Skocz do zawartości

Kilka uwag na temat przekładni, dokładności, sterowania


Gość leszekjed

Rekomendowane odpowiedzi

Ja Cygnusie nie robie na Piggy Backu tylko w ognisku głównym teleskopu, nie opisuje wszystkiego dokładnie ponieważ na bieżąco czyniłem to na http://astro4u.net/yabbse/index.php a dokonanie opisu w jeden dzień sukcesywnych rocznych poczynań jest niemożliwe. Do prowadzenia używam takiej zbudowanej z obiektywu z ksero lunety

Luneta_prowadzenia.JPG

 

a do ustawiania statywu używam własnego pomysłu lunetki polarnej i oczywiście poprawiam metoda dryfową. Oś do takich ogniskowych musi być ustawiona bardzo dokładnie co zajmuje czasami do 2h inaczej wyjdzie nam potem rotacja pola.

 

Lunetka_polarna.jpg

 

Ostatnio robiłem fotki na pelnej 900mm ogniskoiwej ale kiedyś aby zredukować ogniskową Optisana z 900mm na 500mm aby zwiększyć światłosiłę i ułatwić sobie prowadzenia zbudowałem coś takiego

 

http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=5515

na dole wątku.

 

Kiedy mi ucieka z niewiadomych przyczyn prowadzenie zamykam natychmiast dopływ obrazu-światla do kliszy tą przesłoną

 

2.JPG

 

ustawiam spowrolem prowadzenie jak należy, otwieram przesłonę i kontynuuję.

 

 

Dużo roboty a potem młokos pytający się mnie jak robić foty Optisanem obraża się na moje stwierdzeni że się nie da bo przecież sam robie :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RANY BOSKIE!!!! :przytulas:

Ten uchwyt do szukacza jest chyba z MAŁEGO KONSTRUKTORA a sam on - z rur kanalizacyjnych PCV! :hello2:

Czekamy na elementy z zestawów LEGO :)

A ta MIGAWKA SZCZELINOWA umożliwia ręcznie sterowaną WIELOKROTNĄ EKSPOZYCJĘ.

Jestem pewien, HAMALU, że nawet gdyby się całośc WYWRÓCIŁA DO GÓRY NOGAMI udałoby się kontynuować naświetlanie!

Słowo honoru - leżę PORAŻONY w drgawkach !!!! :buahaha:

 

P.S. Przypadkiem się nie gniewaj, to jest SUPERPOZYTYWNE!!!! :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Moznaby toto zamontować do DOBSONA i trzeci silnik do obracania lustrem (+ trzecia ręka do sterowania :D) ....

 

a którym to lustrem chcesz kręcić :shock:

jeśli głównym to po co :roll:

jeśli wtórnym to zamocowanie wyciągu obrotowo dookoła tubusa będzie ciekawym rozwiązaniem :ha:

chyba że masz jeszcze jakieś tajne lustro

:smoke:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo roboty a potem młokos pytający się mnie jak robić foty Optisanem obraża się na moje stwierdzeni że się nie da bo przecież sam robie .

No przecież, i jeszcze ktoś TEORETYCZNIE i MATEMATYCZNIE a zwłaszcza za pomocą algebry tensorów udowodni że to NIE MOŻE DZIAŁAĆ.

Matematycznie i eksperymentalnie udowodniono w latach 80 w MIT że trzmiele nie mogą latać. Mają za słabe mięśnie i za małą doskonałość aerodynamiczną :)

 

Psia kość... sam rozwadniam ten wątek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Moznaby toto zamontować do DOBSONA i trzeci silnik do obracania lustrem (+ trzecia ręka do sterowania :D) ....

 

a którym to lustrem chcesz kręcić :shock:

jeśli głównym to po co :roll:

jeśli wtórnym to zamocowanie wyciągu obrotowo dookoła tubusa będzie ciekawym rozwiązaniem :ha:

chyba że masz jeszcze jakieś tajne lustro

:smoke:

 

Pozdrawiam

 

Kumpel tez się kiedyś pytal czy obraz obraca się wraz z lustrem :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracając do tematu, a może zaczynając inny jego dział, zachęcam do zastanowienia się nad modernizacją naszych Dobsonów pod kątem foto. Zdaję sobie sprawę że przy wielu rozwiązaniach trzeba będzie skracać ogniskową teleskopu, a już na pewno podłączyć jakąś lunetkę do korygowania napędu, ale według mnie i tak warto spróbować. I tak ostatnio wyłoniły mi się 4 projekty możliwe do zrealizowania:

 

- budowa lub kupno paralaktyka. Niestety kupno paralaktyka z dokładnym prowadzeniem to wydatek kilku tysięcy. Do budowy potrzeba też sporych nakładów i w dodatku dobrej znajomości obróbki metalu. No i pozostaje kwestia gdzie kupić dobrą i pewną ślimaczycę. Jednak gdy przez to wszystko się przejdzie, mamy pewność, że zadziała.

