Skocz do zawartości

Zagrożenia istnienia naszego gatunku czy rzeczywiście realne?


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Czy nikt nie poruszał tutaj takiej oczywistej oczywistości wyautowania się ludzkości jak antybiotykooporne bakterie? W których hodowli całkiem nieźle nam idzie przepisując na byle katarek antybiotyki i nie wybierając dawki do końca ( bo zrobiło sie lepiej). Myślę że to obecnie jedno z większych zagrożeń, niekoniecznie związanych z jakimś wielkim kataklizmem ale na które wszyscy maja jakiś wpływ.

Edit:

Dopiero zauważyłem że w pierwszym poście jest coś o epidemii ale w postaci obrazka!? :)

Edytowane przez Mateusz_S
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nikt nie poruszał tutaj takiej oczywistej oczywistości wyautowania się ludzkości jak antybiotykooporne bakterie? W których hodowli całkiem nieźle nam idzie przepisując na byle katarek antybiotyki i nie wybierając dawki do końca ( bo zrobiło sie lepiej). Myślę że to obecnie jedno z większych zagrożeń, niekoniecznie związanych z jakimś wielkim kataklizmem ale na które wszyscy maja jakiś wpływ.

 

Wiele rzeczy o których piszecie, to zagrożenia, które mogą doprowadzić do sporego spadku populacji, ale nie wyginięcia ludzkości. Przykładowo w/w bakterie: zanim ludzie nie wynaleźli antybiotyków umierali masowo na grypę, cholerę, czy dżumę, ale nie doprowadziło to do wyginięcia gatunku. Jeśli antybiotyki przestaną działać cofniemy się po prostu do tej sytuacji (zresztą tylko czasowo, zaprzestanie stosowania antybiotyków spowoduje "cofnięcie się" odporności bakterii na nie - nieprzydatne przystosowania zanikają).

 

Pzdr,

Gajowy

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nagle zabrakło ropy? jaki traktor wyjedzie w pole?

 

nie ma "gdyby". bo przecież wiadomo że zabraknie.

pewnie mógłby wyjechać traktor elektryczny, o ile będzie sie opłacał.

ale traktor sam w sobie naprawdę nie jest niezbędnym elementem produkcji żywności. pług mogą ciągnąć koniki. a jeżeli nie koniki to podobno w Polsce jest milion bezrobotnych. to wszystko naprawdę nie są kwestie kluczowe dla istnienia ludzkości tylko dla podtrzymania konkretnego modelu gospodarki.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z historycznymi epidemiami jest taki ,że z uwagi na dość dużą zjadliwość i wolną migrację ludzi dochodziło do samoograniczenia i wygaśnięcia epidemii . Podobnie było z gorączkami krwotocznymi w Afryce - ognisko pierwotne szybko wymierało a potencjalni uciekinierzy umierali zanim zdążyli dotrzeć do innych siedzib ludzkich . Niestety było , bo ostatnia epidemia Eboli rozprzestrzeniał się już dość szybko , głownie ze względu na migrację . łatwo wyobrazić sobie sytuację z patogenem opornym na leki , bardzo zjadliwym , ale o długim czasie rozwoju zakażenia . Scenariusz na apokalipsę gotowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiele rzeczy o których piszecie, to zagrożenia, które mogą doprowadzić do sporego spadku populacji, ale nie wyginięcia ludzkości. Przykładowo w/w bakterie: zanim ludzie nie wynaleźli antybiotyków umierali masowo na grypę, cholerę, czy dżumę, ale nie doprowadziło to do wyginięcia gatunku. Jeśli antybiotyki przestaną działać cofniemy się po prostu do tej sytuacji (zresztą tylko czasowo, zaprzestanie stosowania antybiotyków spowoduje "cofnięcie się" odporności bakterii na nie - nieprzydatne przystosowania zanikają).

