


szuu

Rekomendowane odpowiedzi

Pewien człowiek postanowił na własną rękę (na własne oko :P) wypróbować działanie substancji, która nie jest oficjalnie dopuszczona do takich zastosowań, ale podobno działa.

Jak wynika z opisu, początkowo była używana do uczulania tkanek rakowych na światło przy laserowym niszczeniu raka. Później eksperymentowano ze stosowaniem jej do leczenia zaburzeń widzenia nocnego.

Stwierdzony efekt poprawy widzenia w nocy jest tymczasowy (kilka godzin), testowana osoba nie stwierdziła późniejszych negatywnych skutków (co nie znaczy, że na pewno ich nie ma...)

 

A Review on Night Enhancement Eyedrops Using Chlorin e6

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa szkodzi mniej niż sądzono do niedawna. Natomiast w tym przypadku można obawiać się przedawkowania, zwłaszcza jak wiele nocy pod rząd będzie bezchmurnych.

Niezwykła okazja (nie tylko wyjątkowa pogoda ale np ostatnie zaćmienie Słońca) potrafi zapewne skłonić wielu miłośników obserwacji do wykorzystywania całego czasu oferowanego przez zjawisko i pogodę.

 

Pozdrawiam

BTW

Jak tam z Twoim okiem (M) - napisz coś jeśli oczywiście chcesz teraz o tym napisać - bo wszystkich nas to wtedy zasmuciło.

 

:astro:

EDIT

No tak.

Lajkami wyżej dałem wyraz, że cały pomysł mi się nie podoba ale chodzi mi o to, że nawet gdyby ogłoszono, że to nie szkodzi, to nie ma lekarstw bezpiecznych jak woda

(choć nadmiar wypitej wody też może zabić).

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o trzymanie się na nogach,to polecam Yerba Mate z Guaraną.Piję już od dłuższego czasu i naprawdę pobudza.Jedyny minus taki że pęcherz ciśnie co chwila :),ale to tylko początki.Na mnie działa pozytywnie.Chodzę nakręcony cały dzień xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wam ma dać potraktowanie oka chemią? Macie podłaczoną do serwerów naukowych kamerę w oku i zbieracie dane dla klingonów? Co za pomysł w ogóle. Słabo widać? Jedź pod lepsze niebo, kup lepszy okular, filtr albo większy teleskop. Lanie sobie czegoś do oka jest troche jak wszywanie silikonu w cycki.

 

dawniej z podobnych powodów ludzie nie chcieli nosić okularów... można też to rozumowanie rozszerzyć na teleskop:

 

"Co wam ma dać patrzenie przez teleskop? Macie podłaczoną do serwerów naukowych kamerę w oku i zbieracie dane dla klingonów? Co za pomysł w ogóle. Słabo widać? Jedź pod lepsze niebo [...]. Patrzenie przez teleskop jest troche jak wszywanie silikonu w cycki."

 

:flirt:

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynamy jechać po bandzie ;) Ja osobiście nie uważam za atrakcyjne palaczek staników po 10 latach latania bez niczego. No chyba żeby wymieniać na nowszy model co te 10 lat... aj, dobra, już nic nie mówie, bo zaraz sam się będę musiał zbanowac.

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nie wszyscy czytają dwa razy moje posty (czyli EDYTY) to napiszę szerzej, że nawet gdyby ten medykament Szuu ogłoszono za bezpieczny to na pewno dochodziłoby do nadużywania i przedawkowania w warunkach wielodniowej super pogody.

 

Przedawkować można nawet obserwacje plam (lub zaćmienia) słońca! Jak chyba wiemy (bywają nieidealne filtry)?

http://astropolis.pl/topic/48453-filtry-do-obserwacji-slonca-mini-poradnik/page-6?do=findComment&comment=571074

 

Wydaje mi się, że dopuszczalnym "lekarstwem" jest za to noszenie pirackiej opaski na jednym oku i odsłanianie go może tylko na czas finalnej obserwacji już osiągniętego star-hoppingiem drugim okiem obiektu?!

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wracając od cycków do tematu, czyli pytania:

Co wam ma dać potraktowanie oka chemią?

oczywiście motywacją byłaby chęć zobaczenia tego, czego nie widać.

w odróżnieniu od fotografii, gdzie czułość to tylko kwestia czasu ^_^żaden sprzęt optyczny do obserwacji wizualnych nie może rozjaśnić obrazu może go tylko powiększać.

 

no i mamy takie opcje:

 

 

- wzmacnianie światła poza okiem

 

czyli to o czym wspomniał

A może soczewki, które będą powodowały większą czułość na światło ? :D

http://www.theverge.com/2014/4/6/5586966/new-infrared-sensor-could-make-night-vision-contact-lenses-a-reality

no i znane od dawna okulary z noktowizorem:

http://www.ceoptics.com/

"tani", prosty i bezpieczny sposób (w porównaniu do grzebania w oku :D) chociaż nie da efektu obserwacji własnymi oczami

 

 

- powiększenie źrenic

 

czyli atropina o której wspomniał Hans, są tu OCZYwiste ograniczenia ale przynajmniej wygląda na środek w miarę bezpieczny, biorąc pod uwagę co z atropiną wyrabiają okuliści przy badaniach i operacjach

 

 

- przeszczep soczewki to obecnie rutyna, a co gdyby przemodelować przy okazji całą optykę?

