Skocz do zawartości

Najprostszy montaż paralaktyczny ATM


Behlur_Olderys

Rekomendowane odpowiedzi

I OK, ja nie neguje jego Angielskości, wręcz twierdzę że to montaż angielski jarzmowy ramowy kołyskowy paralaktyczny dyszlowy, nie wiedzieć czemu ZbyT twierdzi " to nie żaden montaż jarzmowy tylko klasyczny montaż angielski ramowy" tu jest problem :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji obejrzałem sobie stronę Hamala ( któryś tam raz..). Jeżeli ktoś nie widział M57 - moim zdaniem najlepsze amatorskie zdjęcie dostępne w sieci w wersji mono w szerokim Ha - to koniecznie polecam!

Dyskusja "językoznawcza" zejdzie wtedy absolutnie na drugi plan. :)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Behlur_Olderys, ten ATM ma być mobilny, czy stacjonarny?

 

Będę robił najprostszy, najlżejszy "zawias". Więc raczej mobilny. Zdecydowałem (w weekend) że na razie spróbuję chociaż sam aparat umieścić na tym montażu, a potem będą ewentualne dalsze kroki. Zaraz idę do sklepu kupić duży zawias i jakąś fajną śrubę + nakrętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda całkowity, początkowy kształt:

 

wyglad.JPG

 

Przepraszam za nieostre zdjęcie, robiłem na szybko. Myślę, że ogólny zamysł jest wyraźny. Kartonowe koło ma w środku po prostu nakrętkę, ale zamierzam to jakoś mocniej przyczepić, bo wypada.

 

A teraz krok po kroku:

 

Kupiłem duży zawias paskowy 400x45mm (około 180mm od osi zawiasu do najdalszej dziurki), śrubę M5 (0.8mm skok) o jak najdłuższym gwincie oraz trochę nakrętek i podkładek.

Zasadniczo konstrukcja opiera się o grawitację, która dociska skrzydło zawiasu do śrubki, na której zamocowana jest tarcza. Obracanie tarczy zwiększa dystans a zatem efektywnie obraca skrzydłem wokół osi zawiasu o pewien mały kąt... Jaki dokładnie?

Wydaje mi się, że skoro R = 180mm. to obwód, co ciekawe, wynosi 360*pi, czyli pi mm na jeden stopień :)

Prędkość gwiazdowa to 0,004178079 stopnia na sekundę = prawie równo ćwierć stopnia na minutę. Koniec końców, być może obliczenia gdzieś kuleją, ale wychodzi mi, że z dokładnością do 1.5% jeden obrót mojej magicznej śrubki da mi jedną minutę przesunięcia nieba :)

Taka dokładność jest na granicy wyjechania za jeden piksel na matrycy przy ogniskowej 50mm, więc mnie zadowala: i tak nie będzie to jakiś super dokładny montaż. a jeśli rzeczywiście będę w stanie za jego pomocą dokonywać naświetleń po jednej minucie, to będę bardziej, niż zadowolony. W razie czego ustawię sobie taktomierz na szybsze tempo, niż 60/minutę, i też będzie dobrze, prawda?

Oczywiście muszę jeszcze dorobić taką solidną L-kę z metalu - przykręcić ją do jednego skrzydła zawiasu i zaopatrzeć w gwint 1/4" żeby przyczepić wszystko do statywu, no i na drugim skrzydle przydałaby się jakaś głowica kulowa.

Jak na razie koszt całości to 20zł (dokupiłem też klej epoksydowy, żeby na koniec utrwalić niektóre łączenia).

Będę szukał sklepu ze śrubkami/gwintami calowymi, od razu mówię: takie rzeczy nie w Castoramie.

Pozdrawiam i liczę na jakieś ciekawe komentarze :)

 

P.S.

Zapomniałbym!

Gwarancją jako-takiego działania jest przyzwoite ustawienie na biegun niebieski.

Myślałem, żeby przymocować jakąś taką pustą, wąską rurkę do patrzenia. Plus minus, na 30-60s ekspozycje powinno wystarczyć tak na oko nacelowanie na Polarną czy też gdzieś tuż niedaleko (w sensie: jak najdokładniej). Ale nie wiem, jak muszę być dokładny? Zamierzałem przymocować tą rurkę - tak na oko o podobnej średnicy, co zawias - mniej lub bardziej równolegle. Jestem ciekaw, jak zrobić to jak najdokładniej?

