Skocz do zawartości

Jakość powietrza do oddychania w Polsce


Rybi

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkam w domu jednorodzinnym w 30 - tysięcznym mieście w Wielkopolsce i palę węglem oczywiście. Nie z wyboru, z konieczności. Jeśli ktoś myśli, że przyjemnie jest palić w piecu, że ktoś pali węglem (nie mówię o śmieciach bo to oczywiste) bo to lubi to jest durniem po prostu. Mój dom jest podłączony nawet do sieci ciepłowniczej, ale od lat nikt z niej nie korzysta (nawet bogaty lekarz z sąsiedztwa),bo to jest horrendalnie drogie. Na początku ceny były znośne, ale niestety tylko przez jeden, dwa sezony. Powiem Wam tak - gdyby ogrzewanie domu sprowadzało się tylko do włączenia guzika i zapłacenia co miesiąc rozsądnych rachunków to nikt by się nie bawił w palenie w piecu. Gdybym zarabiał tyle co przeciętny Niemiec to chętnie był założył piec na gaz, albo z powrotem zaczął korzystać z ciepła systemowego (ciepłownia), ale nie mam innego wyboru, niestety. Dlatego wszystkich mądrali mieszkających w blokach i narzekających na palących piecach zapraszam do mojej kotłowni. A już argument, sprzedaj dom i idź do bloku to szczyt głupoty, bo niby skąd bierze się ciepło produkowane przez ciepłownie ? Spala się węgiel i to nie zawsze w sterylnych warunkach. Ciepłownie niby mają jakieś filtry, zabezpieczenia itp, ale w praktyce różnie to wygląda - dym z dużej ciepłowni niedaleko mojego domu śmierdzi podobnie jak z komina sąsiada. A ciepłownia ta ogrzewa cztery duże, pobliskie osiedla bloków.

Rozwiązaniem jest rozsądna polityka Państwa - elektrownie atomowe oczywiście (brać przykład z Francuzów) i geotermia w niektórych regionach Polski. Ostatnio czytałem, że Polska rzeczywiście jest bardzo bogata w zasoby geotermalne i najwięcej tego jest nie u znanego Ojca znad Wisły, ale właśnie w Wielkopolsce i Lubuskiem - nic tylko robić dziury w ziemi.

A co do Krakowa to czytałem, że winna jest też chora polityka władz miasta, które pozwalały zabudowywać atrakcyjne parcele w centrum miasta, które były zostawione wolne dla "przewietrzania" miasta (podobno kiedyś się tak budowało). Z chęci zysku zabudowane miasto szczelnie i smogu nie może teraz nic wydmuchać.

Niestety rację mają też Ci, którzy opisują sąsiadów mających wielkie chaty, przed domem drogie auta a w kotłowni syf - ale to się niestety u nas często ściśle wiąże w Polsce - im grubszy portfel tym mniejsza wyobraźnia i większa znieczulica na losy innych ludzi i środowiska.

Edytowane przez anatol
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś w Krakowie się tak nawdychałem nocą w zimie syfu że w głowie mi się kręciło i bałem się jechać samochodem :( musiałem odczekać.

Hmm, może jestem jakiś dziwny, ale mimo że od kilku lat połowę dnia spędzam w Krakowie, to jeszcze nigdy ten smog nie wpłynął na mnie w podobny sposób. Nie odczuwam żadnego bólu głowy, dyskomfortu, "duszenia się", jakby powietrze było czyste. Jedyne, co odczuwam, to jak ktoś blisko mnie faktycznie pali jakimś syfem, to czuję że po prostu śmierdzi. Ale poza nieprzyjemnością samego zapachu również nie odbija się to na mnie jakoś głębiej.

 

Oczywiście nie twierdzę, że nie odbija się to negatywnie na moim zdrowiu patrząc długofalowo. Ale "lokalnie w danej chwili" nie przeszkadza mi to prawie, dziwny jestem :) Co innego dym z papierosów - nienawidzę tego smrodu i z tego powodu nie lubię chodzić po Krakowie - co metr ktoś pali i ulice są przesiąknięte ich smrodem.

