Skocz do zawartości

Kolimator laserowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

 

Ten Celestrona kolimator niestety nie jest laserowy z tego co sie zorientowałem , ale słyszałem , że J. Płeszka posiada takie w sprzedaży .

Pozdrawiam R.F.

 

p-g-col.gif

 

Tak wygląda ten Celestrona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Ja zrobiłem kilka kolimatorów, głównie z inspiracji Piotra Zasłony, dla jego teleskopu Syriusz. Kolimator wykonany jest z wykorzystaniem laserowego 'pointer-a' (w cenie ok. 10 PLN). Kolimator wykonany jest jako walec ze stali nierdzewnej o średnicy 1.25" i długości ok. 150mm zakończony z jednej strony kołnierzem oporowym, w którym znajduje sie potencjometr jasności świecenia lasera. Z drugiej strony walca znajduje się wylot lasera. Sam laser jest pozbawiony obudowy i umocowany w gwintowanej końcówce rury kolimatora w taki sposób, że jest możliwa regulacja jego położenia względem obudowy. Wykorzystywane lasery mają dużą odchyłkę promienia świecenia względem włąsnej osi. Odchyłka ta może sięgać nawet do 10 stopni. Regulowane położenie lasera w obudowie umożliwia jego 'kolimację' co przeprowadzałem badając odchyłkę promienia od osi walca kolimatora w odległości ok. 7m. Sam promień lasera w takiej odległości jest plamką o kilkumilimetrowej średnicy i regulacja w granicach rozmiaru plamki jest wystarczająca do kolimowania teleskopów o ogniskowej kilku metrów (Syriusz Astrokraka). Dodatkową zaletą kolimatora według mojego pomysłu jest fakt, że w każdym teleskopie widać jego powierzchnię czołową po umieszczeniu w wyciągu okularowym, na którą pada odbity od luster promień powrotny. Porównywalny, oryginalny kolimator Janusza jest znacznie krótszy i nie pozwala na taki efekt dla każdego wyciągu okularowego. Rysunek kolimatora można zobaczyć tu: http://www.astronomia.net.pl/leszekj/ w pliku kolim.doc .Mam jeszcze rysunek pokazujący na czym polega kolimacja ale Bartek zablokował mi dostęp do konta leszekj na serwerze ftp.astronomia.net.pl i nie mogę tam umieszczać żadnych dodatkowych plików (tu mam prośbę o ponowne udostępnienie mi tego konta). Kolimator ma w środku także baterię, która służy do zasilania lasera. Jeden taki kolimator zabrałem do Jachranki gdzie znalazł nowego właściciela. Ogólnie rzecz biorąc korzystanie z kolimatora polega po pierwsze na takim ustawieniu lustra wtórnego aby promień lasera trafiał w środek lustra głownego a po wtóre na takim ustawieniu lustra głównego aby po odbiciu od niego trafiał z powrotem w wylot promienia z lasera. Z tego punktu widzenia jest właśnie tak korzystne, że widoczna jest w każdym wyciągu okularowym płaszczyzna czołowa kolimatora, na której można ocenić prawidłowość ustawienia lustra głównego. Wprawdzie Janusz ocenił mój kolimator jako 'gadżet' ale ja upieram się, że jest to konstrukcja bardzo udana i niezwykle pomocna w prawidłowej regulacji teleskopu a łatwość wykonania kolimacji sprawia, że nawet początkujący użytkownik teleskopu może ustawić go dosłownie w ciągu kilku minut.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Oczywiście Leszku że to gadżet ale jak widzisz bardzo przydatny.

Oceniałem go z profesjonalnego punktu widzenia właściciela firmy ale dla przeciętnego użytkownika Newtona po odchudzeniu (Dural zamiast Nierdzewki) i po lepszym skolimowaniu promienia lasera z obudową kolimatora będzie to pełnowartościowe narzędzie do justowania Newtonów.

