Skocz do zawartości

Kosmologia


Lech43

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Nie byłoby też przestrzeni :P

Jeśli przestrzeń jest skwantowana (a nie nieskończenie podzielna, co mi, jako chemikowi, wydaje się koncepcją bardzo nieatrakcyjną), to taka jedyna cząstka musiałaby zajmować niezerową objętość - tym samym przestrzeń musiała by być. Istnienie czegoś w zerowej objętości, czyli w punkcie, prowadzi do mnóstwa nieskończoności, a one jakoś w naszym wszechświecie nie występują.

Chyba nadal dokładnie nie wiadomo czym jest przestrzeń i co musi być, aby ona mogła być. Nie da się badać pustej przestrzeni, więc chyba trudno określić jakie jej cechy są jej immanentną własnością, a jakie wynikają z kontekstu - obecności cząstek. Czymkolwiek jest przestrzeń odnoszę wrażenie, że musi być wytłumaczalna w skali mikro bez odwoływania się do nieskończoności czy jakichś głęboko natchnionych holistyczno-metafizycznych dywagacji. Ten obszar przestrzeń, w którym mam teraz przyjemność przebywać, ma w nosie co się w tym momencie dzieje z większością wszechświata - nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu. Teraz jestem w innym miejscu i jest tak samo. Teraz znowu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, dobrychemik napisał:

Ten obszar przestrzeń, w którym mam teraz przyjemność przebywać, ma w nosie co się w tym momencie dzieje z większością wszechświata - nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu. Teraz jestem w innym miejscu i jest tak samo. Teraz znowu...

Nie jest tak łatwo. Splątanie działa natychmiast nawet na odległość wielu miliardów lat świetlnych.

Siema

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dobrychemik napisał:

Ten obszar przestrzeń, w którym mam teraz przyjemność przebywać, ma w nosie co się w tym momencie dzieje z większością wszechświata - nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu. Teraz jestem w innym miejscu i jest tak samo. Teraz znowu...

 

Ja tam jestem zwolennikiem zasady Macha :)

 

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Mach's_principle

 

BTW: polski artykuł na Wiki to straszna bieda....

 

 Wracając do cytatu:

Czemu gdy gwiazdy wirują to jakaś siła ciągnie Ci ręce na boki? ;)

 

Ciekawa kwestia to np. zasada Macha w geometrii Einsteina-Cartana, ze skręcona koneksją...

Chociażby taki artykuł...

http://ayuba.fr/mach_effect/woodward1990.pdf

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ekolog napisał:

Nie jest tak łatwo. Splątane działa natychmiast nawet na odległość wielu miliardów lat świetlnych.

Siema

Zapominasz o dekoherencji. Już na poziomie pojedynczych cząsteczek nie obserwujemy splątania, a Ty chcesz plątać cały wszechświat. Poza tym jak wyobrażasz sobie stany splątane samej przestrzeni?

 

@Behlur_Olderys Powinienem wyrazić się precyzyjniej: mój kawałek przestrzeni ma w nosie wszystko co jest poza jego stożkiem świetlnym.

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Nie byłoby też przestrzeni :P

Tzw. przestrzeni tez nie byloby, gdyby jednostki eteru byly szecianami.

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Swoją drogą to znamienne: nikt nie kwestionuje podstaw geometrii różniczkowej, rachunku tensorowego, rozmaitości riemannowskich czy też pseudoriemannowskich. Nikt na youtube nigdy nie wykaże, że kontrakcja tożsamości Bianchiego nie prowadzi do zerowania się pochodnej kowariantnej tensora Einsteina przy koneksji Levi-Civita. Rozwiązanie powstałego zbioru równań w warunkach próżni i symetrii sferyczno-czasowej jest zadaniem może i żmudnym, ale spokojnie do przedstawienia na forum krok po kroku. Wynik, czyli metryka Schwarzschilda jest tak samo poprawny, jak analogiczne rozwiązanie punktowego ładunku w klasycznej elektrodynamice. A tam przecież jest zwykły rachunek wektorowy w swojskim 3D. Czemu nikt nie kwestionuje prawa Coulomba, ale metrykę Schwarzschilda już tak?

