Skocz do zawartości

Skylux Bresser 70/700


wampum

Rekomendowane odpowiedzi

To tak na poważnie czy żartujesz?, ze słońcem to wiem, siła i jasność odbicia promieni słonecznych jest aż tak duża?.

Eeee...chyba ściemniasz, mam dwie ruskie lunety i bez problemu można oglądać księżyc.

 

"Pali oko" w sensie, ze blask jest taki, ze az degraduje szczegóły i kolory (patrz Jowisz). Od blasku Ksiezyca chyba nie oślepniesz, ale musze przyznac, ze w mojej lornetce 20x60 czasem trudno patrzeć na Księzyc, bo aż "boli". Nie mówiac juz o teleskopie i stosunkowo małym powiekszeniu. Czasem nawet Jowisz ma taki blask, ze az trudno sie w niego wpatrywac (przez teleskop).

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lornetki często mają źrenicę wyjściową 4- 5 mm , to jasny obraz , do księżyca za jasny, oczu nie wypali w sensie ich uszkodzenia , ale "boli " patrzenie na księżyc , taką lornetką 20 x 100 , księżyc blisko pełni , daje po oczach . Jak patrzyłem przez refraktor 150 mm przy powiększeniu 30 razy źrenica wyjściowa 5 mm , jest fatalnie , trzeba wkręcać filtr szary i dawać inny okular (krótszy) żeby obraz ściemniał. Mam też stare ruskie lornetki , one są dość ciemne np 25x70 i 20 x60 czyli źrenica 3mm i niżej , czyli ciemność ( ale i tak daje po oczach).

Tego typu filtry pomagają patrzeć na księżyc , jakby dało się wkręcić do lornetki było by dobrze http://www.astrokrak.pl/ksiezycowe/1397-filtr-ksiezycowy-nd96-09-13-125-gso.html

Edytowane przez berkut123
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wampum co masz na myśli pisząc, że "siła i jasność odbicia promieni słonecznych jest aż tak duża?" - to jest pytanie o obserwacje Słońca? Wiesz że bezwzględnie należy stosować filtry słoneczne?

 

Ok. nieprecyzyjnie się wyraziłem, chodziło mi o księżyc, powinno być "siła i jasność odbicia promieni słonecznych o powierzchnię księżyca".

A w ogóle jak się pisze nazwy planet, Księżyca i księżyca, Słońca i słońca?. Z DUŻEj czy małej litery?.

Edytowane przez wampum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońce i Księżyc to nazwy własne i rozpoczynamy je dużą literą. Małą rozpoczniemy gdy myślimy o innych gwiazdach czy księżycach np. w zdaniu: Ganimedes to księżyc Jowisza.

A jeśli o gramatyce mowa to pamiętajmy że konstrukcja " z małej- z dużej litery" jest rusycyzmem a poprawna jest forma: "małą- dużą literą".

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając różne obiekty nocnego nieba, Księzyc zostawiam sobie na koniec.

Mowa o Księżycu w pełni czy w pobliżu tego okresu. W pierwszym momencie to jakbym popatrzył w świecącą żarówkę.

Później już oczy ulegają adaptacji, obserwacje prowadzę głównie lornetą jakoś teleskop mi nie "leży" .Kolega nie korzystający z niego dał mi na przechowanie i testowanie (lyra 70/900)

Pozdrawiam

 

EDIT

 

Przepraszam trochę zabrzmiało jak

szyderstwo z mojej strony. Nie to mam na myśli, chodzi o głębię oglądających obrazów którą oferuje lornetka.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Maciek7373
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem dziwną sesje obserwacyjną, siedziałem najdłużej a właściwie nic nowego nie zobaczyłem.

Najpierw koło 10:00 pokazałem synkowi Marsa, Saturna i Wenus, ale niebo było niezbyt czyste.

Wstępnie sprawdziłem świeżo zakupiony okular 9mm (używka).

Później schowałem teleskop bo stwierdziłem że nic więcej nie zobaczę poza tym miałem pracę.

Mimochodem usypiając synka zasnąłem razem z min, i ani obserwacji ani pracy.