 

Co do kwestii wymiany pieca, to w Krakowie jest od jakiegoś czasu akcja informacyjna połączona z dofinansowaniem takiej wymiany (podobno do końca roku było to 100% ceny, ale nie chcę pisać głupot, a nie mam czasu sprawdzić). Jeśli ktoś, komu oferuje się 100% zwrotu kosztów za wymianę pieca nie robi tego, to co można powiedzieć? Jest totalnym id****? No bo co miasto może zrobić więcej, niż pokryć koszty wymiany? Kolejny krok to przymusowa wymiana i wysokie kary za używanie starych piecy, no bo co innego?

 

Niestety z tematem zanieczyszczenia powietrza i źródeł energii jest podobny problem, jak z globalnym ociepleniem - podawanie fałszywych lub niepełnych informacji, opieranie się na niesprawdzonych źródłach itp. Ktoś gdzieś komuś powiedział, że źródłem zanieczyszczeń są głównie samochody, a nie piece i już taki "ćwok" uważa, że ma czyste ręce, bo to nie jego śmierdzący piec jest źródłem problemu. Nawet w tym wątku widać sporo wypowiedzi, które świadczą o opieraniu się o niesprawdzone źródła itp, jakieś przesądy. Ja niestety nie mam czasu wchodzić głębiej w temat, więc stosuję postawę ograniczonego zaufania do informacji, jakie do mnie docierają, szczególnie tych sensacyjnych (jak to zwiększenie zanieczyszczenia w nowy rok - idealny przykład manipulacji!).

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

palę węglem oczywiście. Nie z wyboru, z konieczności.

[...]

opisują sąsiadów mających wielkie chaty, przed domem drogie auta a w kotłowni syf - ale to się niestety u nas często ściśle wiąże w Polsce - im grubszy portfel tym mniejsza wyobraźnia i większa znieczulica na losy innych ludzi i środowiska.

 

jestem przekonany że oni również palą tym czym palą - z konieczności. jak wszyscy. i dlatego tak to wygląda.

 

Jeśli ktoś, komu oferuje się 100% zwrotu kosztów za wymianę pieca nie robi tego, to co można powiedzieć? Jest totalnym id****?

 

a może byłby totalnym idiotą gdyby zgodził się na pozbycie się pieca węglowego i skazanie się na ogrzewanie tylko gazem, co jest o wiele droższe i perspektywa wyboru - albo jedzenie i zimno w domu albo ciepło i głód? znowu ta przykra konieczność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie obawy jak mam dłuższą przerwę w przebywaniu w Krakowie, np 2 tygodnie.

ja biegam z drewnem do kominka kilka razy dziennie, jak jest dobry kominek to nie spala za szybko drewna, a jak ma komorę dopalania spalin to jest bardzo mało dymu, drewno musi być bardzo suche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś, komu oferuje się 100% zwrotu kosztów za wymianę pieca nie robi tego, to co można powiedzieć? Jest totalnym id****?

 

Nie wiem, jakie piece im oferują, ale w tych nowoczesnych może być też problem taki, czym da się palić. W starych piecach dasz radę prawie wszystkim (floty, orzech), a w niektórych retortowych trzeba by użyć jakiegoś ekogroszku, który jest wiele droższy.

Z innej beczki. Piece to jedno, ale jakość opału też jest ważna, m.in. zawartość popiołu, siarki, kaloryczność. A te parametry raczej się nie poprawiają w ostatnich latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wymienpiec.pl/text/wymienpiec

Proszę obejrzeć szczegóły :) Wydaje mi się to korzystne. Ale ja i tak dowaliłbym horrendalne opłaty za niewymienianie, tak żeby stworzyć warunki konieczności.

Byłoby inne prawo, inne ceny, kary, opłaty itp. to by się zmieniły konieczności. Jak ktoś idzie do lekarza z chorobą płuc, to też jest konieczność. Ja też mam prawo samolubnie mieć w d*** innych ludzi i kazać im płacić za moje zdrowie, tak jak sam płacę podatki na różne społeczne cele.