W Racjonalnej Metodzie Naukowej matematyka niczego nie wyjasnia. Moze tylko, w najlepszym wypadku, opisywac.  W RMN (Rational Scientific Method) wyjasniamy - jak wczesniej powiedzialem - zjawiska fizyczne/mechanizmy wzajemnych oddzialywan obiektów fizycznych.

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Silniki elektryczne mogą działać w oparciu o prawa Maxwella, ale równania Einsteina

To juz jest technologia. Silniki (kazde) dzialaja w oparciu o prawa natury.

 

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

czy czarna dziura to już hokus-pokus i szatan...

O czarnych dziurach zamiescilem wczesniej pouczajace wideo - powtarzam link: 

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

 

Jest tak wiele rzeczy, do których można się przyp...yć w wyprowadzaniu równań pola, tyle pola do dyskusji, ale nikt jakoś nie zastanawia się nad tym, czemu Einstein pominął (i czy ostatecznie rzeczywiście pominął?) torsję w swoich równaniach pola. To by było przynajmniej ciekawe...

W powyzszym wideo jest równiez o tym slynnym, irracjonalnym, równaniu pola :) 

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

 

BTW: fajne materiały nt. tożsamości Bianchiego w ujęciu prawie obrazkowym :)

 

https://www.mathphysicsbook.com/mathematics/riemannian-manifolds/manifolds-with-connection/first-bianchi-identity/

https://www.mathphysicsbook.com/mathematics/riemannian-manifolds/manifolds-with-connection/second-bianchi-identity/

 

i piękny obrazek stamtąd:

74.first-bianchi-identity-v3.png

 

Chciałbym kiedyś usłyszeć na youtubie polemikę z tymi równaniami, albo chociaż z tym rysunkiem :) J

 

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Jeszcze raz powtórze, RMN wyjasnia zjawiska zachodzace miedzy obiektami fizycznymi. Matematyka tylko moze (jezeli moze) opisywac, ale niczego nie wyjasnia. Kto chcialby sie zapoznac na czym ta metoda polega (niestety po angielsku, to zalaczam link: http://rationalsciencemethod.blogspot.com/2012/12/the-rational-scientific-method.html 

--

I had a dream that was over the moon, but when I woke up, I was still down to earth

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, piepszot napisał:

Jeszcze raz powtórze, RMN wyjasnia zjawiska zachodzace miedzy obiektami fizycznymi. Matematyka tylko moze (jezeli moze) opisywac, ale niczego nie wyjasnia

Rozumiem, że RMN niczego nie opisuje tylko wszystko wyjaśnia. To ja już wolę matematykę :)

 

Jakoś silniki elektryczne powstały bez pomocy RMN ale dzięki matematyce. Więc będę się trzymał matematyki.

 

Powodzenia z RMN, najwyraźniej służy do czegoś innego, niż użyteczne zastosowania.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak na zawołanie mamy doniesienie. 

Ultra dokładny test teorii Einsteina - za pomocą trzech naprawdę ciężkich i dużych "odważników" wykonali astronomowie. Obroniła się :)

 

Inne teorie grawitacji niż Ogólna Teoria Względności dałyby inne zachowanie pewnego pulsara niż bliskiego mu białego karła - gdyż pulsar jest bardziej gęsty i zwarty.
Analizowano układ gdzie oba okrążają jeszcze innego białego karła.
 
Pewną analogią jest test jaki Galileusz wykonał w Pizie odkrywając, że cięższa kula spada tak szybko jak lżejsza (pomijając opory ze strony powietrza).