- budowa systemu GOTO z napędem śrubowym i dodatkowo derotatorem pola sterowanym ręcznie lub komputerowo. Mały koszt, ale jak to wszystko zgrać ze sobą. Może korygować na bieżąco ruchy azymutu i wysokości, a co jakiś czas przerywać expozycję i kręcić lekko derotatorem. Na pewno byłoby to bardzo ciężkie do obsługi, ale wykonalne :mrgreen:

- budowa systemu GOTO z napędem śrubowym i "przekrzywienie" go o te 35 - 40 stopni. Coś w stylu equatorial platform Proste do budowy, ale niewiadomo czy będzie stabilne i czy zadziała.

- projekt, który zapodał Hamal i o którym właściwie nic więcej nie wiem poza tym zdjęciem zdjęcie

 

Wszystkie te projekty zawierają plusy i minusy. Na pewno nie wszystkie zauważyłem dlatego zachęcam do wypowiedzi, a z pewnością te cenne uwagi zostaną docenione przez wiele osób, które mają podobny dylemat jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest cygnusie migawka szczelinowa a jedynie przesłona

 

Kumpel tez się kiedyś pytal czy obraz obraca się wraz z lustrem

 

No czemu nie? Jeśli jest dobrze przyklejony? :mrgreen:

 

o optyce tez nie masz pojęcia, ciekawe kto Ci pisze odpowiedzi w wątku o mikroskopie ? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest cygnusie migawka szczelinowa a jedynie przesłona  

 

Kumpel tez się kiedyś pytal czy obraz obraca się wraz z lustrem

 

No czemu nie? Jeśli jest dobrze przyklejony? :mrgreen:

 

o optyce tez nie masz pojęcia, ciekawe kto Ci pisze odpowiedzi w wątku o mikroskopie ? :roll:

Przypominam, żeby uważnie patrzeć na emotikony.

Np. taki emot : :mrgreen: może mówić, że ktoś w tym momęcie żartuje. Bo niewyobrażam sobie żeby cygnus na poważnie mówił o przyklejonym obrazie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest cygnusie migawka szczelinowa a jedynie przesłona  

 

Wg A.A.Mielnikowa "Tieorija i rascziet fotozatforow", Moskwa 1973: -"Migawką nazywa się urządzenie, służące do przepuszczania promieni świetlnych od obiektu fotografii do warstwy światłoczułej w ciągu dokładnie określonego czasu..." - tłumaczenie moje.

Urządzenie które nazywasz "jedynie przesłoną" spełnia tę definicję. W inkryminowanym przypadku czas ekspozycji określa fotografujący, otwierając i zamykając migawkę, czy - jak chcesz - przesłonę. Czy jeśli otwierasz fabryczną migawkę aparatu fotograficznego na B - przestaje być ona migawką i staje się "przesłoną" ? Aparat Exa Ia miał nietypową migawkę, opartą co do zasady działania na migawce szczelinowej. Nie miał jednak dwu roletek a mimo to nikt nie miał wątpliwości że nadal jest to migawka. Ustawienie w moim EOS-ie wielokrotnej ekspozycji klatki przy czasie B, gdybym w ten sposób fotografował wnętrze kościoła np. i zamykał migawkę gdy wchodzi jakiś wierny i przerywa ekspozycję nie uczyni z migawki PRZESŁONY. Funkcjonalnie zadziała to tak samo jak rozwiązanie które stosujesz w Twoim teleskopie, chociaż konstrukcja samego urządzenia w obu przypadkach jest różna. Szczegóły konstrukcyjne nie mają znaczenia, decyduje FUNKCJA.

 

Sensu to nie ma ale skoro się czepiasz NOMENKLATURY... :salu:

 

Dziękuję za de fakto wyrażone uznanie "mikroskopowe", niezasłużone. Mikroskop jest bardziej złożonym optycznie instrumentem niż teleskop w układzie Newtona, nie jest jednak przedmiotem mojego szczególnego zainteresowania. Ot - pamiętam parę szczegółów sprzed 20 lat.

Optykiem dyplomowanym nie jestem, to prawda. To tylko moje hobby a i tak bardziej fototechnika niż optyka geometryczna czy nieliniowa.

