Skocz do zawartości

Mały refraktor vs. duża lorneta


Snejk

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Nawet najszczęśliwsi użytkownicy dużych Maków lub SCT, myślą czasem o sprzęcie do szerokich pól. Uważam się za dobry przykład takiego obserwatora. :) Jestem zachwycony widokami planet, Księżyca i Słońca, które oferuje Maczek 180. Nie raz zbierałem szczękę z ziemi, zwłaszcza po wrzuceniu "na pokład" nasadki bino. Kocham też oglądać gwiazdy podwójne i gromady kuliste, do czego wspomniana wyżej betoniarka wydaje się stworzona.

 

Mimo wszystko, od paru tygodni szukam czegoś, co:

  • pozwoli rozłożyć się w ciągu kilku minut,
  • nie będzie wymagało chłodzenia,
  • zapewni udane obserwacje krajobrazowe,
  • dobrze zniesie dalekie, samochodowe podróże (lub pozwoli się znieść do auta "na raz"),
  • będzie ważyło maks. 10 kg razem ze statywem,
  • nie będzie kłuło w oczy aberracją chromatyczną,
  • zmieści się w limicie cenowym do 2000 zł za używany zestaw (ew. dozbieram do 2500 zł).

Siłą rzeczy, zainteresowałem się więc małymi refraktorkami oraz dużymi lornetami. Na placu boju ustawiłem chociażby Sky-Watcher 80 ED oraz TS 25x100 WP IF BaK-4. Na pierwszy rzut oka, ED-ek wydaje się zdecydowanie bardziej "poręczny". Można posadzić go na montażu Vixen Mini Porta lub na aluminiowym AZ4, założyć dwucalową kątówkę, dokupić zooma 8-24 mm... i już! Czeszemy niebo na wąsko i szeroko, a nawet (w ograniczonym zakresie) obserwujemy podstawowe szczegóły planet.

 

Z drugiej strony... lorneta 25x100 wydaje się być szerokopolową nirvaną. Co prawda nie umożliwia żonglowania powiększeniami i obiekty położone wyżej niż 60 st. nad horyzontem mogą sprawiać problem, ale jej "dwuoczność" to nieprawdopodobna zaleta. Odkąd obserwuje niebo przez nasadkę bino, czuję się jak inwalida, kiedy muszę wrócić do pojedynczego okularu. Może to dość odważna opinia, ale za to całkiem szczera. :)

 

Poza tym, mam obawy co do obserwacji krajobrazu/samolotów "na pirata". Taka ewentualność wydaje mi się męcząca.

 

Jestem też chromatykofobem. Kolorowe obwódki wokół jasnych obiektów może nie wzbudzają we mnie furii, ale unikam ich jak tylko mogę. Stąd miłość do katadioptrycznych aplanatów. :) Kiedyś rzuciłem okiem przez achromat 120/600. Po dwóch sesjach miałem go dosyć, właśnie przez aberrację chromatyczną... Tutaj pojawia się pytanie o jakość korekcji obu sprzętów.

 

Wobec tego, chciałbym zapytać Was o poradę i opinię. Może mieliście okazję sprawdzić w boju te dwa rodzaje sprzętów? Może widzicie dodatkowe wady lub dodatkowe zalety, o których nie wspomniałem? Co zakupilibyście na moim miejscu, biorąc pod uwagę wymienione założenia?

 

Liczę na pomoc! :)

 

Poświąteczne astropozdrówko,

Snejk

Edytowane przez Snejk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że nocne obserwacje przy użyciu ED 80 i nasadki bino będą przypominały błądzenie w egipskich ciemnościach...

 

Nie będzie tak źle. EDek ma światłosiłę f/7,5 i jeśli z nasadką bino będą pracowały okulary długoogniskowe (powiedzmy o ogniskowych 20-32mm), dające panoramiczne, lornetkowe powiększenia to dawane obrazy będą wystarczająco jasne do wielu DS-ów.

 

Jeśli nie przeraża Cię wielkość lornetki 28x110, to na sąsiednim forum jest razem z trójnogiem i montażem w super atrakcyjnej cenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet najszczęśliwsi użytkownicy dużych Maków lub SCT, myślą czasem o sprzęcie do szerokich pól. Uważam się za dobry przykład takiego obserwatora. :) Jestem zachwycony widokami planet, Księżyca i Słońca, które oferuje Maczek 180.

