Skocz do zawartości

Daphile - coś dla miłośników PC Audio


Rekomendowane odpowiedzi

Przyszło mi do głowy, żeby tym z Was, którzy lubicie słuchać muzyki, a za źródło robi stacjonarny komputer, podpowiedzieć rozwiązanie, które jest proste, tanie i na wyciągnięcie ręki.

Muzyki słucham od małego. Od młodzieńca gonię za przyzwoitą jakością. Audiofilem bym siebie nie nazwał, ale też nie lekceważę zaleceń i kolumny łączę ze wzmacniaczem dobrym kablem, a nie skrętką komputerową. Słuchałem kaset, czarnych krążków, CD i skończyłem na bezstratnych plikach FLAC.

Sęk w tym, że nie ma tanich a dobrych źródeł dla dźwiękowych plików - piszę o ofercie typowych urządzeń. Skoro kiedyś do słuchania muzyki kupowało się magnetofon lub gramofon, to idąc z duchem czasu przydałby się jakiś odpowiednik tych urządzeń, który pracować będzie w domowym systemie audio.

 

Wybór jest dość ograniczony. Są odtwarzacze strumieniowe, z możliwością odtwarzania muzyki z nośników typu dysk twardy, dysk NAS czy pendrive, ale to drogie urządzenia, a na pewno nie chcę być królikiem doświadczalnym i testować czy sposób obsługi i szybkość działania będzie mi odpowiadać. Wiem z testów, że są z tym problemy.

Są też macierze NAS wiem, że niektóre z nich uruchamiają własne środowisko z możliwością odtwarzania muzyki. Sęk w tym, że nie mam pojęcia co owo środowisko robi z moimi plikami. Być może "z dbałości" o obciążenie sieci tnie pliki do niższych bitratów (jak np. Google Play) lub nie da się obejść systemowego miksera, który również obetnie pliki (jak to jest np. w Windows). Zresztą, takie serwery NAS też do tanich nie należą.

 

Po dłuższych poszukiwania znalazłem rozwiązanie dla siebie. Nie twierdzę, że jest idealne ale mi pasuje, bo w gruncie rzeczy udało się je urządzić całkiem wygodnie.

Podstawą jest system operacyjny o wdzięcznej nazwie Daphile. Nie będę wklejał linków - Google Was pokieruje. Jest to specjalna, malutka dystrybucja linuxa wykorzystująca także opensource-owy kod squeezboxa (którego Logitech już porzucił). Cały system przeznaczony jest wyłącznie odtwarzania plików dźwiękowych. Jest bit-perfect, można włączyć upsampling.

Współpracuje z większością (jeśli nie wszystkimi) DAC-ami USB.

No dobrze. System jest, ale na czym go postawić. Sprzęt powinien spełniać trzy zasadnicze wymagania:

- musi dać radę obsłużyć ten specyficzny OS - z tym nie ma problemu, wymagania są minimalne,

- powinien być energooszczędny,

- MUSI BYĆ CICHY :) zero wiatraków.

 

Szukałem czegoś, co spełnia te warunki. Wcale nie jest łatwo. Mało kto chwali się brakiem wiatraków w obudowie. W końcu na jakimś forum trafiłem na informację, że do obsługi Daphile-a świetnie nadają się ThinClient czyli minikomputerki współpracujące z serwerami terminali. Nowe kosztują poważne pieniądze. Urządzenia poleasingowe, w doskonałym stanie są do kupienia w przedziale 50 - 350 złotych.

Nie obyło się bez schodów. Pierwszy zakupiony terminal: Fujitsu S-550II wrócił do sprzedawcy. Stan super, ale nie działał, a na wyjścia podawał stałe napięcie. Na szczęście odkryłem to zanim podłączyłem swojego DAC-a.

Drugi w kolejności, podobnie wyposażony, terminal WySe. Cena: 99 zł. Sempron 200U na pokładzie. 2GB RAM i uwaga: 2GB pamięci flash. Nie chciałem twardego dysku, bo hałasują.

Komputerek jest w całości pasywnie chłodzony. Pamięci flash starcza na instalację systemu (z naddatkiem) a muzykę dostarczam poprzez 128GB pendrive.

Urządzenie pracuje dzień i noc. Nie wyłączam go w ogóle. Nie potrzebna jest mysz czy klawiatura - dostęp realizowany jest przez przegladarkę z innego domowego komputera.

Po konfiguracji można go także (poprzez domowe WiFi) obsługiwać ze smartfona poprzez aplikację (używam squeezera). Obsługuje też Spotify, Tidal i internetowe stacje radiowe, robi więc także za odtwarzacz strumieniowy.

Wisienką na torcie był fakt, że mój Arcam irDAC ma pilota, którym można zmieniać wejścia cyfrowe w DAC-u. Na pilocie są też przyciski start, stop, next, previous oraz sterowanie głośnością bo Arcam wyszedł z założenia, że jeśli DAC będzie pracował z ich wzmacniaczem i odtwarzaczem CD, to użytkownik doceni możliwość sterowania z jednego pilota.

Użytkownik docenił, bo Daphile ma funkcję przypisywania poleceń do przechwyconych klawiszy, a funkcje pilota po USB trafiały do systemu. W ten sposób obsługę odtwarzania mam także zrealizowaną za pomocą pilota.

To tyle. Może komuś kiedyś przyda się ta informacja. Sorki, za dlugi wpis.

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.advantech.com/products/1-2jkbyz/ark-1503/mod_ac7e4808-43de-4134-a487-52df5ebb11b8

Od razu przyszło mi na myśl. Pewnego czasu nasza firma handlowała czymś takim. Wsadzasz SSD albo kartę flash 8Gb. Pasywne chłodzenie. U niektórych klientów chodzi to od 5-6 lat non stop. Co może paść to HDD albo zasilacz.

Nowe jest dość drogie ale na allegro można chyba wyszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego celu uzywam Rapsberry Pi podlaczonego do DACa E-MU 0204, a ten kabluje ze wzmacniaczem audio. Utwory we FLAC mam zapisane na karcie SD w Malinie.

Wysylam je poprzez SFTP, steruje odtwarzaniem dzieki

ssh -X
System to normalny Raspbian. Edytowane przez r.ziomber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ok. Ale zastanówmy się. Takie urządzenie ma swoją kartę dźwiękową. A jeśli mówimy o jakości dźwięku to nie wydaje mi się żeby takie "pitu pitu" mogło dawać coś więcej niż np: nowszy telefon albo kieszonkowy odtwarzacz.

 

Szczerze mowiąc, nie wiem czy ma. Pewnie tak. Używam zewnętrznego przetwornika DA.

 

Raspberry PI to jest rozwiązanie. Koszty są podobne (lub wyższe) i wymaga trochę więcej wiedzy niż ta potrzebna do instalacji Daphile-a. Ale absolutnie nie neguję, to jest również fajna i niedroga opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowimy tu chyba (przynajmniej ja ;-) o DACach na USB. Do Raspberry sa rowniez dedykowane DACi na I2C. Wpina sie je do pinow GPIO.

http://malinowepi.pl/post/133926780818/hifiberry-dac-karta-dźwiękowa-dla-raspberry-pi

 

Współpracuje z większością (jeśli nie wszystkimi) DAC-ami USB.

Edytowane przez r.ziomber
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowimy tu chyba (przynajmniej ja ;-) o DACach na USB. Do Raspberry sa rowniez dedykowane DACi na I2C. Wpina sie je do pinow GPIO.

http://malinowepi.pl/post/133926780818/hifiberry-dac-karta-dźwiękowa-dla-raspberry-pi

 

Teraz mi się rozjaśniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.