Skocz do zawartości

Filmy i seriale Sci-Fi warte obejrzenia (niezależnie od rocznika)


Gość Winter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

W styczniu powinniśmy zobaczyć w kinach film PROXIMA dość ciekawa historia o ludziach którzy będą pionierami podboju kosmosu ! Zostawić bliskich na pewno nie będzie łatwo !

Film europejski więc skupia się bardziej na emocjach i ważnych miejscach do szkoleń przyszłych astronautów ! Ciepła i bolesna opowieść o bliskości ludzkiej egzystencji ! 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.01.2020 o 18:51, szuu napisał:

"Jestem matką" - nie spodziewałem się takiego zwrotu akcji, przy tym film skłaniający do zastanowienia a to rzadkość w typowych opowiastkach sci-fi. próbuję sobie przypomnieć lepsze sci-fi z 2019 i nie znajduję. nawet chyba obejrzę drugi raz analizując wydarzenia i dialogi pod kątem tego co okazuje się na końcu :flirt:

Dobra rzecz :g: Może nie rewelacyjna ale bardzo solidna :) Nie zaskoczył mnie mocno ale to chyba dlatego, że naoglądałem się sporo tych filmów i w trakcie seansu natworzyłem sobie kilka teorii o co w tym wszystkim może chodzić...

 

Spoiler

czy to budżetowy 'Matrix', czy bardziej 'Moon', albo coś na kształt 'Cloverfield Lane 10' tylko w zupełnie innych realiach, gdzieś tam też majaczył motyw z 'Oblivion' (Matka jak TET)...

 

ale i tak oglądało się bardzo dobrze, więc przyłączam się do polecających i dziękuję @szuu bo pewnie inaczej kompletnie ominąłbym ten film ;)

 

Swoją drogą, ciekawy jestem kto z Was

Spoiler

przeliczył dni na lata na początku filmu ;)

Ja przyznam się, że kompletnie to zlekceważyłem ;)

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również obejrzałem wczoraj, podoba mi się :) Lubię takie kameralne Sci-Fi. Trudno znaleźć takie filmy.

26 minut temu, Paether napisał:

Swoją drogą, ciekawy jestem kto z Was

Ja też zlekceważyłem :)

Spoiler

Ale mega spojler jest w tej liczbie, genialne :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Astrobonq napisał:

Z kolei do 4 sezonu „The Expanse” idealnie pasuje „rewelacyjny”. Po nierównym 3 sezonie, 4 prawie dorównuje dwóm pierwszym, które wciskały w fotel :)  

A mnie strasznie ten nowy sezon rozczarował.

Właściwie wszystkie główne postacie (poza Holdenem, który po prostu był Holdenem, no i Alexem, który nie miał za wiele do roboty na ekranie) zachowywały się zupełnie bez sensu, dokładnie odwrotnie niż w powinny: Amos, największy twardziel we wszechświecie, który już dawno temu przeżył najgorsze co mogło się zdarzyć w jego życiu - załamanie nerwowe; Bobbie, marsjańska patriotka, która zawsze stara się postępować właściwie - angażuje się w działalność przestępczą na szkodę marsjańskich sił zbrojnych; Avasarala, twardo stąpająca po ziemi i dla której nadrzędnym celem jest dobro planety i jej mieszkańców i która nie bawi się w gierki polityczne, bo liczy się skuteczność - po trupach do celu, żeby tylko wygrać wybory (do tego zmienili aktora grającego jej męża, zupełnie nie rozumiem po co; btw. mąż był dla niej zawsze głosem rozsądku i "zewnętrznym sumieniem" i nie wyobrażam sobie, żeby mogła się z nim pokłócić tak jak to przedstawiono i tak się w stosunku do niego zachowywać); Naomi, która konsekwentnie odmawiała "schodzenia do studni" i nie chciała lecieć na Ziemię spotkać się z rodziną Holdena, ale jak lecą na Ilusa to się okazuje, że w sumie jednak zejście "do studni" wcale jej nie przeszkadza, a do tego okłamuje Holdena co do swojego stanu zdrowia; Fred Johnson, który pojawił się tylko na chwilkę żeby Drummer mogła się na niego obrazić (o co w ogóle chodziło w tej scenie?); czy wreszcie Ashford, czyli gość, który na końcu poprzedniego sezonu ześwirował, a teraz jest jedynym rozsądnym człowiekiem w Układzie Słonecznym.