 

napisane troche jak by tylko wieksze lustra dawały możliwość świetnych widoków planet.

 

Miałem jakiś czas temu u siebie użytkownika 8''sct, który spojrzał pierwszy raz przez ed120 na księżyc. Mam przed oczami jego minę do tej pory ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, nie traktujcie pochwały jednego systemu jako krytyki wszystkich pozostałych. :D Ten ciąg przyczynowo-skutkowy często pokutuje w wątkach podobnych do mojego. Chodziło mi tylko o wskazanie rozdźwięku między katadioptrykami a szerokimi polami, których właściciele katadioptryków poszukują w innym sprzęcie. Nie chcę przy tym dowodzić, że Mak 180 daje najcudowniejsze obrazy planet, bo APO 130 mm z pewnością daje lepsze. :)

 

Nie napisałem także, że chcę oglądać planety i Księżyc w lornetce.

 

Chodzi o znalezienie szerokopolowego zestawu, który będzie błyskawiczny w rozstawianiu (np. podczas nocnego postoju w podróży), wolny od dyskwalifikującego poziomu aberracji chromatycznej, nie za ciężki oraz posiadający "opcję krajobrazową", na której - nie ukrywam - bardzo mi zależy.

 

W związku z tym, szukam inspiracji oraz opisu Waszych wrażeń z obcowania zarówno z małymi refraktorami jak i dużymi lornetami. :)

 

@jutomi: 28x110 to niezły trop, ale przerażają mnie rozmiary zestawu. Nie wiem czy to nie za wiele, jak na moje potrzeby. Lornetka 20x80 na Goliacie lub drewnianym Berlebachu wygląda nieco lżej i zdecydowanie poręczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie, dlaczego nie ed 80/600 + nasadka bino? W/g mnie najlepszy wariant, pasujacy do Twoich "cierpien" :) i wymagan !

 

Nim nieco wiecej i uzasadnienie - mala dygresja : gieldy astro na naszych forach maja dlatego tak duze powodzenie, bo

pogoda nas nie rozpieszcza. Nudzimy sie, wymyslamy, sprzedajemy, kupujemy; szukamy czesto idealu czy lekarstwa

na wszystko. Gdy juz to mamy, to lekarstwo, ideal - po relatywnie krotkim czasie znowu kombinujemy, co by tu zmienic, wymienic, kupic, ulepszyc...

 

Mialem edka i bino maxbright. Nasadka ostrzyla bez korektora ogniska, bo tubke skrocilem o 30mm. Jesli to jest fachowo

zrobione ( a bylo, moim "nadwornym "mechanikiem p. Mirkiem, czarodziejem obrobki metali i nie tylko ) - nie ma sie czego obawiac, tuba i caly refraktorek nie traca na wartosci z tego powodu .

 

Mialem tez i to dlugo, lornete SkyMaster 25x100, wiec podobna w konstrukcji do tej od TS z Twojego linku. Posadzona byla na zurawiu wlasnej konstrukcji a wykonanym przez p. Mirka - przy ktorym to zurawiu ten z Astrokraka to ubogi krewny.

( Jedyna sprawa, ktorej naprawde zaluje, to sprzedaz tego zurawia, gdy sprzedawalem rowniez SkyMastera; najwieksza glupota mojego zycia !!! :))) )

 

Mialem tez lamana 90 stopni z wymiennymi okularami i odpowiedni do niej montaz widlowy, bo b. ciezka w porownaniu ze SkyMasterem. Z roznych powodow, przede wszystkich duzej wagi calego ukladu - rowniez sprzedalem !

 

Final u mnie byl taki, ze dalem sie skusic na wymiane edka na apm 107/700, bo wiekszy, tuby nie trzeba skracac i ostrzy bez korektora.

Jednak z perspektywy czasu wolalbym z powrotem edka, bo lekki, poreczny...- apm juz czuje sie wage. A najchetniej nabyl bym refraktorek TS 90mm, zalatwialem go czeskiemu koledze w ramach akcji A. Jesionkiewicza. Mialem go w rekach, segmentowa tuba, nic nie trzeba skracac...

 

Reasumujac:

 

- do prostej lornety porzebujesz porzadny zuraw, do zalamanej - widly czy cos z tego, bo ciezka

 

- lorneta nie daje mozliwosci np. fotografii, digiscopingu

 

- sam zauwazyles, ze tylko jedno powiekszenie 25x

 

W tej sytuacji edek i bino jawia sie jako najlepsze rozwiazanie !

