Skocz do zawartości

Bandycki napad w biały dzień .


Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj o godz 15-tej przeżyłem chwile grozy . Zostawiłem Busa na parkingu pod bankiem i poszedłem załatwiać sprawy . Po powrocie przy wejściu na plac parkingowy Marek pobierając opłatę ostrzegł mnie że przy aucie widział kilku nieciekawie wygladających osobników rozmawiających po rosyjsku . Wsiadłem do Busa i w lusterku faktycznie widziałem trzech typów siedzących w srebrnej "Renówce" . Pomyślałem że jeżeli chcą ukraść auto to pojadą za mną i będa próbowali zatrzymać pokazując na koło . Aby to uniemożliwić wykonałem niezgodny z przepisami manewr i wyjechałem z parkingu nie uliczką wyjazdową tylko na wprost przez chodnik co pozwoliło mi się po kilku sekundach zmieszać z dziesiątkami samochodów jadących ruchliwą ulicą . Oni takiego manewru wykonać nie mogli bo jeden rząd samochodów dzielił ich od wylotu przez chodnik . Po 2 km zauważyłem że auto ściąga mi na prawą stronę a za chwilę kierownicą zaczeło szarpać . Na szczęście było to tuż obok serwisu Forda więc tam skręciłem . Niestety w serwisie odmówiono mi pomocy i podjechałem na "kapciu" kilkaset metrów dalej do wulkanizatora . Po zdjęciu opony okazało się że jest w dwóch miejscach przecięta nożem . Majster założył mi zapasówkę a na drugą felgę znalazł oponę z wymiany ( dał ją za darmo)

 

Po powrocie do domu powiadomiłem Policję i jutro mam złożyć zeznanie . Teraz na spokojnie staram się dociec w jakim celu bandyci przebili nożem oponę w przednim kole ?

 

Wariant 1. Liczyli na to że jak zobaczę jeszcze na parkingu że nie mam powietrza to wyjmę zapasówkę , lewarek i zacznę naprawę a oni korzystając z nieuwagi ukradną mi np: teczkę .

 

Wariant 2 . Pozwolą mi aż naprawię koło poczym przemocą odbiorą dokumenty i kluczyki .

 

Wariant 3 . Dadzą w łeb i wywiozą razem z Busem .

 

 

Nie znam metod działania przestępców więc może Wam coś mówi opisana sytuacja ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po powrocie przy wejściu na plac parkingowy Marek pobierając opłatę ostrzegł mnie że przy aucie widział kilku nieciekawie wygladających osobników rozmawiających po rosyjsku

 

Rozumiem, że z Panem Markiem zanacie się od lat tylko dlaczego na strzeżonym parkingu dochodzi do takich sytuacji? Numer i marke auta zapamietałeś? Dlaczego ta policja dopiero jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerażające co się dzieje..... :|

Kilka lat temu ojcu znikął bus z pod domu. Był na wjeździe za zamkniętą bramą. Ojciec zgłosił na policje a ta usilnie twierdziła, że ją okłamuję i pewnie gdzieś opchnął samochód :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś dużo szcęścia. Zapewne chcieli Cie zatrzymać jak bedziesz zmieniac koło. Mnie taka sytuacja nie dziwi, bo nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy tacy już są. Tu gdzie mieszkam, (gdzie Ukrainców i innych sąsiadów zza wschodu jest sporo) słyszałem o przypadkach "wynajmowania" Ukrainców w celach jeśli można to tak nazwać "WINDYKACYJNYCH" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach warto miec przy sobie środki samoobrony. Ja jak wychodze gdzieś wieczorem to nie ruszam się bez kastetu(funkcja raczej odstraszająca wystarczy, że ktoś zobaczy coś takiego na ręce i już spie..... gdzie pieprz rośnie 8) ) :lol: albo gazu. Niestety to jest smutna rzeczywistość :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zgłosiłem kradzież roweru. Policjant w komisariacie oczom i uszom nie wierzył że nalegam z tym zgłoszeniem. I okazało się że.....

... że mamy najsprawniejsze w Europie organa ścigania!