 

Pzdr,

Gajowy

Niestety nosicielstwo i szpitale są rezerwuarem bakterii opornych . Trudno sobie wyobrazić ,iż z powodu występowania szczepów VRE i KPC zrezygnujemy nagle z najważniejszych grup antybiotyków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z historycznymi epidemiami jest taki ,że z uwagi na dość dużą zjadliwość i wolną migrację ludzi dochodziło do samoograniczenia i wygaśnięcia epidemii . Podobnie było z gorączkami krwotocznymi w Afryce - ognisko pierwotne szybko wymierało a potencjalni uciekinierzy umierali zanim zdążyli dotrzeć do innych siedzib ludzkich . Niestety było , bo ostatnia epidemia Eboli rozprzestrzeniał się już dość szybko , głownie ze względu na migrację . łatwo wyobrazić sobie sytuację z patogenem opornym na leki , bardzo zjadliwym , ale o długim czasie rozwoju zakażenia . Scenariusz na apokalipsę gotowy.

 

Nawet w miastach otoczonych murami, nawet wśród ludzi żyjących pod jednym dachem, nie było nigdy 100% śmiertelności. Była mniejszość, która przeżywała i uodporniała się na zarazę.

 

Pzdr,

Gajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nosicielstwo i szpitale są rezerwuarem bakterii opornych . Trudno sobie wyobrazić ,iż z powodu występowania szczepów VRE i KPC zrezygnujemy nagle z najważniejszych grup antybiotyków

 

Wiem coś o tym :-|. Pisałem o sytuacji, gdy następuje już kryzys, cywilizacja upada i nie ma kto produkować antybiotyków :). Zanim wymrzemy, czeka nas przecież powrót do jaskiń :).

 

A i tak myślę, że zabije nas jakiś nagły, momentalny, zupełnie nieprzewidywalny i niemożliwy do zapobieżenia kaprys kosmosu.

 

Pzdr,

Gajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie ma "gdyby". bo przecież wiadomo że zabraknie.

...tego nie wiadomo, można tylko gdybać.

No chyba że przerzucimy się w końcu na wodór to wtedy ropy nie zabraknie bo nie będzie potrzebna.

 

Są dwie teorie na temat powstawania ropy i są to tylko teorie. Obie mogą być słuszne. Nie wykluczam wiec żadnej. Są pewne zjawiska geologiczne które można z powodzeniem interpretować na korzyść zarówno pierwszej jak i drugiej teorii zarazem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy przyjmuje antybiotyki w jedzeniu , jak kupuje się śmieciowe żarcie to tak , ale w zwykłym jedzeniu ich nie ma. Podobnie przy chorobach antybiotyk przyjmujesz kilka razy w życiu , tylko jak jest mus. Problemem jest niszczenie własnej odporności antybiotykiem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy przyjmuje antybiotyki w jedzeniu , jak kupuje się śmieciowe żarcie to tak , ale w zwykłym jedzeniu ich nie ma. Podobnie przy chorobach antybiotyk przyjmujesz kilka razy w życiu , tylko jak jest mus. Problemem jest niszczenie własnej odporności antybiotykiem .

 

Nie, tu problem jest inny. Znajomy zaciął się nożem. Nieduża ranka, ale pojechał do przychodni na zaszycie. Chwila roboty. Niestety, został tam zarażony szczepem bakterii odpornej na antybiotyki. Ponad miesiąc walczył ze stanem zapalnym. Groziła mu amputacja. Sam nigdy nie nadużywał antybiotyków.

 

Pzdr,

Gajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie, tu problem jest inny. Znajomy zaciął się nożem. Nieduża ranka, ale pojechał do przychodni na zaszycie. Chwila roboty. Niestety, został tam zarażony szczepem bakterii odpornej na antybiotyki. Ponad miesiąc walczył ze stanem zapalnym. Groziła mu amputacja. Sam nigdy nie nadużywał antybiotyków.

 

Pzdr,

Gajowy

No to chyba dobrze że jest odporny , skoro żyję ? Nie używa antybiotyków , ma układ odpornościowy sprawny. Problem jest, jak ktoś je coś takiego jak jajka czy mięso kur ze sklepu, lub coś w tym stylu ( o tych co jedzą w barach czy knajpach nie wspominamy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba dobrze że jest odporny , skoro żyję ? Nie używa antybiotyków , ma układ odpornościowy sprawny. Problem jest, jak ktoś je coś takiego jak jajka czy mięso kur ze sklepu, lub coś w tym stylu ( o tych co jedzą w barach czy knajpach nie wspominamy).

