Skocz do zawartości

Spotkanie z Prezydentem RP


Rekomendowane odpowiedzi

Od dawna wiedziałem że żyjemy w republice bananowej. :mrgreen:

Wystarczy pochodzić po urzędach.

ps.Apropo to z jakiej okazji?

Ja też kiedyś "mulata" ściskałem a było to na Wielkiej Krokwi w trakcie Pucharu Świata.

Kurde nie wiedziałem wtedy gdzie ręce zdezynfekować :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem tam z okazji wręczania nominacji sędziowskich. Po uroczystości można było podejść do Prezydenta i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie oraz jak wypaliło, to pogadać :wink:

Ja z nim zamieniłem słówko o tym gdzie studiuję, że idę w ślady matki itp. Generalnie było super, mam jeszcze parę zdjęć, ale Tata zgrywa je na komputer w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie, zadawanie takich pytań na tego rodzaju uroczystościach jest po prostu niestosowne, tak samo jak byśmy na Twoim przyjęciu urodzinowym dyskutowali nad wlepieniem Ci bana. Podawałem rękę głowie państwa, a nie ze względu na swoje czy jego poglądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśku drogi, to nie tak, Irak to naprawdę sprawa nr 1 dla Polski i jak już o czymkolwiek jest sens z Kwachem rozmawiać, to właśnie o tym niezależnie gdzie i kiedy. Nie ma zmiłuj się. To zbyt poważna sprawa aby miała być "niestosowna" w jakiejkolwiek sytuacji. Niestosowna to była decyzja Kwacha i rządu (bez zgody Sejmu jak nakazuje Konstytucja) o działanie jak sługusy USA kosztem życia żołnierzy, red. Milewicza i innych... . Dzisiaj znowu zginęło 2 polskich żołnierzy (I ZA CO?) a 5 zostało rannych, czy należy o tym milczeć bo tak wypada?. To temat którym trzeba cisnąć Kwacha w każdej sekundzie - zgadzacie się Koledzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinie drogi, zrozum, ze Krzysiek nie byl tam, zeby omawiac z prezydentem losy swiata, tylko zeby mu uscisnac reke i tyle. Poza tym nie kazdy podziela Twoje stanowisko na temat Iraku, Krzysiek tez nie ma takiego obowiazku. Moim skromnym zdaniem takim dyktatorom jak Saddam kij w oko i krzyz na grob.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku, też nie popieram dyktatury, ale naprawdę nie było rolą Polski uczestnictwo w wojnie irackiej jako sługusy USA. Nota bene za Saddama nasi inżynierowie coś budowali w Iraku co teraz zniszczono...

 

No dobrze, powiedzmy że poza zdawkowym wymianą zdań nie było na to na tym spotkaniu czasu, a szkoda... zobaczcie tytuły dzisiejszych gazet...składam niniejszym hołd poległym i żałuję że nasi chłopcy giną niepotrzebnie - to przecież nie nasza wojna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sługusy USA kosztem życia żołnierzy, red. Milewicza i innych

 

W niektorych miejscach nawet madrze prawisz, ale nie wrzucaj bez sensu wszystkiego do jednego wora. Zaraz napiszesz, ze te burze to tez przez ta wojne...

 

Milewicz bylby tam niezaleznie od tego, czy bierzemy udzial w tej wojnie, czy nie. Tak wiec zupelnie poroniony argument. Tacy jak on sa wszedzie tam, gdzie latwo dostac w czape, a ty dzieki temu mozesz zobaczyc ciekawa fote. Prawda ze masakryczne uproszczenie tu zastosowalem? Ale czy takie glupie?

 

A wojna, jak to wojna - kazda jest debilna i kazda dotyczy zupelnie innych idealow, niz te za ktore wysyla sie "prostych" zolnierzykow. Ludziom wciska sie ciemnote o patriotyzmie, o obowiazku etc. A przeciez zawsze chodzi o... Zabrzmi to brutalnie, ale zastanowcie sie nad geneza slowa "Patriotyzm". Z czego wynika i po co powstalo. Gdyby ludzie sie nie rzneli, to by takie slowo nie bylo potrzebne. Bylby jeden swiat, bez granic, bez polityki. Utopia!

Kiedys byla przeciez jedna ziemia. Ktos pierwszy sie ogrodzil i zabijal kazdego, kto mu na ta ziemie wlazl. Ktos zaczal pierwszy... Potem mial wiecej ziemi i kazal ja bronic. No i tak mamy 21 wiek, a zasady te same co w zwierzyncu, czy 100 wieku przed nasza era.

 

Tak naprawde kazde nawolywanie do patriotyzmu, do ochrony swojej kultury, granic etc. to nawolywanie do zwalczania i nienawidzenia innej. Cos w tym jest...

