Skocz do zawartości

Dlaczego nie powinno się obserwować Słońca bez odpowiednich filtrów


HAMAL
Wiadomość dodana przez dziki

WYDZIELONE Z USUNIĘTEGO TEMATU, FILM EDUKACYJNY OSTRZEGAJĄCY O KONSEKWENCJACH PROWADZENIA OBSERWACJI SŁOŃCA W NIEWŁAŚCIWY SPOSÓB

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie. Zawsze z filtrem.

Obojętnie czy słońce jest wysoko czy bardzo nisko, czy mamy teleskop czy lornetkę czy tylko gołe oko.

Dodać należy, że nawet mając filtr "na wejściu" do do teleskopu czy lornetki

np ten taniutki

 

https://deltaoptical.pl/filtr-sloneczny-nd-5-0

 

nie należy "szaleć" i obserwować słońce (choćby częściowe  zaćmienie słońca) długo czyli przez wiele minut.

 

Problem polega na tym że taki filtr nieźle filtruje fale elektromagnetyczne widzialne - i dlatego widzimy słońce znośnie jasnym  ale ta sytuacja nie ostrzega nas, że w paśmie sąsiadującym z widzialnym - np w ultrafiolecie lub w podczerwieni ten filtr może (i trochę tak jest)  filtrować trochę mniej skutecznie. 

 

Siatkówka zatem podgrzewa się w zakresie tych obocznych długości fal elektromagnetycznych nieproporcjonalnie bardziej niż od światła widzialnego a my nie wiemy o tym.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak już dyskutujemy o bezpieczeństwie, dorzucę jedną kwestię: ZAWSZE, przed każdą obserwacja filtrem z folii mylarowej - czyli takiej, jaką podlinkowałeś - trzeba sprawdzić, czy nie jest ona uszkodzona. Nieprawidłowe jej przechowywanie może ją uszkodzić, wystarczy mała dziurka - wtedy założenie jej na teleskop i spojrzenie przez okular może mieć niemiłe konsekwencje.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, ekolog napisał:

Siatkówka zatem podgrzewa się w zakresie tych obocznych długości fal elektromagnetycznych nieproporcjonalnie bardziej niż od światła widzialnego a my nie wiemy o tym.

Raz się o tym przekonałem. W sensie, że poczułem w oku wyraźne "ciepło" podczas obserwacji z folią ND5. Od tamtej pory stosuję wyłącznie projekcję lub "obserwuję" plamy na ekranie aparatu wsadzonego do visualbacka za pomocą odpowiedniej złączki. Wolę spalić Nikona niż oko... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem kucharzem z zawodu i astronomem z zamiłowania.
Po dziś dzień nie wiem jak dobrze ugotować jajko na miękko, czy ma się gotować trzy i pół minuty, czy cztery minuty, ale jestem pewien, że oko gotuje się momentalnie. Wystarczy jedno spojrzenie.
Nie ma żartów. Dywagacje na temat tego, czy można patrzeć na Słońce bez specjalnego, sprawnego i sprawdzonego filtra nie powinny mieć miejsca.
Jakiś młodzik wpadnie na głupi pomysł, bo gdzieś w necie czytał, ze ktoś na ten temat dyskutował i tragedia gotowa.

Filtr kosztuje grosze. A wzrok ile kosztuje?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w takiej folii trudno zrobić prawdziwą dziurę (to już trzebaby sie specjalnie postarać), natomiast powstają w niej mikro-przetarcia warstwy filtrującej.

jednak ilość światła przedostająca się przez takie "dziurki" jest bardzo niewielka i nie ma praktycznego znaczenia.

 

tutaj przykład:

https://astropolis.pl/topic/48453-filtry-do-obserwacji-słońca-mini-poradnik/?page=5&tab=comments#comment-571295

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, szuu napisał:

w takiej folii trudno zrobić prawdziwą dziurę (to już trzebaby sie specjalnie postarać), natomiast powstają w niej mikro-przetarcia warstwy filtrującej.

jednak ilość światła przedostająca się przez takie "dziurki" jest bardzo niewielka i nie ma praktycznego znaczenia.

 

tutaj przykład:

https://astropolis.pl/topic/48453-filtry-do-obserwacji-słońca-mini-poradnik/?page=5&tab=comments#comment-571295

 

No tak. Raczej chodziłoby o przedarcie. Jedn punkcik "rozkłada się chyba na całe lustro?!

Natomiast katastrofa może nastąpić jak folia jest źle zamocowana i wiatr zawieje.

