Skocz do zawartości

Mikroskop


HAMAL

Rekomendowane odpowiedzi

Podoba mi się wzmianka o przydatności małego LER w okularku :mrgreen:

 

Co do sensownego powiększenia z moim obiektywem to wynosi ono ok 300-400x, większe już są puste i nie wnoszą nowych szczegółów.

 

U mnie preparaty podświetla zwykła żaróweczka a co istotne jej zwoje są ustawione wzdłuż osi optycznej mikroskopu tak aby rozogniskowane obrazy mikrobów dawały równomierne prążki w innym wypadku obrazy są niesymetryczne i posiadają sporą aberrację i deformację. Jednym słowem trzeba kombinować aby osiągnąć przyzwoity efekt. Masz może Cygnusie uwagi do najlepszej amatorskiej metody podświetlenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz może Cygnusie uwagi do najlepszej amatorskiej metody podświetlenia?

 

Wydaje mi się że całkiem dobre byłoby oświetlenie ŚWIATŁEM SŁONECZNYM od jasnego okna, skupione wklęsłym zwierciadełkiem.

Haha, lustro główne od Newtona byłoby świetne! Ale wystarczy mniejsze!

Poszukaj w toaletce Pani Domu (lub Pani Serca) lusterka kosmetycznego wklęsłego. Niektóre panie używają takowego przy upiększaniu twarzy (co przecież nigdy nie jest potrzebne!).

Próbowałbym zmajstrować kondensor ze szkieł od małego powiększalnika albo marnego obiektywu rzutnikowego, np. BAJKA.

To szkło kondensorowe (płaskowypukłe) powinno być umieszczone płaską stroną do stolika. Może być bardzo grube, bo tutaj aberracje nie mają znaczenia.

Oświetlacz mikroskopowy można zrobić tak:

Umieścić halogenową żarówkę (ma mały żarnik!) w ognisku soczewki. Wygodnie jest zamontować to w jakimś tubusie. To nie problem, prawie każdy już zmajstrował szukacz. :) Uzyskamy wiązkę równoległą. Oświetlamy nią płaskie lusterko pod stolikiem przedmiotowym. Światło pada prostopadle do stolika przedmiotowego na soczewkę kondensora umieszczoną stroną wypukłą do dołu.

Jest tu pewna analogia z konstrukcją układu oświetlającego powiększalnika tylko że nie potrzebujemy takiego dużego pola!

Mikroskopy mają zwykle pod kondensorem umieszczoną przysłonę irysową, co umożliwia regulowanie jasności obrazu mikroskopowego.

 

Gdybyś chciał zmajstrować "ciemne pole" - trzeba zrobić taki układ osiowosymetryczny, żeby wprost nie przechodziły żadne promienie. Coś jak obstrukcja centralna czyli przysłona na środku. MUSI CAŁKOWICIE ZASŁANIAĆ ŚWIATŁO BEZPOŚRENIE! Zamiast tego specjalnego kształtu soczewki kierują światło na preparat ze wszystkich stron, pod dużym kątem padania. Jeśli nie ma preparatu - pole w mikroskopie jest ciemne, światło wcale nie trafia w obiektyw. Do obiektywy trafia tylko światło rozproszone na obiekcie obserwowanym.

Soczewek o wielkiej krzywiżnie stosowanych tutaj nie zdobędziesz! Można by próbować zrobić kilka promieni oświetlających, np. cztery z czterech stron. Może z mini-latarek diodowych? Ale to by było za ciemne, tu naprawdę potrzeba silnego światła bo tylko jego niewielki ułamek rozporszony trafiałby do obiektywu! Cztery latarki kryptonowe? Oczywiście z kolimującymi tulejkami z przodu! Problem trochę jest, bo chodzi o to żeby to światło boczne padało na preparat prawie całkiem z boku a tutaj grubość stolika przedmiotowego będzie przeszkadzała. Ale bez przesady, nie musi być zupełnie z boku, wystarczy by nie trafiało w obiektyw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może porozmawiajmy teraz o przygotowywaniu preparatów.

Ja znalazłem to: http://wight1.republika.pl/barwienie.htm

Mnie interesuje głównie metoda utrwalonego rozmazu. Bo tak można zatrzymać czas i pooglądać sobie później. Nie wiem czy można to stosować do wszystkiego. Dajcie jakies inne linki, jeśli macie. Czym skleić takie 2 szkiełka z rozmazem ?