 

Jest taki kawał, na pewno wielu z Was go zna, akurat w temacie, na rozluźnienie:

 

Jak górale segregują śmieci?
1. Takie, które się pali w piecu

2. Takie, które można palić, ale tylko w nocy

3. Takie, które już kategorycznie trzeba wywieźć do lasu.

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci kolego opowiem moją wersję tego kawału :sterb003:

 


Jest taki kawał, na pewno wielu z Was go zna, akurat w temacie, na rozluźnienie:

 

Jak krakusy segregują śmieci?
1. Takie, które się pali w piecu

2. Takie, które można palić, ale tylko w nocy

3. Takie, które już kategorycznie trzeba wywieźć do lasu.

 

Akurat strzeliłeś sobie w stopę patrząc na zanieczyszczenie powietrza w Krakowie.

ps. a twoje pozostałe argumenty trącają naiwnym totalitaryzmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci kolego opowiem moją wersję tego kawału :sterb003:

 

 

Akurat strzeliłeś sobie w stopę patrząc na zanieczyszczenie powietrza w Krakowie.

 

ps. a twoje pozostałe argumenty trącają naiwnym totalitaryzmem

 

Ja pochodzę z Oleśnicy, koło Wrocławia.

Zamień "góral" czy "krakus" na "mieszkaniec Małopolski", dla mnie to wszystko jedno :) Poza tym to kawał, ma być śmieszny a nie politycznie poprawny. Już nie mówiąc, że jest taki dylemat: jeśli góral przeprowadzi się do Krakowa, to jest krakusem czy góralem? :)

 

Może i mam myślenie trochę totalitarne. Ale na całkowitą swobodę w takiej kwestii też trudno się zgodzić. "Będę palił jakim g**** tylko chcę, a wy, hołota, łaźcie w maskach" to też nie jest droga wyjścia z sytuacji. Najlepiej byłoby: "zacznij palić gazem a nie węglem, a Ci damy pięćset plus mieszkanie i pracę w budżetówce". Wszyscy by się zgodzili bez mrugnięcia okiem!

No bo jakie są jeszcze realne bądź teoretyczne rozwiązania? Mechanicznie czyścić powietrze? Wyludnić Kraków? Każdy niech robi, co chce? W magiczny sposób sprawić, żeby nikt niczym nie musiał palić, a ciepło samo przyszło do domu za darmo?

 

Moim zdaniem sensowne rozwiązania to tylko: kary za palenie węglem albo nagrody za nie palenie węglem, a najlepiej jedno i drugie na raz.

A że pójdzie po kieszeniach (palaczom z opału, reszcie z podatków)? A bo to pierwszy raz? Żeby tak zawsze kasa z podatków na sensowne cele szła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym monitoringiem powietrza to mogą być różne historie w zależności od miejsca w jakim stacja się znajduje. U mnie we Wrocławiu jedna ze stacji zamontowana jest na skrzyżowaniu ulic Hallera/Wiśniowej i Powstańców Śląskich. Czyli na jednym z najbardziej zakorkowanych skrzyżowań. Dlatego nie dziwi mnie że zwykle normy jakości powietrza przekroczone są o 400 razy, bo w promieniu 100 m od stacji stoi w korku do świateł 100-300 aut. Zapewne gdyby stacja stała na którejś z ww. ulic, ale dalej od skrzyżowania, to jakość powietrza zapewne była by o stokroć lepsza. Wydaje mi się że dobór optymalnego, wiarygodnego miejsca obserwacji nie zawsze został zachowany, co nie oznacza że w powietrzu syfu nie ma, bo powietrze we Wrocławiu dalekie jest od czystości.

 

Jeśli chodzi o czyste powietrze to powinno się stawiać na edukację i promowanie/dotację finansową czystszych form ogrzewania. Gdyby instalacja paneli słonecznych była tania jak woda to nawet ten co pali w piecu oponami zamontował by sobie panele solarne. To jest podobna historia co z pirackim oprogramowaniem. Kiedyś karano piratów i ścigano ich w internecie ale to nie przynosiło rezultatów, teraz zamiast ścigać każda firma zabiega i reklamuje jak tylko może swój produkt by nielegalny użytkownik go kupił nawet za połowę ceny. Wpływy pieniężne okazały się znacznie większe tą drugą metodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Behlur_Olderys prezentuje sposób myślenia typowego brukselskiego urzędasa oderwanego od rzeczywistości. Zwróćcie uwagę na mapy zanieczyszczeń w Europie. Pokrywają się z mapą zamożności społeczeństw. I tu jest odpowiedź na pytanie - bogatych stać na ekologię, po prostu. Dajcie zarobić, nie okradajcie nas z owoców naszej pracy (to apel do rządzących) a będzie nas stać na czyste powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Behlur_Olderys a dlaczego ktoś ma mnie do czegoś zmuszać ? A nie lepiej jednak edukować ? Tak samo jak z tymi termometrami czy żarówkami zakazanymi przez UE.