Chyba raz coś takiego przeżyłem i przyjemne to nie było - martwiłem się potem co będzie z moim okiem.

Pozdrawiam

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, szuu napisał:

jednak ilość światła przedostająca się przez takie "dziurki" jest bardzo niewielka i nie ma praktycznego znaczenia

Albo czegoś nie łapię, albo w poście który podlinkowałeś jest info dokładnie odwrotne niż to co napisałeś powyżej...?

 

edit: poza tym - moje zdanie (nie poparte żadnymi eksperymentami, lubię liczby parzyste, np. para zdrowych oczu) jest takie: jeśli folia jest w jakikolwiek sposób uszkodzona (nawet w postaci mikro przetarć), to jest NIE DO UŻYCIA. Oka w sekundę nie wypali, ale funkcji swoich nie pełni w 100%, więc w 100% go nie chroni.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli w folii jest dziurka, która powoduje że do oka dociera o 0,5% więcej światła niż powinno a równocześnie wokół jest jasne błękitne od którego dociera do naszego oka 10x więcej światła niż gdy patrzymy w okular, to nie waham się stwierdzić że dziurka nie ma żadnego znaczenia dla bezpieczeństwa.

choć jeżeli takich dziurek jest za dużo to będą coraz bardziej psuć kontrast - i bardzo dobrze, w ten sposób zauważymy że coś jest nie tak i kupimy nową folię.

 

jeżeli ktoś chce być na 100% bezpieczny to powienien się od razu zabić, bo tylko to na 100% gwarantuje że nie będą mu groziły już w życiu żadne niebezpieczeństwa :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu raczej chodzi o to, że, wbrew intuicjom, każdy punkt obrazu obiektu który widzimy powstaje z kwantów które od tego punktu leciały i odbijały się w różnych miejscach lustra a potem trafiły w jeden punkt na siatkówce.

 

Mały otwór wzmocniony optyką mógłby uszkodzić  wzrok ale (na szczęście) my nie widzimy widoku płaszczyzny na wejściu do teleskopu.

Czyli przez dziurkę punktową wlatuje wiele kwantów pod różnymi nieco katami i odbijają się od lustra budując różne miejsca z tarczy słońca w naszym oku.

 

Ale i tak warto wyrzucić folię z defektem bo zaufanie spada i może zrobić nam szerszą niespodzianką ;)

 

EDIT:

O właśnie Wimmer napisał o tym kilka postów niżej.

Darcie się "folii" może zacząć się od jednej dziury :)

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie oglądać zachody słońca przez lounete 65mm  na maksymalnym powiększeniu 45x. Oczywiście wybieram tylko zachody gdzie bez problemu mogę patrzeć gołym okiem na czerwone słonko. Takie obserwacje chyba nie są obarczone ryzykiem? Póki co nic mi nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morth napisał:

>>> Ja lubie oglądać zachody słońca przez lounete 65mm  na maksymalnym powiększeniu 45x. Oczywiście wybieram tylko zachody gdzie bez problemu mogę patrzeć gołym okiem na czerwone słonko. Takie obserwacje chyba nie są obarczone ryzykiem? Póki co nic mi nie jest.

 

Co do zasady jest to ryzykowne.

Rozumowanie jest znane (kiedyś z Szuu gdzieś to dyskutowaliśmy).

Gołym okiem naświetlamy względnie mały kawałek siatkówki (bo obraz słońca to po prostu plamka na niej) i chłodzenie tej tkanki (rozprowadzanie ciepła) zachodzi na tyle sprawnie że przez ułamek sekundy możemy popatrzeć na słońce i nie oślepnąć na zawsze.

 

W powiększeniu co prawda ogrzewanie per jeden czopek jest takie samo jak gołym okiem patrząc ale ogrzewamy o wiele więcej sąsiednich z nich obok siebie

i nie mają szansy się tak szybko chłodzić.

 

Zatem odradzam!

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmi brutalnie, ale jestem jak najbardziej za tym, żeby ludzie, którzy mimo tłumaczenia nadal decydują się gapić w to słońce przez nieodpowiedni sprzęt optyczny mieli powypalane oczy. Tak działa dobór naturalny, i jeśli ktoś w pełni się mu oddaje i nie chce dać sobie wytłumaczyć, nie ma sensu tracić czasu na takich asów moim zdaniem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wielu z Was będzie to suchar ale wątek jest dla szerokiej publiczności i idea jest szeroka dydaktyka więc warto przypomnieć czy aby tylko dowcip?

