Skocz do zawartości

W poszukiwaniu Świętego Graala astrofotografii


Gość wessel

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wielu z Was odkąd zająłem się astrofotografią ciągle coś zmieniam, poprawiam, kombinuję.... dlaczego? Ano po pierwsze dlatego że to mnie kręci a po drugie bo jak każdy chciałbym mieć coś pozwalającego bez problemu zająć się astrofotografią - bez szarpania się i walki ze sprzętem. Dodatkowym impulsem do napisania paru słów stały się mnożące się posty pod tytułem " Pierwszy zestaw do astrofotografii" i pogoń za co raz większą rozdzielczością, co raz krótszymi ekspozycjami i wreszcie co raz więcej rozczarowań osób, które zmamione obrazkami ludzi z wieloletnim doświadczeniem skaczą na główkę do basenu bez wody....

Mam też nadzieję, że wywiąże się dyskusja i prezentacja innych propozycji.

Poniżej prezentuję zestaw który spełnia następujące warunki:

- jest zestawem mobilnym, to znaczy żaden z kawałków nie waży więcej niż 7-8 kg a całość nie więcej niż 20 kg.

- zapewnia bezproblemowe i bezbłędne prowadzenie standardowym guiderem

-ma w miarę uniwersalne pole widzenia, pozwalające na sensowne fotografowanie dużej liczby obiektów które zajmują spory kawałek obrazka a nie są kropką w polu gwiazd.

- ma jasność umożliwiającą pokazanie ciemnych mgławic, komet a także mgławic emisyjnych w palecie HST.

 

O cenie nie wspomnę..dlaczego? Bo prawie każdy z elementów można zastąpić jego tańszym i niekoniecznie gorszym odpowiednikiem. Prawie, bo moim zdaniem elementem od którego najbardziej zależy komfort fotografowania jest montaż - element elektromechaniczny który pracuje na granicy swoich możliwości i na granicy dokładności. I tu nie dopuszczam kompromisów.

No bo popatrzmy- jeśli np. mamy niedoskonałą optykę, która po rogach klatki mimo naszych starań ma zniekształcone gwiazdki - to dalej możemy robić fotki kadrując w centrum i obcinając krawędzie.

Jeśli mamy za dużo badpikseli albo nawet brak całych kolumn, bo mamy starą, używaną kamerę - klatki kalibracyjne albo dithering załatwią sprawę. No ale jak mamy złe prowadzenie i pojechane klatki to już tylko usiąść i płakać.

Zestaw który prezentuje poniżej ma FOV ( pole widzenia) - 1.94° x 1.46° i rozdzielczość 2.1 arcsec/piksel. Ma jasność f5 i aperturę 106 mm ( czyli ogniskowa 530 mm). To pozwala na ładne pokazanie dużych galaktyk np. M 81, pięknych grup galaktyk ( Markarian, Leo Trio) i wielu innych obiektów Messiera, mgławicowych , gromad gwiezdnych... Nie pokaże M 31 bo się w kadrze nie mieści, ale też nie pokaże ładnie M 1 bo jest normalnie za mała. Ale... ja fotografowałem podobnym FOV ( z kamerą ST2000) przez kilka lat i ani razu się nie powtórzyłem.

No i ma dobry montaż. Takahashi EM-11 ( lub jego mniejszy brat EM-10) to klasa sama dla siebie. I to jest ta podstawa spokoju w czasie sesji.

 

Sangreal.jpg

 

Zestaw składa się z astrografu Takahashi FSQ 106N, kamery FLI ML 8300 z kołem filtrowym 5-cio pozycyjnym, focusera FLI PDF. Guider to Orion GuideScope ( f3.5 ogniskowa180 mm) i kamery guidera Lodestar. Dodatkowo na zdjęciu widać walizkę zawierającą zasilacze do setupu, punkt dostępowy WiFi oraz komputer klasy mini PC.

-O montażu pisałem.

-Astrograf to oczywiście topowe rozwiązanie, ale przecież jest sporo innych o bardzo podobnych parametrach choćby w stajni TS i - ponieważ piksel kamery 5,4 um nie jest tak wymagający - nie odstających zbytnio jakością od Taka.

-Fokuser to wygoda, szczególnie jeśli mamy kamerę mono i koło filtrowe. Wykorzystując możliwości zapamiętania położenia fokusera dla każdego z filtrów w czasie sesji ostrzymy raz i dalej automat zmieniając filtry przestawia nam punkt ostrości i nie musimy ostrzyć ponownie. I to nie musi być FLI, jest dużo podobnych funkcjonalnie rozwiązań.

-Słowo o filtrach - jest teraz na rynku sporo filtrów nowych firm, głównie z Chin i okolic. Pisałem już o tym ale powtórzę - jakość filtrów ma duże znaczenie dla końcowego produktu i łatwości obróbki obrazu. Filtry o zachodzących na siebie pasmach transmisji to gotowe źródło problemu - a takich jest na rynku sporo.

