Skocz do zawartości

Radosne handlowanie szacownej firmy TS


zbignieww

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję, Adamie, może skorzystam! Na tę chwilę nie kojarzę, jaką zachcianką mógłbym Cie "zrujnować" ;) , ale może sobie coś wymyślę , neboj sa -

jak mawiają Słowacy ( ale nie Ostravacy, wśród których mieszkam i którzy są kratkozobacy ; zobak - ząb i nie mają tak śpiewny , melodyjny język , jak właśnie Słowacy.

 

:)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze widzę w necie, że ta 45 st kosztuje około 2 razy drożej?

To by wyjaśniało jakoś tę mniejszą aperturę efektywną. W "małych" lornetkach to raczej norma, że im tańsze tym mają efektywną aperturę bardziej odjechaną od nominalnej.

Dwie metody pomiaru ae opisałem w moim wątku o lornetce TS 10x60 - swego czasu był nawet "Artykułem" :)

 

Pozdrawiam

p.s.

wspomniany

http://astropolis.pl/topic/40683-lornetka-ts-optics-10x60-le/?do=findComment&comment=510958

 

EDIT:

Po zobaczeniu odpowiedzi.

Widocznie jakimś ważnym niuansem się różniły te co widziałem. ;)

Cóż, zwykle gorsza jakość to mniejsze koszty i mniejsza cena ale jak to nie to to faktycznie dziwna sprawa (nieudolność)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny obu jednakowe w tamtym czasie - 1160.-euro a i teraz ta pięćsetka ma tę samą cenę !

 

http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p1796_TS-100-mm-Triplet-Semi-Apo-Gro-fernglas-90---1-25--Wechselokulare.html

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tej pierwszej lornety: dla mnie to bzdura odsyłać sprawny sprzęt tylko dlatego, że jest pobrudzony. Domyślam się, że ustawa o ochronie konsumentów broni przed kupnem wadliwego sprzętu, ale pobrudzony to nie wadliwy. Zdziwiłbym się widząc w regulaminie sklepu zapis o zwrocie lekko pobrudzonej lornety. Twórca tematu wypowiada sie w tej kwesti tonem tak wzburzonym jakby lornetka była potłuczona a sklep zwyzywał go od najgorszych. Dla mnie total overreacting. Chyba, że czegoś nie zrozumiałem? Bo zrozumiałem, że TS przesłał lornetkę w zabrudzonym pudle, pobrudzonej walizce i z zabrudzonymi odrośnikami. Wystawiłbym sklepowi złą ocenę, ale pisanie w tej sprawie maili i odsyłka na własny koszt tylko dlatego? Dla mnie to niezrozumiałe nakładanie na świat zbyt wygórowanych oczekiwań, przesada.

PS z chęcią poczytałbym tą wymianę maili odnośnie reklamacji pobrudzonej lornetki, żeby wyrobić sobie właściwe zdanie oparte również na punkcie widzenia sklepu, a nie tylko klienta.

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Kolego, zanim to napisałeś, miałeś uważnie przeczytać wpisy. Pomogę Ci więc, widocznie nie masz czasu ;)

 

Zbiegły się 2 sprawy: Brud czyli chyba używana, no i dostawa nie na temat. Czy w takiej sytuacji dałbyś sobie chodzić po głowie ?

 

Jeszcze pomogę: nie na temat, tzn. ja zamawiałem z pokrętłem , dostałem bez pokrętła. Ja zamawiałem TSG 10090, otrzymałem 22 x 100 BT 90 st.

Więc mamy takie sprawy - tak sobie - tolerować ? Już sam brud wystarczy, zapakowanie w nędzne kartony... gdzie my jesteśmy Kolego?

Mamy Ich całować po piętach, że raczyli wogóle wysłać ? Zastanów się sam, jak byś zareagował, miłe by Ci to było za 1160 euro ?

Szanujmy się nawzajem a reszta najczęściej jest ble, ble - o niczym ! Sorry za taką a nie inną reakcję !

 

Gdzie kontrola, rzetelność, dobre imię firmy itp itd ?

 

 

Poczytać wymianę maili ? Czemu nie, przyjedź , z Krakowa niedaleko, będę robił Ci kawkę - uwielbiam to !

 

Pozdrawiam Krakusa, baaardzo niedawno tam byłem, mam tam jeszcze 2 siostry a Alma Mater ma się dobrze !

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy.