 

Blondynka telefonuje do męża astronoma:
- Kochanie, właśnie popatrzyłam przez Twój teleskop na słoneczko.
- Och, nie! - krzyczy mąż - Którym okiem?
- Prawym.
- To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
- Widzę - odpowiada żona blondynka.
- Uff!! Dzięki Bogu! - uspokaja się mąż - A co widzisz?
- Słoneczko.

 

 

Pozdrawiam

p.s.

Sorry taki mi się wkopiował :)

To jak Ci się taki wkopiował to edytuj post i zmień formatowanie :-) <mod>

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Morth napisał:

Ja lubie oglądać zachody słońca przez lounete 65mm  na maksymalnym powiększeniu 45x. Oczywiście wybieram tylko zachody gdzie bez problemu mogę patrzeć gołym okiem na czerwone słonko. Takie obserwacje chyba nie są obarczone ryzykiem? Póki co nic mi nie jest.

No to podziwiam optymizm, że póki co nic Ci nie jest. Gdybyśmy mieli okazję się "pisać" za 20 lat, to daj znać jak Twoje oczy. Bardzo chętnie odszczekam swoje wątpliwości co do patrzenia przez jakąkolwiek optykę bez ochrony na Słońce o jakiejkolwiek porze dnia - bo nikomu źle nie życzę.

 

To mi też się przypomniał dowcip, tylko z branży telco:

- ile razy można spojrzeć w działający światłowód?

- dwa razy: raz jednym okiem, raz drugim

  • Lubię 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ponieważ Słońce obserwuję od dawna poczułem się w obowiązku dorzucić parę słów.

 Obserwację Słońca prowadzę systematycznie od 1979 roku. Wykonałem ich kilka tysięcy. Oczy mam w porządku. Mam kolegów którzy też wykonują obserwację od wielu lat i wszystko jest ok. Oczywiście niezbędna jest ostrożność i zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa.

  1. Nigdy nie patrzmy gołym okiem na Słońce szczególnie przez przyrządy optyczne.

  2. Stosujmy tylko oryginalne filtry obiektywowe szklane bądź z folii ND5 .

  3. Przed rozpoczęciem obserwacji upewnijmy się że filtr jest dobrze przymocowany do tubusu teleskopu.

  4. Przed obserwacją przyjrzyjmy się folii ND5 czy nie jest uszkodzona.

  5. Pamiętajmy o typowym szukaczu, jego też należy wyposażyć w filtr lub zasłonić.

  6. Do Słońca są szukacze specjalistyczne.

  7. Nie używajmy filtrów okularowych.(wyjątek Klin Herschela) Da się tak obserwować przy pomocy szkieł spawalniczych. Ale nie róbcie tego. Filtr umieszczony za okularem nagrzewa się gwałtownie i szkło może w każdej chwili pęknąć. Ciepło od okularu tak promieniuje w oko jakby zaraz miało je ugotować.

    Co do spadania filtrów z teleskopu. Ja zrobiłem taki, który jest wpasowany do wnętrza odrośnika. I w ogóle ciężko go wyjąć. Ale ja mam jeden telp tylko do Słońca.

Raz w życiu popełniłem błąd i popatrzyłem przy zachodzie  teleskopem 64/800 na  Słońce. Wydawało się że jest ok. nawet dało się zliczyć plamy. Ale po tej obserwacji w polu widzenia przez dłuższy czas widziałem ciemne koło. Nie ryzykujmy, powtarzanie takiego eksperymentu na pewno prowadzi do powolnego upośledzenia widzenia. Pamiętajmy że w ciągu dnia gdy ustawimy teleskop na Słońce a w ognisku okularu umieścimy zapałkę zapala się praktycznie natychmiast.

Nie radzę też eksperymentować z chmurami jaką filtrem.

 

Pozdrawiam Zbyszek

  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O potędze działania słońca przez optykę świadczy moja perypetia.

Dobsoniczek 76/350 wposażony w okular jak do patrzenia użyłem do projekcji słońca na sufit by zobaczyć dużą plamę.

Wyszedłem po coś do kuchni .... jak wróciłem z okularu leciał dym a czarny plastyk z jednej strony "spienił się".

Wychodzi na to że przed i podczas zakładania filtra nie należy kierować tubusa "byle gdzie" w niebo bo można sobie uszkodzić sprzęt albo i ciało (jeśli wyciąg jest otwarty i pusty).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.