 

Gdzie mogę dostać takie cienkie szkiełka podstawowe w małym mieście ?

Mają 1-2 mm grubości, więc u szklarza chyba nie. :)

 

Poważnie trzeba też pomyśleć o barwieniu preparatów. Ponoć czasem tylko po takiej ingerencji, możemy dostrzec strukturę komórkową. Może i fakt, bo w cebuli nie widzę jąrda komórkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten obrazek ładnie przedstawia działanie ciemnego pola.

Masz rację, dość ładnie.

Oświetlenie boczne stosujemy np. przy oglądaniu roztworów koloidalnych. One opalizują silnie w świetle przechodzącym i nic właściwie nie widać.

 

Gdzie mogę dostać takie cienkie szkiełka podstawowe w małym mieście?

Szkiełka podstawowe to pryszcz. Szkiełko nakrywkowe ma może 0.2 mm.

Szkiełka podstawowe można łatwo zrobić ze... szklanych klisz do spektrografu Q-24 :) Z jednek kliszy otrzymamy chyba ze 20 szkiełek.

A może szybki z ramek do slajdów?

 

Wyciagnąłem z szafy dziecinny "Analyt 50-900 x" i trochę się pobawiłem.

Ma ta zabawka 3 obiektywy i okular zoom. Daje w sumie powiększenia jak wyżej. Oświetlacz - lusterko płaskie lub żaróweczka z kondensorem. Jest też ekran projekcyjny ("przydatny" wyłącznie z najmniejszym powiększeniem).

Głowny problem z używaniem tego "sprzętu" to idealne oczyszczenie soczewki obrazowej w okularze, bo najmniejsze tam zlokalizowane zanieczyszczenia zapełniają całe tło artefaktami.

Porównanie z konstrukcją HAMAL-a jest takie że... tutaj soczewki obiektywu przypominają mikro-lupy Leeuwenhoeka, tzn mają ze 2 mm średnicy.

Żeby użyć dużego powiększenia trzeba zastosować silne oświetlenie (w żadnym razie wbudowanej żaróweczki na 3V).

Jest parę użytecznych dodatków - szkiełka podstawowe, nakrywkowe, gotowe preparaty. Zabawy na parę wieczórów!

No a jaki profesjonalny wygląd - istny Uniwersał dla lalki Barbie :buahaha:

 

Występuje znany problem z wielkimi powiększeniami - GŁEBIA OSTROŚCI. Rozwielitki na 600x są jakby powiększane w poszczególnych płaszczyznach, ale to co przed i co za płaszczyzną ostrości poprostu psuje wyrazistość.

 

OKAZUJE SIĘ ŻE ZACHMURZENIE NIEBA PRZENOSI ASTRO-MANIAKÓW do MIKROMANII :mrgreen:

mikroskop2_thumb.jpg

 

mikroskop1_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem opis czym skleić szkiełka utrwalone:

 

"... Po utrwaleniu preparatu dodajemy na szkiełko kroplę balsamu kanadyjskiego (żywicy z jodły kanadyjskiej) i kładę na nią kawałek szkiełka nakrywkowego. Zamiast balsamu kanadyjskiego można też stosować euparal, który jest żywicą syntetyczną. Taki preparat zostawiamy na kilka dni, aby wysechł, potem można go przechowywać przez dziesiątki lat bez jakichś większych zmian."

 

Ja spróbuję zastosować Distal przeźroczysty szybkowiążący. Jest na bazie żywic epoxyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem opis czym skleić szkiełka utrwalone:

 

"... Po utrwaleniu preparatu dodajemy na szkiełko kroplę balsamu kanadyjskiego (żywicy z jodły kanadyjskiej) i kładę na nią kawałek szkiełka nakrywkowego. Zamiast balsamu kanadyjskiego można też stosować euparal, który jest żywicą syntetyczną. Taki preparat zostawiamy na kilka dni, aby wysechł, potem można go przechowywać przez dziesiątki lat bez jakichś większych zmian."

 

Ja spróbuję zastosować Distal przeźroczysty szybkowiążący. Jest na bazie żywic epoxyd.

 

Ciekawe :roll: Tylko jak sie utrwala Pantofelka który po wyschnieciu się degraduje? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się że jest i na to rozwiązanie, opisywane na stronie o badaniu pyłków: http://www.wsip.com.pl/serwisy/czasbiol/2_...alinologia.html

 

Możnaby użyć tego sposobu do klejenia wilgotnych preparatów.