Mam też do dyspozycji szukacz z GSO 8", ale nie mam zielonego pojęcia, jak miałbym go przymocować, żeby choć TROCHĘ był równoległy do osi zawiasu. Ten szukacz jest bardzo fajny, bo ma krzyż na środku, ale jest gruby, i nie bardzo widzę, jak miałbym przymocować go do zawiasu z gwarancją, że dokładności celowania nie będzie można rozbić o kant pupy.

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam też do dyspozycji szukacz z GSO 8", ale nie mam zielonego pojęcia, jak miałbym go przymocować, żeby choć TROCHĘ był równoległy do osi zawiasu. Ten szukacz jest bardzo fajny, bo ma krzyż na środku, ale jest gruby, i nie bardzo widzę, jak miałbym przymocować go do zawiasu z gwarancją, że dokładności celowania nie będzie można rozbić o kant pupy.

Zwykły szukacz 8x50? No to masz śrubki justujące. Robisz tak. Celujesz szukaczem na polarną, obracasz "oś ra" o 180 st. Patrzysz, ile polarna się przesunęła. Za pomocą śrubek justujących ustawiasz polarną w połowie tej trasy. Celujesz znowu na polarną (całym "montażem", nie śrubkami), obracasz oś o 180 i tak dalej. Po kilku powtórzeniach masz oś zjustowaną. O ile pamiętam, w Fastronie też była taka metoda. Zresztą, lunetki biegunowe też się tak justuje.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę szukał sklepu ze śrubkami/gwintami calowymi, od razu mówię: takie rzeczy nie w Castoramie.

 

http://www.wiking.krakow.pl/wyroby-calowe/

http://web.archive.org/web/20140223030947/http://wiki.hackerspace-krk.pl/zaopatrzenie/start

Edytowane przez r.ziomber
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykły szukacz 8x50? No to masz śrubki justujące. Robisz tak. Celujesz szukaczem na polarną, obracasz "oś ra" o 180 st. Patrzysz, ile polarna się przesunęła. Za pomocą śrubek justujących ustawiasz polarną w połowie tej trasy. Celujesz znowu na polarną (całym "montażem", nie śrubkami), obracasz oś o 180 i tak dalej. Po kilku powtórzeniach masz oś zjustowaną. O ile pamiętam, w Fastronie też była taka metoda. Zresztą, lunetki biegunowe też się tak justuje.

 

Ale muszę na polarną justowanie zrobić?

 

Rozumiem, że jak już będę ustawiał montaż do fotek to ustawię go na polarną dokładnie, czy też gdzieś bardziej dokładnie na biegun. Ale samo justowanie to chyba na dowolnej gwiazdce może być, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale muszę na polarną justowanie zrobić?

 

Rozumiem, że jak już będę ustawiał montaż do fotek to ustawię go na polarną dokładnie, czy też gdzieś bardziej dokładnie na biegun. Ale samo justowanie to chyba na dowolnej gwiazdce może być, prawda?

Tak, może być na dowolnej gwieździe, ale inne gwiazdy się przesuwają i może to utrudnić sprawę. Polarna będzie najwygodniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belhudrys Olderys, jak chcesz robić barn door/Haig/Scotch mount pod aparat, to polecałbym Ci obok wersji klasycznej konstrukcję typu

isosceles albo curved rod. Wcięło mi pisanego posta, więc króciutko. Tu masz typologię barndoor-nów:

https://en.wikipedia.org/wiki/Barn_door_tracker

Chodzi o te grafiki w kolumnie po prawej.

Isosceles jest łatwy w wykonaniu tak jak klasyczny, daje się łatwo zmotoryzować, można też go tak samo łatwo złożyć. Ten z wygiętym w łuk gwintowanym prętem też jest niezły, szczególnie w wersji moto,za to nie da się dobrze złożyć i trudno zrobić wersję ultramobilną (gdyby była potrzebna).

Istotna różnica jest taka, że klasyk generuje spore błędy systematyczne już po 5-10 min, isosceles po 20, a z giętym sektorem teoretycznie jest perfekcyjny. Jeśli robisz ręczny napęd, to nastaw się na bardzo krótkie ogniskowe, tak aby nie musieć kręcić śrubą częściej niż raz na 4-5s. W innym przypadku motorek, bo przy ręcznym napędzie problemem są błędy operatora. W większości projektów ludzie stosują silniki krokowe, ale jeśli uda Ci się zdobyć specjalny wolnoobrotowy silnik prądu stałego z przekładnią, to nawet zwykły potencjometr do regulacji wystarczy, takie rozwiązanie stosował Gary Seronik:

http://www.garyseronik.com/?q=node/52

Może w naszych warunkach da się silnik od wycieraczek zaadaptować, nie wiem. W takim napędzie z silnikiem DC można obyć się bez wiedzy dotyczącej elektroniki.