 

Sam bylem mocno wychowany w takim nacjonalistycznym, patriotycznym duchu - jak cale pokolenie konca komuny (i jeszcze przyjaciol ze wschodu kazali kochac). Ale oczy zaczynaja sie otwierac, kiedy czlowiek zaczyna jezdzic po swiecie. Kazda nastepna podroz to pekanie kolejnych wyuczonych bzdur. Im bardziej egzotyczne (dzikie dla niektorych) miejsce, tym bardziej metafizyczne doznanie pozwalajace poczuc, jak bardzo zboczylismy (cywillizacja zachodu) z naszego glownego toru. Zle sie to dla nas skonczy - ZLE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba też dodać że red. Milewicz prawdopodobnie żyłby gdyby Amerykanie wyposażyli Go w pancerny wóz kuloodporny tak jak swoich dziennikarzy - jakoś nie giną od kul w samochodach ale raczej w celowych porwaniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek napisał o Prezydencie. Można go lubić lub nie, można sie zgadzać z jego opcją lub nie, ale nie o to Krzyśkowi chodziło . Akurat moja Mama również jest sędzią i pamiętam jak odbierała nominację od Prezydenta Wałęsy. Ma zdjęcie, które do dziś stoi na honorowym miejscu. Ale nie ze względu na awans zawodowy, a ze względu na Lecha Wałęsę. Wiem, że dziś Lech Wałęsa to kontrowersyjna osoba, ale w roku 1990 to było ważne dla mojej Mamy. I myśle, że do dziś ma to dla Niej duże znaczenie. Każdy Prezydent to postać historyczna i tyle. Myślę, że to miał Krzysiek na myśli.

 

PS 1.Swoje osobiste sympatie polityczne zostawiam dla siebie (niejeden z Was by się zdziwił!).

 

PS 2. Akurat w Iraku nie giną raczej żołnierze z armii z poboru, ale Ci którzy wyrazili zgodę na wyjazd za pieniądze. Nie umniejsza to straty, ale Oni zginęli bo wybrali taki zawód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys byla przeciez jedna ziemia. Ktos pierwszy sie ogrodzil i zabijal kazdego, kto mu na ta ziemie wlazl. Ktos zaczal pierwszy... Potem mial wiecej ziemi i kazal ja bronic. No i tak mamy 21 wiek, a zasady te same co w zwierzyncu, czy 100 wieku przed nasza era.

 

Tak naprawde kazde nawolywanie do patriotyzmu, do ochrony swojej kultury, granic etc. to nawolywanie do zwalczania i nienawidzenia innej. Cos w tym jest...

 

To raczej nie tak, że kiedyś w Złotym Wieku wszyscy się kochali, a potem nagle komuś odbiło i tak się do dzisiaj ludzie zarzynają. Popatrz na zwierzęta, mają swoje terytoria i wrodzoną agresję, dzięki której ich bronią i walczą o samice. W przypadku ludzi do tej genetyczno-emocjonalnej zaszłości dochodzi jeszcze myślący umysł, który potrafi karmić się gniewem i nienawiścią nawet, gdy żadnego bezpośredniego niebezpieczeństwa już nie ma. I potrafi ten gniew i nienawiść przekazywać z pokolenia na pokolenie, bez końca. I tak to zwięrze się pobije z innym i zapomina, a człowiek kisi się w swojej agresji.

 

Co do patriotyzmu to święta racja. Moim zdaniem patriotyzm jest czymś z gruntu złym, gdyż musi zakładać, że mój naród jest w czymkolwiek lepszy od innych narodów. Poza tym jest po prostu lżejszą formą nacjonalizmu. Nie ma między nimi wyraźnej granicy.

 

Ale oczy zaczynaja sie otwierac, kiedy czlowiek zaczyna jezdzic po swiecie. Kazda nastepna podroz to pekanie kolejnych wyuczonych bzdur. Im bardziej egzotyczne (dzikie dla niektorych) miejsce, tym bardziej metafizyczne doznanie pozwalajace poczuc, jak bardzo zboczylismy (cywillizacja zachodu) z naszego glownego toru. Zle sie to dla nas skonczy - ZLE!

 

To prawda. Dam przykład naszego "europocentryzmu". Nam tutaj wydaje się, że Papież jest największym autorytetem moralnym i chyba najbardziej znaną osobą na całym świecie. Nawet jeżeli nie zgadzamy się zawsze z jego poglądami, to dla niemal wszystkich Polaków jest wielką dumą narodową i po prostu "gwiazdą". Tymczasem rok temu na Sri Lance, w gorący parny wieczór siedziałem sobie z paroma tubylcami (nie jakimiś zahukanymi, tylko całkiem światłymi) przy stole i popijałem arak. Poprosili, żebym coś powiedział o Polsce, z czego jest znana itp. Zacząłem intensywnie mysleć, z czego jest znana Polska, ale nic mi nie przychodziło do głowy.

Spytałem - Jak to z czego jest znana?

Oni na to - No wiesz, Sri Lanka jest znana z zabytków, przypraw, herbaty, a Polska z czego?

Wiem, z Papieża!!! Powiedziałem im to, a oni

- Kto to jest papież? :?

- Jak to kto? :shock: Głowa Kościoła Katolickiego! Nigdy nie słyszałeś o papieżu?

- Wiesz, jestem buddystą...

Tyle na ten temat :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, z Papieża!!! Powiedziałem im to, a oni  

- Kto to jest papież?  

- Jak to kto?  Głowa Kościoła Katolickiego! Nigdy nie słyszałeś o papieżu?  

- Wiesz, jestem buddystą...

 

Dobre, dobre :). Umowmy sie, ze poza Europa moze byc powazny problem z identyfikacja Polski. Na pewno "dzieki" tej wojnie wiecej ludzi na swiecie poza slow "PL" i to w zasadzie juz da sie odczuc. Faktycznie kojarza nas jako "brat" usa. Nie oceniam czy to dobrze, czy zle - stwierdzam tylko fakt.

 

Na Sri Lance jeszczei nie bylem, ale jest na liscie "celow". To bradzo intrygujace miejsce, aczkolwiek te "tygrysy" troche rozrabiaja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.