Skocz do zawartości

Nikon WX 7x50 - recenzja live


panasmaras

Rekomendowane odpowiedzi

Haha, w czasie naszego autostradowego spotkania poczułem się jak prawdziwy gangster. Drogi sprzęt w bagażniku, wymiana towaru, noc, deszcze, stacja benzynowa pośrodku niczego, wiatr, wilki jakieś... Mafia normalnie :D Zdecydowanie nie jesteśmy normalni :D

 

Powodzenia z recenzję i przy okazji zapowiadam, że to dopiero początek szerszej współpracy z firmą Nikon. Stay tuned.

  • Lubię 5
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pav1007 napisał:

eeeee - ja myślałem, że Adam chce to ufundować jako nagrodę w Astrowizji :-)))

hehehe

 

czekam na dalszą część recki, tym bardziej, że patrzyłem przez tego potwora w Stężnicy, niezapomniane wrażenie.

Chciałem kupić dla 100 userów, ale niestety Nikon miał tylko 1 :D Następnym razem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem czytać, i myślę sobie: "nienormalny gość". Wziął lornetkę, wyjechał na zadupie i będzie testował na zacinającym deszczu, mgle i okolicznych latarniach... Drogi sprzęt, pogody ni ma, czasu ni ma, ale przetestować pewnie trza... A jak się poślizgnie i upuści?
Ale potem patrzę, a to Panasmaras...
Pewnie byłby umarł, gdyby zrobił test na "odwal się". Dlatego czekam na soczysty opis jak to pokazuje Plejady albo M31, a zwłaszcza na to, w czym ta lornetka jest tak dobra, że ma taką cenę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy na przypuszczalną źrenicę wyjściową (7mm) jest to jak najbardziej "lornetka stulecia" (a ta 10x50 już by nie była).

Nie będę podawał obliczeń ale uwierzcie mi na słowo. Taka lornetka zapewnia zobaczenie najlepszej z możliwych jasności powierzchniowej (mgławicowych obiektów skromnie świecących w szczególności). Na tyle na ile u konkretnej osoby źrenica  w nocy się otworzy na tyle zostanie wykorzystana w pełni.

Skoro już o tym wszystkim napisałem, do dodam, że liczę na to, że Marek zbada aperturę efektywną i może też transmisję światła.

 

Pozdrawiam

p.s.

Ja to bym koc lub kołdrę rozścielił ze strachu, że mi z rąk wypadnie, i trzymał w zamknięciu :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2017 o 15:39, wimmer napisał:

Pewnie byłby umarł, gdyby zrobił test na "odwal się". Dlatego czekam na soczysty opis jak to pokazuje Plejady albo M31, a zwłaszcza na to, w czym ta lornetka jest tak dobra, że ma taką cenę :) 

 

Jak się bawić, to się bawić :D Wszystko co obecnie widoczne z Tabeli Wimmera przez Nikona WX! 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lornetka stulecia? Troche pojechaliście z tym tytułem :)  Stulecie ledwo sie zaczeło, pewnie jeszcze wiele przed nami.

W cenie tego Nikona znalazłbym sprzet urywający uszy w podobnym stopniu... Taka bezkompromisowa 70mm lorneta, łamana pod kątem 90 stopni z przelotem optycznym 28mm.. Do niej można dokupić Ethosy a cena wciąż niższa niż owy Nikon.

 

Przyznam jednak że lornetka i 100-stopniowe pole widzenia okularów urywa uszy. Ostatnio krążyły mi po głowie myśli sprzedaży moich okularów Lunt 9mm, sto stopni pola widzenia. No i jeszcze sobie zabrałem lornetke w teren, spojrzałem i stwierdziłem że za nic nie sprzedam :). Niesamowite wrażenia i koniec.

 

A co do tej cudownej 7x50.. da sie tam filtry UHC jakoś zamontować? Pewnie nie. Okulary z tym polem pewnie wykluczają filtry mocowane od wierzchu. A gdzieś po środku pewnie sie nie da. Jeśli tak jest to troszke szkoda, bo jak Ekolog napisał, to sprzet stworzony do rozległych paskudztw np. Kalifornia. Ja na długo zapamietam widok Kalifornii w Fujinonie 10x70 + parka Astronomik UHC. Żaden zestaw nie pokazał mi tej paskudy piekniej i wyraźniej.

 

ps.

sorry za brak literki.. e z kreseczką. Mój komputer postanowił jej nie używać, nie walcze z nim, nie mam czasu.

Edytowane przez adam_bie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, adam_bie napisał:

Lornetka stulecia? Troche pojechaliście z tym tytułem :)  Stulecie ledwo sie zaczeło, pewnie jeszcze wiele przed nami.