 

Ale problemem nie jest to, że układ odpornościowy jednostki jest słabszy dlatego, że stosuje antybiotyki - tylko, że bakterie wytwarzają mutacje czyniące je odpornymi na antybiotyki - to drugie jest groźne i dla tych co jadą na antybiotykach, jak i dla tych, co ich unikają.

 

Pzdr,

Gajowy

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że są mutacje , wirusów , bakterii i wszelkich innych paskudztw to prawidłowo . Ewolucja działa , nie ma co marudzić że się poszło do piachu przez zmutowany wirus , tak właśnie ma być--dzięki mutacjom powstaliśmy i dzięki nim możemy zginąć (transakcja wiązana) . Chodzi o, nie niszczenie swoich własnych zdolności "leczniczych" przez bezsensowne przyjmowanie antybiotyków w żarciu albo bezpośrednio jako lekarstwo. Moja matka jest pediatrą , od niej wiem że rodzice naciskają na lekarza żeby przepisał antybiotyk na każdą nawet drobną chorobę, nie przetłumaczysz takiemu że antybiotyk jest specyficzny , że powinno się to brać w stanach awaryjnych. Antybiotyk powinien być za szybką w pudełku metalowym , obok młotek i napis " w razie awarii zbić szybę młotkiem i zażyć specyfik". Nie powinno być tak że masz 10 000 kur , warunki mają fatalne i na wszelki wypadek dajesz im specyfik żeby nie pozdychały , Co innego gdyby faktycznie były chore , a nie zapobiegawczo faszerować je lekiem. To że żrą karmę syfiastą to drobiazg , najwyżej smak jaj będzie walił rybami czy czymś tam , ale antybiotyk to insza inszość.

Jak jest opakowanie antybiotyku , to jest tego tyle że masz zjeść całość (cale opakowanie) w określonym czasie, tak to jest celowo skonstruowane , a jak przyjmujesz po trochu cały czas w żarciu to właśnie psujesz całą ideę tego leku.

Edytowane przez berkut123
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że jeszcze istnieją ("pozaontybiotykowe") wirusy z długim okresem wylęgania. Wirus AIDS tylko dlatego nie zabił całej populacji Homo sapiens sapiens, że trudno się przenosi i ludzie zdążyli poznać zagrożenie zanim wszyscy pozarażali się nawzajem oraz opracowali metody ochrony (absolutna wzajemna wierność partnerów, prezerwatywy, obopólne testy na AIDS przed nawiązaniem nowej znajomości - od czasu gdy potaniały - rozwiazanie znane i słusznie stosowane przez znaną modelkę Naomi Campbell dającą tym samym dobry przykład całej ludzkości).

 

Wirus ZIKA dlatego posiał panikę bo nawet nie szkodzi dorosłym ludziom tylko "dopiero" embrionom powstajacym w łonie matki.

Może on (lub jemu podobny antyembrionalny) naprawdę nas zabije gdyż globalne ocieplenie upowszechni komary wszędzie.

 

Dobrze, że mamy internet gdyż jak pojawi się wirus o perfidnej koincydencji siły (dużej) zabijania i czasu (długi) wylęgania i w dodatku łatwo przenoszący się (oddechowo albo przez komary) to jacyś ludzie (Bill Gates i jemu podobni ekonomicznie) dowiedzą sie o nim i zorganizują sobie (i swoim rodzinom oraz bliskim znajomym) odcięcie się od świata i przeczekanie do czasu aż wszyscy pozostali (zarażeni) wymrą. Swego rodzaju Arki Noego.

 

Symboliczny Bill Gates i jego potomkowie na swojej arce oczywiście mogą odfiltrowywać powietrze z komarów (bo to łatwiutkie) choćby przez miliardy lat.

 

Polecam kapitalny i bardzo wzruszajacy film SF o zarazie "Jestem Legendą" - być może najlepszy film jaki oglądałem, obok A.I. Spielberga, Terminatora, Piątego Elementu i Seksmisji Machulskiego. Te inne to już niekoniecznie o zarazie ale o zagrożeniach naszego gatunku i owszem.

