Skocz do zawartości

Stężnicka noc cudów


panasmaras

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dwa przemyślenia po lekturze :)

Pierwsze to skojarzenie z samą relacją:

 

[film niestety zniknął z internetów]

 

Drugie to wyzwanie dla mnie - jak Cię namówić (zmusić, przekupić, czy cokolwiek) na wyjazd w przyszłym roku na Teneryfę :uhm:

Nikt nie wyciśnie z tego wulkanu tyle co Ty ;)

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno nawiązać do tak obszernej relacji utrzymując jej klimat, ale spróbuję coś dodać od siebie w wersji dla "jednookich", jako, że dla dwuocznych Marek chyba temat wyczerpał :)


Doprawdy, przy pełnym bogactwie słownictwa, jakie oferuje nam język polski, dziedzictwie fantastycznych poetów, trudno o słowa (szczególnie te cenzuralne), które oddałyby to, co zaoferowało tej nocy bieszczadzkie niebo.


Miejscówka... do której jechałem swoim Mondkiem dosłownie jak ćma do światła (Marek robił za latarnię morską), na przełaj pod górkę... koła na "jedynce" buksują, przechył: całkiem, całkiem - w co ty się Iro pakujesz ??? - dojechał - misiaczek z Markiem na przywitanie i do dzieła...



Noc się kończy, szybko ... 6 - minut - Syncia rozłożona, skolimowana, gotowa...


DSC_6344.jpg



Połączenie suchego, ciepłego i silnego wiatru dało tej nocy powalający efekt niesłychanej wręcz przejrzystości (inna sprawa, że Synta zamieniła się w żagiel ;) - każde wypuszczenie Synci z rąk powodowało automatyczne "zaparkowanie" jej lustrem do nawietrznej ;) ).


Już gołym okiem Droga Mleczna hipnotyzowała... pierwsze zerknięcie - seeing wyjątkowa kicha (N22T4 i gwiazdki placki - ale jakie tło !!! )


na pierwszy ogień okolice Antaresa - o jest kulka... tylko czemu taka mała ? To NGC6144 wow, ale jasna !... jej ogromna "siostra" M4 - czaiła się tuż obok... - jest nieźle - pomyślałem...


wychodząc z założenia, które sprawdza się nie tylko w astro - że cali nigdy za wiele :) korzystając z warunków postanowiłem ustrzelić 2 obiekty które dotychczas "poniżały mnie okrutnie" w podwrocławskich warunkach:


- NGC 5053 - prawdziwa obraza - obiekt katalogowo dość jasny i chodzący wysoko, ale w podwrocławskich warunkach, jeżeli łapany, to wyłącznie "na słowo honoru" - prawdziwy wstyd, gdy człowiek nastawiony do walki z HCG i Abellami "ginie" przy kulce o jasności 9.5m - tutaj stanowiła ona widoczną na wprost plamę z lekką kaszką, nareszcie !

- NGC 6453 - zbita kuleczka ulokowana blisko M7 na -37 st. - ile razy wypatrywałem jej na próżno - ale tym razem magia wyjątkowo suchej nocy, gdzie zjawisko atenuacji praktycznie zanikło... ech... poezja.. Marek potwierdza dostrzeżenie - szach-mat!


to poszło na szybko - za szybko - nie jestem przygotowany... przecież u diabła - 6h temu ruszyłem samochodem spod domu we Wrocławiu, a teraz smagany wiatrem stoję pod Bieszczadzkim niebem! Decyzja - jedziemy "popularesy" - może pokażą coś nowego - trafiony, zatopiony - warunki pozwalały na obejrzenie ich w innych niż dotychczas aranżacjach - i tak:

- M8 - o Matko !!! - zdecydowanie tej nocy w 14" działała destrukcyjnie na akomodację :) - zerknięcie w lewo -doskonale widoczne ciemne mgławice na lewo od M8 i... NGC 6559 z jaśniejszymi punktami w postaci kilku IC na brzegach wspomnianej ciemnej mgławicy i NGC6559.

- M17 - o !!! - kształt łabądka ledwo rozpoznawalny - "utonął" w jasnym polu całej mgławicy - pierwszy raz widziałem coś takiego - i to wszystko bez filtra...

- Veile ?? - bez filtra ?? - o Matko !!! to może tak wyglądać ?? doskonale widoczne struktury w miotle i "network'u" - i to pole gwiazdowe, jakiego wcześniej nie widziałem przy tych obiektach... Pickering Triangle - jest - szału nie ma, ale wyraźnie jest...(filtr nadal w walizce ! )

- Crescent bez filtra - tu nie ma siły - gdzieś musi być granica - O!! widać doskonale łuk pomiędzy 3 gwiazdkami...

- Szybki rzut oka - Motyl - a niech go - jest !!....


Zaczyna się robić jaśniej, a ja nie mam pomysłów... Ameryka... jest... w szukaczu widać ładnie "the wall", w okularze "jeżdżę" po murze... i przetaczam się na Pelikana, powoli zaczyna jaśnieć - kilka przejazdów po dobrze znanych galaktykach... koniec,... czas zrobić kilka fotek ...


DSC_6346.jpg


Robi się coraz jaśniej... powoli zwijamy się z Markiem... spojrzenie na drogę i "przełajówkę" - którą wjechałem - małe przemyślenie: - wjechać? wjechałeś! - zjechać? zjedziesz? - grawitacja pomoże - tylko czy razem z miską olejową :) - skończyło się dobrze...


