Skocz do zawartości

NGC 7243


Gość Bellatrix

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bellatrix

Wczoraj zaplanowałam obserwacje gromady otwartej NGC 7243. Jest to obiekt zlokalizowany w konstelacji Jaszczurki i obfituje w błękitne gwiazdy, głównie typu widmowego B oraz A. Gromada ma kształt podłużny i sprawia wrażenie, jakby była spowita żywobłękitną poświatą. Jest to prawdopodobnie światło najjaśniejszych, niebieskawych komponentów NGC 7243. Spośród nich, w pierwszej kolejności zwróciłam uwagę na gwiazdę podwójną HD 211337. Obie skałdowe systemu mają zbliżoną jasność (8,4 i 8,7 mag). Dzieli je niewielka odległość ok. 8''. Jedynym czerwonawym akcentem pośród mnóstwa błękitnych gwiazd jest należąca do typu widmowego K0, gwiazda NGC 7243M53. Bardzo ciemna i ledwie dostrzegalna, o jasności wizualnej 10,3 mag. 

Szkic jest słaby i nie oddaje w pełni niezwykłego uroku gromady, a jedynie stanowi jej marną namiastkę. Jakość szkicu jest spowodowana moim niewielkim doświadczeniem, jak i słabymi warunkami obserwacyjnymi owego dnia. Nie ukrywam, że również drżeniem rąk z racji zachwytu nad NGC 7243. Obok cudnej, przypominającej latawiec Messier 103, jest to jedna z najpiękniejszych gromad otwartych, jakie do tej pory ujrzałam. Przywodzi mi na myśl kiść winogron, gęstą ale złożoną z drobniutkich, maleńkich owoców. Zamarzniętą i pokrytą granatowawym szronem. 

Obiekt zapewne dobrze znany, ale mimo to, serdecznie polecam obserwację NGC 7243 po raz kolejny. Mija druga noc, a ja nadal o niej myślę..

 

 

NGC 7243 Lac.png

NGC 7243 Lac opis.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bellatrix

Dziękuję za słowa uznania. Niemniej jednak w temacie DS-ów dopiero zaczynam i jeszcze mi sporo brakuje do przyzwoitego poziomu. 

Chciałabym kiedyś dostrzegać tak wiele szczegułów i umieć je tak dobrze naszkicować, jak robi to np. Jeremy Perez, mój mentor i niedościgniony wzór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostrzeganie szczegółów o którym mówisz i uczenie się ich to absolutnie domena szkicowania - śmiem nawet twierdzić, że nie ma lepszego sposobu na studiowanie obiektów :)

Twój szkic jest bardzo schludny... zasadniczo nawet za bardzo i mam na myśli zbyt mocne potraktowanie na etapie obróbki. Gwiazdki są u Ciebie nienaturalnie ostre i podzielone na dwa, może trzy poziomy jasności (nacisku ołówka). To sprawa warta Twojej uwagi, ponieważ wpływa na wrażenie naturalności szkicowanego obiektu, a ukazywanie jak w rzeczywistości on wygląda jest - wydaje mi się - największą wartością jaką niosą takie rysunki.

 

Szkice skanujesz i nakładasz na nie w programie graficznym punkty w miejsca narysowanych gwiazd?

 

Edytowane przez Damian Kępiński
składnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bellatrix

Dziękuję za tę uwagę. To prawda- jasności wizualne są zbyt "skwantowane"  u mnie, mało płynne i wygląda to bardzo topornie. Szkicując zaznaczam je na kartce piórem, uwzględniając jasności wiz. z dokładnością do 0,5 mag oraz inne parametry (jeśli to konieczne). W programie komputerowym staram się stopniować wielkość pędzla w zależności od jasności gwiazdy, ale później niestety zacieram efekt gradiacji dodając poświatę u jaśniejszych obiektów. Co więcej, nie umiem jeszcze zbyt dobrze władać narzędziami w tym programie (nowy od jakichs 2 miesięcy) i robię sporo błędów i uproszczeń, które zabijają urok szkicu. No i jeszcze kwestia prowadzenia (którego nie mam). Sprawia to, że znaczną część uwagi rozpraszam na rzecz częstego centrowania widoku w okularze i moje szkice są bardzo uproszczone. 

Prowadzenia raczej nie kupię (mam dwie lewe ręce do automatyki, plątaniny kabli, etc.) ale do estetyki i dokładności moich szkiców przyłożę się lepiej niż dotychczas. 

Damian, serdeczne dzięki za cenną uwagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie bez prowadzenia szkicowanie zaczyna nabierać dodatkowej magii! Sam rysowałem na początku przy Syncie 8" a teraz przy SCT8", oczywiście również bez prowadzenia.

Myślę, że spokojnie dałabyś sobie radę z dopieszczaniem jasności tych gwiazd już podczas samego rysowania, a nie dopiero na etapie obróbki. Generalnie nie jestem zwolennikiem nadmiernego "dygitalizowania" szkiców i zawsze szczególnie podobały mi się rysunki, które są naturalne, nawet ze swoimi niedociągnięciami wynikającymi z jakichś tam nieumiejętności rysującej osoby.

Mgiełki czy poświaty są do zrobienia za pomocą wiszera - takiego papierowego zwitka do rozmywania ołówka, który jak dla mnie jest niezbędny podczas szkicowania subtelnych rzeczy.

W linkach są dwa moje szkice komety Lovejoy, w których możesz spojrzeć jak można właśnie taki wiszer wykorzystać:

(Kliknij w obrazki - powiększą się)

http://www.asod.info/?p=12232

http://www.asod.info/?p=14449

Btw.: Te szkice zrobiłem w "negatywie" na białej kartce, zeskanowałem i odwróciłem kolory, to wszystko - poza dodaniem ramek nie było przy nich nic w programie graficznym robione.

Edytowane przez Damian Kępiński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.