Firma Nikon została założona w 1917 r. i  100-lecie swojego istnienia uczciła m.in. wypuszczając oprócz jubileuszowych edycji lornetek już wcześniej dostępnych  na rynku, także nową serię szerokokątnych lornetek WX. Tytuł jest jest więc jak najbardziej na miejscu B)   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkluzja z innego testu: 

 

"Are the Nikon WX the binoculars of the 21st century? To address this question, let's have a look at the blc (Zeiss Jena) 8x60 Kriegsmarine binocular, arguably a good candidate for the 'binocular of the 20th century' award.  The 8x60 is famous for its wide field (154m/1000m), outstanding image correction, achieved with an aspheric surface in its eyepiece, its outstanding ease of view due to the combination of long eye-relief and wide exit pupils, among others. The 8x60 was not designed to become the binocular of the century - functionality was its only objective. It had to offer the widest and best possible images under poor light conditions to the commander of a naval vessel in motion. Price or weight were secondary. A similar paradigm, though aiming at a different application, appears to stand behind the Nikon WX: To generate the best possible view to the astronomer, price or weight being secondary. In this sense, Nikon has no doubt succeeded. The Nikon WX is a landmark design that will have to wait for its competitor, and in the current era in which high end binoculars are almost exclusively designed for hunters and birders, this waiting time may turn excessive. Whether or not Nikon is going to continue its WX line, or other manufacturers are going to adopt that paradigm and - be it simply in order to enhance the prestige of their names - present similarly impressive optical devices within the near future, is a matter of faith of the potential buyer. The one who is lacking that faith, should seriously consider getting one of these WX binocuars while they are available, before they may turn into collectors items of even higher prices."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II. Dekartonizacja i pierwsze światło

 

W kategorii “wielkości i ciężar paczki a lornetka 7x50”, Nikon WX bije wszystkich na głowę - 7,4 kg wagi pakunku o rozmiarach  48,5 x 27,5 x 27,5 cm. Za podwójnymi ściankami z tektury, spoczywa sobie aluminiowa walizeczka - również spora i solidna. Dołączony jest do niej pasek, ale wątpię, czy potencjalny kupujący powierzy lornetę dwóm metalowym oczkom przymocowanym do boku walizki. Rączka wygląda za to pewnie, i niech to ona będzie tą odpowiedzialną.

 

01karton.jpg.ffd4e760837598e40ef9665afe0dbf5d.jpg

 

W środku, oprócz samej lornetki, spoczywają trzy rzeczy - pasek na szyję (cha! cha!), uchwyt, będący jednocześnie złączką statywową (na klasyczne ćwierć cala) i instrukcja obsługi w siedemnastu językach, w tym po polsku. Przeczytałbym ją, ale wiecie - płeć zobowiązuje. Przeczytam, jak lornetka się uszkodzi.
Wyściółka walizki jest tak wyprofilowana, żeby dobrze trzymać sprzęt zarówno w formie wolnostojącej, jak i z założonym uchwytem. W tym drugim wariancie domykanie wieczka robi się nieco oporniejsze, ale zakładam, że jest to wkalkulowane w klauzulę “normalne użytkowanie”.

 

02bonusy.jpg.58ef08aa5b376d5fe1fe8b7b9378ef2b.jpg

 

Pierwsze spojrzenie na samą lornetkę naprawdę cieszy oko. Od razu widać, że kompromis w doborze materiałów i jakości wykończenia nawet przez chwilę nie były brane pod uwagę, a lorneta od razu powiadamia użytkownika o swojej solidności i dopracowaniu. Metalowe tubusy pokryte są półmatową, przyjemną w dotyku farbą, a środkowa, chwytna część - tworzywem ze skóropodobną fakturą. Wiem, że za takim opisem może się również kryć siedzenie z autobusu Ikarus (gimby nie znajo), ale uwierzcie - pierwsze spojrzenie i przemacanie Nikona WX zagłuszy u nabywcy lwią część wyrzutów sumienia spowodowanych odciążeniem konta o sklepową wartość lornetki. I to jeszcze przed pierwszym spojrzeniem przez dwururkę.

 

03wPudle.jpg.bffc39a5745fca889fb4740af0db0a69.jpg

 

04stojka.jpg.91a9376cf14111a3a40aa4736b710485.jpg

 

Być może w tym miejscu część z Was oczekuje odniesienia się do nietuzinkowych gabarytów WX-a, których raczej spodziewalibyśmy się po lornecie 20x80 niż 7x50. Cóż, faktycznie najmłodsze dziecko Nikona jest na tyle sporym kawałem sprzętu, żeby podskórnie kłócić się z przechowywanym w Sèvres wzorcem 7x50 czy 10x50, jednak oswojenie z jego gabarytami nie zajmuje szczególnie wiele czasu. - zdziwienie w rodzaju “wooow, ale kobyła” traktuję w tych samych kategoriach, jak pierwsze spojrzenie laika na ośmiocalową Syntę (“wooow, stary, normalnie habla masz w domu!”). Sam jesteś stary ;)


Nietypowość sprzętu za to z pewnością podkreślają założone na obiektywy i okulary materiałowe, skóropodobne zaślepki, które kojarzą mi się z czepkiem dla jakiegoś oswojonego, drapieżnego ptaka. Sznureczki trzymają zaślepki jako komplet, a zaciski na nich i mały karabińczyk pozwalają je dopasować czy uwolnić od siebie nawzajem.