To niesamowite, że można jechać całą noc i po półtorej godzinnych obserwacjach - nie móc zasnąć... - w głowie myśl - może trzeba było Abellom w Warkoczu i "mniej zacnej" części Lwa przyładować..."pękałyby" jak baloniki... oj... tam... oj tam...

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się czyta taki opis obu kolegów :)

Czuję niedosyt czarnego "smolistego" nieba :)

 

Drodzy koledzy Panas i Iro :)

W którym miejscu okolic Stężnicy jest ta miejscówka dla południowego nieba do której można dojechać autem?

 

PS:

Cygaro nad ranem jak po dobrym xxxxx!

Edytowane przez ax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło się czyta taki opis obu kolegów :)

Czuję niedosyt czarnego "smolistego" nieba :)

 

Drodzy koledzy Panas i Iro :)

W którym miejscu okolic Stężnicy jest ta miejscówka dla południowego nieba do której można dojechać autem?

 

PS:

Cygaro nad ranem jak po dobrym xxxxx!

 

https://maps.google.pl/maps?q=2279R&ll=49.302293,22.331965&spn=0.005653,0.009645&t=h&z=17&layer=c&cbll=49.302215,22.332075&panoid=_h_8cZqJs_Rc7PfvAMlgug&cbp=12,69.9,,0,-16.82

 

bliziutko, to praktycznie przedłużenie wzgórza, które się ciągnie od Natura Parku... co do dojazdu autem - w czwartek nie było problemu - bo było sucho...

 

Droga polna przejezdna tylko dla ciągników i czołgów (koleiny na kilkadziesiąt centymetrów), trzeba "walić" na krechę po "zielonym"... pewnie po deszczu, czy po tym "białym" co nas zaatakowało w sobotę na wieczór - w połączeniu z klasycznym bieszczadzim błotem - miejscówka motoryzacyjnie mocno ryzykowna dla przeciętnych aut osobowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za miłe słowa - dają bardzo pozytywnego kopa :)

Tutaj:

attachicon.gifnaturaPark.jpg

 

 

 

https://maps.google.pl/maps?q=2279R&ll=49.302293,22.331965&spn=0.005653,0.009645&t=h&z=17&layer=c&cbll=49.302215,22.332075&panoid=_h_8cZqJs_Rc7PfvAMlgug&cbp=12,69.9,,0,-16.82

 

bliziutko, to praktycznie przedłużenie wzgórza, które się ciągnie od Natura Parku... co do dojazdu autem - w czwartek nie było problemu - bo było sucho...

 

Droga polna przejezdna tylko dla ciągników i czołgów (koleiny na kilkadziesiąt centymetrów), trzeba "walić" na krechę po "zielonym"... pewnie po deszczu, czy po tym "białym" co nas zaatakowało w sobotę na wieczór - w połączeniu z klasycznym bieszczadzim błotem - miejscówka motoryzacyjnie mocno ryzykowna dla przeciętnych aut osobowych.

 

Dziękuje za informację :)

W sobotę jak zaczął padać śnieg byliśmy na dziennym rekonesansie pod kątem miejsca z którego byłby lepiej widoczny południowy horyzont:

 

To Wasze miejsce jest ciut dalej niż to w którym byłem:

pozycja.jpg

 

A widok z tego miejsca na południe jest taki:

Untitled_Panorama1.jpg

 

Czyli za rok samochód ze sprzętem za dnia i trzeba będzie tam się rozłożyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ta sama górka. Niewkluczone, że byliśmy w tym samym miejscu, a różnica tkwi w zaznaczeniu pozycji na mapie gugla.

A górka pewnie za rok będzie mocno oblegana :icon_rolleyes:

 

I dlatego w tym miejscu proszę o zarezerwowanie jej dla wizuala.

YES!

Jakby co, byłem pierwszy :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ta sama górka. Niewkluczone, że byliśmy w tym samym miejscu, a różnica tkwi w zaznaczeniu pozycji na mapie gugla.

A górka pewnie za rok będzie mocno oblegana :icon_rolleyes:

 

I dlatego w tym miejscu proszę o zarezerwowanie jej dla wizuala.

YES!

Jakby co, byłem pierwszy :szczerbaty:

 

Heheheh :) Górka a dokładnei jej grzbiet jest duży - zmieści się wiele osób, oprócz foto to na pewno będzie sesja z lornetką 8x56 (która poza Bieszczadami nie pozwala na wykorzystanie jej potencjału) ;)

 

Dwa lata temu byłem w sumie pod samym ogrodzeniem od strony ośrodka ale w nocy nie widziałem sensu na przeskakiwanie ze sprzętem przez płot ;) W tym roku znaleźliśmy wyrwę w płotku i dosłownie 60-100 metrów od tego płotka jest jeszcze lepsze opisywane przez Was miejsce :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast zauważyłem (zresztą kilka osób to potwierdziło), że pod pensjonatem jest znacznie ciemniej niz w okolicy domków.

Pewnie dlatego, że w domkach jeszcze czsami Ktoś do późna oświetla, natomiast w pensjonacie większość idzie wczesniej spać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu tak niesamowicie napisanej relacji chyba każdy nieobecny żałuje, że go tam nie było. Ja też, chociaż moja znajomość nieba jest słaba, ale dzięki Twojemu wspaniałemu opisowi dużo się dowiedziałam i zapamiętałam :) Dziękuję, pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia we wrześniu na zlocie :)

Edytowane przez Ineska
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.