Skocz do zawartości

"Spróbuj i daj znać, jak poszło" - listopadowy wieczór z Obiektami Tygodnia


Gość Paweł Trybus

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Paweł Trybus
Po niemal dwóch miesiącach pojawiła się szansa na obserwacje nieba, którą skrzętnie wykorzystałem wczorajszego wieczoru. Listopadowe noce mają jedną zaletę - są długie - i gdy tylko wypogodzi się, można spoglądać w niebo już o 17:00. Ponieważ wschód Księżyca miał nadejść około 20:00, swoją sesję postanowiłem rozpocząć jak najwcześniej. Wybrałem się na moją stałą miejscówkę na podwórku teściów w Goździe k/Kielc i dziękowałem w duchu, że stoi tam nadal stara stodoła. Wiało tak, że na otwartej przestrzeni jakiekolwiek obserwacje nie miałyby sensu. Ja rozstawiłem się wygodnie osłonięty ścianą stodoły, z otwartym widokiem na te części nieba, które mnie interesowały i było super. Niebo czyste, SQM-L pokazał na początku 20.72, po godzinie odczyty ustabilizowały się na poziomie 20.80. W użyciu była lorneta Miyauchi Bj100 i teleskop FS102, które dzieliły się statywem. Była to sesja nr 490.


Na początku spojrzałem na Wenus i Marsa, ale seeing był kiepski i poza fazą tej pierwszej (117x i 164x) i malutką tarczką tego drugiego (164x) nie było nic ciekawego do zobaczenia. Przy okazji spojrzałem na kilka gwiazd podwójnych (epsilony Lyr, gamma And, zeta Aqr), które zawsze są wdzięcznym widokiem w refraktorze.


Głównym celem na ten wieczór były jednak Obiekty Tygodnia, które ostatnio moi o wiele przystojniejsi koledzy zaproponowali na Forum, a których jeszcze nie obserwowałem. Zamontowałem zatem lornetę na statywie i skierowałem ją na pierwszy z nich, gromadę otwartą


Collinder 463 Bardzo pięknie się prezentuje w układzie 26x100. Sporo gwiazd w układzie przypominającym nerkę, czaszę parasola lub... ptaka skręcającego w locie w prawo :-) Takie skojarzenie mi się nasunęło. Przy 37x100 widok nie tak sympatyczny, za mało nieba wokół.


LDN 810 to ciemna mgławica w okolicy Albireo, do której brakowało mi dobrej mapy. Ale od czego jest poczciwy Sky Atlas 2000.0, który dzielnie mi służy od 1997 roku? Zniósł kilka rozgniecionych komarów i ślimaków, zniesie i ręczne bazgroły. Wziąłem ołówek, spojrzałem na grafiki zamieszczone w wątku http://astropolis.pl/topic/55277-obiekt-tygodnia-13092016-ldn-810/#entry641495 izaznaczyłem pozycję w atlasie. No i rzeczywiście, przy 37x100 czarna "łezka" od razu rzuca się w oczy, tuż pod nią mały trójkącik gwiazdek, a na lewo rządek trzech gwiazdek, z jedną całkiem jasną. Nieco poniżej jest duży układ jasnych gwiazd przypominający z grubsza literę T, nad "daszkiem" której też rzucają się w oczy pociemnienia. Dopiero w domu, spoglądając na opisane zdjęcie w tym wątku http://astropolis.pl/topic/51389-rownik-biegun-rownik/ zidentyfikowałem owe pociemnienia jako LDN 807 i LDN 808.


Okolice Caph - oj, działo się tutaj. Przy 26x100 i 37x100 od razu widać spory, niemal pozbawiony gwiazd, nerkowaty obszar poniżej beta Cas - czyli wg tego wątku http://astropolis.pl/topic/56034-obiekt-tygodnia-28102016-tguh-775-ldn-1265-vdb-1-lkh%CE%B1-198/ LDN1265. Na prawo od Caph świeci charakterystyczny trójkąt gwiazd, wokół którego ma się znajdować mgławica VdB 1. Wierzę, że ona tam jest, a "Błogosławieni którzy nie widzieli, a uwierzyli" (J 20,29) - ja nie widziałem mgławicy ani w lornecie, ani w refraktorze. Za mała apertura, jak przypuszczam.

Za to rządek ciemnych mgławic LDN 1258-57-56 widać doskonale, rewelacyjnie się prezentują przy 37x100! Można by nawet spróbować zidentyfikować poszczególne obiekty osobno, ale odpuściłem sobie. Co ciekawe, pociemnienie w polu widzenia przedłużało się aż nad Caph, więc chyba dostrzegłem również TOUGH 771.

Oczywiście nie odmówiłem sobie przy okazji wizyty w okolicach bety Cas spojrzenia na lokalne "paskudy" - fantastyczną NGC 7789 (mrowie gwiazd przy 37x100, bajkowy widok!) i parkę NGC 7788/7790.


NGC 891 zarówno w lornecie (37x100) jak i refraktorze (66x i 117x) to tylko blada smużka. Bardziej przypadł mi do gustu widok w lornecie, bo niestety zepsułem się już kompletnie i jeżeli nie używam obydwu oczu, to źle mi się obserwuje :-) No dobra, z okularem Docter 12.5mm (66x) gwiazdki ostre jak szpileczki i pomiędzy nimi smużka galaktyki prezentowały się godnie, ale to wciąż tylko 102mm apertury i praw fizyki się nie przeskoczy. Lorneta to 2 x 100mm :-)


W planach miałem jeszcze spojrzenie na gromadę Collinder 62, ale Woźnica niemrawo podnosiła się z łuny pobliskiego węzła drogowego i odpuściłem. Na zakończenie pozwoliłem sobie na spontaniczne oglądactwo klasyków. Nie będę się rozpisywał o szczegółach, bo ileż razy można czytać o Plejadach, Chichotkach, ET, M103, M57, M27, M71, M31, M32, M33, M110, M81, M82... no dobra, wystarczy :-)


Fajnie było znów spojrzeć w niebo po dłuższej przerwie. Dzięki Koledzy za ciekawe OT, które po raz kolejny sprawiły mi obserwacyjną frajdę.


Czystego nieba!


Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.