 

Piszesz jeszcze o szerokich polach lornety. Ta linkowana Toba ma pole 2,5 st, power 25x .

Edek przy powerze 25x i szerokokątnym okularze ma pole ok. 3 st - tak co jest grane z tym zachwytem nad polem lornety ?

 

Poza tym zawsze miej na uwadze, ze wszystkie te lornety do 1500 euro - to w zasadzie niskobudzetowe. Czesto sie zdarza, ze czynna srednica obiektywu jest mniejsza od deklarowanej.

 

U edka to nie grozi, ma te 80mm i basta. Jesli wsrod newtonow dobson jest bezkonkurencyjny, jesli chodzi

o stosunek cena / osiagi - to wsrod refraktorow jest nim edek na AZ4, howgh !

 

No a co za egipskie ciemnosci, pro boha ( na boga ) - jak mawiaja Czesi !!!!

Masz MAKA, czyli maszynke do planet, edek + bino + az4 posluza do innych - bardzo urozmaiconych celow, do mgielek kup sobie dobsona - i klopot, czyli domniemane egipskie ciemnosci z glowy !

 

:)))

 

PS.: na wstepie nie linkowales lornety, podales nazwe...mysle ze to ta z polem 2,5 st.

 

Edytowane przez zbignieww
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz maka 180 to może tak:

mak180.jpg

 

Mam na montażu lornetkowym TS'a, jako teleskop galaktyczno-kulisto-mgławicoplanetarny.

http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p6384_TS-Optics-Stabile-Gabelmontierung-fuer-Fernglaeser--Teleskope-und-Spektive.html

Montaż ma adapter z gwintem foto i interface'm do nóg 1.75"

 

Na obserwacje zabieram jeden okular - Nagler 26, z którym mam powiększenie 100~110x.

Herschele padają aż miło :) ale trzeba mieć dobry szukacz bo jednak pole nie jest za duże.

Całość jest do zabrania do samochodu "na raz".

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bartolini: Bardzo ciekawy trop z widłami do Maka 180! Nie widziałem ich wcześniej. Myślę jednak, że w moim przypadku byłyby dość zbędne, bo kiedy planuję łapanie kłaczków betoniarką (co bynajmniej jest możliwe, bo widziałem w niej sporo kulek z katalogu NGC), przestawiam EQ5 mniej więcej w tryb azymutalny. :) Przydałby mi się jednak porządny szukacz, np. w formie monokularu z lornetki 15x70. Widziałem podobne w linkowanym przez Ciebie sklepie. Miały nawet wejście 1,25" i dedykowaną kątówkę.

 

@zbignieww: Kurczę, zaczynam wierzyć, że 80 ED to najlepsze rozwiązanie... :) Przekonujesz mnie zwłaszcza swoimi doświadczeniami ze SkyMasterem. Może faktycznie szukam zbyt daleko, a rozwiązanie czai się tuż-tuż (bo na tutejszej giełdzie)?

Edytowane przez Snejk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego ED 80,bez nasadki bino ?

Lepiej z nasadką bino ED 102/714,ale wyższa cena.

ED 80... hymm małe to. Zaleta i wada.

Co złego jest w ED 102/714? Mam i polecam innym.

 

EDIT: @bartolini: widły te są super wytrzymałe. Wieszałem na nich refraktor 150/750 :-).

Edytowane przez kjacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snejk, piszesz : " Przydałby mi się jednak porządny szukacz, np. w formie monokularu z lornetki 15x70. Widziałem podobne w linkowanym przez Ciebie sklepie. Miały nawet wejście 1,25" i dedykowaną kątówkę."

 

Niedawno zafundowałem sobie coś takiego : http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p7488_Orion-70mm-Multi-Use-Finder-Scope---Finder---Guiding-Scope---Rich-Field-Refractor.html

 

Czeski kolega załatwił mi do tej tubki b.tanio kątówkę 1,25" 90 st. z własnym ostrzeniem od cca 8m do nieskończoności. Wygląda to jak na fot. drugiej, na której do nasadki wsadzona jest kamerka do guidowania.

 

Stopka tej lunetki ma gwint fotograficzny, więc z powodzeniem stosuję ją ( lunetkę) do obserwacji ptaszków na b. lekkim statywie fototograficznym hame.