 

https://www.newscientist.com/article/2245727-einstein-was-right-about-how-extremely-massive-objects-fall-in-space

 

Siema
Link

aa38104-20-fig1_small.jpg

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

W dniu 8.06.2020 o 11:49, piepszot napisał:

Niniejszym chcialbym przedstawic mowa wiazana  :)swoje stanowisko (przynajnmniej w wybranych kwestiach) w szerokim temacie KOSMOLOGIA:

Zdecydowanie za szybko to zrobiłeś! Trzeba było poczekać z tą poetycką kwintesencją, aż się koledzy bardziej "naprodukują" naukowo. Właściwie na początku zakończyłeś całą zabawę! Skucha. :P

A tak bardziej serio. Czy ta poezja to Twój kompletny i ostateczny manifest w zakresie kosmologii? ;)

 

W dniu 10.06.2020 o 15:31, piepszot napisał:

W Racjonalnej Metodzie Naukowej matematyka niczego nie wyjasnia.

Czymkolwiek nie byłaby RMN (a nie wiem czym jest, jakąś kolejną naukową religią?), zgadzam się z tezą ogólną, że matematyka niczego nie wyjaśnia.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Nie byłoby też przestrzeni :P

Ja juz odpowiadalem na ten post, ale nie wiem gdzie go wcielo (inne tez)

 

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

Swoją drogą to znamienne: nikt nie kwestionuje podstaw geometrii różniczkowej, rachunku tensorowego, rozmaitości riemannowskich czy też pseudoriemannowskich.

Nikt na youtube nigdy nie wykaże, że kontrakcja tożsamości Bianchiego nie prowadzi do zerowania się pochodnej kowariantnej tensora Einsteina przy koneksji Levi-Civita. Rozwiązanie powstałego zbioru równań w warunkach próżni i symetrii sferyczno-czasowej jest zadaniem może i żmudnym, ale spokojnie do przedstawienia na forum krok po kroku. Wynik, czyli metryka Schwarzschilda jest tak samo poprawny, jak analogiczne rozwiązanie punktowego ładunku w klasycznej elektrodynamice. A tam przecież jest zwykły rachunek wektorowy w swojskim 3D. Czemu nikt nie kwestionuje prawa Coulomba, ale metrykę Schwarzschilda już tak? Silniki elektryczne mogą działać w oparciu o prawa Maxwella, ale równania Einsteina czy czarna dziura to już hokus-pokus i szatan...

Jak juz mówilem wczesniej, matematyka niczego nie wyjasnia, tylko opisuje (oczywiscie to co jest mozliwe za jej pomoca do opisania). Natomiast zadaniem nauki jest wyjasnianie zjawisk fizycznych/mechanizmów wazjemnych odzialywan obiektów fizycznych.  Racjonalna Metoda Naukowa wymaga definiowania pojec, których sie uzywa, i odnosi sie do obiektów fizycznych. Praw natury nie kwestionuje sie do czasu wykazania odstepstwa od nichze i wtedy przestaja byc jej prawami. Równanie pola Einsteine jest opisem  irracjonalnym. Istnienie czarnych dziur jest kwestionowane przez wielu badaczy. Przyklad nizej (podany w innym watku):

On 6/9/2020 at 12:42 PM, Behlur_Olderys said:

 

Jest tak wiele rzeczy, do których można się przyp...yć w wyprowadzaniu równań pola, tyle pola do dyskusji, ale nikt jakoś nie zastanawia się nad tym, czemu Einstein pominął (i czy ostatecznie rzeczywiście pominął?) torsję w swoich równaniach pola. To by było przynajmniej ciekawe...

 

BTW: fajne materiały nt. tożsamości Bianchiego w ujęciu prawie obrazkowym :)

 

https://www.mathphysicsbook.com/mathematics/riemannian-manifolds/manifolds-with-connection/first-bianchi-identity/

https://www.mathphysicsbook.com/mathematics/riemannian-manifolds/manifolds-with-connection/second-bianchi-identity/

 

i piękny obrazek stamtąd:

74.first-bianchi-identity-v3.png

 

Chciałbym kiedyś usłyszeć na youtubie polemikę z tymi równaniami, albo chociaż z tym rysunkiem :) 

Tu jest ponownie matematyka. Ale zadne równanie niczego nie wyjasnia, zeby nie wiem jak bylo zachwycajace. W matematyce mozna przemycic lub wykazac wiele nieprawdziwych rzeczy. Ja np. moge wykazac, ze powierzchnie figury potrafie zapisac wzorem, podnoszc jej element do szescianu :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/10/2020 at 3:36 PM, Behlur_Olderys said:

Rozumiem, że RMN niczego nie opisuje tylko wszystko wyjaśnia. To ja już wolę matematykę :)

Racjonalna Metoda Naukowa informuje jak racjonalnie wyjasniac zjawisk przyrody. Jest to zatem instrukcja, a nie wyjasnienie zjawisk. 

