Skocz do zawartości

W ekosferze Proximy Centauri krąży planeta (ok. 1,3 masy Ziemi)!


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dokładny spektrograf ("HARPS") korzystający z 3.6 metrowego lustra teleskopu w Chile wykrył "kołysanie się" gwiazdy Proxima Centauri, która jest czerwonym karłem zaledwie 4.24 lat świetlnych od nas. Wywnioskowano istnienie planety o masie zaledwie 130% masy Ziemi. Orbituje 20 razy bliżej niż Ziemia od Słońca ale z racji znacznie mniejszego grzania otrzymuje tylko 70% tej energii co Ziemia.

Jest szansa, jeśli atmosfera okaże się korzystna dla takiej sytuacji, na istnienie tam ciekłej wody.

 

Planeta orbituje 7.5 mln km od gwiazdy, w ciągu zaledwie 11.2 dni (krótki ten rok).

 

Jest tam zapewne drobny kłopot dla ewentualnego życia.

 

Czerwone karły są bardzo aktywne. Mają tendencję do wyrzucania dużych rozbłysków, które bombardują pobliskie planety cząstkami dość energetycznymi. Emisja promieniowania rentgenowskiego jest też bardziej intensywna. Niemniej to nie wyklucza życia.

Nie takie warunki znoszą różne istoty na Ziemi (także pracownicy rosyjskich systemów składowania odpadów nuklearnych swego czasu - dodam z innego źródła).

 

Uzyskanie obrazu planety to raczej zadanie dla właśnie przygotowywanych teleskopów na Ziemi i w kosmosie (odpowiednio E-ELT i W-First).

 

http://www.bbc.com/news/science-environment-37167390

 

Pozdrawiam

proximaB.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest pomysł na misję, nazywa się Breakthrough Starshot. W skrócie - wysyłamy na orbitę maleńkie satelity (kilka gram) i rozpędzamy je 100-gigawatowym laserem do 15-20% prędkości światła. Czyli czas lotu jakieś 20-30 lat + 4 lata czekania na informację zwrotną. Nie jest źle, jak na taki dystans, pytanie czy znajdzie się kasa. Jeśli tak to dla niektórych z nas może to oznaczać dotarcie sond do celu jeszcze za naszego życia.

 

Na wiki o pomyśle (ang): https://en.wikipedia.org/wiki/Breakthrough_Starshot

Artykuł od TVN po polsku: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/projekt-breakthrough-starshot-malenki-statek-ma-badac-kosmos,199437,1,0.html

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 70% energii to i tak nie jest dosyć mało? Nie znam się na tym, ale myślę, że jeśli byłaby tam woda to w większości mogłaby to być jednak lodowa planeta z wyjątkiem równika (?). Z drugiej strony to jest też pewnie kwestia atmosfery, jej składu i grubości. Właściwie to nic nie wiemy o tej planecie. Myślę, że na razie powinniśmy zakładać, że to kolejna "zwyczajna" egzoplaneta. No bo przecież jedyna nadzwyczajna tutaj wiadomość to ta, że jest blisko nas ;)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BBC to dość solidny portal. Widocznie pewne efekty czynią tę tak małą energię wystarczającą do ewentualnego rozmrożenia wody.

Wspomina się o czymś takim jak znany nam efekt gazów cieplarnianych.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy bliskość gwiazdy (odległość Proximy B od Proximy Centauri to tylko 5% orbity Ziemi) nie spowoduję, że wpływ grawitacji gwiazdy na powierzchnię planety podczas jej obiegu dookoła gwiazdy i ruchu obrotowego nie sprawi, że powierzchnia nie będzie nadawała się dla życia. Potężne ruchy tektoniczne, aktywność wulkaniczna, ogrzewanie się jądra mogą spowodować, że planeta będzie raczej niegościnna.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 70% energii to i tak nie jest dosyć mało? Nie znam się na tym, ale myślę, że jeśli byłaby tam woda to w większości mogłaby to być jednak lodowa planeta z wyjątkiem równika (?). Z drugiej strony to jest też pewnie kwestia atmosfery, jej składu i grubości. Właściwie to nic nie wiemy o tej planecie. Myślę, że na razie powinniśmy zakładać, że to kolejna "zwyczajna" egzoplaneta. No bo przecież jedyna nadzwyczajna tutaj wiadomość to ta, że jest blisko nas ;)

 

Pamiętaj że ta planeta może być w rotacji synchronicznej, czyli jedna półkula cały czas jest zwrócona do gwiazdy a druga przeciwnie. Wtedy, jeśli planeta ma nikłą atmosferę, to jedna połowa będzie bardzo gorąca, a druga bardzo zimna. Jeśli atmosfera jest gęstsza to pewnie jest to bardziej wyrównane.

 

Na razie o potencjalnej atmosferze nic nie wiadomo, byłoby świetnie gdyby udało się zaobserwować tranzyt, ale szanse na to są dość niewielkie.