Już po tygodniu dostałem zawiadomienie z prokuratury o wdrożeniu śledztwa a po dalszych dwu tygodniach - o jego umorzeniu.

 

Na komisariacie pytałem co by było gdybym na giełdzie spotkał gościa sprzedającego mój rower. Gdyby go zatrzymano - odpowiadałby co najwyżej za paserstwo a nie za kradzież. A gdybym ścigając go - razem z tym rowerem - jakkolwiek go poszkodował - poszedłbym do kicia za rozbój. :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście odradzam - zastrzelisz takiego i dopiero bedziesz mial problemy.

Święta prawda Piotrze - nie warto.

Ja - gdybym miał pozwolenie , to już dawno miałbym dożywocie - tyle tego się kręci.

Jeżeli chodzi o samochód, to mój tata mówił :

"Synku, ch.j z blachami - uważaj na główkę".

Piotrze ciesze się , że w sumie nic Ci się nie stało tylko te kapcie. :opanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans na pozwolenie na prawdziwą broń. Takie są realia w naszym kraju. Za to gazówki można mieć chyba bez pozwolenia. Tylko, że w razie czego można stać się z poszkodowanego... przestępcą. No i nie wszyscy się na to nabiorą.

 

Ja miałem 2 lata temu bezczelne włamanie do domu domu(wszyscy byli w domu i spali wtedy) i od tej chwili w kącie stoi wytoczony bejzbol :lol: . Wiecie jakie to uczucie? Wstajesz w nocy.. słyszysz jakieś hałasy.. schodzisz po schodach a tu ci aby jakieś cienie spieprzeją z przed nosa. Nie wiadomo co robić.... dobrze, że nie zacząłem ich gonić czy szarpać się bo później okazało się, że z piwnicy zginał pogrzebacz i nóż tapicerski :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizowałem całą sytuacje po raz kolejny w nocy już zupełnie na spokojnie . Kasjerka w banku przyjęła gotówkę o godz 14,51 co widzę na pokwitowaniu. Z banku na parking przejście spokojne zajmuje ok 4 minut . Od momentu ostrzeżenia przez Marka miałem ok 15 sek do samochodu i w tym czasie po drugiej stronie wysokiego Busa bandyta musiał właśnie przebijać nożem oponę . Jak (już ostrzeżony) wsiadłem do auta to powietrze dopiero zaczynało schodzić i ta przypadkowa synchronizacja w czasie pozwoliła mi na skuteczną ucieczkę . Gdybym w banku czekał np: w kolejce jeszcze trzy minuty to na pewno miałbym pełnego kapcia i nie zdołał bym wyskoczyć przez ten chodnik w prawo i na bardzo ruchliwą ulicę Legnicką . Czyli miałem szczęście w nieszczęściu .

 

Wniosek kolejny , nie miałem telefonu komórkowego którego nie lubię nosić przy sobie . Ten błąd od jutra zmieniam . Gdybym wsiadł do auta później i zobaczył co się dzieje miałbym szansę zablokować się w Busie i wezwać pomoc przez komórkę .

 

Za kilkanaście godzin napiszę jak cała sytuacja wyglądała oczami Marka (parkingowy) i czy tamci próbowali mnie gonić bo nie miałem czasu tego sprawdzać . Oni byli ustawieni dokładnie w stronę normalnego wyjazdu z parkingu a tam jest nakaz jazdy w lewo , prosto na ciemne uliczki (objazdy) .

 

Napiszę też co usłyszałem na Policji i czy choć próbowali ich złapać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broń stwarza złudne poczucie bezpieczeństwa.

Odstraszy tylko przypadkowego chuligana.

Prawdziwie groźnego przestępcę - takiego który nie waha się przed skatowaniem napadniętego - próbą użycia straszaka możemy sprowokować do użycia broni.

Warto rozważyć - masz giwerę ale nie jesteś najszybszym strzelcem Zachodu - nosisz żeby się czuć bezpieczniej. Czy jeśli napadnięty przez UZBROJONEGO bandytę spróbujesz sięgnąć po broń - masz szanse z ZAWODOWYM UŻYTKOWNIKIEM PRAWDZIWEJ SPLUWY?