- statyw ( tu akurat nieco za duży do tego setupu - Berlebach UNI 18) - byle był sztywny i niezbyt ciężki.

- walizka z takim wyposażeniem pozwala na odsunięcie montażu 50-100 metrów od komputera sterującego - jaki to komfort nie muszę chyba pisać. Buduje własną, wydzieloną sieć WiFi.

Przykład fotki wykonanej tym zestawem poniżej.

Czasy ekspozycji po 600 sekund dla luminancji i poszczególnych kolorów.

Samo zdjęcie nie wywoła WOW bo to nic błyszczącego kolorami i epatującego zwojami mgławic - ale nie po to je pokazuję. Pokazuje pole i rozdzielczość zestawu.

 

Leo I subgroup M 96.jpg

 

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, fajnie - ale ten zestaw, który opisujesz, na pewno nie waży 20 kg, raczej 25-30 kg :) Moja "mniejsza alternatywa" przedstawiona poniżej, waży już ponad 20 kg. Wiem, bo każdy element ważyłem przed zapakowaniem do bagażu podręcznego/rejestrowanego.

 

Takahashi FSQ-85 + Canon 6D + Lacerta MGEN II: 6,5 kg

Takahashi EM-10: 7,8 kg

Statyw Berlebach lekki: 2,6 kg

iOptron CW przeciwwaga i akumulator: 3,2 kg

 

Nie zważyłeś zasilania, komputera itp., a to jakby nie patrzeć duperele, które trzeba targać.

Podsumowując, to wszystko jest nadal za ciężkie żeby latać samolotem i nie płacić za nadbagaż i ryzykować uszkodzenia. W podręcznym - można zapomnieć.

Jest natomiast OK na wyjazd samochodem do jakiejś Chorwacji :)

 

Czy to Święty Graal? Skala i pole dość uniwersalne, ale powiedziałbym, że jest za wolny jak na Polskie warunki (za małe f) przy tak małej ilości pogodnych nocy. Takie przemyślenia prowadzę od ładnych paru lat, nie jest lekko :)

 

Pozdr.

Edytowane przez qbanos
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, z walizką na pewno jest ponad dwadzieścia.

Dla mnie mobilny- to znaczy taki który da radę przenieść z moim peselem. Raczej nie samolotowy a samochodowy właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas, żebym ja sobie zbudował mobilny zestaw. Obserwatoria w naszym przypadku to jednak strata kasy (i energii mentalnej).

 

PS. Co to jest ten czerwony Geoptik? Siodełko? Nie rozważałeś jego eliminacji i zkręcenia "na sztywno"? Pewnie już wiele to nie wniesie, ale zawsze - im bliżej środka masy, tym montażowi milej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, skoro już tu jesteś: a to, co miałeś teraz w RPA to nie był mobilny zestaw? To nie jest Graal? :)

 

Nie wiem. Wskazywałem w życiu tyle "Świętych Graali", że już skończyłem :) Poza tym - w większości sprzęt był Janka, więc tak czy siak, muszę sobie coś kupić, bo nie będę wiecznie ujeżdżał jego ;)

 

Ja w tej chwili robię podejście do nowego Avalona (bez flipa). Życie pokaże, czy to ma sens.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, zwróć uwagę na wyważenie. Na sztywno musiałbym wieszać ciężarki. Clamshell jest cofnięty maksymalnie do tyłu.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avalon Uno czy Zero jest fajny, ale jednak drogi :) Szkoda, że ma dość nieregularny periodic error (+/- 8"), więc PECa się tam nie wgra. Za to PE jest bardzo gładkie.

 

Może warto zaznaczyć, że opisywane powyżej Święte Graale kosztują grubo ponad 25 000 PLN :). W sumie 1000 zł/ kg :) I to używane.

Edytowane przez qbanos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie muszą. Chodziło mi raczej o rozpoczęcie pewnego wątku wskazującego rozwiązania nie sprawiające kłopotu. Zobacz pytania tych co zaczynają...są zupełnie podstawowe - co zrozumiałe. Dla większość słowo guider to nowinka - tak jak dla mnie jak zaczynałem od Ciebie się uczyć 10 lat temu. Po to wywołałem temat.

I nie piszcie że można bez guidera bo nowe CMOSy itd.itd. Pokażcie konkret setup- jego parametry-fotkę. Cena jest drugorzędna bo to nie lista zakupów tylko pokazanie funkcjonalności.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, zwróć uwagę na wyważenie. Na sztywno musiałbym wieszać ciężarki. Clamshell jest cofnięty maksymalnie do tyłu.