O wielu bardzo rzeczach nie mam pojęcia a parę rzeczy lubię, m.in. optykę, technikę fotograficzną i astrofizykę. A pojęcia mam tyle żeby wiedzieć jaką kroplą jest to co wiem lub mniemam że wiem wobec tego wszystkiego czego nie wiem. :roll:

 

 

No cóż... Jak robię KASKADOWY dowcip to w końcu ktoś mnie uznał za głupka. :oops: Przecież już pomysł robienia DEROTATORA POLA był żartem a obracanie lustra drugim. Zaś PRZYKLEJENIE OBRAZKA do lustra - trzecim sequelem tego samego dowcipu.

:King:

 

Proponuję - WIĘCEJ LUZU :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trochę poprawimy merytorykę :salu:

 

tworzywa sztuczne można sobie odpuścić

 

Rozmawiałem w piątek przez tel z dużym producentem kół zębatych (robi zamienne do Zelmera)

nie słyszał o ślimaczniczach z tworzywa o przełożeniu > 1/30

nie wie kto mógłby się tego podjąć

a ceny formy i produkcji krótkiej serii (500-1000 szt.) są astronomiczne

obróbka skrawaniem tworzywa też odpada

 

pozostają nam więc tylko 3 możliwości:

 

1. najprostsza

 

pręt gwintowany by Leszek :salu: w różnych wersjach materiałowych

 

2. trudniejsza

 

tarcza aluminiowa lub z brązu (nacięta pod standartową śrubę M-ileś)

przy użyciu wiertarki i gwintownika maszynowego

 

3. the best of all

 

klasyczna ślimacznica z brązu + stalowy ślimak

wyfrezowana na frezarce obwiedniowej (najlepiej tzw. frezarce matce)

wiórkowana (nie frezem tylko wiórkownikiem ) coraz drożej :evil:

docierana w odpowiedni sposób

 

 

Tak więc pogrzebałem trochę w necie (mifau :wink: )

mam pewne namiary i jestem po paru rozmowach tel z firmą która produkuje przekładnie ślimakowe

a jej dystrybutorem jest klient mojej firmy :lol:

 

może uda mi się do końca tyg. ustalić koszty i wersję przekładni

 

o czym niezwłocznie zamelduję :salu:

 

p.s.

panowie proszę nie rozmydlajcie tego wątka pierdołami :noughty:

i osobistymi wycieczkami :pain10:

 

pozdrawiam

:Cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tworzywa sztuczne można sobie odpuścić ... nie słyszał o ślimaczniczach z tworzywa o przełożeniu > 1/30

Właśnie zdemontowałem silnik prądu stałego oznaczony 48000000012V 033 - (mam takie dwa) jest wyposażony w przekładnię ślimakową 1:64, koło ślimakowe jest wykonane z tworzywa sztucznego.

Mała uwaga - ten wyrób jest chyba z epoki śodkowego Gierka.

 

I jeszcze jedno... Cuś sobie przypomniałem: ze trzy lata temu rozbierałem antenę wysuwaną świetnej firmy Daewoo (od Nexii) - wewnątrz była przekładnia ślimakowa gdzie zamiast koła ślimakowgo był pasek plastikowy zębaty, właśnie wysuwający teleskopową antenę. Może taka antena TFUrczo potraktowana się przyda? :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, po szczątkowych próbach, że przekładni dobrze robi nasmarowanie smarem silikonowym w aerozolu lub użycie WD40.

Odradzam użycie WD-40 i to niekoniecznie z powodu "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego". WD40 dobrze się nadaje do czyszczenia i wstępnego jakiegoś przesmarowywania ale nie jest dobry w przypadkach gdzie ma zapewnić smarowanie przez dłuższy czas, bez częstego konserwowania i czyszczenia. Testy w zastosowaniu WD-40 do broni strzeleckiej całkowicie zdyskwalifikowały ten produkt (w moich oczach), bo powodował głównie "przyciąganie" zanieczyszczeń mechanicznych, przedwczesne zużycie powierzchni trących itp. Nie przeszkadza to reklamować że DO WSZYSTKIEGO jak i bezkrytycznie wierzyć reklamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tworzyć nowego wątku więc piszę w tym. Zresztą ostatnio dużo tu na temat samoróbki montażu do astrofoto. Coraz bardziej podoba mi się pomysł zrobienia ruchomej podstawki pod Dobsa - equatorial platform.

 

Znalazłem bardzo ciekawą stronę gdzie reklamuje sie firma wykonująca takie podstawki. Na podstronach można znaleźć również fotki wykonane tym przez astroamatorów. Niestety ceny są istnie kosmiczne więc pozostaje budowa we własnym zakresie.