Obudziła mnie żona kilka minut po północy, nie byłbym sobą jakbym nie wyszedł na balkon i nie sprawdził nieba.

I WŁAŚNIE TO BYŁO TO! - idealne, czyste, jak na dłoni, pierwszy raz od kiedy mam teleskop zobaczyłem takie niebo na jakie czekałem.

Więc szybko teleskop na balkon na ostudzenia + okulary.

Tutaj pytanie:

- ja wystawiam sprzęt na balkon, ale nie odkrywam obiektywu o celi okularu, okulary też kładę na parapecie zamknięte w pudełeczkach, Wy też tak robicie?

Wróciłem do mieszkania i zająłem się zaległą robotą.

Tak koło 1:00 wyszedłem na "balkonowy" żer i....rozczarowanie, niebo stało się znowu słabe. Żeby to zobrazować, gwiazda "Sabik" w Wężowniku, jasność około 2,5 mag, żeby ją zobaczyć muszę się naprawdę mocno wpatrywać, jak odwrócę wzrok za każdym razem znowu muszę się wpatrywać.

No ale nic, czas na sprawdzenie okularu 9mm, bo wcześniej wydawało mi się że jest jakaś plamka centralnie w osi. Powiem od razu że jest - na samym końcu obserwacji zza ściany bloku na wschodzie wyszedł księżyc i na nim stwierdziłem że mam okular niewpełni sprawny, aczkolwiek widok kraterów i ich szczegółowość trochę poprawiła mi humor.

Ogólnie to była najdłuższa noc, poszedłem spać około 3:00, ale mimo wspomagania stellarium żadnych konkretów nie zobaczyłem. Polowałem na M57 w Lutni ale nie znalazłem, obejrzałem Wegę, ładny układ podwójny jaśniejsza gwiazda biało błękitna ciemniejsza wpadająca w zieleń. Tubę miałem wycelowaną prawie pionowo i w takim układzie bardzo trudno cokolwiek wyśledzić. okular jest tak nisko że trzeba się kłaść. Szukacz w tym układzie bezużyteczny.

Próbowałem jeszcze złapać "M29" w Łabędziu ale bez skutku, chyba miałem po prostu słabszy dzień.

Tak w ogóle to wczoraj na wszystko co patrzyłem, niezależnie od zastosowanego okularu rozogniskowało się, czy Saturn, czy Jowisz, Mars czy jaśniejsze gwiazdy, przez chwilę bardzo ostre a później następowało rozmydlenie, aby znów złapać ostrość (czasami z taką boczna poświatą) i znowu rozogniskowanie i "mleczny widok", myślałem że to jakaś wilgoć czy brud i wyczyściłem wszystkie elementy optyczne - ale bez rezultatu.

Chyba miałem po prostu zmęczone oczy, czy jak.

 

Aha, pytanie:

Jak oglądacie obiekt "X" to przykładacie szczelnie oko (opierając powieki) na gumie muszli, czy tak jak ja wisicie tuż nad okularem starając się go nie dotykać, bo drgania?

 

 

Edytowane przez wampum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Typy okularów sa raczej dobrze opisane, chociaż jest bajzel z nazwami "super". Ogniskowe czasami znacznie odbiegają od tego co widnieje w opisie.

Tutaj sa szkiełka okularów http://www.astrophot...mountedsets.php

Kellner wyglada tak:

L3714_1.jpg

 

JSC zmień tą fotkę bo się utrwali I ludzie będą okulary składać tak jak na zdjęciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wampum, to co obserwowałeś z rozjeżdżaniem się ostrości obrazu, to tzw.seeing -zjawisko charakterystyczne przy dużych powiększeniach.

ALE: z opisu objawów to nie był "normalny" seeing atmosferyczny (turbulencje hen, w górze), tylko jakaś całkiem przyziemna masakra. Zgaduję eliminując inne przyczyny, że nie przymknąłeś drzwi balkonu a teleskop stoi naprzeciw nich, prawda? To sposób na zmasakrowanie obrazu w sposób przez Ciebie opisany.