A, no i jeszcze Śledczy/Miller - nagle się okazuje, że tak jak "jest SPZ i SPZ" - tak jest Miller i Miller.

Zupełnie nie czułem dramatyzmu i napięcia związanego z konfliktem osadników z ochroną korporacyjną, czy z ogólnoplanetarnym kataklizmem - jakoś tak bez polotu to przedstawiono, w książkowym pierwowzorze było to zrobione dużo sprawniej i ciekawiej.

 

Strasznie dużo pozmieniali w porównaniu do książek - i ja rozumiem, że w serialu pewne zmiany muszą być, łączy się wątki i postacie (np. w poprzednim sezonie w ogóle nie było Byka i większość jego historii "odziedziczyła" Drummer) - ale tutaj te zmiany były po prostu z dupy i wyszło coś mało przekonującego (w stosunku do tego, co widzieliśmy w poprzednich sezonach). Chyba, że chodziło o to, żeby zaskoczyć widza i nadać postaciom "głębi" - ale to moim zdaniem wyszło tanio i bardzo średnio w najlepszym wypadku. Ten sezon oceniam na 6/10 (gdyby to nie był Expanse, to dałbym 7).

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Nova napisał:

Mnie inne kwestie zastanawiajają w tym filmie. Podyskutowałabym ale z szacunku dla tych, którzy nie oglądali a zamierzają nie chcę spojlerować :)

Mamy na forum format "klubów", może spróbujmy z tego skorzystać dla rozmów bez żadnych hamulców odnośnie spoilerów :) 

Zapraszam :)

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Krzysztof z Bagien napisał:

 

Możemy mieć nieco inną perspektywę. Po pierwsze nie czytałem jeszcze książek. Człowiek jest bardziej krytyczny przy ekranizacjach, szczególnie jeśli literacki pierwowzór był dobry. Po drugie pierwsze 3 sezony obejrzałem ciurkiem ponad roku temu i mogę być lekko nie na bieżąco.

 

Tak czy siak oglądając ostatni sezon miałem raczej pozytywne wrażenia. Mi się właśnie podobały te nietypowe zachowania poszczególnych postaci. Różne życiowe okoliczności nie raz sprawiają, że zbaczajmy z utartych ścieżek. Przykładowo zmiana postawy Bobbie była moim zdaniem dość dobrze uargumentowana, tym bardziej biorąc poprawkę na to jak syntetyczną i streszczeniową formą w stosunku do książek są filmy czy krótkie seriale.   

 

Co do jednego pełna zgoda: napięcia między ekipą Murtry’ego a pasiarzami na Ilos mogłoby zostać przedstawione nieco lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właściwie nie jest SF tylko dokument, ale naprawdę warto go obejrzeć - Apollo 11. Oczywiście o locie na Księżyc.

Film jest o tyle wyjątkowy, że składa się wyłącznie z nagrań archiwalnych (część z nich nie była wcześniej opublikowana) przedstawiających historię chronologicznie, w tym w sporej części w wysokiej rozdzielczości i jakości; nie ma, jak to często w podobnych produkcjach, wstawionych wypowiedzi współczesnych komentatorów, słuchamy lektora z 1969, wypowiedzi osób biorących udział w projekcie (z ówczesnych wywiadów itp.) oraz oczywiście oryginalnych nagrań z centrum kontroli lotów i z pokładu Apolla. Całość uzupełniają proste animacje (dosłownie taki rysunek z kresek), przedstawiające np. przebieg manewrów czy trajektorię lotu oraz, w późniejszej części, także statyczne zdjęcia służące za tło do zarejestrowanych rozmów załogi z Ziemią.