On 6/10/2020 at 3:36 PM, Behlur_Olderys said:

 

Jakoś silniki elektryczne powstały bez pomocy RMN ale dzięki matematyce. Więc będę się trzymał matematyki.

 

Powodzenia z RMN, najwyraźniej służy do czegoś innego, niż użyteczne zastosowania.

Silniki elektryczne to technologia. Oczywiscie, ze RMN sluzy do czegos innego, mianowicie, do racjonalnego wyjasniania zjawisk przyrody - o czym pisze od samego poczatku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, diver said:

  

Zdecydowanie za szybko to zrobiłeś! Trzeba było poczekać z tą poetycką kwintesencją, aż się koledzy bardziej "naprodukują" naukowo. Właściwie na początku zakończyłeś całą zabawę! Skucha. :P

Tylko swoje zdanie skrótowo wyjasnilem. :) 

16 hours ago, diver said:

A tak bardziej serio. Czy ta poezja to Twój kompletny i ostateczny manifest w zakresie kosmologii? ;)

Alez skad. Wypowiadam sie wielu miejscach i ciagle dochodza nowe przemyslenia. 

16 hours ago, diver said:

 

Czymkolwiek nie byłaby RMN (a nie wiem czym jest, jakąś kolejną naukową religią?), zgadzam się z tezą ogólną, że matematyka niczego nie wyjaśnia.

RMN jest instrukcja, jak wczesniej napisalem, racjonalnego tlumaczenia zjawisk fizycznych.

 

--

Śniło mi się, że na moim podwórku wylądowało UFO, ale jak się obudziłem to już ich nie było

I had a dream that on my yard a UFO landed but when I woke up, they had already gone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałeś aż trzy kolejne posty w tym samym dniu w jednym wątku :bash:

mimo, że Cię ostrzegałem, że to jest skandaliczne spychanie wypowiedzi innych i nadużycie kultury.

 

W linki które wrzuciłeś w wątku "Pytanie laika fale grawitacyjne" wszedłem i tak jak się spodziewałem nic wartościowego!

Na jednej ze stron linkowanych widzę reklamy po prawej. Kto wie ... z czego żyją podważający naukę? ;)

 

Co się wydarzy musimy określać matematycznie bo inaczej niewiele zdziałamy. 

Matematyka jest bezcenną i nieusuwalną formą opisu (dla ludzi skutecznych, a takich potrzebuje świat).

 

Jest takie powiedzenie:   "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć"

 

Ja wolę z Behlurem zgubić niż z Tobą znaleźć.

 

Naprawdę nie pisz już nic częściej niż raz na miesiąc. Gdyż może ci ktoś (Moderator) pomoże w tym niepisaniu! Ożyje Tablica Moderatorów ;)

 

Siema

p.s.

Kocham matematykę jak każdy racjonalny człowiek (nawet grafikę stworzyłem z tej miłości, pewnie Bartkowi się spodoba).

 

 

ekologdowcip.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, ekolog said:

I jak na zawołanie mamy doniesienie. 

Ultra dokładny test teorii Einsteina - za pomocą trzech naprawdę ciężkich i dużych "odważników" wykonali astronomowie. Obroniła się :)

 

Inne teorie grawitacji niż Ogólna Teoria Względności dałyby inne zachowanie pewnego pulsara niż bliskiego mu białego karła - gdyż pulsar jest bardziej gęsty i zwarty.
Analizowano układ gdzie oba okrążają jeszcze innego białego karła.
 
Pewną analogią jest test jaki Galileusz wykonał w Pizie odkrywając, że cięższa kula spada tak szybko jak lżejsza (pomijając opory ze strony powietrza).