Osobną sprawą są drgania montażu, widoczne w okularze. Nawet na dobrym montażu mogą wygasać 1-2s po ostatnim dotknięciu teleskopu. Jak coś jest luźne lub mało sztywne, trwa to dłużej. No i wiatr może być niezłym generatorem drgań, ale to akurat na balkonie rzadko bywa problemem.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wampum, to co obserwowałeś z rozjeżdżaniem się ostrości obrazu, to tzw.seeing -zjawisko charakterystyczne przy dużych powiększeniach.

ALE: z opisu objawów to nie był "normalny" seeing atmosferyczny (turbulencje hen, w górze), tylko jakaś całkiem przyziemna masakra. Zgaduję eliminując inne przyczyny, że nie przymknąłeś drzwi balkonu a teleskop stoi naprzeciw nich, prawda? To sposób na zmasakrowanie obrazu w sposób przez Ciebie opisany.

Osobną sprawą są drgania montażu, widoczne w okularze. Nawet na dobrym montażu mogą wygasać 1-2s po ostatnim dotknięciu teleskopu. Jak coś jest luźne lub mało sztywne, trwa to dłużej. No i wiatr może być niezłym generatorem drgań, ale to akurat na balkonie rzadko bywa problemem.

Pozdrawiam

-J.

Cześć.

Dzięki za odpowiedź i że chciało Ci się czytać tak długi tekst.

Niestety nie masz racji, drgania i pływanie obrazu spowodowane masami nagrzanego powietrza potrafię rozpoznać, to akurat jest charakterystyczne i łatwe.

Mam problem i jestem wkurzony i to mocno.

Prawdopodobnie zostałem bez sprawnego okularu.

Nowy 9mm, ma jakąś wadę (przetarcie, mgiełkę) w osi patrzenia.

Natomiast 20mm, którym namierzam obiekty i oglądam DS-y, zaczął wykazywać rozmycie, o którym pisałem wcześniej.

Wczoraj zrobiłem jedną ważną rzecz i w końcu zobaczyłem coś więcej niż planety, mimo że obraz się rozjeżdża - PO PROSTU USIADŁEM.

Nie wiszę już nad okularem, komfort, większy spokój i opanowanie, wprowadzam dużo mniej drgań.

Ale do meritum.

Zauważyłem że przy oglądaniu 20tką, przy każdym ruchu (moim lub teleskopu) obraz się rozjeżdża, zrobiłem mały eksperyment - starałem się patrzyć kątowo (wzrok nie w osi a lekko z boku), obraz od razu się rozjeżdża, np. widać tak jakby obok tworzył się drugi Saturn. Zjawisko jest na całej szerokości okularu aczkolwiek im bliżej brzegów tym większe, przy brzegach właściwie obraz jest rozjechany na stałe.

Dodatkowo pojawiły mi się luzy na obydwóch osiach montażu, na razie jeszcze nie przeszkadza mi to bardzo. Zastanawiam się jak to naprawić, które śruby odkręcić, ktoś to już robił?

A teraz pozytywy.

W końcu namierzyłem DS-y.

Największe wrażenie "Dzika kaczka" M11, mimo opisanego wcześniej rozjeżdżania obrazu udało mi się dostrzec jasne jądro i regularną otoczkę.

Drugi obiekt to "Hantle" M27, największy obiekt DS jaki udało mi się dostrzec, ładna mgiełka.

Próbowałem jeszcze złapać "orła" ale pogubiłem się przy skakaniu od gwiazdy do gwiazdy. Wszystko przede mną.

Dodatkowe spostrzeżenia.

Gdy zasłaniam rękoma odcinając światła miejskie, okular przez który patrzę bardzo poprawia się kontrast, od razu niebo staje się dużo ciemniejsze i widać jeszcze słabsze gwiazdy, zastanawiam się nad kupnem takiego języczka (nakładki) przeważnie jest przy okularach "ortho", albo sam sobie zrobię taką klapkę.