Sam nawet zrobiłem dość prymitywny prototyp ręcznego barn-doora na zawiasie dokładnie takim jak Twój (inspirowała nas ta sama strona G. Seronika, jak sądzę), ale nie wypróbowałem go w boju. Trochę schrzaniłem kwestię napędu śruby, za pomocą cięgła, jakaś elastyczna tarcza jak w oryginalnym projekcie czy duże miękkie pokrętło byłoby lepsze niż to co wymyśliłem.

Pozdrawiam i trzymam kciuki

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości projektów ludzie stosują silniki krokowe,

W dobie Arduino sterowanie krokowcem staje sie banalnie proste.

 

Najwygodniej z silnikiem bipolarnym i sterownikami EasyDriver czy Drv8825.

http://www.instructables.com/id/Stepper-Motor-Easy-Driver/?ALLSTEPS

 

Najtaniej z silnikiem BYJ48 i sterownikiem ULN2003.

http://www.instructables.com/id/BYJ48-Stepper-Motor/?ALLSTEPS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cała elektronika na allegro razem z silnikiem wyjdzie mniej jak 50 zł, co do sterowania BYJ48, tutaj jest opis po angielsku:

https://www.element14.com/community/people/neilk/blog/2015/01/24/arduino-controlling-stepper-motor-28byj-48-with-accelstepper-library

u mnie na fastronie daje radę ok 100s pociągnąć, obecnie biorę się za napęd nożycowy z napędem na śrubie trapezowej, zobaczymy co z tego wyjdzie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już od początku próbuję robić układ taki, jak dla zakrzywionej śruby. Na razie mam prostą, ale chcę zrobić tak, by w razie czego łatwo wymienić na krzywą. Z metodą dwusiecznej (isoscles) jest taki problem, że na zawiasie trzeba by przewiercić otwór pod kątem, a tak to mam już wszystko od razu gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W isosceles nie chodzi otwór pod kątem, tylko o przegub, na którym wisi nakrętka, w której obraca się śruba. Niektórzy robią to stosując jako nakrętkę poprzecznie przewiercony i nagwintowany wałek w zagłębieniu deski, inni po prostu wydłubują otwór-gniazdo pod nakrętkę lub wieszają ja na dwóch małych śrubkach.

Przypomniała mi się jeszcze genialna w prostocie, a bardzo rzadko opisywana modyfikacja "klasyka" z prostą śrubą: Trzeba tylko użyć "grubego" zawiasu, pozwalającego nie tylko na równoległe złożenie ramion, ale także pod kątem nieco "ku sobie". To pozwala bez zbytnich komplikacji rozszerzyć 2-krotnie obsługiwany przez niego czas śledzenia. Po prostu zamiast pracować od zerowego kąta (równoległe ramiona) do umownego kąta alfa (przy którym błąd prowadzenia przekracza wyznaczony limit), pracujemy od -alfa do +alfa, przechodząc przez zero. Zastosowanie tej zasady nie wymaga ŻADNYCH przeróbek podstawowej konstrukcji czy jej komplikacji, poza użyciem odpowiedniego zawiasu i ew. podkładki pod niego. Zgadnijcie, w ilu przypadkach (na kilkadziesiąt oglądanych)stron www opisujących klasycznego barn-doora trafiłem na to rozwiązanie? Raz czy dwa... Czasem najtrudniej jest wymyśleć rzeczy najprostsze.

Pozdrawiam

-J.

P.S. R.ziomber, w niczym nie kwestionuję Twojego zdania o łatwości konstruowania napędu krokowego przy pomocy Arduino. ALE warto mieć świadomość, że nie dla każdego radzenie sobie z programowaną elektroniką, nawet bardzo przyjazną dla użytkownika, jest oczywistością. Ja np. jestem bardzo analogowy, jeśli chodzi o elektronikę. Łatwiej by mi było zrobić napęd DC z prymitywnym regulatorem, albo prosty generator podający okresowo prąd do takiego silnika. Choć jest to oczywiście okrutnie toporne rozwiązanie, czego mam świadomość.