 

Z doświadczenia jakie wyniosłem z pracy wypływa moje najgłębsze przekonanie, że ludzie często nie chcą zmian, nawet na lepsze; nawet jeśli wiedzą, że są dobre. I wiem, że jeśli chce się coś zmienić, to można zmienić tylko siebie, dać dobry przykład. A jeśli nie chcą go brać - to resztę trzeba zmusić. Dla 80% to i tak wszystko jedno, więc dla większości to nawet nie jest przymus. Myślę, że z wieloma innymi sprawami jest podobnie: szczepionki, pasy bezpieczeństwa, narkotyki, wyrzucanie śmieci do lasu, palenie w miejscach publicznych. Biorąc pod uwagę konsekwencje społeczne (koszty leczenia, straty środowiska, czystość powietrza) mamy do czynienia - od strony formalnej, teorii gier - z odmianą wieloosobowego dylematu więźnia. Przymus w mniej lub bardziej zawoalowanej formie to jedna ze strategii optymalnych w tym przypadku.

 

Może to jest naiwny totalitaryzm. Ale szybki i skuteczny. W parę lat problem by zniknął. A edukacja może trwać i trwać, a ludzie będą przez ten czas kaszleć... ;)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że tez takie coś mi pasi ale jednak taki system jak każdy obarczony jest wadą - ludźmi. A jak np. nakażą oddawać 90% pensji ? Czy coś w tym sensie ? Totalitaryzm fajny gdy rządzą dobrzy ludzie.

I masz racje, czy ludzie uważają, że to ma sens czy nie to i tak niech im się nic zmieniać - choć np. lepiej raz wysilić się robiąc ogrzewanie gazowe i potem włączać guziczkiem czy cały życie palic w piecu ? Tak samo jak z zakupami. Ludzie wolą kupić 20 razy tańszą rzecz niż raz a porządnie (drogo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w naszym kochanym kraju istnieje taka tendencja by ceny nowych technologii windować do niebotycznego poziomu niewiele mającego wspólnego z prawdziwymi kosztami wytworzenia i dystrybucji. Wychodzi się z założenia, że przecież to nowość to ludzie kupią choćby dla samego prestiżu. Niestety taka polityka skutecznie odcina dostęp do tych technologii mniej zamożnej części społeczeństwa, czyli większości mieszkańców Polski. O ile w przypadku Telewizorów, komórek, czy innych takich dupereli nie jest to tak istotne, bo przecież istnieją tańsze i w pełni funkcjonalne urządzenia tego typu, to w przypadku urządzeń grzewczych cierpi na tym całe społeczeństwo.

Za nic nie mogę zrozumieć dlaczego np. przyzwoitej jakości kocioł węglowy z nadmuchem i funkcją PID pozwalający na spalanie węgla w optymalnych warunkach można kupić za kwotę 3500 - 4000 zł, ale kocioł do spalania pelletu o tej samej mocy kosztuje już ok. 12 000 zł. Konstrukcja i materiały użyte do budowy tych kotłów są porównywalne. Sam zasobnik z podajnikiem nie podnosi ceny trzykrotnie. W dodatku pellet wychodzi ponad dwukrotnie drożej. Co zatem wybierze przeciętny Kowalski? Tak samo jest z kolektorami solarnymi, czy fotowoltaiką. Niby są na to dotacje, tylko po przekalkulowaniu okazuje się, że na dotacjach zarabiają banki udzielające kredytów i firmy zajmujące się jakimiś dziwnymi audytami, a inwestor płaci za to trzy razy tyle ile jest to warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może pierwszy kocioł jest produkcji rodzimej, a drugi - zagranicznej? :)