Mam jedno okno na północ (dachowe) wczoraj patrząc na te same obiekty, orzeł, lutnia itp widać dużo więcej, okno jest odcięte od świateł bo światła są niżej od dachu, Droga Mleczna jak na wyciągnięcie ręki, wyraźna z konturami bocznymi. Okno jest wąskie jakieś 80cm, ale jak na dłoni widzę Casiopeę, to będzie kolejny cel.

Musze Wam Panowie przyznać rację, zaczynam widzieć rzeczy o których piszecie tutaj z dobrego serca (dla początkujących), ale chyba trzeba się sparzyć i samemu doświadczyć pewnych kwestii aby stwierdzić że macie rację.

Edytowane przez wampum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli o gramatyce mowa to pamiętajmy że konstrukcja " z małej- z dużej litery" jest rusycyzmem a poprawna jest forma: "małą- dużą literą".

 

jeśli już komuś zwracasz uwagę to zrób to dobrze

nie piszemy "dużą literą" ale "wielką"

 

 

Więc szybko teleskop na balkon na ostudzenia + okulary.

Tutaj pytanie:

- ja wystawiam sprzęt na balkon, ale nie odkrywam obiektywu o celi okularu, okulary też kładę na parapecie zamknięte w pudełeczkach, Wy też tak robicie?

 

małe teleskopy, a zwłaszcza refraktory nie wymagają długiego chłodzenia. SkyLuxowi wystarczy kilka minut nawet w zimie

okularów nie chłodzimy nigdy. Lepiej gdy są ciepłe bo wtedy tak łatwo nie ulegają zaparowaniu. Czasem nawet trzeba je podgrzewać

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

JSC zmień tą fotkę bo się utrwali I ludzie będą okulary składać tak jak na zdjęciu.

 

Dzięki - poprawiłem dodając schemat. Zdjęcie soczewek zostawiłem - bo fajnie pokazuje jak w naturze wyglądają soczewki okularu:

Swoją droga są różne wariacje okularów Kellnera... Głowę mi zaprząta tzw. "modyfikowany Achromat" Meade go chyba produkował - ponoć jedno ze szkiełek było akrylowe (?) - generalnie był do bani - nie mogę znaleźć schematu - różniło się to coś od rasowego Kellera w schemacie konstrukcji? Nie chodzi mi oczywiście o tzw. RKE (Rewersed Kellner)

PS te kitowce Skywatchera "Super" to właściwie co to jest? Mam je i są u mnie beznadziejnej jakości - szczególnie 10mm :/

Super10u25.jpg

 

 

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jeśli już komuś zwracasz uwagę to zrób to dobrze

nie piszemy "dużą literą" ale "wielką"

 

 

 

Zasadniczo obie formy są językowo poprawne http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;443

 

Ale pozwolę sobie zacytować fragment jednego z felietonów profesora Jana Miodka :

 

Czy zauważyli Państwo, że w całym dzisiejszym odcinku posługiwałem się tylko wyrażeniem "duża litera"? - Będę tak robił do końca życia, bo "wielka litera", która wdarła się do słowników i podręczników szkolnych, też mnie wyjątkowo irytuje. Przecież parom przeciwieństw typu zimny - ciepły, niski - wysoki, wąski - szeroki, lekki - ciężki, pionowy - poziomy, prosty - krzywy, chudy - gruby itp. od zawsze towarzyszy przeciwstawna para mały - duży. Wielki to jest duży + nacechowanie emocjonalne (wielkie chłopisko, wielka baba, wielki gmach, wielki zwierz). Jak można określać mianem wielkiej literę?!!

 

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/704179,jan-miodek-nonsensowne-wielkie-litery,id,t.html

Więc ja skromnie też pozostanę przy "dużej literze" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Dzięki za odpowiedź i że chciało Ci się czytać tak długi tekst.

Niestety nie masz racji, drgania i pływanie obrazu spowodowane masami nagrzanego powietrza potrafię rozpoznać, to akurat jest charakterystyczne i łatwe.

Mam problem i jestem wkurzony i to mocno.

Prawdopodobnie zostałem bez sprawnego okularu.

Nowy 9mm, ma jakąś wadę (przetarcie, mgiełkę) w osi patrzenia.