Poniżej skrót metody.

 

"... Glicerożelatynę otrzymujemy mieszając i podgrzewając (nie doprowadzając do wrzenia!) żelatynę spożywczą (10 gram - dobrze rozpuszczone w 60 ml letniej wody) z gliceryną (70 ml) i ewentualnie niewielkim dodatkiem barwnika (zieleń lub czerwień). Otrzymany produkt przypomina znane nam galaretki owocowe. ..."

 

Trzeba to wypróbować. Żelatyna między szkiełkami tak szybko nie wysycha i napewno utrzyma preparat w odpowiednim stanie przez dłuższy czas.

 

P.S.

No chyba że macie jakieś bardziej sprytne metody. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj próbowałem farbować według informacji na stronie: http://wight1.republika.pl/barwienie.htm

Wybrałem zieleń malachitową na barwnik. W sklepie z rybkami znalazłem tylko jakiś środek leczniczy w składzie: zieleń malachitowa + zieleń brylantowa.

Nałożyłem kroplę na skórkę cebuli na 20 min. Niestety jest coś nie tak, bo nic nowego się nie ukazało w komórkach (liczyłem na jądro), choć całość była zabarwiona. Nie znam się na tym barwieniu. Ta moja zieleń jest chyba dość rozcieńczona i może jest za słaba. Byłem w bibliotece i tam wyczytałem że barwienie jest dość skomplikowane i złożone. Są różne metody na różne preparaty i także różne barwniki na pokazanie poszczególnych części komórki. Być może zieleń jest nie dobra do cebuli.

 

Postaram się dowiedzieć czegoś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na lekcjach chemii i biologii nie było nic ani o przygotowywaniu preparatów mikroskopowych ani o barwnikach.

Z mikroskopami miałem dwie lekcje (w dużym odstępie czasu).

 

Binocooler - jak tak dalej pójdzie to HAMAL zrobi mikroskop elektronowy transmisyjny z ruskiego kineskopu (hihi, z kserokopiarki raczej) a Ty sporządzisz preparaty cieniowane złotem :)

Szare na złote!

 

Odbarwiałeś alkoholem tę barwioną cebulę? Czy zużyłeś alkohol bardziej zgodnie z przeznaczeniem? :beer

 

Ja swoją zabawką w wodzie z akwarium obserwowałem rozwielitki i skrętnice. Rozwielitek sporo ale troszkę jakby sterane (pewnie niedostatecznie delikatnie się z nimi obchodziłem robiąc preparat).

 

Aha, jeszcze jedno spostrzeżenie warsztatowe - zauważyłem że w opisywanym zestawie dydaktycznym szkiełka nakrywkowe wcale nie są szklane - to jakby sztywniejszy film czy coś w tym rodzaju.

 

Powodzenia w obserwacjach! :Cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj próbowałem farbować według informacji na stronie: http://wight1.republika.pl/barwienie.htm

Wybrałem zieleń malachitową na barwnik. W sklepie z rybkami znalazłem tylko jakiś środek leczniczy w składzie: zieleń malachitowa + zieleń brylantowa.  

Nałożyłem kroplę na skórkę cebuli na 20 min. Niestety jest coś nie tak, bo nic nowego się nie ukazało w komórkach (liczyłem na jądro), choć całość była zabarwiona. Nie znam się na tym barwieniu. Ta moja zieleń jest chyba dość rozcieńczona i może jest za słaba. Byłem w bibliotece i tam wyczytałem że barwienie jest dość skomplikowane i złożone. Są różne metody na różne preparaty i także różne barwniki na pokazanie poszczególnych części komórki. Być może zieleń jest nie dobra do cebuli.  

 

Postaram się dowiedzieć czegoś więcej.

 

Jądro komórek cebuli jest widoczne bez specjalnych zabiegów , barwienia. Oto co mi się ostatnio udało otrzymać:

 

 

http://www.j.j.pl/www/nucleus/P1010037.JPG - powiększenie 100x

 

Oraz samo jądro:

 

http://www.j.j.pl/www/nucleus/P1010032.JPG - powiększenie 1000x + olej imersyjny + zielony filtr. :mrgreen:

 

( sądze że amatrosko złozonym mikroskopem można uzyskać coś pośredniego między tymi dwoma obrazami )

 

Apropos barwienia to myśle że można by użyć płynu Lugola, jodyny lub gencjany - pewnie do kupienia w aptece.

