Skocz do zawartości

Książka na 15-lecie forum?


Paether

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł rzuciłem Adamowi i modom już jakiś czas temu, ale teraz mając nowe możliwości (np stworzenie swojego małego "kickstartera" wewnątrz AP) może warto wrócić do tematu i porozmawiać o nim w szerokim gronie :)

 

W tym roku planowane jest wydanie kalendarza albo coś kalendarzowo-podobnego w ramach podsumowania Astrowizji. Ale w przyszłym roku...jest 15-lecie Astropolis.

 

Wyobraziłem sobie książkę, coś na kształt almanachu, jubileuszowej publikacji podsumowującej 15 lat funkcjonowania forum. Historia, opisy zlotów, akcji, plebiscytów. Dużo dobrych zdjęć tutaj zamieszczonych, trochę ważnych cytatów. 15 lat życia wielu ludzi. Byłoby mnóstwo materiału. 

 

Pewnie ktoś zapyta: Po co?

 

Ponieważ książki są fajne i długowieczne  Nie oszukujmy się, forum nie będzie istniało wieki, sam internet w takiej formie to zjawisko, które trwa "krótką chwilę" i nie mamy pojęcia jak będzie wyglądał nawet za kilkanaście lat. Książka to coś, co zostanie. Taka forma istnieje już od tysięcy lat i mimo nowych potężnych możliwości zapisu danych, cały czas jest ceniona, rzekłbym nawet że prestiżowa.

 

Kiedyś taki 100-letni Jesion, po wypięciu swojego mózgu z wirtualnej rzeczywistości, rzuci okiem na starą półkę gdzie stać będzie pożółkła już nieco historia forum, które założył 60 lat wcześniej...

 

Odbiło mi? 

 

P.S. W skromniejszej opcji - ebook, który mógłby być ewentualnie później uzupełniony i wydany...na 20-lecie :D

 

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie mało jest polskich fajnych książek związanych z astronomią (nawet takich w których byłoby dużo zdjęć astronomicznych użytkowników forum np w tym stylu: 1, 2) .

Także pomysł wyśmienity - może nawet trzeba co kwartał wydawać gazetę, czasopismo ze zdjęciami użytkowników.

P.S

(Fajnie p.Adam odbiera pewnie od Ciebie wiadomości prywatne - niby nowe astropolis - a Pan Właściciel i Twórca po staremu nie odpisuje na prywatne wiadomości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, heweliusz napisał:

Adam odbiera pewnie od Ciebie wiadomości prywatne

Bardzo rzadko używam tej formy komunikacji ;)

 

12 minut temu, wimmer napisał:

Przykro mi, że będę naczelnym pesymistą w tym wątku, ale nie sądzę, żeby to się udało.

To mi przypadnie rola optymisty. Inne czasy, inne możliwości, nieco inna forma publikacji...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Paether napisał:

Pewnie ktoś zapyta: Po co?

 

Ponieważ książki są fajne i długowieczne  Nie oszukujmy się, forum nie będzie istniało wieki, sam internet w takiej formie to zjawisko, które trwa "krótką chwilę" i nie mamy pojęcia jak będzie wyglądał nawet za kilkanaście lat. Książka to coś, co zostanie. Taka forma istnieje już od tysięcy lat i mimo nowych potężnych możliwości zapisu danych, cały czas jest ceniona, rzekłbym nawet że prestiżowa.

 

Wspaniałe słowa Danielu, jestem jak najbardziej za i z góry zamawiam  3 egzemplarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, wimmer napisał:

Obyś nigdy nie napotkał tej betonowej ściany ;)

Mam wrażenie, że ścianę można rozwalić już na samym początku ;) Nie ma się co czarować - podstawą jest finansowanie i nieprzypadkowo właśnie teraz rzucam takim tematem, widząc jakie możliwości mamy pod tym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Paether napisał:

Mam wrażenie, że ścianę można rozwalić już na samym początku ;) Nie ma się co czarować - podstawą jest finansowanie i nieprzypadkowo właśnie teraz rzucam takim tematem, widząc jakie możliwości mamy pod tym względem.

Finansowanie to nie ta ściana. Chyba, że gipsowa ;)
Nie ma wątpliwości, że w tym środowisku ludzie bezinteresownie biorą młotki i pomagają ci taką ściankę przebić w tydzień lub dwa. To wspaniali ludzie, i ja się już o tym przekonałem.
Betonowa ściana może się pojawić na długo przez problemami finansowania.
Ale ja tu już więcej defetyzmu nie mam zamiaru siać!
Jeszcze raz: Obyś nigdy ściany nie napotkał! Bier byka za rogi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Hans napisał:

Nie żebym malkontencił, ale kto ma być odbiorcą? Jaki ma być "target" takiej publikacji?  I najważniejsze, co ma "dać" odbiorcy aby był gotów zapłacić? Nie wyzłosliwiam sie, pytam, by ogarnąć ideę.