Natomiast 20mm, którym namierzam obiekty i oglądam DS-y, zaczął wykazywać rozmycie, o którym pisałem wcześniej.

 

Ale do meritum.

Zauważyłem że przy oglądaniu 20tką, przy każdym ruchu (moim lub teleskopu) obraz się rozjeżdża, zrobiłem mały eksperyment - starałem się patrzyć kątowo (wzrok nie w osi a lekko z boku), obraz od razu się rozjeżdża, np. widać tak jakby obok tworzył się drugi Saturn. Zjawisko jest na całej szerokości okularu aczkolwiek im bliżej brzegów tym większe, przy brzegach właściwie obraz jest rozjechany na stałe.

Dodatkowo pojawiły mi się luzy na obydwóch osiach montażu, na razie jeszcze nie przeszkadza mi to bardzo. Zastanawiam się jak to naprawić, które śruby odkręcić, ktoś to już robił?

 

Panowie mam problem, chyba poważny - a Wy o poprawnej pisowni...czy mogę liczyć na diagnozę problemu z okularami?

Edytowane przez wampum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, potrzebuję pomocy.

Dzisiaj dotarł do mnie Plossl 6mm Vixena. Powlekany, metalowy, ciężki (w końcu ujawnił się lekki luz na wyciągu gdy go założyłem).

Problem polega na tym, że także w tym okularze mam ciemną plamkę na środku i takie jakby rozpraszające się nitki na zewnątrz od tej plamki.

Wygląda to trochę tak jak źrenica ludzkiego oka odbita w okularze.

Trochę mi głupio bo we wcześniej zakupionym okularze 9mm na Allegro było to samo, i w komentarzach opisałem to, będąc pewien że dostałem porysowany okular.

Teraz jestem pewien że okulary w których widać to zjawisko są raczej dobre. Nie widać tej plamki źrenicy w okularze 20mm. Pozostałe kupione 9mm,6mm i oryginalny 4mm jak najbardziej z zachowaniem intensywności wg tej kolejności.

Pomóżcie mi jak wiecie o co chodzi?, coś z obiektywem nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje pajączki i plamka w osi patrzenia to wynik wady wzroku.

Patrzę lewym okiem przez okular - to oko ma najmniejszą wadę ale właśnie w tym oku mam pajączki w obszarze widzenia.

Prawe oko jest "czyste" ale moja wada eliminuje patrzenie tym okiem. Oko próbuje wyostrzyć co chwilę ale nigdy mu się to nie uda.

 

Dotarły do mnie dwa okulary Oriona

9mm - Orion Sirius Plossl

20mm - Orion High Light Plossl

 

Przy Orionie 9mm jest pajęczynka, aczkolwiek powiększone pole widzenia do 52 stopni robi swoje.

Bardzo komfortowo ogląda się przez 20-tkę Oriona, Nie było zbyt dużo okazji aby dokładnie sprawdzić te okulary ale pierwsze obserwacje są obiecujące.

Mam wrażenie że ta wersja High Light trochę rozjaśnia obserwowane niebo, ale sprawdzę to jeszcze dokładnie.

Aha.

Okularem 20mm Oriona udało mi się złapać M71 w gwiazdozbiorze Strzały,a pamiętam że kitowcami mi się to nie udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Dzisiaj nadejszłą wiekopomna chwila....dotarł do mnie czarny welur.

Teleskop zupgreadowany!.

Wyczerniłem wyciąg, tubę kątówki od strony wyciągu, odrośnik.

Dodatkowo usztywniłem wyciąg trzema paskami taśmy dwustronnej.

Co do wyciągu to teraz bardzo ciężko aczkolwiek sztywno pracuje. Podczas ogniskowania obraz przesuwa mi się (napręża się wyciąg), jak puszczę to wraca do pozycji. Tutaj chyba muszę pomyśleć o czymś bardziej cienkim.

 

Pierwsze obserwacje po wyczernieniu (aczkolwiek na szybko, bez wychłodzenia optyki).

MARS - cały czas wydaj mi się, że widzę na jego powierzchni ciemniejsze plamy, taka miniatura Księżyca.