 

Całość będzie służyła na dobsonie 10" a prosty szukacz przełożyłem z niego na refraktor apm - bo nie miał szukacza. Zdecydowałem się na okular 20mm - co daje mi power 14x

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zafundowałem sobie coś takiego : http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p7488_Orion-70mm-Multi-Use-Finder-Scope---Finder---Guiding-Scope---Rich-Field-Refractor.html

 

Czeski kolega załatwił mi do tej tubki b.tanio kątówkę 1,25" 90 st. z własnym ostrzeniem od cca 8m do nieskończoności. Wygląda to jak na fot. drugiej, na której do nasadki wsadzona jest kamerka do guidowania.

 

O, ciekawa kątówka. Przydałaby mi się taka. Może masz jakieś namiary?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ED 80... hymm małe to. Zaleta i wada.

Co złego jest w ED 102/714? Mam i polecam innym.

 

EDIT: @bartolini: widły te są super wytrzymałe. Wieszałem na nich refraktor 150/750 :-).

 

Apropos ED80, to używałem przez pare lat na vixen porta i było miodzio - zwłasza ze swanem 40mm.

Nie ma innej konfiguracji, która daje taką jakość obrazów przy szerokich polach jak mały refraktorek ED z długoogniskowym okularem - chociaż patrzy się jednym okiem :/

Ale niestety zasięg był nędzny - chociaż można nim przypowerować do 50x.

Na DS 70mm dobra lornetka przebija takiego ED80.

 

Jeśli chodzo o widły lornetkowe TS z teleskopem typu mak, sct czy duży refraktor, to dobrze wymienić standardową płytkę na siodełko - np. takie:

https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/mocowanie-dovetail-delta-optical-gso,d2375.html

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzo o widły lornetkowe TS z teleskopem typu mak, sct czy duży refraktor, to dobrze wymienić standardową płytkę na siodełko - np. takie:

https://deltaoptical.pl/blizej_nieba/mocowanie-dovetail-delta-optical-gso,d2375.html

Prawda, to było coś co zrobiłem od razu, jak widały wpadły w moje ręce.

 

Refraktor ED 102/714 też nie powala zasięgiem (dlatego wieszam go równolegle z SW 150/750), ale obrazy daje fajne. Max powiększenie to jakieś 100x, choć czasem daje się wycisnąć więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno przebić refraktorem lornetę rzędu 100mm. Posiadam refraktor 150 z bino, to ekwiwalent lornety ok. 105mm.

Obrazy powalają, ALE jednak najczęściej korzystam z lornety 25x100 w obserwacjach i pomimo stałego poweru i dość

wąskiego pola rzędu 2,3 st. to jest sprzęt najczęściej używany do obserwacji. Setup z refaktorem waży ok 14kg i najzwyczajniej

w świecie nie chcę mi się tego wyciągać i ustawiać :):)

 

Wkładanie nasadki bino do niewielkiego refraktora rzędu 80mm ma mały sens, otrzymujemy ekwiwalent lornetki rzędu 57mm...

ciemnośc widzę ;)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, ciekawa kątówka. Przydałaby mi się taka. Może masz jakieś namiary?

 

Namiary to moj czeski kolega Honza, ktory byl posrednikiem; producenta nie znam ! Po znajomosci mialem to za 300.- koron ( slownie trzysta :) ) i jest to pryzmat, obraz prawie ziemski, bo tylko lustrzanie odwrocony. B. solidna robota, nie bardzo rozumiem ze mu sie to oplaci. Ja , nawet gdybym mial wszystkie niezbedne komponenty , nie zrobil bym tego nawet za 500 kaczek :)

 

Moge przy okazji zapytac, znowu korzystajac z posrednictwa...

 

:)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lysy ! :)

 

Kogo jak kogo, ale Ciebie nie muszę do niczego przekonywać , jesteś w pewnym sensie guru - jeśli chodzi o lornetki...