Skróć go bo i tak widzisz jego czoło w odbiciu w lustrze głównym zaglądajac i tak do tuby ;)

Ważna uwaga praktyka, nie zapomnij nanieść markera centralnego na lustro główne z dokładnością do 0,5mm przy jasnych Newtonach bo inaczej kolimacja da masę pozornie dobrych a fałszywych rozwiązań i jest bezużyteczna !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Wydaje się, że ta długość kolimatora jest dość dobra z kilku względów. Jedną z zalet tej długości jest wspomniana możliwość obserwacji plamki po odbiciu na powierzchni czołowej kolimatora. Drugą istotną cechą jest to, że mieści mi się w nim laser, bateria zasilająca i potencjometr z regulacją natężenia świecenia lasera. Celowe jest zmniejszenie jasności świecenia lasera do poziomu, przy którym nie oślepia ono wzroku co zwiększa dokładność regulacji za pomocą kolimatora. Trzeci pozytywny efekt polega na tym, że przy tej długości kolimator lepiej 'siedzi' w wyciągu okularowym a na koniec dla tej długości można wykonać bardziej precyzyjny system kolimowania samego kolimatora (dłuższe gwinty regulacyjne). Jeśli chodzi o materiał, to również jestem zadowolony z użycia stali nierdzewnej bo po pierwsze moge zastosować drobnozwojowe gwinty do regulacji kolimatora a po drugie taki kolimator ma 'wygląd' co jakkolwiek nie ma wpływu na działanie ale zapewne dobrze robi na samopoczucie właściciela.

W pozostałych sprawach jesteśmy zgodni.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolimator mozna zrobic samemu zgodnie z tym co opisuje Leszek. Koszt nie przekracza kilkunastu zlotych + piwo dla tokarza.

Pod spodem kilka uzytecznych linkow how to dot kolimacji i budowy kolimatora:

 

http://michu.teleskopy.pl/atmdoc/laser_point.zip

http://michu.teleskopy.pl/atmdoc/ncolimation.zip

http://michu.teleskopy.pl/atmdoc/st_reftelescope.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Na razie nie robię ich i nie sprzedaję bo muszę dokończyć i wydać klientom zamówione wcześniej teleskopy, sam korzystam od lat z oryginalnego kolimatora Astro Beem prod USA z binarną oprawą 2" oraz 1,25"

Nasze bedą dużo tańsze i mniejsze od tego wiekowego już rozwiązania zprzed kilku lat bo wtedy laser kosztował ponad 120 USD a obecnie taki i tej samej jakości kosztuje 15 USD ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość leszekjed

Ponieważ udało mi się wcisnąc Bartkowi na serwer parę plików podaję nowe namiary na rysunek kolimatora oraz jego opis:

www.astronomia.net.pl/leszekj/kolim1.htm

Jest też rysunek, który schematycznie pokazuje użycie kolimatora.

L.J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolimator od Leszka zajmuje w mojej srebrnej walizce poczesne miejsce wyściełane gąbką . Zawsze można przed obserwacjami w kilka minut sprawdzić teleskop . Jednak muszę przyznać że mój Syriusz był kolimowany tylko kilka razy od sierpnia 2002.

1. Na Kudłaczach sam zapaskudziłem lustro używając w nieodpowiedni sposób suszarki do włosów przy wilgotności prawie 100% . Zostały wysuszone osady na lustrze i po kilku tygodniach dzięki pomocy Pawła Turka który odwiedził mnie we Wrocku wymyliśmy lustro. Potem wymagało to dokładnej kolimacji . Janusz podesłał mi kurierem oryginalny swój kolimator i przez telefon prowadził krok po kroku jak mam skolimować teleskop .

2. Zadowolony z wyników kolimacji i faktem że wiem jak się to robi poprosiłem Leszka żeby wykonał prototyp rodzimego kolimatora za naprawdę niewielkie nakłady . Niedługo po otrzymaniu kolimatora od Leszka, Dave wynalazł jakieś brudy na lustrze i znowu je wymyliśmy . Kolimowanie nie sprawiło nam żadnych trudności bo kolimator Leszka ma podwójną możliwość sprawdzenia dokładności .

3. Sprawdzałem w Jachrance Regulusa Pawła Trybusa i wykazywał drobne odchyłki , nic nie ruszałem w ustawieniach bo jest sprawa producenta i nabywcy .

4.W Jachrance wszyscy zainteresowani mogli się zapoznać z działaniem kolimatora wykonanym przez Leszka .