 

Pozdrawiam

p.s.

Swoją drogą jest poważną kwestią czy wirus ZIKA przenosi się drogą kontaktów damsko-męskich?

jl.png

nc.png

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiele rzeczy o których piszecie, to zagrożenia, które mogą doprowadzić do sporego spadku populacji, ale nie wyginięcia ludzkości. Przykładowo w/w bakterie: zanim ludzie nie wynaleźli antybiotyków umierali masowo na grypę, cholerę, czy dżumę, ale nie doprowadziło to do wyginięcia gatunku. Jeśli antybiotyki przestaną działać cofniemy się po prostu do tej sytuacji (zresztą tylko czasowo, zaprzestanie stosowania antybiotyków spowoduje "cofnięcie się" odporności bakterii na nie - nieprzydatne przystosowania zanikają).

 

Pzdr,

Gajowy

Słuszna uwaga. Należałoby więc zastanowić się do jakiej liczby musiałaby spaść populacja aby zagroziło to przetrwaniu gatunku. Wiem że pytanie trochę abstrakcyjne patrząc na obecną liczebność Homo sapiens sapiens. Ale odpowiednio zmutowany, szybko przemieszczający się patogen mógłby znacząco zmienić sytuację.

Edytowane przez Mateusz_S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że zaraza, wirus , wojna atomowa itp co najwyżej ograniczy populację. A jedynie siły kosmiczne mogą unicestwić ludzi , coś takiego jak załatwiło dinozaury . Jakby tak na 300 -500 lat wegetacja stanęła , rośliny nie rosną , żarcia dla zwierząt nie ma ,tlen nie jest wytwarzany - wtedy po ptokach . Ale to musi być coś konkretnego , nie jakaś popierdułka typu "tsunami zabiło 3 000 000 000 ludzi ".

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirus AIDS tylko dlatego nie zabił całej populacji Homo sapiens sapiens, że trudno się przenosi i ludzie zdążyli poznać zagrożenie zanim wszyscy pozarażali się nawzajem oraz opracowali metody ochrony

 

Nie, ekologu, nie zabił całej populacji, bo:

a) nie ma wirusa AIDS ;)

b.) zarażenie wirusem HIV nie zawsze wywołuje AIDS,

c) AIDS nie zawsze jest śmiertelny

d) zarażona jednostka może się rozmnożyć :P

 

Generalnie, nie jest w interesie mikroba szybkie zabicie nosiciela.

 

Pzdr,

Gajowy

 

P.S. A "Jestem Legendą", jak sam zauważyłeś, to Science-Fiction, chociaż nie wiem, gdzie tam jest element "science"....

Edytowane przez Gajowy
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zmieniły się oszacowania (na 5 razy bliższe) jak blisko gwiazda Gliese 710 przeleci koło Słońca za ponad milion lat.

Odkrycie zawdzięczamy polskim naukowcom analizującym dane dostarczane przez nowy teleskop w kosmosie GAJA.

Przeleci ona zaledwie o 77 dni świetlne od nas, a zatem zdestabilizuje krążące tam ciała i przez długi czas będziemi mieli bardziej liczne przeloty asteroid przez wewnętrzny Układ Słoneczny z prawdopodobnymi kolizjami z Ziemią - jak 65 milionów lat temu koło Meksyku.

Ówczesni pasjonaci obserwacji i fotografowania jasnych komet będą ich mieli około 10 razy wiecej rocznie niż teraz.

 

Zawsze jest coś za coś :)

 

http://www.aanda.org/articles/aa/abs/2016/11/aa29835-16/aa29835-16.html

https://www.engadget.com/2016/12/23/a-star-will-graze-our-solar-system-in-a-million-years/

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy, dzięki kilku europejskim satelitom (Swarm), wykryli szybko płynącą, pod Alaską i Syberią, rzekę ciekłego żelaza. Rzeka ma 420 kilometrów szerokości i płynie od setek milonów lat na głębokości 3 tys kilometrów z predkością 50 kilometrów rocznie. Program realizowny od 2013 roku prawdopodobnie wyjaśni czemu pole magnetyczne Ziemi słabnie w ostatnich stuleciach i ostrzeże nas być może o zbliżajacym się właśnie przebiegunowaniu Ziemi.

http://www.bbc.com/news/science-environment-38372342

ale (wiki) ...