Porównywałem tylko produkty polskie. Jeśli chodzi o kotły na paliwo stałe to nie mamy się czego wstydzić, bo są to produkty bardzo dobrej jakości, aczkolwiek wpadki się zdarzają - przy uruchamianiu kotła na pellet wystąpiły problemy ze sterownikiem. Okazało się, że oprogramowanie jest nie od tej wersji kotła, a konkretnie od wersji 26 kW, zamiast 16 kW. Wystarczyło wgrać nowe oprogramowanie przysłane przez serwisanta, czynność bardzo prosta, bo sterownik wyposażony jest w w złącze USB, i wszystko zaskoczyło jak należy. Oczywiście nie będę podawał nazw producentów ze zrozumiałych względów, ale zainteresowani bez trudu do tego dotrą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie ogrzewania - nie chodzi o to, by nie palić węglem. Chodzi o to, żeby palić odpowiednio. To znaczy podpalając od góry.

Więcej informacji:

http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/rozpalanie-od-gory-instrukcja-krok-po-kroku/

http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/

 

Nie tylko zaoszczędzimy na węglu, ale znacząco obniżymy swój wkład w zanieczyszczenie swojego otoczenia. Oczywiście rzeczy typu palenie śmieciami to coś karygodnego, i tu chyba nie ma żadnych wątpliwości...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami zastanawia mnie to dlaczego to ci, którym najbardziej zależy na czystym powietrzu to osoby nie palące węglem ? Dlaczego osoby, które trują nigdy nie wyszły z żadną inicjatywą ? Nie próbowały stworzyć jakiegoś ruchu na rzecz tańszego gazu itp ? Powoływanie się na biedę i pewne konieczności to stan umysłu. Skoro tyle jest biednych w Polsce, ale tak bardzo zależy tym, którzy palą węglem by było czyste powietrze to do dzieła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie ogrzewania - nie chodzi o to, by nie palić węglem. Chodzi o to, żeby palić odpowiednio. To znaczy podpalając od góry.

 

Niestety nie w każdym kotle można zastosować spalanie od góry. Są kotły spalania dolnego, w których próba palenia węgla od góry nie tylko nie daje pożądanych rezultatów, ale wręcz prowadzi do destabilizacji pracy kotła i jest niebezpieczna, bo w tym wypadku sterownik nie jest w stanie kontrolować procesu spalania. Znam problem z autopsji, bo mam taki kocioł u siebie.

W takim wypadku trzeba przestrzegać kilku reguł;

1. Używać do palenia dobrego gatunkowo węgla, te kotły nie nadają się do spalania miału, czy węgla brunatnego. Poza tym węgiel o dużej zawartości siarki powoduje korozję kotła i przewodu kominowego, a więc żadna oszczędność.

2. Proces spalania musi odbywać się z zapewnieniem dostatecznej ilości powietrza. Temu celowi służy wentylator, ale żeby działał właściwie, to należy w sterowniku kotła ustawić właściwe parametry, czyli wydajność wentylatora i właściwe czasy przedmuchu. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie sterownika z funkcją PID, który kontroluje temperaturę spalin i odpowiednio moduluje proces spalania. Trzeba też pamiętać o zapewnieniu dopływu świeżego powietrza do kotłowni, najlepiej poprzez otwór o odpowiednio dobranym przekroju. Wskazane jest wykonanie tzw. "zetki".

3. Kocioł powinien pracować w odpowiedniej temperaturze, nie za niskiej. Najlepiej by temperatura nie była niższa niż 60 ºC (lepiej 65 ºC) Aby to uzyskać należy kocioł wpiąć do instalacji poprzez zawór czterodrożny, który umożliwi uzyskanie pożądanej temperatury w układzie C.O. z jednoczesnym utrzymaniem odpowiednio wysokiej temperatury w kotle.

4. Dążyć do utrzymania stabilnej pracy kotła poprzez odpowiednio częste uzupełnianie opału, tak by kocioł nie wchodził zbyt często w proces rozpalania i wygaszania.

5. Dbać o czystość kotła. Osadzająca się na wewnętrznych ściankach komory spalania smoła i sadza zmniejsza sprawność kotła, a tym samym powoduje większe zużycie opału i to znacząco - w skrajnych wypadkach nawet o 30%.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.