Nawet bez spluwy może dać w łeb pałą i będzie w tym szybszy. A jeśli wewnątrz samochodu masz gazówkę - co Ci to da? Facet z zewnątrz strzeli przez szybę i jesteś sztywny. Każdy wie że gazówki nie użyjesz w samochodzie. Bez sensu.

I jeszcze można mieć poważne kłopoty za "przekroczenie obrony koniecznej", wystarczy że gówniarz będzie Ci kradł radio i nawet nie wolno Ci wymierzyć ze spluwy bo to TY jesteś przestępcą wtedy. Przecież kradzież radia nie grozi zdrowiu Twemu a spluwa w Twoim ręku - to narzędzie TWOJEJ AGRESJI.

Takie jest nasze prawo.

Fakt że teraz bardzo trudno uzyskać pozwolenie na broń ostrą jest korzystny, bo oszczędza tylko bezsensownych wydatków.

 

Rozważ paralizator elektryczny. To jest sensowniejsze od broni gazowej. Są takie co działają na ładnych parę metrów. No ale przeciw TRÓJCE napastników to jest totalnie nieskuteczne i może pobudzić ich agresję, jak jednego porazisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj Piotrze w pełni zgadzam się z Cygnusem bo jak sięgasz po prawdziwą broń to tylko w celu zabicia bo inaczej sam zostaniesz wcześniej zabity jeśli zaczniesz nią niawymachiwać i strzelać na postrach w powietrze a przestępca nie zawacha się oddać do Ciebie wtedy celnego strzału i to zapewne nie jednego dla pewności.

Broń gazowa czy hukowa to dobre zabawki dla dużych chłopców a bandyci nie wystraszą się jaj nawet za grosz, tylko mają pretekst by sięgnąć po prawdziwą bo z daleka nie widzą że to tylko hukówka zanim nie oddasz strzału :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto co dowiedziałem się dzisiaj o tym napadzie od Marka pracującego na parkingu .

Dwóch bandytów poszło za mną w kierunku banku a jeden został przy aucie . Wszyscy mieli w rękach telefony komórkowe . Jak wracałem też tych dwóch mnie "eskortowało" . Przebicie nożem opony nastąpiło w dokładnie zaplanowanym przez nich momencie . Jak pisałem wczoraj pomieszałem im plany uciekając inną drogą ale okazało się że oni jednak pojechali za mną z pewnym opóźnieniem wynikłym z tego że musiali manewrować po parkingu . To dało mi czas aby napastników zgubić .

 

Z wydziału kryminalnego komendy wojewódzkiej przybyła po moim zgłoszeniu ekipa i przesłuchała Marka a ten opisał co widział . Spisał też niepełny numer rejestracyjny ich auta które było na blachach niemieckich tych z czerwonym paskiem . Widać więc wracali z Niemiec i chcieli po drodzę ukraść Busa w Polsce .

 

Na komendzie dzielnicowej odbyłem rozmowę z oficerem który wysłuchał opisu zdarzenia ale nawet nie notował tego , twierdził że tym zajmuje się już wydział kryminalny . Przy okazji zapytałem o celowość wystąpienia o pozwolenia na broń . Odpowiedział że jeżeli już to na broń ostrą ale czy jestem pewien że potrafię z niej strzelić do bandyty ? Jeżeli nie jestem pewien powiedział to lepiej żebym takiej broni nie miał bo tamten na pewno nie będzie się wachał .

 

Ta opinia o broni palnej jest zgodna z Waszymi sugestiami więc raczej temat odpuszczę . Paralizator może jednak by się przydał choćby w sytuacji gdybym próbował uciekać a gonił by jeden bandyta .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mawiał szef ochrony w Impelu - chcesz pistolet, a nie umiesz strzelać? No to uważaj żebyś sobie jaj nie odstrzelił.

 

Cieszę się, że jednak przeszedł Ci pomysł z tą bronią, bo faktycznie przez fatalny zbieg okoliczności łatwo pójść siedzieć z uwagi na jak to się fachowo określa - eksces intensywny lub eksces ekstensywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa tygodnie temu idąc przez park około godz. 17.00 zostałem okradziony przez trzech typów z kurtki i telefonu kom. Myśle, że chodzilo tylko o kurtke a kom. wzięli "przy okazji" poniewaz nie wyjmowalem jej a siedziala w kieszeni.

