Skocz do zawartości

Starsi widzą mniej - o maksymalnej wielkości źrenicy


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że jest to pewien "wstrząs". Okazuje się, że nie jest tak źle i z wiekiem tak szybko ta źrenica nie spada jak się słyszało. Jest spora szansa, że osoba blisko 60 letnia jednak otwiera źrenicę na około 6 mm po dłuższym pobycie w ciemności.

 

Młodzi ludzie mają troszkę lepiej (z wyłapywaniem najbledszych mgiełek) ale nie jest to przepaść :)

 

Wniosek jest taki, że jednak przez całe życie warto kupować lepsze lornetki astronomiczne, z niezbyt obciętą aperturą nominalną (czyli efektywną zbliżoną do nominanej) albo po prostu z większymi obiektywami dla danych powerów.

 

Jest to moment na ukłon wobec naprawdę długoogniskowych okularów, które warto może kupować do teleskopów wychodząc poza standard (powiedzmy 25 - 10 - 7/6/5mm).

Swego czasu ktoś na AP kupil dobry okular 42mm do jakiegoś SC i nie narzekał w relacji.

Szuu ma nawet 50mm do Maka 127 (choć nieczęsto korzysta bo ma dobrą lornetkę).

Winietowanie winietowaniem (ponoć nie jest takie straszne w wielu przypadkach) ale w centrum pola widzenia warto mieć maksymalną na ile się da jasność powierzchniową mgiełek.

 

Nie przypadkiem cenione lornetki myśliwskie mają duże źrenice wyjściowe i sporo kosztują.

Wiem to od znajomych myśliwych co używają (to znaczy nazw w tej chwili nie pamietam ale zawsze zdumiewał mnie wysoki stosunek apertury do powiększenia)

 

Pozdrawiam

p.s.

Testy efektywnej apertury lornetki można znaleźć na naszym forum.

Choćby w artykule PanasaMarasa

 

http://astropolis.pl/topic/39399-wiarygodnosc-testu-latarkowego-w-badaniu-efektywnej-apertury-lornetek/

 

oraz w moim wątku - gdzie proponuję też (obok klasycznego) pewien uproszczony (jak jest słońce za oknem)

 

http://astropolis.pl/topic/40683-lornetka-ts-optics-10x60-le/?do=findComment&comment=510958

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się naczytałem o malejącej wraz z wiekiem źrenicy. Ale podczas obserwacji zauważyłem, że z wiekiem widzę co raz lepiej ! Być może jest to spowodowane doświadczeniem w obserwacjach, a być może to cecha mojego wzroku. 10 lat temu pracując przed komputerem musiałem stosować protezy wzroku, w chwili obecnej już nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym też przypomnieć, że jeśli chcemy doceniać obserwacje wizualne do późnej starości to warto od czasu do czasu zbadać sobie pole widzenia a w przypadku grupy ryzyka wykonać badanie modułu jaskrowego aby nie okazało się, że nie jesteśmy w stanie docenić szerokiego pola okularu lub lornetki :icon_confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne, sam pisałem tutaj nie dawno o pewnej przesadzie w podawaniu niskich źrenic, czytam statusy, tytuł i myślę dostanę bana za sianie mitów ;) a tu proszę. Niestety też nie jest tak różowo, pewnie należałoby badania powtórzyć w ciągu ostatnich nastu lat ilość czasu jaką przeciętnie spędzamy przed monitorem, telewizorem znacznie wzrosła i to w każdym przedziale wiekowym.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artykuł ciekawy, acz do pełni obrazu brakuje mi jeszcze podobnego opracowania traktującego o fotochemicznym procesie adaptacji wzroku, bo tu zdaje się nie ma aż tak ścisłej zależności od wieku. To by może w pewien sposób tłumaczyło dlaczego wielu z nas mimo upływu lat ciągle nieźle widzi w ciemności, a obserwacje astronomiczne z czasem dają wręcz lepsze rezultaty. Z pewnością umiejętność patrzenia i wypatrywania ma tu znaczenie i to nabywa się z wiekiem, a przynajmniej wraz z doświadczeniem, ale chyba nie tylko o to tu chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nas postarza to "metabolizm", podejrzewam więc że wraz z wiekiem skoro spada wydajność procesów w naszym ciele to i widzenie jest narażone na spadek jakości z drugiej strony mózg rozwija się przez całe życie więc poprawę w widzeniu szczególnie podczas obserwacji zawsze łączyłem z dostasowaniem się mózgu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nas postarza to "metabolizm", podejrzewam więc że wraz z wiekiem skoro spada wydajność procesów w naszym ciele to i widzenie jest narażone na spadek jakości z drugiej strony mózg rozwija się przez całe życie więc poprawę w widzeniu szczególnie podczas obserwacji zawsze łączyłem z dostasowaniem się mózgu

 

wiek.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 47 lat , przyjąłem że źrenica max dla mnie to 5 mm , lornetki które mam, mają właśnie taką (lub zbliżoną ).Podobnie z okularami teleskopów . Jednocześnie pole widzenia jest dość duże właśnie przy tej źrenicy , ze względu na to mam lornetkę 7x35 a nie 7x50 . Nikon Action EX 7x50 CF ma pole 6,4 , a Nikon Action EX 7x35 CF ma pole 9,3.