 

Oto link: equatorial platform

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I myślę ze ten link skieruje uwagę rodzimych konstruktorów w odpowiednią stronę jeśli chodzi o motoryzacje Dobsów bo człowieka od sterowników i krokowców mamy na pokładzie a equatorial platform wydaje się prostsza w realizacji i nie wymaga udziwnień jak derotator pola czy wielkie przekładnie śrubowe :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, aby platforma równikowa była w naszych szerokościach geograficznych dobrym pomysłem. Przynajmniej nie w takiej postaci jak w załączonym linku i nie dla teleskopów o sporej apreturze. Powód jest bardzo prozaiczny. Na naszej szerokości geograficznej podstawa dobsona musi być pochylona do poziomu o ok. 50 stopni. Środek ciężkości takiego zestawu wypadnie na pewno poza zarys takiej platformy. Musiałaby ona mieć znacznie bardziej wydłużony kształt (a co za tym idzie i wymiary). Odpadają przy tym Astrokraki, które po prostu przy tym pochyleniu wypadną z łożyskowania w osi wysokości. Znacznie lepiej do tego celu nada się Synta 200/1200, w której oś wysokości przechodzi przez boczne wsporniki.

Należałoby prawdopodobnie zmienić także konstrukcje wsporników pionowych dobsonów, które nie są projektowane na przenoszenie obciążen pod kątem w stosunku do wsporników a z tym na platformie będziemy mieć do czynienia permanentnie. Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy to pionowe boczne - prostopadłe do wsporników wzmocnienia.

W dalszym ciągu pozostaje też pytanie jak napędzać takie duże elementy bez luzów.

Klasyczne przekładnie slimakowe są za małe.

el_jot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

I tu sie mylisz el jot! Właśnie w naszych szerokościach budowa platformy bedzie łatwiejsza, bo w niektórych przypadkach pozwoli na zrezygnowanie z drugiego [południowego] sektora i zastapienie go zwykłym łożyskiem [to raczej dla dobsonów średniej wielkości. Nie ma obawy,że srodek ciezkości teleskopu będzie poza podstawą - kąt odchylenia platformy od poziomu nie przekroczy kilu stopni. Zakładając obrót wokół wirtualnej osi biegunowej o +-7.5st. mamy godzinę śledzenia. Jednym z kryteriów projektowania takiej platformy jest, aby wirtualna oś biegunowa przechodziła w pobliżu środka ciężkości teleskopu, czyli w praktyce gdzieś nieco poniżej czopów osi alt. Wiekszośc Dobsonów jest b. nisko zawieszona, co przy zastosowaniu platformy akurat staje sie zaletą. Dokładne wyjasnienie zasday działania platformy jest na www.astronomydaily.com w dziale ATM. Pozdrawiam

-Jarosław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

I tu sie mylisz el jot! Właśnie w naszych szerokościach budowa platformy bedzie łatwiejsza, bo w niektórych przypadkach pozwoli na zrezygnowanie z drugiego [południowego] sektora i zastapienie go zwykłym łożyskiem [to raczej dla dobsonów średniej wielkości. Nie ma obawy,że srodek ciezkości teleskopu będzie poza podstawą - kąt odchylenia platformy od poziomu nie przekroczy kilu stopni. Zakładając obrót wokół wirtualnej osi biegunowej o +-7.5st. mamy godzinę śledzenia. Jednym z kryteriów projektowania takiej platformy jest, aby wirtualna oś biegunowa przechodziła w pobliżu środka ciężkości teleskopu, czyli w praktyce gdzieś nieco poniżej czopów osi alt. Wiekszośc Dobsonów jest b. nisko zawieszona, co przy zastosowaniu platformy akurat staje sie zaletą. Dokładne wyjasnienie zasday działania platformy jest na www.astronomydaily.com w dziale ATM. Pozdrawiam