 

Ale co ja mam z tym zrobić, że moja była TSG 10090, ale ze zweryfikowanym obiektywem na 89-90mm wypadła baaardzo blado nad stawkiem z łabędziami w porównaniu z edkiem i maxbrightem ? Mam świadków, 2 czeskich kolegów :)))

http://www.teleskop-express.de/shop/product_info.php/info/p1796_TS-Optics-APO-Giant-Binoculars-100-mm-Semi-APO---90--angled--1-25--eyepieces.html

 

Lornetka lornetce nierówna, no a ile waży Twoja z kompletnym montażem i statywem - i bez nich ? Refraktorek edek waży ok 3kg, statyw podobnie -

a Snejkowi również o to chodzi: lekkie, zgrabne i przyjemne, również do obserwacji przyrody. Jako bonus ma możliwość focenia, gdyby się mu zachciało ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja dodam tylko od siebie, że sam od jakiegoś czasu biedzę się nad podobnym problemem. Coś co się szybko rozstawi, weźmie ze sobą do auta na jeden raz, nie będzie ważyło tony, i będzie wygodne w obserwacjach... Robiłem trochę porównań, częściowo ze swoim sprzętem, częściowo z cudzym, i wnioski są takie, że lornetka 8x40 daje porównywalny obraz jak refraktorek 80/400 z Naglerem 31, lornetka 15x70 daje porównywalny obraz jak refraktor 120/600 z Ethosem 21, a lorneta 28x110 lepiej pokazuje galaktyki niż refraktor 150/750 z N31 albo E21. Choć to ostatnie muszę jeszcze dokładnie sprawdzić, bo na razie przez pogodę nie mam szans na porządną weryfikację. Za to efektów z 8x40 i 15x70 vs 80/400 i 120/600 jestem pewien, bo mam wszystkie te sprzęty na własność. Szczerze powiedziawszy trochę mnie te wnioski zaskoczyły, bo sądziłem, że refraktory o aperturze o wiele większej niż ww. lornetki dadzą o wiele lepszy obraz (=więcej szczegółów, większy zasięg itp.). Tymczasem tak nie jest (zaznaczam, że mówię wyłącznie o subiektywnych wrażeniach, a nie o wyliczeniach teoretycznych), co trochę stawia pod znakiem zapytania sens ładowania kasy w refraktory achro, kątówki, szerokokątne okulary, montaże itp.

Edytowane przez Piotr K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś co się szybko rozstawi, weźmie ze sobą do auta na jeden raz, nie będzie ważyło tony, i będzie wygodne w obserwacjach... Robiłem trochę porównań, częściowo ze swoim sprzętem, częściowo z cudzym, i wnioski są takie, że lornetka 8x40 daje porównywalny obraz jak refraktorek 80/400 z Naglerem 31, lornetka 15x70 daje porównywalny obraz jak refraktor 120/600 z Ethosem 21, a lorneta 28x110 lepiej pokazuje galaktyki niż refraktor 150/750 z N31 albo E21. Choć to ostatnie muszę jeszcze dokładnie sprawdzić, bo na razie przez pogodę nie mam szans na porządną weryfikację. Za to efektów z 8x40 i 15x70 vs 80/400 i 120/600 jestem pewien, bo mam wszystkie te sprzęty na własność. Szczerze powiedziawszy trochę mnie te wnioski zaskoczyły, bo sądziłem, że refraktory o aperturze o wiele większej niż ww. lornetki dadzą o wiele lepszy obraz (=więcej szczegółów, większy zasięg itp.). Tymczasem tak nie jest (zaznaczam, że mówię wyłącznie o subiektywnych wrażeniach, a nie o wyliczeniach teoretycznych), co trochę stawia pod znakiem zapytania sens ładowania kasy w refraktory achro, kątówki, szerokokątne okulary, montaże itp.

Na czym wieszasz np 15x70? Bo mi wszystko jedno, czy powieszę lornetkę na statywie, czy refraktor. Mam mod ALT-AZ5 i na drugim statywie HDAZ.

Trochę mnie dziwi to co piszesz, w dwóch kwestiach - porównania możliwości obserwacyjnych i wygody/szybkości rozłożenia zestawu.

Nie potrafię ustosunkować się do końca co do porównaia np 15x70 z achromatem 120/600. Ale aż nie chce mi się wierzyć. Mam Fujiona 16x70. I pokazuje on niebo inaczej niż np ED 102/714.

Ale mniej wygodnie, ta lornetka nie ma kątówki 90 stopni. Każdy widzi inaczej, nie wątpię, że takie są Twoje odczucia.

A lorneta 28x110 (ehh... szkoda, że akurat nie jestem przy kasie) to jednak ciężkie stworzenie. Chyba porównywalne z refraktorem SW 150/750.

Bardzo proszę napisz coś więcej. To bardzo ciekawe porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czym wieszasz np 15x70? Bo mi wszystko jedno, czy powieszę lornetkę na statywie, czy refraktor. Mam mod ALT-AZ5 i na drugim statywie HDAZ.

