Skocz do zawartości

Obserwatorium w Olsztynie z widokiem na wieżowce?


Stalker

Rekomendowane odpowiedzi

Różnych rzeczy można się spodziewać po radnych w Polsce, ale to nadaje się do grubej teczki zatytułowanej "Przyszłe scenariusze", reż. Stanisław Bareja :(

 

 

Radni: interes dewelopera ważniejszy niż obserwatorium

Po awanturze, radni klubów PiS oraz Czesława Małkowskiego dali zielone światło dla budowy bloków naprzeciwko obserwatorium astronomicznego. Za ich sprawą przyszłość tej placówki staje pod znakiem zapytania.

Środowa sesja rady miasta zaczęła się dla prezydenta Olsztyna pomyślnie, bo otrzymał on dość gładko absolutorium za wykonanie budżetu za ubiegły rok. Nie przeszkodził temu nawet sprzeciw radnych PiS-u. I to właśnie radni tej formacji mogli zdecydować o wynikach głosowania dotyczącego przystąpienia do planu zagospodarowania terenu przy ul. Żołnierskiej, naprzeciwko zabytkowej wieży ciśnień, gdzie jest obserwatorium astronomiczne. Temat budził duże emocje, bo olsztyński deweloper stara się o budowę po sąsiedzku 10-kondygnacyjnych, 33-metrowej wysokości bloków (pisaliśmy o tym na łamach "Wyborczej Olsztyn"). Oznaczałoby to, że popularny wśród pasjonatów astronomii, a także turystów sąsiedni obiekt znalazłby się w cieniu nowego budynku. Wieża ciśnień ma bowiem 23 metry wysokości.

Prezydent Piotr Grzymowicz postanowił więc, że przygotuje uchwałę o przystąpieniu do procedury uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Zrobił to m.in. po zasięgnięciu opinii Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej. Specjaliści jednoznacznie wskazali, że teren będący w posiadaniu dewelopera oraz jego otoczenie powinien mieć plan, który uregulowałby sprawy gabarytów budynku i uporządkowania przestrzeni. - Budowanie w oparciu o warunki zabudowy w takim miejscu to patologia - mówił Piotra Gadomski, przewodniczący komisji.

Brak planu zagospodarowania to problem, bo z uwagi, że nieopodal stoją duże budynki spółdzielcze, trudno będzie uzasadnić odmowę decyzji o warunkach zabudowy na nowe bloki. Szkopuł jednak w tym, że ta inwestycja byłaby zdecydowanie bliżej obserwatorium niż spółdzielcze "wysokościowce".

Zagrożone pokazy Słońca i planet

Chodzi bowiem nie tylko o ład przestrzenny, nowy obiekt utrudnić może w znaczący sposób funkcjonowanie placówki edukacyjnej mieszczącej się naprzeciwko. Co to oznacza dla obserwatorium usiłował tłumaczyć radnym Jacek Szubiakowski, dyrektor Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Olsztynie. Przyznał on, że o planach dowiedział się w ostatniej chwili - Nie graniczymy z planowaną do zabudowy działką, więc nie jesteśmy o tym informowani. Ale tak wysoki budynek zasłoni południową część panoramy miasta. Uniemożliwi jesienne i zimowe pokazy słońca, które znajduje się wówczas tylko kilkanaście stopni nad horyzontem oraz uniemożliwi obserwację planet podczas letnich pokazów wieczornego nieba. Teraz mamy np. opozycję Marsa. Jej obserwacja w takich warunkach byłaby już niemożliwa.

Właśnie słowo "opozycja" okazało się tego dnia kluczowe. Stanowisko klubu Czesława Małkowskiego było raczej łatwe do przewidzenia, gdyż wielu obserwatorów zauważało, że deweloper, czyli Arbet popierał byłego prezydenta w ostatnich wyborach samorządowych i dlatego może liczyć na przychylność.

Zaskakujące mogło być natomiast stanowisko radnych z klubu PiS, którzy decydowali o ostatecznym wyniku. Już wstrzymanie się radnych tej formacji od głosu dałoby możliwość przeprowadzenia uchwały. Tym razem postanowili oni jednak zaakcentować swoją siłę.