 

Myślę, że trzeba zakończyć ten temat. Sprawa jest jasna i nie wymaga komentarza. Kupujący ma pełne prawo otrzymać towar zgony z opisem. Jeśli jest inaczej ma prawo do reklamacji. Tak stanowi polskie i europejski prawo, nie wdając się w szczegóły. Kolega opisał pewien fakt i nie rozmieniajmy tego na drobne.

 

Tadeusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety obsługa klienta w Europie nie nadąża za prawem i nasze sklepy mają wielki problem ze sprzedażą sprzętu jako "refurbished" po obniżonej cenie.

Nie chodzi tylko o sprzęt astro ale też na przykład RTV/AGD.

 

Niestety duże lornety made in china mają skłonność do utraty kolimacji i co poniektórzy osobnicy z lekką psychozą natręctw naczytają się forów i potem kupują i odsyłają po kolei kilka egzemplarzy, szukając "świętego Graala". Efekt jest taki, że można trafić na egzemplarz, który intensywnie używało kilka-kilkanaście osób - po 5-10 dni + kilka-kilkanaście podróży kurierem po całej Europie.

 

Ja miałem okazję oglądać taką "Przechodzoną" TSkę 28x110, którą Teleskopy.pl ściągnęły dla mnie właśnie z Teleskop-Service.de do sklepu w Chorzowie. Rozklekotany plastik w łączniku statywowym, przez co bujała się na statywie. Przytarta anoda na obudowach obiektywów, odłażące gumy na obudowach pryzmatów - nie wiadomo czy ktoś nie próbował jej kolimować. Pominę już wypalcowane obiektywy. Pracownik sklepu otwierał przy mnie karton który był zaklejony do wysyłki w Niemczech.

Jako człowiek z lekką psychozą natręctw udałem się osobiście do sklepu i zamówiłem dzięki uprzejmości A.Kacza drugi egzemplarz 20x110 :)

Wybrałem 20x110 bo była o wiele lepiej skorygowana, dzięki niższemu powiększeniu o wiele stabilniejsza na statywie, a przede wszystkim nie używana.

Zrobiłem rozeznanie w sklepach i popyt na 28x110 był taki, że nie miałbym dużych szans na kupienie jej z pierwszej ręki.

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, tylko gdzie te duże lornety kupować? Rynek wtórny jest ograniczony, więc pozostaje sklep. A w sklepie różnie bywa. Kupno dużej lornety jest obarczone ryzykiem, jednak ufamy, może nadmiernie sprzedawcy, że produkt który nam sprzeda jest zgony z naszymi oczekiwaniami. I tu często dochodzi do rozczarowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że po prostu musimy mieć świadomość tego, że Chiny są jedne i wielkiego wyboru nie ma :); firmy kupują na Alibabie, a rolą sprzedawcy jest ładnie zaprojektować stronę i dać klientowi ułudę wyboru i poczucie dobrze wydanej kasy. Tu ewidentnie zabrakło tego drugiego.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, tylko gdzie te duże lornety kupować? Rynek wtórny jest ograniczony, więc pozostaje sklep. A w sklepie różnie bywa. Kupno dużej lornety jest obarczone ryzykiem, jednak ufamy, może nadmiernie sprzedawcy, że produkt który nam sprzeda jest zgony z naszymi oczekiwaniami. I tu często dochodzi do rozczarowań.

 

Akurat jesteś w dość dobrym położeniu geograficznym, bo masz dwa sklepy astro (Delta w Katowicach i Teleskopy w Chorzowie) w promieniu 50km.

Mieszkając na przykład we Wrocławiu sytuacja jest trudniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czy sklep jest bliżej czy dalej nie ma dla mnie aż takiego znaczenia. Koledzy sprowadzają sprzęt zza oceanu i jest ok. Jak dla mnie chodzi o pewną zasadę, która dotyczy wszystkich sprzedających - rzetelność informacji dotycząca sprzedawanych sprzętów, produktów. Wśród nas forumowiczów winna być to naczelna zasada w obrocie sprzętem astro, o sklepach nie wspominając, bo to zawodowcy.

Edytowane przez mateo6
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Kolego, zanim to napisałeś, miałeś uważnie przeczytać wpisy. Pomogę Ci więc, widocznie nie masz czasu ;)

Zbiegły się 2 sprawy: Brud czyli chyba używana, no i dostawa nie na temat. Czy w takiej sytuacji dałbyś sobie chodzić po głowie ?

Jeszcze pomogę: nie na temat, tzn. ja zamawiałem z pokrętłem , dostałem bez pokrętła. Ja zamawiałem TSG 10090, otrzymałem 22 x 100 BT 90 st.