Zanik pola magnetycznego dopuści do atmosfery zjonizowane cząstki wiatru słonecznego, atmosfera znacznie zmieni swe właściwości w rozchodzeniu się w niej fal radiowych, stanie się silnie zależna od pogody kosmicznej.
Zakłóceniu ulegnie działanie wielu urządzeń łączności.
Według niektórych opinii czasowe zaniknięcie pola magnetycznego w czasie zmiany polaryzacji biegunów może spowodować znaczny wzrost ilości bardzo szkodliwego promieniowania kosmicznego docierającego na powierzchnię Ziemi. Nie ma jednak żadnych nieodpartych naukowych dowodów na to, że odwrócenie pola magnetycznego w przeszłości doprowadziło do jakiejkolwiek katastrofy ekologicznej czy wymierania organizmów żywych. Zarówno Homo erectus jak i jego przodkowie przeżyli kilka podobnych „katastrof”.

 

Pytanie czy my (już nie Erectus) nie skoczymy sobie do gardeł gdy w sklepach pozbawionych możliwości zamawiania towaru zabraknie jedzenia i ostatecznie nie wybuchnie jakaś wojna?

 

Pozdrawiam

river.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ponadpaństwowa, względnie mała i przez to dyskretna, grupa może zakończyć trwanie cywilizacji i cofnąć ją do epoki ostrych kijów czyli drewnianych dzid albo i gorszej?
Likwidacja łączności wydaje się łatwym zabiegiem.
Informatyczny atak plus poprzecinanie (wybuch łądunkow wybuchowych) kabli i rurociągów naftowo-gazowych podmorskich (których nie ma dużo) jest banalnie łatwym do wykonania, pierwszym krokiem.
Do tego doszło by zapewne wysadzenie co większych zapór wodnych, największych elektrowni (ale nie atomowych - te są za dobrze chronione) i autostradowych węzłów drogowych.
Jakby jeszcze wychodowali zjadliwą bakterię/wirusa i zainfekowali nią wodę pitną lub ludzi w kilkunastu największych miastach świata (także w Afryce i Ameryce południowej) to już by powiało grozą. Obawiam się że nastąpiłby efekt domina i skutkiem ostatecznym byłaby depopulacja 99.99999%?

 

Pozdrawiam

p.s.

Nad motywacją tych terrorystów nie ma co się zastanawiać - ludzie wymyślają przeróżne idee, doktryny, misje ...

Może będą miłośnikami pierwotnej przyrody i restartu planety bez przemysłu lub czegoś dowolnie innego.

atak.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

https://www.nasa.gov/mission_pages/WISE/multimedia/gallery/pia14729.html

Naukowcy sądzą, że olbrzymie ciało kosmiczne, którego upadek doprowadził do wymarcia dużych dinozaurów poleciało wtedy w kierunku Ziemi z pasa planetoid pomiędzy Marsem i Jowiszem po zderzeniu się dwóch z nich. Co więcej wyszukują tej pozostałości zderzenia, która pozostała wtedy daleko od Ziemi. Stawiano na planetoidę o nazwie Baptistina.

Dane z misji WISE podważyły jednak jej rolę  i szukana będzie inna.

Konkluzja, moim zdaniem, jest taka, że z faktu, że obecnie znamy przewidywane trajektorie dużych (czyli naprawdę groźnych dla życia lądowego na naszej planecie) ciał i nie zanosi się na rychłą kolizję nie wynika, że do rychłego zagrożenia nie może dojść. Są zresztą jeszcze planetoidy/komety nieokresowe.

Rakiety taranujące (odpowiednio wczesne staranowanie jest prawdopodobnie najlepszą skuteczną strategią) warto zatem budować na wszelki wypadek i mieć w zanadrzu.
 
Link do wizji artystycznej owego zderzenia
590137main_pia14729-43_946-710.jpg

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.