Dlaczego wydaje się albumy foto? Dlaczego ludzie piszą pamiętniki? Dlaczego tworzy się kroniki? A teraz wyobraź sobie to wszystko razem - nasze, o nas, dla nas, dla ludzi którzy budowali społeczność, przeżywali zloty, dzielili się dokonaniami. Jak wspomniałem na początku, to 15 lat ważnej części życia, dla niektórych mniej ale i tak dużo.

Po to, żeby kiedyś można było łatwo do tego sięgnąć i przypomnieć sobie te chwile. 

Zobacz jak popularny jest temat archiwalnych zlotów i spotkań, jak fajnie jest zobaczyć zdjęcia i poczytać wspomnienia Grzędziela czy Agenta. Teraz dzieje się znacznie więcej i siłą rzeczy z czasem mniejsza część zostaje w pamięci. 

To tylko moje podejście i być może jestem za bardzo sentymentalny. 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bellatrix

Nie Paether- nie jesteś "za bardzo sentymentalny". Jesteś po prostu: sentymentalny i wrażliwy, a ja te cechy bardzo cenię. Dlaczego? Chodzi o to, że tworzymy wspaniałą społeczność, która zajmuje się wyjątkowa dziedziną nauki. Oprócz wspólnych zainteresowań związanych z astronomią, przez lata kształtują się między nami relacje, znajomości, czasami też przyjaźń. I myślę, że taki album w postaci podsumowania piętnastu lat istnienia Astropolis, byłoby cenną pamiątką. Ale również czymś na kształt utwierdzenia, umocnienia w przekonaniu, że to co robimy jest wartościowe i ma znaczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się co "nie sentymentalnego", ale wartościowego technicznie/warsztatowego można by w takiej publikacji zamieścić, by była atrakcyjna nie tylko dla wąskiego odbiorcy. Jak coś mundrego wyknuję, dam znać. Może spodoba Ci się i uznasz że taki stuff w rozdziale "ściąga" byłby dodatkiem wartym zachodu. Na razie mam w głowie parę opcji na "science" ale... to jeszcze bardziej hermetyczne się chyba zrobi...

 

Przykłady co mi chodzi po głowie.

 

- Poster z widmami emisyjnymi i absorpcyjnymi (taki "Mendelejew od pełnego widma")

- tabele przeliczeniowe do fotometrii, astrometrii (do wyliczania apertury pomiarowej, air mass correction etc., popierdzielonych dat juliańskich i innych egzotyków stosowanych w tej niszy)

- tabele przeliczeniowe ogólnie do planowania setupu (ogniskowa vs periodic error vs piksel size vs FOV vs etc etc)

- podstawowe przykłady krzywych zmiennych różnych typów by na szybko "looknąć" co mi tam pipa na klatkach

- przystępne (łopatologiczne wręcz) omówienie co to CMOS, ColdMOS, CCD front luminated, CCD back luminated, ABG etc etc.

- metoda dryfu i tego typu materiały

- efemerydy egzoplanet dających szansę na wejście w temat 

 

Tylko... kurde... osoba która była by tym zainteresowana, generalnie już ma całą bibliotekę w temacie na odpowiednim poziomie, a i papierowa forma ma tu wiele ograniczeń. Musze przespać się z tematem od tej strony. Nie co by mnie zachęciło do posiadania takiej pozycji, ale co było by przydatne komuś kto miałby ochotę w to wejść...

 

Pozdrawiam.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wimmer napisał:

Prawie 8 lat temu, Daniel:
https://astropolis.pl/topic/30333-książka-o-nas-i-o-naszej-pasji/
 

Przykro mi, że będę naczelnym pesymistą w tym wątku, ale nie sądzę, żeby to się udało.

Bo książki same się nie napiszą, to jedno, a dwa - taki projekt nie zaczyna się od zapytania, czy to ma sens. Sam wiesz. Zobacz, jak wydawałeś swoją poprzednią książkę. Nie przyszedłeś tu zapytać o jej sens, tylko przyszedłeś po wsparcie. To zupełnie inny temat. Jestem przekonany, że gdybyśmy opracowali taki koncept "na poważnie", to pieniądze na jej wydanie by się tu "uzbierały".

 

Ja taką książkę kiedyś napiszę, ale biorąc pod uwagę, że poza życiem zawodowym codziennie poświęcam na forum wiele godzin, to naprawdę musiałbym już wyeliminować sen, żeby to ogarnąć.

 

Przyznam, że jest ku temu dobra okazja. Pytanie tylko, jak wziąć urlop na 3 miesiące, wyjechać tam, gdzie nie ma cywilizacji, i po prostu ją napisać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Hans napisał:

Zastanawiam się co "nie sentymentalnego", ale wartościowego technicznie/warsztatowego można by w takiej publikacji zamieścić, by była atrakcyjna nie tylko dla wąskiego odbiorcy.