5. Tak naprawdę dobrze wykonany teleskop nie wymaga moim zdaniem zbyt częstych kolimacji pomimo drgań związanych z transportem . Należy na pewno ustawić nowy sprzęt i co kilka miesięcy sprawdzać . Niemniej kolimator powinien być w każdej walizce posiadacza teleskopu lub choćby w gronie kolegów z miasta . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Na Kudłaczach sam zapaskudziłem lustro używając w nieodpowiedni sposób suszarki do włosów przy wilgotności prawie 100% . Zostały wysuszone osady na lustrze i po kilku tygodniach dzięki pomocy Pawła Turka który odwiedził mnie we Wrocku wymyliśmy lustro.

 

Piotrze mógłbym prosić o "przepis" na mycie lustra - moje też wyglada nieszczególnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lustro w warunkach domowych najlepiej myje się roztworem z szarego mydła . Oczywiście lustro należy wymontować z teleskopu . Myjemy delikatnie gołą dłonią i spłukujemy strumieniem wody . Nie wycieramy niczym , po przejściu strumienia lustro jest prawie suche . Po zamontowaniu należy skolimować najlepiej kolimatorem laserowym choć TUR u mnie zrobił to bez kolimatora . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, wczoraj dopiero dotarł do mnie TMB na EQ6 w częściach. Udało się przewieźć ;D. Do tego złączka kątowa Intesa 96-98%. Szkoda, że tak późno, bo byłbym na warsztatach ze sprzetem. Nie mam jeszcze wyrobionego zdania o optyce i dlatego pytam o kolimację. Jest taka możliwość w refraktorach ( tych nowszych ) bo mają w obudowie obiektywu 3 otworki regulacyjne. Dlatego pytam o kolimator laserowy do sprawdzenia czy wszystko gra. Jeśli jest to możliwe chętnie "zaprzęgnę " ;D Janusza do roboty na Kudłaczach w sierpniu. Janusz mam nadzieję, że słowo "zaprzęgnę" Cię nie uraża. Jak tylko będę miał jakieś pierwsze doświadczenia ze sprzętem , opiszę. Udanych obserwacji i trzeźwej atmosfery ( no, nie koniecznie ;D) na warsztatach. Pozdrawiam wszystkich uczestników. Rysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysiek , jeżeli masz już swój długo oczekiwany refraktor to nawet się nie zastanawiaj tylko gaz do dechy i wal do mnie do Wrocka . Sprzęt poskładamy , pogłaskamy i potestujemy . Zapowiada się super pogoda !! . Właśnie wróciłem z Warsztatów (pierwsza noc) mam więc w pamięci obraz Waldkowego Takahashi . W drodze powrotnej obserwowaliśmy prawie godzinę obrączkowe zaćmienie słońca . Dave zrobił kilkadziesiąt fotek . Daj znać czy masz czas nas odwiedzić . Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt poskładany, ale i w takiej firmie jak TMB zdarzają się wpadki :(. Nie dostarczyli obejm mocujących tubus do montażu. Już do Ludesa pisałem. Jeśli chodzi o optykę to jest to tylko achromat i aberracja daje o sobie znać. Mocowałem tubus do montażu za pomocą gumowych pasów z bagażnika malucha, którego miałem ponad 10 lat temu ;D. Obserwując Jowisza i Arktura widać fioletową poświatę. Nie jest to uciążliwe, ale trzeba obiektywnie powiedzieć, że mimo renomy TMB aberracja jest widoczna i w przyszłości kapitał pójdzie na zakup Chromacora 2 ;). Najbliższe weekendy mam rozplanowane, Piotrze, ale jak tylko będzie możliwość to dam wcześniej znać, że mogę odwiedzić Wrocław. Dzięki za zaproszenie ! :). Szkoda, że gliwicka grupa PTMA mizernie działa i nie ma się z kim wybrać na obserwacje, a do Was daleko :(. Pogoda jest ok i dzisiaj jadę sam cokolwiek zobaczyć nowym sprzętem. Niestety miałem do czynienia z refraktorkiem 6cm (na codzień) i moje nocne łowy będą trudne. Brak wprawy w szybkim wyszukiwaniu obiektów DS :( Mam przygotowane mapki , na początek wystarczy ;D. Odezwę się Piotrze na priva. Cieszę się, że Wam pogoda dopisała na warsztatach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.