Edytowane przez berkut123
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wykres znam. Nie bardzo wiem co ma tłumaczyć? Nie twierdzę że po 90 będziesz w stanie nauczyć się całkować, lub że twój mózg będzie rówie chłonny jak w wieku 30 lat.

 

Faktem jest że wraz z latami pod niebem, widzimy więcej, pewnie z kilku powodów oprócz tego że ( w okresach zachmurzenia, będąc na głodzie ;) ) posiłkujemy się fotografiami, rysunkami więc wiemy czego się spodziewać na niebie. Nasz mózg jest więc w stanie zinterpretować to co widzi nie jako błąd i odrzucić informację ale jako rzeczywiste pociemnienie na tle galaktyki w odległości xmln lś. Z drugiej strony bez wsparcia uczy się samodzienie interpretować informację np. kolory gwiazd, czy rozróżnianie różnic jasności dziesiętnych rzędów wielkości magnitudo. Swoją drogą problem pewnie przypomina rozwój rysunków astro, wystarczy przyjrzeć się XIX wiecznym szkicom jak w większości były ubogie i jaki ich rozwój nastąpił po zastosowaniu fotografi.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są testy na kolory , na widzenie przestrzenne , widzenie na odległość i na bliskość , ale czy na widzenie słabego światła , to nie wiem. Ja jestem daltonistą (głównie zielonym-walnięte są czujniki od tego koloru). I kiepsko widzę gwiazdy niby rozpoznawalne gołym okiem. Czyli -szału nie ma!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka moich uwag:

- producenci lornetek bardzo sztywno trzymają się źrenicy wyjściowej na poziomie 7mm. Są to lornetki 7x50, 8x56, 9x63 czy 10x70. niestety żaden z aktualnie liczących się producentów "nie wychyla" się z lornetką o większej źrenicy, by zaspokoić potrzeby pewnej małej cześci populacji. Tu wyjściem z sytuacji jest jasny refraktor klasy - powiedzmy - 80mm, do krórego można dobrać długoogniskowy okular z odpowiednią żrenicą. Ja w 80/480 używam okular University Optics 40mm (70* pole) i to jest cudowna kombinacja

- w walce o każdy foton nie można przeceniać znaczenia transmisji układu optycznego. Często sie okaże, że wybitna lornetka (np Nikon 12x50) ze źrenicą 4,17mm pokaże więcej niż model teoretycznie jaśniejszy np kiepska dachówka 10x42 ze źrenicą 4,2 mm

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam zwykle wrażenie, że mam za jasne niebo aby moje oczy pokazały maksimum możliwości. Niby mieszkam na wsi, ale zasięg może max. 5mag. Na zachodzie i wschodzie miasta świecące lampami przez całą noc. Mam problemy z zauważeniem całych gwiazdozbiorów. Mam 18 lat, więc to raczej nie wina wzroku, choć mam krótkowzroczność i delikatny astygmatyzm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wykres znam. Nie bardzo wiem co ma tłumaczyć? Nie twierdzę że po 90 będziesz w stanie nauczyć się całkować, lub że twój mózg będzie rówie chłonny jak w wieku 30 lat.

 

Faktem jest że wraz z latami pod niebem, widzimy więcej, pewnie z kilku powodów oprócz tego że ( w okresach zachmurzenia, będąc na głodzie ;) ) posiłkujemy się fotografiami, rysunkami więc wiemy czego się spodziewać na niebie. Nasz mózg jest więc w stanie zinterpretować to co widzi nie jako błąd i odrzucić informację ale jako rzeczywiste pociemnienie na tle galaktyki w odległości xmln lś. Z drugiej strony bez wsparcia uczy się samodzienie interpretować informację np. kolory gwiazd, czy rozróżnianie różnic jasności dziesiętnych rzędów wielkości magnitudo. Swoją drogą problem pewnie przypomina rozwój rysunków astro, wystarczy przyjrzeć się XIX wiecznym szkicom jak w większości były ubogie i jaki ich rozwój nastąpił po zastosowaniu fotografi.

Przywaliłeś z grubej rury :) Co do obserwacji są to fałszywe wnioski, bo nie tłumaczą faktu widzenia szczegółów mimo braku wzorów fotograficznych.

Co do szkiców to jednak coś w tym jest, nawet niektóre zdjęcia wymykają się teorii ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.