-Jarosław

Również wydaje mi się, że południowy sektor można by zastąpić łożyskiem. Wtedy jednak by trzeba było trochę zwiększyć wymiary platformy. Mimo to i tak znacznie uprości to budowę. Ale powstaje problem co do dokładności samodzielnego wykonania takiej platformy. Wszystko będzie zależało od jakości dwóch północnych wsporników, na które spadnie cały ciężar teleskopu. Jak myślicie, w jaki sposób i ewentualnie z jakiego materiału można by je było zorobić, tak by miały kształt idealnych łuków (myśle że mówimy tu o dokładności co najmniej 0.1 mm) ? Na jakiej maszynie takie coś można zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co się orientuję, to takie profile wycina się ze sklejki wyrzynarką albo piłką i wygładza wg. szablonu, potem czymś zabezpiecza powierzchnię, ktora będzie opierać się na rolkach. Wbrew pozorom, super dokładność jak w przekładniach montaży niemieckich nie jest konieczna, z prostego powodu -promienie krzywizny tych sektorów są rzędu 0.5m i wiecej. Platforma ma sens dla dużych dobsonów do wizualnych obserwacji planet, zastępując montaż niemiecki, który przy duzym teleskopie nie nadaje się do transportu ze względu na rozmiary i wagę. Również cenowo w tym przypadku platforma będzie górą. Co do astrofoto, jestem sceptyczny, bo tu dokładność wykonania musiała by być większa, nie jestem specem, by się wypowiadać. Sądzę,że dla krótkich ekspozycji może to pracować, ale to tylko domysł. Zweryfikowac można by to jak sądzę grzebiąc na stronach www amerykańskich astroamatorów - tam to urzadzenie jest b. popupularne. Będzie można sprawdzić, czy są jakieś zdjęcia robione z takich platform i ewentualnie jakie.

Podsumowując: nie ma sensu robić platformy dal powiedzmy newtona 110-130mm, bo znacznie wygodniejszy będzie niemiecki paralaktyk, ale już 200mm Syntę na Dobsonie można na tym posadzić, nie mówiąc o większych baryłach. Pozdrawiam

-Jarosław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Platformę napędza się maleńką rolką pracujacą po wycinku łuku i to jest w niej właśnie piękne, żadnych śrub, ślimacznic, pasków zębatych etc, dokładne łuki powstaną z rozcięcia dużego, toczonego koła na segmenty, to najprostsza z dokładnych metod :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, masz rację. Wczytałem się dokładniej w konstrukcję platformy i widzę, że nie ma potrzeby unoszenia podstawy teleskopu, która jest w czasie ruchu prawie cały czas równoległa do poziomu ziemi. Cofam też uwagę co do Astrokraków, że spadną z platformy bo nie zachodzi taka sytuacja. Wydawało mi się początkowo, że jest to namiastka klasycznego montażu z osią azymutalną zamienioną na oś rektascencji.

Wracając do tematu, na naszych szerokościach geograficznych różnica w promieniach obu krzywizn, północnej i południowej będzie znaczna ale nie jestem pewien czy można południową część zredukować do łożyska bez szkody dla dokładności ruchu. Jest to faktycznie rozwiązanie możliwe do użycia nawet dla dużych teleskopów ale ma ograniczenia związane z możliwym czasem obserwacji i oczywiście poza automatycznym śledzeniem w czasie ok. 1 godziny nie ma innych cech systemów goto.

Ale nie zgadzam się z Januszem, że napęd rolkowy jest tu najlepszym z możliwych bo tak nie jest. Taki napęd ma sporo ograniczeń i aby dobrze działał musi sporo kosztować o czym można sie przekonać na stronie producenta. Tu właśnie może okazać się przydatność jakiejś odmiany przekładni śrubowej w formie prostej lub wygiętej w łuk śruby. W pierwszym przypadku prędkość napędowa musi zmieniać się w czasie (bardziej skomplikowany układ napędowy) a w drugim może być stała.

el_jot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie można sprawdzić, czy są jakieś zdjęcia robione z takich platform i ewentualnie jakie

Przykładowe zdjęcia

Z tego, co się orientuję, to takie profile wycina się ze sklejki wyrzynarką albo piłką i wygładza wg. szablonu, potem czymś zabezpiecza powierzchnię, ktora będzie opierać się na rolkach.

Taki sposób może sie zdać do obserwacji wizualnych, tak jak zresztą później powiedziałeś. Mój cel to astrofoto. W związku z tym dokładność musi być o wiele większa, rzędu dziesiątych części milimetra.

dokładne łuki powstaną z rozcięcia dużego, toczonego koła na segmenty, to najprostsza z dokładnych metod

Te koła będę mieć promienie powyżej 0.5 metra. Czy takie coś można zlecić zwykłemu tokarzowi? Z jaką przybliżoną dokładnością można to wykonać tym sposobem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej średnicy można spokojnie osiągnąć dokładność wymiaru do 0,1mm i wystarcajacą z toczenia do tych celów gładkość powierzchni napędowej dla roleczki, którą oczywiście trzeba wykonać o wiele dokładniej (proporcjonalnie do skali wymiarowej współpracujących elementów) i z o wiele gładszą powierzchnią :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.