 

Myślałem raczej o przykręceniu tego czarnego dovetaila do montażu (po nawierceniu w nim dziur). Przecież zestaw masz stały, więc rozłożenie masy się nie zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Avalon Uno czy Zero jest fajny, ale jednak drogi :) Szkoda, że ma dość nieregularny periodic error (+/- 8"), więc PECa się tam nie wgra. Za to PE jest bardzo gładkie.

 

Może warto zaznaczyć, że opisywane powyżej Święte Graale kosztują grubo ponad 25 000 PLN :). W sumie 1000 zł/ kg :) I to używane.

 

Drogo, ale znowu - w porównaniu do zestawu obserwatoryjnego, to "tanio". Mówimy tu o sprzęcie dla ludzi, którzy wiedzą, że astrofoto nie jest niedzielną zajawką (słomianym zapałem), a wtedy inwestycję można sobie rozłożyć na 10 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślałem raczej o przykręceniu tego czarnego dovetaila do montażu (po nawierceniu w nim dziur). Przecież zestaw masz stały, więc rozłożenie masy się nie zmienia.

Ale to travellerek :D nie będę przecież rozkręcał tego, bo clamshell i dovetail jadą w jednej paczce z FSQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieju - ja chyba ze 3 lata miałem dokładnie ten zestaw. FSQ+chip 8300. Mogę powiedzieć, że za galaktyczny go nie mogę uznać. Właściwie poza tymi 4-5 największymi galaktykami nieba północnego ewentualnie małych grup galaktycznych inne galaktyki będa dość niewielkie. M31 się zmieściła i dość dobrze prezentowała ale oczywiście bez tzw peryferiów - znajdziesz na forum - ja byłem zadowolony.

Zestaw znakomicie się sprawdzał przy wszystkim innym. Prawdziwego narrowbandu nigdy nie liznąłem co prawda ale Ha i jego kombinacja z klasycznymi kanałami to miła sprawa.

Ciężko też nazwać mi go podróżnym, wszystko razem to spora waga. Tylko raz pojechał (poleciał właściwie) ale nie brałem wtedy montażu.

 

Ciekawe jest coś innego co mi się uwidoczniło tutaj :) Z FSQ zaczynaliśmy z ST2000, ja poszedłem w ST8300 ty w STLkę. Potem ja przeszedłem na STLke ty wchodzisz w 8300.

Odważę się na małe podsumowanie ponieważ przeszedłem przez 3 kamerki z FSQ mogę więc napisać z doświadczenia że:

ST2000 z self guidingiem to bezproblemowe życie ale nie wykorzystuje pola FSQ. Ta jak mieć wyrzutnie rakiet ale strzelać z niej rzutkami. Jak pojawiło się novum w postaci 8300 chyba od razu go sobie upatrzyłem.

ST8300 to pixel mierzący 5.4u i dalej stosunkowo niewielkie pole ale to było TO dla FSQ. Praktycznie absolutnie płaskie pole do rogów i gwiazdki w punkt chodź nie powiem seeing już dawał popalić czasem. Czas świetności to bajkowa (astrofotograficznie) wyprawa do Namibii - prawie się wzruszałem jak fajne są klatki pod ciemnym niebem południa z tego zestawu po 2 latach orania "polskiego" nieba. Podsumowując jeszcze rozdział z ST8300 zrobię mała dygresję, że chyba nawet nie do końca potrafiłem wykorzystać materiał w kilku przypadkach i jak kiedyś będę miał czas to wrócę do procesowania.

Na koniec parka która dla mnie jest synonimem szczęścia astrofotografa średnich ogniskowych: STL1100+FSQ w skrócie PERFECT MATCH.

 

Czy potrafię wskazać najlepszą parkę. Pewnie FSQ+STL zostawiła najlepsze wrażenia, na razie, głownie ze względu na duże pole i odporność na seeing. Tak na prawdę warto przejść przez mały pixel i niewielkie pole oraz tzw pełną klatkę i większy pixel, które umiejętnie wykorzystują charakterystykę optyki quadrupletu od takahashi, nawet wracając do tych samych obiektów w obu przypadkach. Dostaniesz więc podobną szansę na przeżycie przygody z pixelem 5.4u. Po STLce będzie to coś innego ale nie sądzę abyś nie miał z tego frajdy.... a za 2-3 lata sam napiszesz podobne podsumowanie :)

 

 

Edytowane przez MaPa
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda.STL +FSQ to perfect match. I dłuższy czas ja też cudowne właściwości tego setupu wykorzystywałem. Grecja, Chorwacja - mgławice, komety - moje chyba najlepsze fotki. Ale....teraz mam Veloce do szerokich pół i może dlatego traktuję FSQ wyłącznie jako travellerka ( z małymi wyjątkami kiedy potrzebowałem f=850 mm, ale już wypełniłem tą lukę czymś innym).

Cieszę się Marcin że napisałeś powyższy. Może ta nasza paplanina komuś się kiedyś przyda :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.