Wskazywali, że to prezydent odpowiada za sytuację, bo miasto nie umie porozumieć się z UWM, który sprzedał wcześniej ziemię inwestorowi. - To jest biznes. Nie będzie Lidla, a jakie będą bloki to już pan prezes zdecyduje - mówił Jarosław Babalski. Chodziło mu o obecnego na sali Andrzeja Bogusza, prezesa Arbetu, właściciela gruntu, który wcześniej rozważał budowę supermarketu, a teraz skłania się ku wysokim blokom.

Czy prezes zbuduje obserwatorium na dachu?

Bogusz przyglądał się tymczasem pracy radnych i obserwował wyniki głosowania. Słuchał też dyskusji. Momentami przybierała ona komiczny obrót. Widać to było, gdy swój "przełomowy" pomysł przedstawił Leszek Araszkiewicz (PiS). Na czym miałby on polegać? - "Żeby pan prezes wybudował obserwatorium na dachu jednego z budynków. Przysporzyłoby to miastu większej sławy niż wieża ciśnień". Po sesji Andrzej Bogusz nie wiedział, czy pomysł traktować jako żart, czy poważnie. Nie tylko on.

Na nic zdały się uwagi Mirosława Gornowicza, że brak planu uniemożliwi mieszkańcom i urzędnikom decydować o przyszłości tego fragmentu miasta. - Każdy plan jest lepszy niż wydawanie decyzji bez planu - mówi Krzysztof Kacprzycki z SLD.

Ostatecznie głosowanie trzeba było przeprowadzać dwa razy, bo za pierwszym razem nie doliczono się głosów. W trakcie samego głosowania także doszło do awantury, a najgłośniej protestowali Dariusz Rudnik i Jarosław Babalski, którzy domagali się dodatkowej przerwy.

Ostateczny wynik: 9 głosów za przyjęciem planu, 13 przeciw, 1 wstrzymujący się. Planu nie chcieli radni klubu PiS oraz Czesława Małkowkiego, a także Jan Tandyrak PO oraz Tomasz Głażewski (Nowoczesna). Wstrzymał się Robert Szewczyk z PO.

Zagrożone obserwatorium i koalicja

Jacek Szubiakowski był wyraźnie przygnębiony po głosowaniu. - Wiem, że w polityce dzieją się różne rzeczy, ale tej decyzji nie jestem w stanie zrozumieć. Stracą na tym mieszkańcy korzystający z naszej placówki - komentuje Szubiakowski.

Najspokojniejszy był chyba Andrzej Bogusz: - Każdy ma prawo do swojego punktu widzenia - powiedział prezes Arbetu.

Na piątek biznesmen ma umówione spotkanie z władzami miasta w sprawie inwestycji.

Sesja pokazała także, że koalicja w ratuszu istnieje tylko w teorii. - Będę o tym rozmawiał z przewodniczącym PO w regionie Jackiem Protasem. Nie może dochodzić do takich sytuacji, że przedstawiciele Platformy głosują z opozycją. Taka koalicja nie jest mi potrzebna - denerwował się Piotr Grzymowicz.

Na sali tuż po głosowaniu dało się usłyszeć głosy, że jeżeli rzeczywiście obserwatorium straci wkrótce swoją atrakcyjność, to warto zapamiętać nazwiska, radnych, którzy otworzyli do tego drogę.

Kto głosował przeciwko wszczęciu planu? [PEŁNA LISTA]

Jan Tandyrak (PO)

Tomasz Głażewski (Nowoczesna)

Demokratyczny Olsztyn

Czesław Małkowski

Nelly Antosz

Krystyna Flis

Monika Rogińska-Stanulewicz

Prawo i Sprawiedliwość

Jarosław Babalski

Ewa Piotrkowska

Grzegorz Smoliński

Dariusz Rudnik

Leszek Araszkiewicz

Elżbieta Wirska

Maciej Tobiszewski

 

Źródło: http://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/1,48726,20325502,radni-interes-dewelopera-wazniejszy-niz-obserwatorium.html

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnych rzeczy można się spodziewać po radnych w Polsce, ale to nadaje się do grubej teczki zatytułowanej "Przyszłe scenariusze", reż. Stanisław Bareja :(

 

 

Źródło: http://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/1,48726,20325502,radni-interes-dewelopera-wazniejszy-niz-obserwatorium.html

To się nazywa dobra zmiana pewnie będą wieżowce w kształcie brzozy i ogródki dziecięce z kapliczką. A to wszystko ku chwale ojczyzny .......;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.