Trochę mnie dziwi to co piszesz, w dwóch kwestiach - porównania możliwości obserwacyjnych i wygody/szybkości rozłożenia zestawu.

Nie potrafię ustosunkować się do końca co do porównaia np 15x70 z achromatem 120/600. Ale aż nie chce mi się wierzyć. Mam Fujiona 16x70. I pokazuje on niebo inaczej niż np ED 102/714.

Ale mniej wygodnie, ta lornetka nie ma kątówki 90 stopni. Każdy widzi inaczej, nie wątpię, że takie są Twoje odczucia.

A lorneta 28x110 (ehh... szkoda, że akurat nie jestem przy kasie) to jednak ciężkie stworzenie. Chyba porównywalne z refraktorem SW 150/750.

Bardzo proszę napisz coś więcej. To bardzo ciekawe porównanie.

 

Mam SkyGuide'a 15x70 i Nikona Action EX 8x40, obie wieszam na jednym żurawiu dwulornetkowym, wyposażonym w instalację grzewczą. Jest to zmodyfikowany żuraw Astrokraka, posadowiony na trójkołowym wózeczku. Do tego leżaczek z ogrzewaniem stópek i jest bardzo wygodnie (oba rozwiązania, to znaczy i żuraw, i leżaczek z ogrzewaniem, przedstawię na forach, tylko wciąz nie mogę się zebrać żeby to zrobić :) ). Rozłożenie tego wszystkiego zajmuje - przyznaję - trochę czasu. Zwłaszcza wkurzają mnie odrośniki na obiektywy lornetek, które są małe i lekkie, ale trzeba na nie cholernie uważać, żeby ich nie zgnieść (są z piankowej osłony termicznej na rury). Niemniej, zarówno żurawia jak i leżaczek mam na stałe w samochodzie, więc odpada noszenie z domu i do domu. Ale gdyby zamówić na żuraw odpowiedni dedykowany pokrowiec, to spokojnie idzie się z tym zabrać na jeden raz, nawet z leżaczkiem.

 

Natomiast refraktory 80/400 i 120/600 wieszam na HDAZ, przy czym refraktor 80/400 jest zamocowany w pierścieniach z regulacją, takich jak do guidera - dzięki temu mogę zgrać oba teleskopy w jeden punkt. Jest to niesamowicie wygodne rozwiązanie - w 80/400 pakuję Naglera 31 i mam szerokie pole, w 120/600 Ethosa 21 i mam ładne delikatne przypowerowanie i ciemne tło nieba, a wszystko do ogarnięcia z jednej pozycji siedzącej, bez żadnego przekładania okularów. Wady są natomiast takie, że jest to wszystko ciężkie, a zmontowanie zestawu trochę trwa (ponownie - najbardziej mnie wkurzają odrośniki na obiektywy). Ponadto niestety objawia się też krzywizna pola obu refraktorów (zdaje się, że tak się to nazywa), w 80/400 z N31 jest to bardziej widoczne - albo ostre jest centrum pola widzenia, albo brzegi. To samo jest z E21 w 120/600, ale w mniejszym stopniu. Kombinowałem, żeby w oba teleskopy włożyć baaderowskie kątówki 2" z pryzmatem Amiciego (każda 1k lub 2,5k PLN, zależnie od jakości :( ), oraz dorzucić flattenery TS, które przy zachowaniu odpowiedniej odległości backfocusa powinny działać też w wizualu. I bardzo byłem z tego planu dumny, dopóki nie zrobiłem porównania tego zestawu z ww. zestawem lornetek.

 

Okazało się, że obrazy są w sumie porównywalne (w sensie - widoczność DSów), a dodatkowo wkurza krzywizna pola w refraktorach. Wprawdzie w Nikonie EX 8x40 też jest pojechane pole, ale można się do tego przyzwyczaić, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że lornetka kosztuje bodajże 400 zeta czy coś koło tego. Ponadto żuraw dwulornetkowy na wózeczku ma jeszcze dwie zalety:

 

Pierwsza to taka, że całe niebo jest w zasięgu, od horyzontu po zenit, bez znaczącej zmiany pozycji obserwatora. Po prostu odchylamy się razem z oparciem, i tyle, sprawa załatwiona. W przypadku zestawu refraktorów niestety przejście do zenitu wymusza albo klękanie na ziemi (okular w 120/600 schodzi za nisko), albo wydłużanie nóg statywu (nie polecam, gdy na głowicy wisi ok. 10 kg sprzętu), więc wymaga to większej dyscypliny obserwacyjnej - w sensie, że trzeba sobie postanowić, że obserwuję tylko wybraną część nieba, i do niej dostosowuję wysokość statywu.