Więc mamy takie sprawy - tak sobie - tolerować ? Już sam brud wystarczy, zapakowanie w nędzne kartony... gdzie my jesteśmy Kolego?

Mamy Ich całować po piętach, że raczyli wogóle wysłać ? Zastanów się sam, jak byś zareagował, miłe by Ci to było za 1160 euro ?

Szanujmy się nawzajem a reszta najczęściej jest ble, ble - o niczym ! Sorry za taką a nie inną reakcję !

Gdzie kontrola, rzetelność, dobre imię firmy itp itd ?

Poczytać wymianę maili ? Czemu nie, przyjedź , z Krakowa niedaleko, będę robił Ci kawkę - uwielbiam to !

Pozdrawiam Krakusa, baaardzo niedawno tam byłem, mam tam jeszcze 2 siostry a Alma Mater ma się dobrze !

 

 

Panie Kolego,

 

Moim zdaniem ocena sytuacji tylko na podstawie relacji jednej strony jest niewiele tylko lepsza od oceny w ogóle bezpodstawnej.

Mam nadzieję, że zgodzi się Pan, że odpowiedni osąd, także w wymiarze sprawiedliwości, wydaje się dopiero po wysłuchaniu świadków i dowodów obu stron.

Dlatego wydaje mi się, że nie jest niczym dziwnym wstrzymywać się od wspierania strony Pana (lub odwrotnie - sklepu) bez wysłuchania racji tego ostatniego.

Nie wiem, jak inaczej mógłbym zdobyć wgląd w punkt widzenia drugiej strony bez czytania tego, co napisali w mailach.

 

Dwie sprawy owszem, zbiegają się, ale domyślam się, że w chwili odsyłania brudnej lornetki do sklepu nie wiedział Pan, że wkrótce spotka Pana następna "przygoda" z kupnem lornetki.

Chciałbym rozpatrzeć tylko tę jedną, pierwszą sprawę, bo wierzę, że firma nie uwzięła się osobiście na Pana, a raczej miał Pan do czynienia z przypadkami niezależnymi od siebie.

Najbardziej bowiem ta pierwsza sprawa mnie uderzyła, bo zastanawiam się, dlaczego odesłał Pan lornetkę?

 

Dziwi mnie w ogóle sam fakt odsyłania towaru nieuszkodzonego, Skoro bowiem ktoś odsyła sprawną (używaną? brudną? Ale chyba sprawną?) lornetkę, to tak naprawdę dokłada się do grona ludzi, którzy w ogóle winni są takiemu stanu rzeczy.

Czy nie jest bowiem logiczne, że gdyby nikt nie odsyłał lornetek z błahych powodów (czyli nie z powodu niesprawności) to sprzedawca nigdy nie wysyłałby ich z powrotem innym osobom?

 

Nie wiem, na ile postawienie mojej osoby w tej sytuacji cokolwiek by pomogło mi w ocenie sytuacji. Jestem osobą, która woli być czasami pozytywnie zaskoczona, niż co chwilę gorzko rozczarowana.

Osobiście, jak już wspominałem, czułbym się trochę niemiło otrzymując towar w nie do końca estetycznym stanie. Wystawiłbym sklepowi złą ocenę, i pewnie 'pochwaliłbym' się o tym na forum. Może nawet napisałbym maila do sprzedawcy, w którym wyraziłbym żal w tym temacie. Ale lornetkę mam do patrzenia w niebo. Więc jeśli dobrze by się sprawowała, to nie odsyłałbym, bo kupowałem sprzęt optyczny, a nie mebel czy ubranie. Domyślam też się, że opis produktu dotyczył jego parametrów optycznych a nie stanu i czystości opakowania.

Owszem, poważnie bym się zastanowił nad zwróceniem towaru, gdyby źle pokazywał gwiazdy, innymi słowy nie spełniałby swojej głównej funkcji (niezgodnie z zapewnieniami sklepu). Ale nie brudną.

Rozkolimowaną - odesłałbym pewnie do kolimacji, o ile producent gwarantowałby taką usługę. Ale jeśli nie - cóż, winny byłbym sam sobie. Bowiem wszystko, co nie jest bezpośrednio opisane w umowie, jaką zawarł Pan ze sprzedawcą, nie może być przedmiotem Pańskich roszczeń. Żal, że sprzedawca okazał się flejtuchem i być może oschłym korespondentem (mówię tak opierając się wyłącznie na Pańskiej relacji, a jak już wspominałem - niewiele lepsze jest takie oparcie od braku żadnego) jest zrozumiały, ale jeszcze to nie powód do odsyłania sprzętu, na pewno nie na zasadzie reklamacji wspomnianej parę postów wyżej.