 

https://www.newscientist.com/article/2245727-einstein-was-right-about-how-extremely-massive-objects-fall-in-space

 

Siema
Link

aa38104-20-fig1_small.jpg

 

 

Nawet jesli przyjac, ze dane zjawisko jest zgodne z jakas hipoteza TW, to jako calosc jest irracjonalna. Przyjrze sie wkrótce podlikowanemu materialowi. Aktualnie zajety jestem szkoleniami zawodowymi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, piepszot napisał:

Aktualnie zajety jestem szkoleniami zawodowymi.  

Oj to dobrze! ;)

 

@piepszot, ja wychowany jestem w duchu świecko-naukowo-praktycznym. Kiedyś byłem mocno zafascynowany teoriami naukowymi w obszarze o którym tu mowa (kosmologia, astrofizyka czy ogólnie fizyka teoretyczna), mniej lub bardziej rozumiejąc stosowany opisowy aparat matematyczny. Teraz wracam do tych tematów z dużo większym sceptycyzmem (w sensie poznawczym). Widzę ich niekompletność,  wyrywkowość, niespójność, znaczny stopień skomplikowania. Zgadzam się też z poglądem, że część z nich została wypromowana dzięki wpływowej pozycji ich twórców. W końcu w świecie nauki jak wszędzie rynek jest również konkurencyjny. ;)

Ale to nie znaczy, że uznane do dziś teorie neguję. Dopóki sam nie będę miał do zaproponowania spójnej metody badawczo-opisowej (a pewnie nigdy tak się nie stanie), nie wykrzykuję że to co zrobiono do tej pory jest całkiem do dupy. Może od czasu do czasu wyrażam swój laicko-amatorski  sceptycyzm...

 

Nie jestem umocowany, żeby mówić Ci jak ładniej i skromniej można wyrażać swoje wątpliwości i poglądy. Jednak sądzę, że usiłujesz zrobić tutaj jakąś "gównoburzę". Chcesz w ten sposób zaistnieć na tym forum, a może brylować? Osobiście nie sądzę, żebyś w ten sposób zdobył tutaj znaczącą popularność.

 

 

Edytowane przez diver
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jakieś wyjście: czego nie jestem w stanie zrozumieć, to będę publicznie krytykował jako bezwartościowy, irracjonalny bełkot. "Co? Ja miałbym nie być w stanie tego zrozumieć, gdyby to była prawda?" Samoocena wzrasta.

Drugie wyjście jednak jest prostsze: pogodzić się z faktem, że są na świecie ludzie bardziej błyskotliwi. I cieszyć się z tego! Ja na przykład byłbym załamany, gdyby się okazało, że jestem najinteligentniejszym człowiekiem na świecie :)

 

  • Lubię 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2017 o 22:03, Behlur_Olderys napisał:

że używamy dziwnych jednostek w stylu kilogram, metr, sekunda.

Czy one są dziwne? Zostały ustalone dużo wcześniej, niż Planck ogłaszał swoją teorię. A zostały ustalone z powodów praktycznych, żeby jakoś opisywać i  liczyć to, czym na ziemskim  padole na co dzień się zajmujemy. Stanowią podstawę inżynierskich obliczeń.

 

W dniu 6.01.2017 o 22:03, Behlur_Olderys napisał:

Energia fotonu jest równa jego częstotliwości,

Być może... Spróbujmy zatem na kanwie tej teorii stworzyć praktyczny i użyteczny na co dzień system jednostek miar.

 

W dniu 8.01.2017 o 13:15, ZbyT napisał:

fizycy przypuszczają, że wszystkie wielkości pochodzą od jednej jednostki miary, którą jest stała Plancka.

Takie przypuszczenie jest warte tyle samo co przypuszczenie, że życie pochodzi od boga (albo nie od boga). W moim pojęciu to przypuszczenie jest "religijne".

 

W dniu 8.01.2017 o 13:15, ZbyT napisał:

To też jedna z ważnych własności teorii nazywana symetrią cechowania, która powoduje, że dobór jednostek nie wpływa na własności fizyczne.