 

Druga zaleta żurawia dwulornetkowego to wózeczek, i możliwość przetoczenia go gdzie się człowiekowi żywnie podoba. Jest to ważne zwłaszcza przy obserwacjach na przydomowym tarasie, bo okoliczne budynki zasłaniają mi różne kawałki nieba, i żeby się przerzucać między obiektami to trzeba przemieszczać sprzęt w różne miejsca. Zestaw refraktorów tej możliwości nie oferuje, bo żeby go łatwo przestawić, to trzeba oba refraktory zdejmować i gdzieś odłożyć na czas przestawiania montażu.

 

Aha, no i jest jeszcze trzecia sprawa, to znaczy koszty. Koszt dwóch lornetek i żurawia z leżaczkiem to jakieś 2,5k PLN. Natomiast koszt HDAZ z dwoma refraktorami, wymianą wyciągu w 80/400, Naglerem i Ethosem, kątówkami i flattenerami to jakiś kosmos, więc chyba wyhamuję z tym pomysłem, choć - nie ukrywam :) - kusi mnie on :)

 

Co do porównania refraktora 150/750 z TS28x110 to miałem okazję tylko raz przez tą lornetę polukać, i to w bardzo niewygodnych warunkach (statyw bez kolumny na korbkę, a krzesełko nie miało odpowiedniej dla mnie wysokości). Mam wrażenie, że Markarian wyłaził bezproblemowo z tła, podczas gdy w refraktorze 150/750 z N31 na pokładzie ledwo-ledwo coś tam majaczyło. No ale po pierwsze akcja była za krótka, a po drugie warunki też były do... chrzanu, bo jakieś cirruski się pałętały i równie dobrze mogło być tak, że nalazły akurat wtedy jak patrzyłem przez refraktor. Niemniej, moje wrażenia dotyczące lornetek vs refraktory póki co potwierdzają tezę, że w 28x110 może być lepiej niż w refraktorze 150/750. Refraktor ma tę zaletę, że łatwiej go wygodnie powiesić, bo starczy HDAZ, a do lornety trzeba albo porządny wysoki statyw z kolumną na korbkę, albo najlepiej żurawia, a tego trzeba zrobić samemu, niestety, bo nikt takich żurawi heavy-duty fabrycznie nie robi (prócz Universal Astronomics z US, ale koszty są kosmiczne).

 

Tak czy siak, refraktor 150/750 mam na własność, a dwóch kumpli ma TSki 28x110, więc jak tylko ta pie%$%$ pogoda się poprawi, to będę mógł działać z dalszymi porównaniami.

 

Edytowane przez Piotr K.
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast refraktory 80/400 i 120/600 wieszam na HDAZ, przy czym refraktor 80/400 jest zamocowany w pierścieniach z regulacją, takich jak do guidera - dzięki temu mogę zgrać oba teleskopy w jeden punkt. Jest to niesamowicie wygodne rozwiązanie - w 80/400 pakuję Naglera 31 i mam szerokie pole, w 120/600 Ethosa 21 i mam ładne delikatne przypowerowanie i ciemne tło nieba, a wszystko do ogarnięcia z jednej pozycji siedzącej, bez żadnego przekładania okularów.

 

A nie masz wrażenia, że współpraca okularów N31 i E21 z 10-krotnie tańszymi tubkami to lekki ... mezalians, i że te ekonomiczne tubki nie pozwalają do końca wykorzystać potencjału topowych okularów? B)

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A nie masz wrażenia, że współpraca okularów N31 i E21 z 10-krotnie tańszymi tubkami to lekki ... mezalians, i że te ekonomiczne tubki nie pozwalają do końca wykorzystać potencjału topowych okularów? B)

Wiesz... Ostatnio mialem możliwość popatrzeć przez ES 20mm 100deg w obu moich tubkach. Opad szczęki pod czarnym niebem w refraktorze SW 150/750 mimo defektów po brzegach...

Mniejszy opad :-) w TS ED 102/714, choć obraz lepszy niż w achromacie.

Zatem czy to mezalians? Chociaż ES to nie Nagler czy Ethos ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.