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz :roll: to właśnie zależy od kąta oświetlenia. Mnie coś to oświetlenie tylko żarówką nie daje efektu. Przydałoby się ciemne pole.

 

Ale przyznam że czasem w jednej z komórek jakąś kulke widziałem, ale rzadko kiedy.

Pokombinuję jeszcze trochę, może z Jodyną.

 

Fotki niezłe :wink: Nawet ściągnąłem wszystkie z twojego serwera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja proponuje wziąć trochę wody ze stawu razem z mułem i piaskiem a znajdziecie tam taką różnorodność Diatomów, mikrobów oraz innego ustrojstwa że nie będziecie wiedzieli od czego zaczynać. Na fotkę załapał się nawet 1mm małż, szkoda że większość stworków tak śmiga że ciężko je złapać w kadr.

Powiększenie fotek to ok 300x, małż ok 80x

 

 

MIKRO_A.JPGMIKRO_B.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie teraz więcej tych jąder dojżałem. Teraz wiem jak to ma wyglądać dzięki fotkom Łukasza. To jest tak jak z pierwszą w życiu obserwacją Jowisza i Saturna, jak nie wiesz na co zwracać uwagę to nawet pasów nie dostżeżesz.

 

Ehhh ! Znowu mikrospia nabiera dla Mnie nowego sensu.

 

-------------

sorry za orty :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz  :roll:  to właśnie zależy od kąta oświetlenia. Mnie coś to oświetlenie tylko żarówką nie daje efektu. Przydałoby się ciemne pole.

 

Ale przyznam że czasem w jednej z komórek jakąś kulke widziałem, ale rzadko kiedy.

Pokombinuję jeszcze trochę, może z Jodyną.

 

Fotki niezłe  :wink: Nawet ściągnąłem wszystkie z twojego serwera  :)

 

Jeśli chodzi o oświetlenie to polecam strone:

 

http://www.mbstevens.com/mscope/typesillumination.html

 

Ciemne pole to tylko jeden z kilku sposobów oświetlenia , można jeszcze próbować wszelkich pośrednich metod czyli kiedy światło pada na obiekt pod spodem ale nie centralnie itd... temat rzeka.

 

Jeśli chodzi o to że nie widziałeś jest możliwe że trafiłeś na taki fragment skórki cebuli gdzie nie było ich widać wyraźnie - kilka razy wcześniej oglądając też nie byłem przekonany że widze. Najzabawniejsze jest to że te fotki które zrobiłem, preparat był zrobiony z kawałka cebuli który przeleżał w lodówce ( i się wysuszył ) tak ze dwa tygodnie, następnie moczony z godzine w wodzie....

Pewnie kluczem do sukcesu w barwieniu preparatów ( by uwypuklić wewnętrzną strukture komórki ) jest ich odpowiednie potraktowanie , chodzi o to by białko w komórce uległo scięciu , był odpowiedni turgor ( co spowoduje zmiany w cytoplazmie ) , pH srodowiska ( np. kwasy nukleinowy zmieniają swoją strukture w przy pH 5 )itd... i oczywiście wszystko zalezy od tego co oglądamy ( roslina , zwierze czy też , pierwotniak, glon, bakteria .... ) - niestety w tym temacie jestem zielony, a polskojezycznych stron na ten temat jak na lekarstwo.... - albo uzyć mikroskopu z obiektywem kontrastowo-fazowy :)

 

 

Niestety nie mam innych obiektów sfoconych bo wcześniej nie wpadłem na ten pomysł.

 

Jeśli chodzi o szybko poruszające się obiekty typu pierwotniaki to są trzy sposoby na ich spowolnienie:

1. Użyć specjalnego preparatu spowalniającego - pewnie trudne do zdobycia ot tak...

2. Przy silnym oświetleniu odczekać aż zmieni się turgor wody - dość brutalne

3. Najprostrzy , poporstu trzeba umieścić klika kłaczków z waty w obserwowanej kropli wody tak by pierowtniaki ugrzęzły między nimi :)

 

Tak czy inaczej foty okrzemek są niezłe :) gratulacje !

 

a tak to robią amataorzy za garnicą :

http://www.amateurmicroscopy.net/ - niestety teraz mi się strona nie ładujem, ale jak wróci polecam zdjęcia na forum !

 

Pozdrawiam

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.