 

 

Ciekawe, czy bliskość gwiazdy (odległość Proximy B od Proximy Centauri to tylko 5% orbity Ziemi) nie spowoduję, że wpływ grawitacji gwiazdy na powierzchnię planety podczas jej obiegu dookoła gwiazdy i ruchu obrotowego nie sprawi, że powierzchnia nie będzie nadawała się dla życia. Potężne ruchy tektoniczne, aktywność wulkaniczna, ogrzewanie się jądra mogą spowodować, że planeta będzie raczej niegościnna.

I znów - jeśli jest rotacja synchroniczna, to znaczy że siły pływowe już zrobiły to co miały zrobić. Pamiętam że przy misji New Horizons wykluczano siły pływowe jako powód aktywności na powierzchniach Plutona i Charona, właśnie z tego powodu - są w rotacji synchronicznej, siły pływowe są minimalne. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się to logiczne. Wzmożona aktywność jest wtedy, kiedy te siły "próbują" zrównać okresy obrotu i obiegu, potem jest względny spokój.
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszyscy podniecają się emigracją z Ziemi, którą niszczymy w zastraszającym tempie.

Jak tak dalej pójdzie, to nigdzie wyemigrować nie zdążymy, bo zginiemy we własnych fekaliach.

Nie tylko na Ziemi tworzymy śmietnik, ale również już zdążyliśmy to uczynić na orbicie własnej planety.

Jak istnieje jakaś wyższa siła ( a istnieje ) to nas nie puści abyśmy niszczyli kolejne planety.

Obudźmy się !!! :5min:

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

Jak istnieje jakaś wyższa siła ( a istnieje ) to nas nie puści abyśmy niszczyli kolejne planety.

 

 

 

Nie istnieje ...

no może poza protonami miedzygwiezdnymi, które ograniczają możliwość naprawdę szybkiego latania w kosmosie (bo rozgrzewają rakietę dramatycznie).

Ale, skoro Proxima Centauri obecnie porusza się w kierunku Ziemi z prędkością 22,4 km/s. i za 26700 lat, będzie najbliżej nas, czyli o 3.11 lat świetlnych to do tego czasu może opracujemy na tyle dobrze wyekranowny statek kosmiczny aby naprawdę długa podróż nie zabiła wszystkich astronautów.

Czy tam może być coś żywego naukowcy nie rozstrzygnęli (patrz wiki ang).

Na pewno ludzie potrafiliby zbudować tam sobie sensowne schrony.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak istnieje jakaś wyższa siła ( a istnieje )

 

 

 

Nie istnieje ...

 

Uwaga.

 

Dyskusje na tematy religijno-ideologiczno-polityczne nigdy nie kończyły się na forum dobrze, dlatego proszę, żeby tego tematu siły wyższej nie kontynuować. Ten wątek jest do dyskusji o Proximie b i trzymajmy się tego. Jak ktoś musi, niech dyskutuje o tym poza forum.

  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie wszyscy podniecają się emigracją z Ziemi, którą niszczymy w zastraszającym tempie.

Jak tak dalej pójdzie, to nigdzie wyemigrować nie zdążymy, bo zginiemy we własnych fekaliach.

 

ale skąd pomysł że na innych planetach jest mniej "fekaliów" niż na ziemi?

 

jako że nasze organizmy nie powstały na tych innych planetach a właśnie na ziemi, to jest ona "dostosowana" do naszych potrzeb (tak naprawdę to odwrotnie :flirt:), podczas gdy inne planety z naszego punktu widzenia będą śmierdzące, brudne lub zatrute, nawet w tych szczęśliwych przypadkach gdy akurat będzie tam jakaś atmosfera a na powierzchni nie będzie zabójczego promieniowania.

 

po co emigrować, gdy mieszkanie na ziemskim wysypisku śmieci będzie najprawdopodobniej ciągle bezpieczniejsze i bardziej przyjemne niż gdzieś w kosmosie? (nie mówiąc już o kosztach!)

(zauważmy też, że gdyby na wysypisku chodzić w hełmie astronauty jak na obcej planecie, to w ogóle nie śmierdzi!)

 

podsumowując, temat emigracji w perspektywie najbliższych powiedzmy 10 tysięcy lat uważam za absurdalny.

a w dłuższej perspektywie jak bóg da i partia pozwoli, może naturalnym środowiskiem potomków człowieka będzie kosmos? wtedy też nie będzie się to nazywać "emigracja" :)

 

seti.gif

http://www.vontrompka.com/blog/2016/08/sadie/

  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krawat, racja, nie pomyślałem jeszcze o rotacji synchronicznej. W każdym bądź razie nie ma się na razie co napalać, bo równie dobrze warunki mogą być tam znacznie gorsze niż na takim Marsie.