Czasem odnoszę wrażenie, że tworzenie nowych pojęć tego rodzaju służy temu, żeby ich twórcy pozostawali w przeświadczeniu, że stworzyli coś nowego. Nawet (nie obrażając nikogo) chłop na polu wie, że obojętnie czy będzie mierzył pole w metrach czy w jardach, pole pozostanie polem i nie zmieni swojej powierzchni.

Symetria cechowania niczego nie powoduje. Symetria cechowania stwierdza to samo, co stwierdza chłop w odniesieniu do pomiarów swojego pola.

 

Edytowane przez diver
  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.01.2017 o 17:33, Lech43 napisał:

S. Hawking wycofał się ze swojej teorii wieloświatów. Natomiast wg mojej znajomości rzeczy określenie

Einsteina dotyczy głębszego spojrzenia na budowę wszechświata. Wielu wybitnych naukowców

uznaje że precyzja z jaką zbudowane są prawa fizyki odkrywane przez nich nie mogła być dziełem przypadku.

Np. taka stała Plancka (gdyby była o jedną jednostkę swojej bliskiej zeru wartości mniejsza lub większa to wszechświat

już dawno by się rozproszył lub zmniejszył do rozmiarów czarnej dziury) albo podwójna Heliosa DNA i jej niewyobrażalna precyzja

budowy. Nie chodzi o to aby nakłaniać do deistycznego poglądu na wszechświat ale do stwierdzenia , że wielu wybitnych naukowców

budując teorie w skali mikro i makro wyrażają swoje wątpliwości do przypadkowości( w sensie teorii prawdopodobieństwa) do powstania

naszego wszechświata.

S. Hawking trochę chyba pajacował. Wiesz co @Lech43 jest dla mnie w kosmologii najpiękniejsze? Że nikt nie wie, jak to jest! Najpiękniejsza w teorii wszechświata jako całości jest jego wciąż nie odgadnięta tajemnica. :)

Przypadek, nie przypadek; wybuch z niczego czy może jakaś koncentracja z niczego, a może z czegoś... Któż to wie i któż to będzie wiedział...

Mamy więc niczym nie ograniczoną swobodę w formułowaniu teorii i równie nieograniczone pole w wymyślaniu opisowych narzędzi matematycznych. Też fajnie, bo możemy mieć na ten temat jakieś intelektualne zajęcie. Czego dowodzi założony przez Ciebie wątek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, dobrychemik napisał:

Jest to jakieś wyjście: czego nie jestem w stanie zrozumieć, to będę publicznie krytykował jako bezwartościowy, irracjonalny bełkot.

Zdarza się jednak nierzadko że Ci którzy "naprawdę" rozumieją, też produkują bełkot. Bo uważają, że stosowany przez nich aparat opisowy pozwala zrozumieć.

 

47 minut temu, dobrychemik napisał:

Drugie wyjście jednak jest prostsze: pogodzić się z faktem, że są na świecie ludzie bardziej błyskotliwi. I cieszyć się z tego! Ja na przykład byłbym załamany, gdyby się okazało, że jestem najinteligentniejszym człowiekiem na świecie :)

A z czego tu się cieszyć? Albo czym się martwić? Kto był bardziej błyskotliwy: Einstein, czy może Bohr? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Agent Smith napisał:

Oj, uważaj, bo zaraz Cię tu nasz stróż kultury na forum, kolega @ekolog zmiesza (bardzo kulturalnie) z błotem..

O przepraszam, trochę się rozpędziłem. ;) Jakoś wygodniej i czytelniej chyba było podzielić moje przemyślenia na trzy posty.