Całość jest świetnie zmontowana i trzyma w napięciu jak najlepszy film sensacyjny - choć przecież znamy zakończenie; na pewno jest to też zasługa odpowiedniej muzyki, która bardzo dobrze podkreśla to, co widzimy na ekranie. A samo lądowanie... Czułem się prawie tak, jakbym to ja osobiście siedział za sterami.

 

Film był jakiś czas temu wyświetlany u nas w kinach (ale bardzo krótko), a teraz dostępny jest na DVD i Blu-rayu.

 

Trailer:

 

Pierwsze 10 minut:

 

Edytowane przez Krzysztof z Bagien
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

UPGRADE

https://www.filmweb.pl/film/Upgrade-2018-807157

 

Kolejne pozytywne zaskoczenie. Wygląda trochę jak nieco bardziej cyber-punkowy odcinek Black Mirror z jakimś zaginionym bratem Toma Hardy'ego w roli głównej. Bardzo dobre tło muzyczne, nad wyraz dobrze zrealizowane sceny walki nie oszczędzające nam brutalności i co najważniejsze sprawnie poprowadzona fabuła z pewnymi zaskoczeniami choć sam ogólny koncept nie jest wybitnie nowatorski. Im dłużej o nim myślę i wracam do pewnych scen (warto oglądać uważnie i nie lekceważyć ujęć, które wydają się nieistotne), tym lepiej go oceniam :) 

 

upgrade-movie-review.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

DEVS

 

Ogarnąłem w zeszłym tygodniu. Naprawdę polecam :) Świetna fabuła, bardzo dobry montaż i zdjęcia.

Jak kogoś interesują tematy sztucznej inteligencji, komputerów kwantowych i determinizmu to będzie zachwycony :)

Bardzo dobry serial - 8/10

Dostępny na HBO GO

 

 

  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba już tu kiedyś gadaliśmy o DARK :g: 

To jedyny serial, który dostał ode mnie 10 na Filmwebie :D 3 sezonu jeszcze nie widziałem i zastanawiam się czy jakoś sobie nie odświeżyć dwóch poprzednich. Wiadomo, przy takiej fabule dobrze ogarniać wszystko możliwie szczegółowo...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Paether napisał:

Chyba już tu kiedyś gadaliśmy o DARK :g: 

To jedyny serial, który dostał ode mnie 10 na Filmwebie :D 3 sezonu jeszcze nie widziałem i zastanawiam się czy jakoś sobie nie odświeżyć dwóch poprzednich. Wiadomo, przy takiej fabule dobrze ogarniać wszystko możliwie szczegółowo...

O ile w drugim sezonie jeszcze można było jakoś nadążać ze zmianami fabuły, to w trzecim te przeskoki są wyeskalowane do granic możliwości :) Nie wspominając już o interakcjach pomiędzy bohaterami.

Polecam zdecydowanie :) 3 sezon też na najwyższym poziomie.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, trzeci sezon Darka był nie dość że głupi, to jeszcze nudny; przemęczyłem się i obejrzałem do końca, ale momentami autentycznie przysypiałem. W ogóle się to wszystko przestało kleić, a do tego bohaterowie przestali normalnie rozmawiać, a zaczęli wygłaszać jakieś pseudofilozoficzne frazesy nie wiadomo o czym.

Strasznie jestem rozczarowany, bo dwa pierwsze są rewelacyjne.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:

E tam, trzeci sezon Darka był nie dość że głupi, to jeszcze nudny; przemęczyłem się i obejrzałem do końca, ale momentami autentycznie przysypiałem. W ogóle się to wszystko przestało kleić, a do tego bohaterowie przestali normalnie rozmawiać, a zaczęli wygłaszać jakieś pseudofilozoficzne frazesy nie wiadomo o czym.

Strasznie jestem rozczarowany, bo dwa pierwsze są rewelacyjne.

A mnie tam się podobało, jak widać kwestia gustu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.