 

Co do paralizatora i ręcznych miotaczy gazu. Polecam przeczytać archiwum grup dyskusyjnych (za pomocą google.pl). Lektura zapewniona na tydzień :Arrow:

 

Absolutnym głupstwem jest kupowac ręcznego miotacza psikającego zwyklym gazem paraliżującym ponieważ takie coś jest podatne na chociażby najmniejsze podmuchy wiatru. Prędzej samemu można nieźle dostać po oczach używając takiego czegoś. Również w pomieszczeniach gaz szybko rozprzestrzenia się co przynosi dwa nieciekawe skutki: mniejsze obrażenia u napastnika oraz ze względu na rozprzestrzenianie w powietrzu wlasne duszenie się. Jedyny sensowany zakup jesli chodzi o miotacze to gazy żelowe. Sam taki posiadam (jednak czlowiek mądry po fakcie, podczas kradzierzy go nie mialem) który teraz wszędzie noszę. Gazy żelowe są w postaci cieczy, mają wiekszy zasięg i nie są tak podatne na wiatr. Jednak obrona nie polega na "damskim psik-psik" jak to gdzieś wyczytalem z czyjejs wypowiedzi. Aby skutecznie wykorzystac takie coś trzeba naprawdę solidnia trzaskać po gałach i to z zaskoczenia!

 

Co do paralizatorów, nierealne jest to aby jakikolwiek paralizator mial zasięg kilku metrów. To chyba logiczne. Nie wyobrażam sobie dzialania takiego czegoś. Mialoby trzaskac prądem na kilka metrów :shock: Niemozliwe (przynajmniej taki, który nie wymaga zezwolenia) :!: Niestety, prawda jest równiez taka że obrona takim czymś nie polega na trzasku prądem i gościu leży. Nawet po nielegalnym tuningu paralizatora (wymianie kondensatora na mocniejszy) czytałem, że trzeba przytrzymac czlowieka przez dobrych kilka chwil zanim zostanie unieruchomiony na dlugi czas. Również grube zimowe ciuchy stanowią skuteczna zaporę przed prądem.

 

Co do broni palnej. Osoba nie posiadająca niebezpiecznej pracy ma bardzo małe szansę na pozwolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z broni palnej to najbardziej lubię snajperkę ale w grach komputerowych . Prawdziwej broni nigdy nie miałem w ręku . Dlatego nie będę starał się o pozwolenie na broń .

 

Analizując całą sytuację po czasie zdałem sobie sprawę że w momencie realnego zagrożenia nie odczuwa się żadnego lęku , każdy kawałek ciała wydaje się jakby ze spiżu a nerwy ze stali . Wykonawałem ruchy krótkie ale zaplanowane , wiedziałem co mam robić żeby ratować swoje życie i mienie . Tak działa hormon zwany adrenaliną .

 

Na drugi dzień jak parkingowy Marek opowiedział mi całą sytuację i dowiedziałem się że bandyci poszli za mną do banku to nagle poczułem strach i "watę w nogach"

 

Dobrze że skończyło się tak jak skończyło . Może ich już złapali w innym mieście .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Polecam na początek nauczyć sie walki wręcz . Blokowanie i umiejetność przewrócenia napastnika sporo daje. Wiekszość spotykanych na ulicach dresików itp łajz to kolesie którzy akurat z kasy sie wyczyścili i potrzebują łatwego grosza to straszą dzieciaki i im komóry kradną a tak serio, wielu z nich nie ma jaj zeby tego noża czy czegośtam innego uzyć faktycznie. Kiedyś nosiłem kose codziennie tzw Motyl ale ostatnio łańcuch na klucze masywny mam to jak przywale to ak trzeszczy :D polecam bo łancuch w przeciwieństwie do pałek, noży itp nie jest uznawany przez prawo polskie za broń białą i ma wiele zastosowań :) mój z kluczami wazy około 0,45 kg :D i ma jakieś 45 cm :) ja tylko klucze nosze :wink: :D :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.