Skocz do zawartości

Prowadzenie by Leszek J


oskar

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj wieczorem spotkaliśmy się u Piotra Zasłony, wraz z Leszkiem Jędrzejewskim. Pogoda zapowiadała się nie najgorzej, ale naszym celem było przeprowadzenie testów prowadzenia. Tał został postawiony na montażu soligora z prowadzeniem Leszka. Nadmieniam, że północ ustawiliśmy na oko. Księżyc uciekał nieco w dół i trzeba go było podkręcać ręcznie. Natomiast Jowisz przez kilkanaście minut znajdował się w centrum pola widzenia. Silniki pracują cichutko, pilot bez zarzutów - 8 programów.

 

Sprawdzaliśmy też prowadzenie i system go to, jaki Leszek przygotował dla PiotraZ. Północ też na oko. Efekt bardzo dobry, system go to namierzał obiekty na niebie z dokładnością bodajże do kilkunastu minut (a może (kilku?). Leszkowi udało się osiągnąć ustawienia niemalże identyczne jak w Starry Night.

 

Potem zwijaliśmy sprzęt bo zanosiło się na deszcz, a ja jak wkładałem rurę do samochodu to drżałem, żeby jakiś snajper mnie nie ustrzelił, bo akurat Kwachu z kolegami przejeżdzał ulicą kilkanaście metrów ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładność i ordnung musi być!

 

jak będzie dokładne prowadzenie i derotator pola to zdaje mi się, że Piotr będzie robił świetne foty małych deepków i wszystkim pokaże... bo kto ma taką armatę z prowadzeniem? Obserwatoria chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Dla porządku podam kilka danych dotyczących testowanego napędu. Jest to typowy montaż Soligora, na którym zamocowaliśmy refraktor TAL 100mm Oskara. Montaż teleskopu na tym montażu jest dość prosty i nie wymaga właściwie żadnych przeróbek. Wystarczy tylko wkręcić w montaż dwie oryginalne obejmy z teleskopu TAL.

Sam montaż wyposażony został w dwa silniki w obu osiach. Silniki mocowane są na dorobionych wspornikach, które zamocowane są na montażu w taki sposób, że nie wymagana jest żadna przeróbka montażu !.

Jedyna ingerencja w montaż polega na dobraniu podkładek w przekładniach ślimakowych aby zminimalizować w nich luz.

Przekładnie mnontażu Soligora są typu ślimakowego: przekładnia głównej osi (RA) ma 144 zęby a przekładnia wysokości (Dec) ma 120 zębów.

Silniki połączone są z osiami ślimacznic za pomocą przekładni paskowych ale niestety przełożenia tych przekładni różnią się ze względu na dostępne miejsce na koła pasowe. Przekładnia pasowa dla osi Ra ma wartość ok. 6 co daje wypadkowe przełożnie w tej osi ok. 861 razy, dla osi Dec  przekładnia pasowa ma wartość ok. 4.25 a wypadkowa przekładnia mechaniczna wynosi ok. 510. W obu osiach silniki sterujące działają z mikrokrokiem 1/1600 co powoduje, że wypadkowa przekładnia w osi Ra ma minimalny krok sterowania rzędu 1 sek łuku. W osi Dec jest to wartość ok. 1,5 sek. łuku. Przekładnie działają bardzo cicho, nawet na prędkości 100 razy większej od prędkości śledzenia. Sterowniki montażu działają z Astropilotem zaprogramowanym dla przełożenia wypadkowego w osi Ra.

Testowaliśmy montaż dość krótko z polem widzenia ok. 1 stopnia obserwując przez ok. godzinę Księżyc i przez nieco krótszy czas Jowisza. Montaż został zorientowany 'na oko' bo nie było widocznych żadnych obiektów na niebie poza Księżycem i Jowiszem. Nie było więc żadnej procedury ustawiania teleskopu. Względem północy ustawiliśmy montaż na kompas a w poziomie 'na oko'. Księżyc obserwowany był z ustawioną na pilocie prędkością 'lunarną' i wykazywał dryft w okularze w osi Dec. Prowadzenie w osi Ra było w czasie obserwacji bez zarzutu. Ponieważ napęd ma sterowanie w obu osiach od czasu do czasu 'podsuwaliśmy' w okularze Księżyc kalwiszami góra-dół.

Następnie przestawiliśmy teleskop na Jowisza i obserwowaliśmy go do końca możliwości obserwacyjnych (chmury zgęstniały na tyle, że zniknął i Księżyc). Pilot przestawiony został na program 'gwiazdowy' i trzymał Jowisza w środku pola widzenia do końca obserwacji bez widocznego dryftu. W międzyczasie poprawiliśmy chyba bezwiednie ustawienie montażu przez związanie nóg statywu pomiędzy sobą sznurkiem (testowany montaż nie ma niestety wewnętrznej tacki usztywniającej statyw).