I już wpadłeś w pułapkę "nerda". Sprzeda się wtedy (paradoksalnie) jeżeli będzie książką o pewnym zjawisku, o uformowaniu się wyjątkowej społeczności, o przygodach prowadzenia takich projektów, o psychologii tłumu, o wojnach, o pasji nieba, o podróżach, o przyjaźniach, o projektach naukowych, o wszystkim..., a przede wszystkim o ludziach i ich ogromnej pasji do kosmosu.

 

Książka ma inspirować, romantyzować, ale nie uczyć astronomii, czy nie daj boże astrofotografii ;)

 

Nieprzypadkowo - największy hit amerykański (który jest de facto dobrym benchmarkiem dla takiej książki), to właśnie dokładnie taka książka. Nawet film powstał na jej podstawie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TomaszP1977 napisał:

to chyba bym nie kupił, nie przemawia do mnie ta idea.

... bo prawdopodobnie nie zdajesz sobie sprawy, jakie ciekawe historie kryją się za społecznością (+ za kulisami). Wg mnie - niczym nie odstają od tej amerykańskiej, którą podnieca się pół świata. Jestem przekonany, że jakbyś ją w końcu zobaczył (zmaterializowaną) to byś natychmiast ją kupił. Choćby po to, żebyś sobie mógł uświadomić, czego częścią jesteś i jak to wygląda z innej perspektywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo książki same się nie napiszą, to jedno, a dwa - taki projekt nie zaczyna się od zapytania, czy to ma sens. Sam wiesz. Zobacz, jak wydawałeś swoją poprzednią książkę. Nie przyszedłeś tu zapytać o jej sens, tylko przyszedłeś po wsparcie. To zupełnie inny temat...

Zgadza się. Z tą tylko różnicą, że nie przyszedłem tu, tylko cały czas tu byłem. Przed wydaniem książki też :P

 

No i faktycznie potrzebowałem wsparcia w momencie posiadania gotowej już do wydania książki. Od wpadnięcia mi do głowy pierwszej myśli o książce do wydania jej minął baaaardzo długi czas. Natomiast zebranie funduszy i wydanie jej to był najkrótszy etap. Faktycznie, to zupełnie inny temat...

 

P.S: Z tym ghost writingiem to też nie jest tak, jak nam się wydaje. Autor widmo chyba nawet nie siada do pisania, jeśli nie ma materiału. Tym materiałem może być osoba (zna ją lub śledził jej poczynania) albo to, co ta osoba przekazała jako bazę pod książkę (pamiętnik, spisane przemyślenia, cokolwiek). Ghost writer to nie wróżka, która z głowy człowiekowi wyciągnie jego przemyślenia, historie, wątki, jak i sposób myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wimmer napisał:

No i faktycznie potrzebowałem wsparcia w momencie posiadania gotowej już do wydania książki. Od wpadnięcia mi do głowy pierwszej myśli o książce do wydania jej minął baaaardzo długi czas. Natomiast zebranie funduszy i wydanie jej to był najkrótszy etap. Faktycznie, to zupełnie inny temat...

Z doświadczenia wiem, że w społeczności nie wychodzą projekty, o które pyta się społeczności. Wychodzę te, które się po prostu zrobi dla społeczności, nie pytając jej o zdanie. Paradoks, ale nie dotyczy on tylko nas. Po prostu trzeba tu wyjść z czymś bardzo konkretnym, albo faktycznie nic z tego nie będzie.

 

4 minuty temu, wimmer napisał:

Z tym ghost writingiem to też nie jest tak, jak nam się wydaje. Autor widmo chyba nawet nie siada do pisania, jeśli nie ma materiału.

Oczywista sprawa, musi być "bohater", którego ghost writer będzie w stanie wycisnąć, a potem kolejne osoby, które będą filarem takiej książki. Nie zmienia to faktu, że ilość pracy, którą trzeba w to włożyć może być dyskwalifikująca (nawet na same wywiady). Może się okazać, że łatwiej to zrobić samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Adam_Jesion napisał:

Ja taką książkę kiedyś napiszę

 

o! o! o!

w ramach sondażu zapotrzebowania na książkę zanotuj że to jedyny na razie aspekt który by mnie osobiście skłonił za rozważenia zainteresowania się taką pozycją. czyli klasyczne wspomnienia lidera, nieznane kulisy, wzloty i upadki. to mogłoby mieć swoją dramaturgię i fabułę.

 

natomiast książka o społeczności to naprawdę nie wiem w którym miejscu mogłaby być ciekawa. to jednak w 99% forum techniczne, rozwiązujące bieżące problemy. trafiały się ponadczasowe wątki ale nawet one przywołane po latach byłyby rozczarowaniem. no może wspomnienia ze zlotów...

 

 

8 godzin temu, Adam_Jesion napisał:

Nieprzypadkowo - największy hit amerykański (który jest de facto dobrym benchmarkiem dla takiej książki), to właśnie dokładnie taka książka. Nawet film powstał na jej podstawie :D

ale co konkretnie masz na myśli? :o

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.