  • Dziękuję 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, dobrychemik napisał:

Ja na przykład byłbym załamany, gdyby się okazało, że jestem najinteligentniejszym człowiekiem na świecie :)

a ja muszę codziennie z tym żyć :)

 

10 godzin temu, diver napisał:

Takie przypuszczenie jest warte tyle samo co przypuszczenie, że życie pochodzi od boga (albo nie od boga). W moim pojęciu to przypuszczenie jest "religijne".

takie przypuszczenie ma całkiem sensowne podstawy naukowe, a nie jest pewnikiem tylko przypuszczeniem ponieważ nie mamy narzędzi badawczych by je bezpośrednio potwierdzić. Skoro nie możemy go potwierdzić to jest tylko przypuszczeniem ... i nie ma to nic wspólnego z religią. Kiedyś zostanie potwierdzone lub odrzucone. W religii nic takiego nie ma miejsca

 

10 godzin temu, diver napisał:

Czasem odnoszę wrażenie, że tworzenie nowych pojęć tego rodzaju służy temu, żeby ich twórcy pozostawali w przeświadczeniu, że stworzyli coś nowego. Nawet (nie obrażając nikogo) chłop na polu wie, że obojętnie czy będzie mierzył pole w metrach czy w jardach, pole pozostanie polem i nie zmieni swojej powierzchni.

Symetria cechowania niczego nie powoduje. Symetria cechowania stwierdza to samo, co stwierdza chłop w odniesieniu do pomiarów swojego pola.

 

przykład, który podałem był przedstawiony celowo bo choć trywialny to przynajmniej jest dla każdego zrozumiały

w rzeczywistości symetria cechowania nie sprowadza się jedynie do dowolności wyboru jednostek miar bo wtedy nazywałaby się symetrią pomiarową. Znacznie ważniejszy jest warunek by dowolna lokalna zmiana fazy nie wpływała na własności fizyczne

 

ciekawe ile osób zrozumiało o co chodzi? ... a ile potrafi docenić głębię tego faktu?

nie mniej ciekawe jest dlaczego wyciągnąłeś jakieś wnioski na temat symetrii cechowania na podstawie prostego jej omówienia bez dogłębnego jej poznania? Obawiam się, że pozostałe twoje wypowiedzi mają podobną wartość

 

pozdrawiam

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, diver napisał:

O przepraszam, trochę się rozpędziłem. ;) Jakoś wygodniej i czytelniej chyba było podzielić moje przemyślenia na trzy posty.

Jest drobna różnica między twoim 3-postem a powtarzanie wielokrotnie przez kolegę P. podobnej akcji reklamowania jego stron itp.

 

Ponadto @Agent Smith nie zrozumiał co znaczy "spychanie". Gdyby na Astropolis wątek co jakiś czas się nie łamał (a ludziom nie chce się sięgać do poprzedniej strony wątku)

to wrzucenie kilku postów pod rząd nie byłoby tym samym czym teraz jest. Od razu lub za chwilę poskutkuje zniknięciem kilkunastu postów dyskusji z widoku.

 

Siema

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, diver napisał:

O przepraszam, trochę się rozpędziłem. ;) Jakoś wygodniej i czytelniej chyba było podzielić moje przemyślenia na trzy posty.

"Trylogia Divera" powstała o tak nieprzyzwoicie późnej godzinie, że spodziewałem się, iż następnego ranka nawet nie będzie wiedział o jej napisaniu. Podejrzewałem nawet, że w trakcie pisania też nie do końca był już w pełni swoich możliwości. Na szczęście byłem w błędzie ;)

 

@diver, jakkolwiek niemal w każdym punkcie się z Tobą nie zgadzam, to cieszy mnie, że chce Ci się tu wypowiadać. Podpowiem Ci tylko, że zrozumienie zjawiska wcale nie musi oznaczać utraty zachwytu nad nim. Myślisz, że dla fizyka tęcza jest brzydsza tylko dlatego, że potrafi wytłumaczyć jak powstaje? Popatrz zresztą na społeczność astroamatorów: większość ma całkiem niezłą wiedzę na temat tego co obserwują, sporo z nich nawet w znacznym stopniu rozumie fizykę tych obiektów, a mimo to nadal zachwycają się nad tym co widzą lub fotografują. To mickiewiczowskie pejoratywne "szkiełko i oko", którym przesiąka młodzież w szkole, powoduje późniejsze negatywne nastawienie do rozumowego podejścia do otoczenia. Szkoła krzywdzi :(

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.