Testy są dopiero rozpoczęte. Nie było czasu i możliwości aby testować montaż w dokładnym ustawieniu względem osi świata i przy wyższych powiększeniach gdzie można byłoby zaobserwować płynność sterowania. W każdym razie Oskar jest pod wrażeniem, ale jak się ma montaż bez napędu to każdy samobieżny jest lepszy.

Cała ta sprawa była możliwa dzięki uprzejmości Janusza Płeszki, który wypożyczył mi montaż do prób i jest na tyle cierpliwy, że wytrzymał aż do dziś. Mam też nadzieję Januszu, że dasz mi jeszcze trochę czasu i pozwolisz nam jeszcze na dokładniejsze testy bo przez pogodę nie udało się nam zrobić tego skutecznie. Chciałbym też przetestować z tym montażem mój program do sterowania goto dla montażu paralaktycznego. Testujemy ciągle montaż dobsona Piotra i jesteśmy już chyba ma dobrej drodze bo nareszcie mamy świetną zgodność wskazań współrzędnych w programie z parametrami obiektów jakie podaje Starry Night. Dość dobrze działa też śledzenie dla sporej grupy obiektów. Właśnie dorabiam w programie opcję dla współpracy z montażem paralaktycznym  a ponieważ ten sposób sterowania jest znacznie prostszy niż dla montażu dobsona to efektu jestem dość pewny.

Przepraszam za długość opisu ale myślę, że uzupełnienie emocjonalnej relacji Oskara garścią szczegółów wydaje się być na miejscu.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Jeśli chodzi o optymizm Bartolo w sprawie zdjęć deep montażu Piotra to sprawa nie jest jednoznaczna. Ze względów konstrukcyjnych krok sterowania dla tego montażu wynosi ok. 5.5 sek. łuku. Jest to wystarczająco dla obserwacji wizualnych i dla dużych pól widzenia ale niestety dość dużo jak dla CCD i na pewno nie jest wystarczające dla naświetleń w dłuższym czasie. Nie wykluczone, że coś wyjdzie ze składania zdjęć o krótkim czasie naświetlania. W tym celu będę poprawiał sterowanie w programie w kierunku bardziej równomiernego prowadzenia nawet przy kroku rzędu 5 sek. łuku. Może też zwiększymy przekładnię aby efektywny krok obniżyć do poziomu ok. 1 sek.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rzeczywiście nieco emocjonalnie napisałem, ale jestem po protu pod wrażeniem tego co zrobił Leszek! Chciałbym mieć te silniki i program by Leszek Jed. I tyle. Na mechanice to się nie znam więc po prostu opisałem swoje wrażenia. Dzisiaj patrzyłem na Jowisza i jak musiałem go stale poprawiać to rozmarzyłem się na temat tego prowadzenia. Co ja biedny humanista mogę powiedzieć o sekundach, krokach i tym podobnych ślimacznicach   ;) ? Extra to prowadzenie jest i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieliście napisać że gwiazdy do testów : Arktur i Regulus były widoczne w teleskopie przy ciężkich chmurach kiedy gołym okiem nie widzieliśmy prawie księżyca   :D  . Tylko dzięki sterowaniu z kompa mogliśmy te gwiazki zobaczyć .Ten najnowszy soft Leszka wydaje się być bliski oczekiwań ale przekonam się dopiero przy choćby minimalnej pogodzie . Do testów wystarczą trzy -cztery gwiazki widoczne na niebie . Natomiast paralaktyk Soligora z tubą Oskara i napędem Leszka trzymał Jupa idealnie . Szkoda że tak małe zainteresowanie jest tymi nowatorskimi projektami Leszka . To jest na miarę rozwiązań światowych , nie tylko Polskich . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Leszku spoko, montaż możesz spokojnie trzymać w celach rozwojowo-dydaktycznych do końca wakacji a potem zobaczymy co z nim postanowię  ;D

Działaj dla dobra Miłośniczej Braci i cieszę się że choć tak mogę pomóc w tej ważnej dla nas sprawie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Witam !

Jeśli chodzi o system napędu do Soligora to prawdopodobnie napiszę coś o tym wkrótce na swojej stronie www.lx-net.prv.pl. Na pewno znajdą się tam rysunki mechaniki układu. System sterowania napędem to Astropilot (patrz strona www.lx-net.prv.pl/ap1.htm ) połączony z dwoma sterownikami silników krokowych oraz oprogramowanie goto. AstroPilot pozwala na autonomiczną kontrolę ruchu w obu osiach (z krokiem 0.9" w osi Ra i 1.6" w osi Dec) oraz prowadzenie automatyczne wybranego obiektu. Dodatkowo, przerobiłem wczoraj oprogramowanie testowane właśnie z dobsonem Piotra na działanie z napędem paralaktycznym. 'Na sucho' działa ale ze względu na pogodę nie wiem kiedy będę mógł sprawdzić pracę programu dla tego prowadzenia praktycznie.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.