Ale z drugiej strony... pomarzyć zawsze można ;)

Edytowane przez antwito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś było głośno o planowanej misji Breakthrough Starshot wedle której podróż sony do Alfa Centauri miałby trwać około 20 lat.

podróż 20. ale zanim dostalibyśmy informacje to już 24 lata ;)

Edytowane przez ANowak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przesłać tamtejszym kosmitom taką wiadomość:

"Prześlijcie nam (EDITED zdigitalizowane) próbki gruntu, wody, powietrza, zwierząt, roślin, zdjęcia Waszych kobiet w bikini i dużo galaktycznej gotówki, bo jak nie, to odpalimy w wlaszym kierunku nasz śmiercionośny laser i zostanie Wam 4,3 roku życia na Waszej żałosnej planetce!".

Jest to wersja najszybsza i najmniej kosztowna! :)

Szczerze mówiąc, jest to wersja tak szybka i mało kosztowna, że powinniśmy wysyłać ją wszędzie na około.

Na zasadzie: skoro ludzie łapią się na głupie reklamy i Amber Goldy, to może i na to parę głupich cywilizacji się złapie i coś nam odeśle :)

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy na fakt, że planeta ma (jak i jej gwiazda) aż nieomal 5 miliardów lat życia, a zarazem, że bardzo prawdopodobna jest asymetryczność temperatur (te korzystne gdzieś muszą być) zbiorniki ciekłej wody tam miały długi czas na wygenerowanie życia w wodzie. Problemem może być jednak brak sensownej atmosfery czyli niemożność ewolucyjnego wyjścia życia na ląd.

W takim razie oni radioteleskopów nie zbudowali. ;)

 

Ciekawa sprawa, że nie jest jasne czy ten czerwony karzeł jest (tedy tworząc układ potrójny) związany grawitacyjnie z Alfa Centauri A i B.

Jeśli on orbituje tę parę to z bardzo daleka i niesłychanie długo jeden raz (setki tysiecy lat).

Niemniej z wykresu (podanego przez naukowców) wynika, że cała trójka zbliży się do Słońca na te 3.1 lś za 2.6 tyś lat. a raczej minie wtedy z nami i odleci w dal.

 

Pozdrawiam

bo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co zdołalem się zorientować wynika niezbyt optymistyczna konstatacja.

Jeśli ta planeta nie ma (bo "wywiało") lub ma bardzo rzadką atmosfere to otwarte zbiorniki ciekłej wody by się nie utrzymały.

 

Nie ma na planetach skalistych ciekłej wody widocznej z kosmosu gdy nie ma atmosfery. To chyba wynika z fizyki i chemii?!

 

To oznacza (jeśli atmosfery nie wykryjemy), że życie musiało powstać tam (jeśli powstało) w dawnych, lepszych czasach.

Oczywiście zawsze jest szansa na jakieś życie gdzieś w wodzie pod grubą warstwą lodu (lub gruntowej) ale wtedy słabo z dostawami energii dlań.

 

Zbieranie kwantów z tamtego miejsca to będzie trudne zadanie. Kwanty przypadkowe (śmieciowe) będą szkodzić.

Pewnie warto użyć teleskop o dobrze wyczernionych tubach (itp).

 

W tej kwestii mamy już rewelacyjny materiał dla astronomow (tak!) - patrz obrazek.

 

Pozwolę sobie też na refleksję ogólną o tym odkryciu (nota bene już w 2013 były prawie pewne dowody na tę planetę ale postanowiono sprawdzić je dokładnie).

 

Jakże te odległości są jednak niewyobrażalnie duże (albo my słabi), że planetę przy najbliższej gwieździe odkrywany dopiero teraz :o

Ale co się dziwić. O wyglądzie Plutona do niedawna wiedzieliśmy tyle co .... nic! :D

 

Pozdrawiam

p.s.

Co do tego materiału (jądra ciemności) to okazuje się, że jego producent sprzedaje też jego tańszą wersję do stosowania w spray'u która wyłapuje "tylko" 99.98% (czy może 99.8%) i jest przeznaczona np dla artystów porzebujących niepokojącej czerni.

To i nasi ATM-owcy mogą skorzystać.

jadro.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że z odkrywania życia, za naszego życia nic raczej nie będzie :( (mowa o inteligentnym)

Jeśli chodzi o życie jako takie, to nasz układ zbadany na tyle dobrze, że na żadne "epokowe" odkrycie się nie zanosi, no może pod powierzchnią Europy, albo dalsze badanie Marsa i pozostałości po ewentualnym życiu :) Oczywiście przesadzam, bo nawet mikroby byłyby epokowym odkryciem, jednym z najważniejszych w dziejach.

Co do wysypu odkryć planet w innych układach - to dla mnie przygnębiająca informacja, wiedzieć o ich istnieniu, a nie wiedzieć nic kompletnie co znajduje się na powierzchni. Nieciekawie się przyszłość zapowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.