SATURN - bardzo wyraźnie oddzielone pierścienie. Na pewno widziałem jeden księżyc Saturna, a przy zerkaniu chyba też drugi ustawiony o 90 stopni względem pierwszego.

KSIĘŻYC czyli łysy na całego - jego jasność trochę razi,muszę zaopatrzyć się w jakiś filtr. Na pewno zniknęły refleksy (odbicia) świetlne, krawędź obiektu bardzo wyraźna ze szczegółami. Wydaje mi się że aberracja się zwiększyła (bardzo wyraźna fioletowa łuna na całym obwodzie Księżyca, aczkolwiek wcześniej Księżyc był w kwadrze (jak pokazałem na zdjęciach) - może dlatego wydaje się większa.

Tutaj pytanie, czy można jakoś zredukować tą aberrację?.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz czy wyciąg ustawiłeś centrycznie.

 


Co do wyciągu to teraz bardzo ciężko aczkolwiek sztywno pracuje. Podczas ogniskowania obraz przesuwa mi się (napręża się wyciąg), jak puszczę to wraca do pozycji. Tutaj chyba muszę pomyśleć o czymś bardziej cienkim.

Ja kiedyś przykleiłem paski od rzepa z zeszlifowanym podkładem, który jest z plastiku. W sumie to można pokombinować tez i z innymi materiałami. Możesz spróbowac przykleić tylko jeden cieniutki pasek. Minimalne zejście z osi bedzie niezauważalne - najwazniejsze, aby oś była równoległa do teleskopu.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie! ;)

Odchylenie w stopniach od osi to nie to samo co przesunięcie osi (równoległych do siebie) w mierze liniowej.

Chociaż ja bym nie ścierpiał gdybym miał odchyłkę nawet w mierze liniowej (i bym o tym wiedział ) :D

Po prostu luknij od tyłu i zobacz czy rurka wyciągu (wysuniętego) jest centrycznie ustawiona w stosunku do soczewki z przodu.

Centrujesz sobie okiem z pewnej odległości wlot rurki wyciągu z wylotem rurki (lub diafragmą wewnatrz rurki - jeśli jest - a powinna być)) i potem patrzysz na pole soczewki obiektywu - jeśli nie jest przesuniete zbytnio to jest OK) Wszystkie kółka - wlot, wylot wyciągu (lub diafragma) i pole soczewek obiektywu musza być koncentryczne.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w końcu udało mi się sprawdzić co potrafi ten sprzęt po wyczernieniu i z nowymi okularami.

Jakoś ostatnio dość długo nie było dobrego nieba (z 1,5 tygodnia?), ciągle chmury....zresztą trochę mi odeszły chęci do obserwacji.

Jeszcze chwila i teleskop pewnie wylądowałby w szafie. Całe szczęście, że nadeszło wczoraj....

Wczoraj był bardzo słaby seeing, dla przykładu wychodząc na balkon zawsze mam centralnie ten widok.

Mars, Saturn i poniżej Antares.

Wczoraj były widoczne tylko planety.

Zresztą moim punktem odniesienia widoczności jest orzeł, jeśli widzę wszystkie główne gwiazdy orła poniżej Altaira jest ok.

Wczoraj nie widziałem dwóch ostatnich w "ogonie" mimo że cała konstelacja jest dość wysoko.

No i własnie od Altaira i Orła zacząłem. Jak po sznurku uzbrojony w okular 20mm "Oriona" schodziłem coraz niżej od gwiazdki do gwiazdki, gdzie celem była gromada otwarta tzw. "Dzika Kaczka", czyli M11. Niestety pogubiłem się gdzieś po drodze i jej nie znalazłem.

Tutaj nstąpiła konsternacja, kurdę z taką przejrzystością powietrza to chyba bez sensu... usiadłem na ławeczce zadarłem głowę w górę i patrzałem na układ który widzę i znam od 2 miesięcy czyli, od kiedy mam Skyluxa. Nade mną iskrzył się gwiazdozbiór Lutni z Lyrą, którego ponad 20 lat temu rozpoznałem jako pierwszy, na prawo zachodzący już za krawędź dachu Herkules, na lewo wychodzący z krawędzi dachu ogon Łabędzia....co tu robić.