Kontrola, rzetelność, dobre imie firmy to przyjemny dodatek, ale nie ma ich w umowie. Niedotrzymanie tychże jako powód odesłania towaru - potwarzam - dla mnie to przesada.

 

Jeśli nie chce Pan publikować wymiany zdań z maili to nie ma sprawy, ale żaden sąd nie wydałby wyroku na podstawie takich zeznań. A ja jestem bardzo ciekaw, jak wyglądały te listy. Czasami bowiem przedstawienie rzeczywistości pomija pewne wydawać by się mogło nieistotne, a być może bardzo ważne szczegóły. Oczywiście wątpię, żeby moje zdanie miało tutaj jakieś znaczenie, ale ja każdemu doradziłbym ostrożność w wydawaniu sądów na podstawie tak jednostronnej relacji. Może nie znam się na realiach kupowania lornetek, wszystko przede mną. Inne sprawy rzeczywiście wyglądają na dużo grubszą pomyłkę sklepu (sprzęt niezgodny z umową!), ale osobną ocenę tego wydarzenia być może zostawię sobie na później.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest gdzieś określone,o ile może byc mniejsza apertura czynna?

Poniżej tej wartości teleskop,lub lorneta,niezależnie od czasu użytkowania,może zostac zwrócona,bo ma wadę konstrukcyjną?

 

Bo zamiast deklarowanej apertury 100mm,może byc tylko 50mm czynnej i też jest wszystko ok ???

Edytowane przez Motloch Franciszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni popieram reakcję kupującego. Towar nowy ma wyglądać jak nowy i koniec. Jeśli jest brudny to jaką mam pewność co się działo z lornetą wcześniej ? Płacę za NOWY towar więc ma być czysty. Jak ktoś nie umie prowadzić biznesu to niech tego nie robi. Płacę ciężki pieniądze to wymagam. Co mnie obchodzi, że dostawca nawalił czy inne tłumaczenia, handel to nie jest łatwy kawałek chleba, to nie tylko przepakowywanie kartonów. Jeśli sprzęt przechodzi przez wiele rąk to wypadałoby sprawdzić go przed ponowną wysyłką do kolejnego (potencjalnego) kupca a nie wysyłać pobrudzonego przez poprzedniego "testera". Osobiście wolałbym dołożyć parę euro gdyby sklep mnie zapewnił, że zadba o jakość towaru. Dziwią mnie wywody kolegi kolegi Behlur_Olderys-a. Brudny towar to ja mogę dostać z OLX-a a nie ze sklepu i jeszcze od tych porządnych, czystych Niemców.

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adresowane do Behlura _ Olderysa, by nie było wątpliwości ...

 

 

Kończ Waść, wstydu oszczędź ! :) Naprawdę nie mam ochoty tak akademicko dyskutować, naprawdę !

 

Powtórzę po raz ostatni :

 

1. Zamawiałem z fajnym na fotce pokrętłem do regulacji rozstawu okularów. Mam prawo do tego, by mi się to pokrętło podobało - do jasnej anielki ? :)))

W tamtych chwilach nie miało znaczenia, że pokrętła do d..y, nie sprawdziły się, wycofano - BO MNIE O TYM NIE POINFORMOWANO !

Dopiero w finale p. M. Ludes z APM, gdy już miałem dograne kupno używanego bino w Polsce - poinformował mnie o tym. Było za późno !

 

2. Otrzymałem bez pokrętła, sam binocular brudny, brudny kuferek, brudne kartony, w dodatku nie oryginalne ; mogło mi się to nie podobać - do jasnej anielki ? :) Miałem do tego prawo, by mi się nie podobało ??????????????????????????????????????????????????????????????????

 

3. Nie otrzymałem ani słowa wyjaśnienia - ani dlaczego dają inny, ani dlaczego brudny, ani dlaczego rozbieżność : na fakturze TSG 10090 ( cyganstwo ! )

w rzeczywistości 22 x 100 BT 90 st. Pytam: jak mógłby zachować się TS, gdybym go reklamował z powodu jakiejś innej wady , gdy na fakturze co

innego, niż w rzeczywistoci

Błagam Cię nie generuj na forum niepotrzebnego napięcia, jeśli nadal nie jesteś przekonany - zapraszam na PW ! Howgh ! :)

Edytowane przez zbignieww
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja inaczej odczytałem pierwszy post wątku niż Behlur. Oba teleskopy miały mieć to pokrętło.