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupelnie OT. Wybaczcie za zasmiecanie watku, ale nie moglem sie powstrzymac...

Mechanical clock drive,

 

 

Blizej tematu.

Autoguider z ST4 na Arduino.

http://github.com/kevinferrare/arduino-st4/

Arduino al/az mount controller based on lx200 protocol.

http://sourceforge.net/projects/computerizedtel

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze jako ciekawostka australijska wersja barn-doora. Jak przystało na chodzących do góry nogami, idea nieco odwrócona:

http://www.mpas.asn.au/Astro/Tips/dingaling/dingaling.htm

Plusem tego wynalazku jest mechaniczny napęd nie wymagający zasilania.

Notabene, na parapecie u mnie leży prototyp wzorowany na tej idei, ale trochę rzecz spartoliłem i też tylko próby na sucho były. Moim zdaniem poważnym problemem tego wynalazku jest kwestia wyważenia aparatu, bo niestety mechaniczne timery od jajek są dość wrażliwe na przeciążenie... Przynajmniej tak wyszło mi w próbach. Kwestię zgrubnego wyważania rozwiązywałem przez wywiercenie całego rzędu otworów do mocowania głowicy kulowej z aparatem w odpowiedniej części ramienia, wystającej poza zawias. To dla tych, którzy chcieliby się bawić w praktyce podobnym pomysłem

Pozdrawiam

-J.

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym tylko rozwiać wątpliwości: skończyłem studia inżynierskie z Automatyki i Robotyki, także może nie jestem jakimś super specjalistą, ale od biedy sterowanie silnikami krokowymi ogarniam :)
Na razie jednak moje ambicje obejmują stworzenie napędu możliwie najniższym nakładem kosztów i robocizny, w szczególności że nie mam dostępu do wiertarki ani nawet do porządnego młotka.

Jak tylko znajdę czas i kupię głowicę, to pokażę, co mi się udało zrobić, i może w miarę pogody od razu jakąś fotkę zaprezentuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna część pracy gotowa do udokumentowania!

Jeszcze bez głowicy, ale wydaje mi się, że główne założenia projektowe osiągnięte.

Części = 100% pewien łatwo dostępny sklep z materiałami budowlanymi, którego nazwa rymuje się ze słowem "antyrama" ;)

Koniec końców wydałem może 40zł, plus głowica pewnie z 35zł, budżet na pewno nie przekroczył stówy. Mam tylko nadzieję, że głowica tego typu, czyli najtańsza, da sobie radę z jakby nie patrzeć 800g obciążenia. Na stronie sprzedawcy widzę, że głowica jest na 1.5kg, więc mam nadzieję, że w bezwietrzną noc wytrzyma.

Ze statywu podebrałem sobie śrubkę calową do aparatu i zamieniłem ją na zwykłą śrubę M6 dzięki czemu ominąłem zakup specjalnie dodatkowej śruby i nakrętki 1/4" (bo czymś muszę głowicę potem przyczepić).

Nie jestem całkowicie zadowolony, że te kątowe mocowania łączy z zawiasem tylko po jednej śrubce, ale jak się mocno dokręci, to jest to dosyć sztywne. Jeśli okaże się, że w boju sprzęt się spisuje obiecująco, to wzmocnię wszystko klejem do metalu (taką jakąś podróbką poxiliny).

Niestety, zawias razem z wszystkimi akcesoriami oraz finalnie z aparatem (mocowany będzie na głowicy kulowej na górnym kątowniku) jest dosyć ciężki, a nierównomierne obciążenie trochę narusza równowagę statywu. Jak tylko będzie choćby jedną gwiazdkę wyraźnie widać w Krakowie dam znać, jak to wszystko wpływa na ewentualną ekspozycję. Mam na razie zamiar testować bez głowicy na samej śrubce, siłą rzeczy celem będzie Orion, bo akurat wypada na deklinacji 0, a tylko tą mam dostępną w ten sposób. Z balkonu może nie będzie nie wiadomo jakich fajerwerków, bo jest duże LP. ale na pewno będzie można sprawdzić, jak to się wszystko sprawuje.

 

PS

Jak teraz porównuję, to właściwie nie wiem, nożycowy od barn-door aż tak wiele nie różni, tylko płaszczyzny są obrócone o 90 stopni, czy coś jeszcze? :)

 

No i zdjęcia:
IMG_9934.JPG

IMG_9935.JPG

IMG_9936.JPG

IMG_9937.JPG

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.