Nagle ledwie co zamajaczyły mi się 4 gwiazdki, ledwie co widoczne, tak to była charakterystyczna "Strzała". Nic pomyślałem spróbuję. Od razu w głowie wycelowane miałem M71 i M27 czyli popularne "Hantle".

Po chwili orientacji w widoku, złapałem M71, ładna wyraźna mgiełka.

Przerzuciłem się na Hantle, znaleziona za drugim podejściem. Z ciekawości założyłem dla porównania okular 9mm, jednak obraz wyraźnie byl już rozmyty, wróciłem do 20mm.

Ciekawe jest to że zarys kształtu tych dwóch obiektów lepiej był widoczny gdy nie patrzałem bezpośrednio lecz z boku, gdzieś przy krawędzi okularu.

Na koniec postanowiłem złapać M57 czyli Mgławicę Pierścień, z tego co wyczytałem (min z katalogu Wimmera) to obiekt którego ciężko od razu zlokalizować. Mi się udało za pierwszym razem, idąc od Sheliaka do Sulafata zobaczyłem rozmyty punkt, myśłałem że to bardzo słaba gwiazda, po chwili dotarło do mnie że widzę pierścień. W refraktorze 70mm pierścień wyglada jak obważanek. Dość wyraźny ale mały.

Ogólnie jestem zadowolony, przy tak słabym seeingu udało mi się złapać obiekty, które wcześniej ciężko było namierzyć. Co ciekawe były one widoczne słabo - jeśli chodzi o jasność. ale wyraźnie.


Od razu dopiszę drugi dzień.

Na drugi dzień, warunki były takie same. Wcześniej poczytałem Wimmera, i postanowiłem zapoplować na układy podwójne. Na pierwszy ogień poszła Epsilon w Lutni, na okularze 20mm dwie gwiazdy, na 9mm chyba juz trzy (ta trzecia troche w bok oddalona od układu podwójnego i bardzo słaba). Następnie Sheliak i Albireo w Łabedziu (piękne kolory).

Później powtórzyłem obiekty "M" z dnia wczorajszego, z tym że dla M57 założyłem okular 9mm, bo w opisie Wimmera jest że ten obiekt warto oglądać w średnim i dużym powiększeniu. U mnie się nie sprawdziło, najlepiej 20mm. Przy okazji chciałem zobaczyć czy kitowiecz 20mm jest dużo gorszy od już całkiem niezłego okularu Oriona. No i jest, szczegółowość i jakosc obrazu jest znaczna na korzyść "Oriona", dodatkowo zdąłem sobie sprawę co znaczy pole widzenia okularu - te 52 stopnie w stosunku do około 30-35 kitowca, robi kolosalną różnicę. Śmiem twierdzić, że na początku nie ma znaczenia jaki masz teleskop (bo i tak większość kupuje "zabawki"). Żeby zrobić "wow" to do teleskopu który się ma trzeba użyć dobrego okularu z większym polem widzenia. To bardzo ułatwia namierzanie obiektów i porównywanie z mapkami - nie zniechęcisz się od razu.

Na koniec chciałem zapolować na M29 w Łabędziu ale nie znalazłem, być może dlatego że teleskop był ustawiony prawie pionowo, a cięgna mikroruchów rozpychał tutbus, bardzo niewygodna pozycja.

Jak narazie zawiodłem się na okularze 6mm Vixena. Daje bardzo rozmyte obrazy, bardzo ciemne, gwiazdy są widoczne z taką promienistą poświatą, mam wrażenie jakby tym okularem nie dało się dobrze wyostrzyć obrazu.


Na koniec powiem tylko tyle.

JUŻ OD PONIEDZIAŁKU BIESZCZADY!!!, nie mogę się doczekać.

A w domu aktulanie trwaja pertraktacje z żoną aby zmieścił się jeszcze teleskop, bez niego nie jadę!.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.