"Teoretycznie" sprzedawca może się moralnie obronić tezą, że zanim wyśle coś to rozkłada i sprawdza na podwórku firmy i akurat deszczyk z wiatrem powiał :)

Co do czynnej apertury to w tanich lornetkach (też TS) nie jest rewelacyjnie. Minus kilkanaście procent być może.

Należy jednak zdawać sobie sprawę że nie każdy obiekt aż tak dużo straci na subiektywnej jakości obrazu. Niemniej to boli :(

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Behlur_Olderys wedle prawa europejskiego klient ma prawo odesłać towar do 14 dni bez względu na cokolwiek, może go odesłać bez podawania przyczyny, albo może powiedzieć że plany mu się zmieniły i kupi coś innego gdzie indziej, cokolwiek. Sklep ma obowiązek zwrotu należności wraz z kosztami wysyłki, dodatkowo musi zwrócić koszt dosłania towaru, ale najniższy jaki jest dostępny w firmie wysyłkowej dla tej wagi - np za list zwykły, albo paczkę zwykłą Poczty Polskiej jeśli list przekroczy 2 kg :). Dodatkowo jest jeden zapis że towar musi być w oryginalnym opakowaniu, nie uszkodzony, a jeśli jest uszkodzony, sklep może potrącić pewną cześć kwoty z danego towaru, tyle ile uważa za stosowne, klient zapewne może tę decyzję podważyć. Zazwyczaj sklepy zwracają 100% kosztów zakupu plus koszt wysyłki. Dowodu zakupu nie trzeba przedstawiać, bo wpłaty są przekazywane przez systemy bankowe, a nie ma płatności gotówkowej.

 

Wiem bo mam sklep i wiele razy miałem takie odsyłki, bez powodu, ale trudno tak być musi i sklep na tym traci jeśli nie jest w stanie sprzedać takiego produktu jeszcze raz, bo np jest to wzór robiony na konkretne zlecenie klienta. Jeśli towar jest ewidentnie zmęczony czymś takim, powinno się go wystawić w sklepie z obniżoną ceną jako wyprzedaż.

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbignieww

tu nie ma co tłumaczyć i się denerwować. Masz 100% racji. Towar ma być zgodny z opisem (parametry, stan itp.).

Ja najczęściej reaguję szybciej. Stawiam konkretne pytania i oczekuję konkretnej odpowiedzi. Jak sprzedawca nie odpowiada na pytania lub odpisuje nie na temat podaję mu już w zwrotce nr listu przewozowego przesyłki zwrotnej wysłanej na jego koszt. Sprawdzone kilka razy w moim przypadku. Działa skutecznie. Zamawiając ponownie w takim sklepie nie miałem nigdy najmniejszych zastrzeżeń co do jakości towaru i obsługi. Ba, nawet byłem rozpoznawany :D W jednym przypadku po informacji, że przesyłki nie przyjmą odesłałem nr paragrafu i otrzymałem zwrotnie mailowe przeprosiny.

 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna jest cena lornety 70mm,88mm,a inna 100mm.Zapłaciłeś za 100mm,a dostałes 80mm i parę kg balastu.Inna jest rozdzielczośc,zasięg,światłosiła.Więc po co te dane techniczne ?

Ale jest PROFESSIONAL

https://www.alibaba.com/trade/search?fsb=y&IndexArea=product_en&SearchText=22x100+90+degree+professional+binoculars

Czy cena 1100 euro za achromatyczną to tanio ?

Samochód,czy tani,czy drogi,jak zapłacisz za pojemnośc 1600,to nie dostajesz 1400,tylko 1600.

Edytowane przez Motloch Franciszek
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a jednak warto było, dowiadujemy się różnych ciekawych rzeczy - o czym normalnie, gdyby wszystko szło gładko i przyjemnie - nigdy byśmy się nie dowiedzieli...

 

 

RMK - bomba, to jest to , ale za słaby/ cienki jestem na takie "numery" :)))

Edytowane przez zbignieww
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja popieram w 100% kupującego i w ogóle jest bezdyskusyjne to ,że w sytuacji gdy towar jest inny niż zamawiany klient ma prawo go zwrócić A o sklepie nie za dobrze świadczy że reklamacji uznać nie chcieli i za transport kosztów nie zwrócili. Jeśli są tacy super i cacy to by klienta szanowali. Owszem nie znamy reakcji drugiej strony i może wkradło się jakieś nieporozumienie, ale jak sklep chce trzymać fason to powinien takie sprawy załatwiać szybko i skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.