 

lady-gaga-big-eyes-bad-romance.jpg

w ten sposób można byłoby nie tylko obejść fizjologiczne ograniczenia wielkości źrenicy wejściowej (duża poprawa jasności) ale też zastosować optykę lepszej jakości (ta wbudowana jednak w większości modeli wprowadza wszelkiego rodzaju aberracje a im większa źrenica tym gorzej). teoretycznie nie ma tu niczego, czego nie dałoby się zrobić już dziś (dzięki temu że to "tylko" optyka a receptor zostaje po staremu), ale w praktyce dzisiejsze ograniczenia techniczne sprawiłyby że byłby to koszmar dla posiadacza takiego oka (a na końcu pewnie i tak by je stracił przez zakażenie). ale w przyszłości to może okazać sie użyteczne.

 

 

- zwiększenie czułości na światło w receptorach siatkówki

 

dotychczas słyszeliśmy o borówce i marchewce

Pół roku temu pisałem o jednym z nich, naturalnie naturalnym: http://astropolis.pl/topic/46714-borowka-naszym-przyjacielem-jest/?hl=bor%F3wka

no i teraz jeszcze dochodzi to tajemnicze CE6.

 

ta substancja jest o tyle ciekawa, że (o ile dobrze zrozumiałem) efekt nie polega na wzmacnianiu czy pobudzaniu naturalnego działania receptorów, ale sama cząsteczka reaguje na światło, czyli jest dodatkowym barwnikiem światłoczułym. a skoro istnieje coś takiego, to dlaczego nie miałyby istnieć substancje które zwiększałyby nie tylko czułość ale na przykład rozszerzały pasmo na podczerwień!

 

mimo pewnej "czystości" rozwiązań technologicznych (używanie lornetki nie grozi utratą wzroku... w większości przypadków :P) ludzkie ciało jest jednak maszyną biologiczną więc myślę że na dłuższą metę to rozwiązania biochemiczne będą najbardziej ekonomiczne i najwygodniejsze.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) żaden sprzęt optyczny do obserwacji wizualnych nie może rozjaśnić obrazu może go tylko powiększać.(...)

 

Ciekawym jak Ty teraz z tego wybrniesz. Dam Ci szanse. Wytłumacz mi dlaczego wywaliłem kase w błoto, kupując sobie 11" lustro ;) i jakim cudem widzę teraz galaktyczki których nie widziałem w 150tce, mając to samo powiększenie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakim cudem widzę teraz galaktyczki których nie widziałem w 150tce, mając to samo powiększenie

to bardzo dobre pytanie - po prostu dzięki większej źrenicy wyjściowej twoja jedenastka mniej ściemnia obraz niż 150.

jednak żaden z tych sprzętów obrazu nie rozjaśnia.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za drobne wtrącenie się (zanim Szuu odpowie).
Przypuszczam, że spór zakończy się remisem bo to może być kwestią definicji - jak rozumiemy "jasny obraz" (całego obiektu czy jego "pixeli").

Niemniej w kwestii czemu większy teleskop wydaje się lepszy (co do "jasności powierzchniowej") a tak być nie musi wypowiedział się kiedyś kolega Misiowaty fajnym przykładem w podobnej trochę dyskusji:

http://astropolis.pl/topic/29615-srednice-swiatlosily-zrenice-wyjsciowe/page-9?do=findComment&comment=369122

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest prosta. Jasność obrazu definiuje źrenica wyjściowa i nic więcej. Nasze oko ma źrenicę max 6-7 mm i przy takiej widzimy obraz gołym okiem w nocy. Teleskop dający taką źrenicę wyjściową da nam tak samo jasny obraz. Jaśniejszego dać nie może, bo światło nie "wciśnie się" do naszego oka. Teleskop jednak przy zachowaniu tej samej źrenicy, co gołym okiem daje większe powiększenie, a więc sumaryczna ilość światła od danego obiektu wpadnie do oka większa. Ale powierzchniowo to dalej będzie tyle samo. Więc choćby nie wiem, jak duże lustro było, to nigdy obraz nam nie "wyskoczy z teleskopu", ani nie dorówna zdjęciom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to jest jak sie używa potocznych nieprecyzyjnych sformułowań, takich jak "jaśniejsze"... :flirt:

To może powiesz mi co w tym przypadku bierzesz za punkt odniesienia?
Ja jako człowiek raczej wybieram moje oczy, więc wszystko co pozwala nam widzeć jaśniej, niż nieuzbrojonym okiem, rozjaśnia obraz a nie daje mniej ściemniony, czy coś tam :)
P.S staniki są nie wygodne ale co zrobisz. Nie powodują jednak zagrożenia jak pakowanie sobie czegoś dziwnego do oczu(czy do biustu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.