 

07zaslepki.thumb.jpg.4543e46e3d01ec0c759227685a84ccad.jpg

 

Czas na pierwsze spojrzenie, a to jest wyjątkowo przyjemne. Jest ostro, jest kontrastowo, jest świetna transmisja. Lornetkę trzyma się bardzo dobrze, mimo swej wagi, a siedmiokrotne powiększenie nie sprawia najmniejszego problemu z uzyskaniem stabilnego obrazu z ręki. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że pewny chwyt zapewnia cena, która dociska palce obserwatora bez udziału jego świadomości - i nie zamierzam się z tym zdaniem kłócić. W każdym razie, nie widzę potrzeby przesmarowania sobie opuszka co drugiego palca klejem typu Kropelka.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem WX-a w Stężnicy, dodawany do niego uchwyt (złączka) był pierwszą rzeczą, która nie tylko utwierdziła mnie w solidności sprzętu, ale jednocześnie zdawała się mówić “nie lękaj się” ;). Jednak mając okazję przytwierdzić go samemu - nie powiem, zadrżała mi ręka. Uchwyt od środka wyściełany jest pianką, dzięki czemu zaciska się wokół prętu mostka pewnie, jednocześnie go nie zarysowując. Ale całość trzyma zwyczajnie wyglądająca śruba. Niech Moc będzie z jej gwintem!

 

05zlaczka.jpg.88c8a2a25da00def250de6d13e7e1010.jpg

 

06assembled.thumb.jpg.2fe1cd8fed4032a90a02f5ad3fd63d46.jpg

 

Pierwsze ustabilizowane dzienne spojrzenie potwierdza zarówno pierwsze zerknięcia jak i górę pozostałych oczekiwań. Obraz jest przeostry, kolory bardzo naturalne, przestrzeń plastyczna a i głębia ostrości również niczego sobie. Na świetnie skorygowane wyglądają też dystorsja poduszkowa i płaskość pola, dająca ostrość po diafragmę. Jedynym odstającym parametrem jest aberracja chromatyczna, która świetnie skorygowana w centrum, daje o sobie znać kolorowymi obwódkami mniej więcej od połowy promienia pola widzenia. Co ciekawe, choć zbliżając się do skraju pola widzenia, zauważalność barwnych konturów rośnie, towarzyszy temu naprawdę niewielki spadek ostrości.

Ale tym, co WX ma najpiękniejsze - jest pole. Lornetki 7x50 zwykle dają ładny, kontrastowy obraz, okupionym jednak perspektywą studni. Tutaj - muszę się lekko odchylić, by zobaczyć diafragmę. Pole jest nieco węższe, niż zapamiętałem je sobie z modelu 10x50 i wydaje się oscylować w granicach 76-78°. Jest to wynik w zasadzie niespotykany, szczególnie w odniesieniu do lornet ze źrenicą 7 mm. I to właśnie ta szerokość spojrzenia jest największym argumentem WX-a.
Dwa dni temu w Patagonii (nigdy mnie nie znajdziecie!) miałem też dosłownie kilka minut na spojrzenie na wschodzący między chmurami Księżyc. Mimo znacznej fazy, Srebrny Glob wyglądał bardzo plastycznie. Nawet z ręki było widać parę największych kraterów, ale urok tego spojrzenia zasadzał się na szerokiej perspektywie, zawieszeniu naszego satelity pośród podświetlonych chmur, które tworzyły piękną perspektywę widoku. Już to krótkie spojrzenie zdawało się mówić, że w tej lornecie nie masz koncentrować się na poszczególnych obiektach. Masz czuć przestrzeń - a tę Nikon WX daje Ci na dłoni.

 

tl;dr

 

 

Edytowane przez panasmaras
  • Lubię 5
  • Kocham 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2017 o 13:56, Piotr K. napisał:

Jeśli ta lornetka ma taki rozmiar, że do jej transportu potrzebne jest takie pudło jak to na drugim zdjęciu, to montaż do niej musi być po byku... ;) 

Wieszam ją na Sliku 700DX, który zwykle dźwiga moją pięciokilową 22x85. Tak więc przesada nie jest potrzebna :)

 

Dnia 8.09.2017 o 16:39, wimmer napisał:

Pewnie byłby umarł, gdyby zrobił test na "odwal się". Dlatego czekam na soczysty opis jak to pokazuje Plejady albo M31, a zwłaszcza na to, w czym ta lornetka jest tak dobra, że ma taką cenę :) 

Jeśli tylko będzie niebo, z pewnością tak zrobię :)

 

Dnia 8.09.2017 o 16:45, Alice napisał:

Przetrzymaj to coś jeszcze dwa tygodnie

 

if you know what I mean :D

Jest spore prawdopodobieństwo, że będę ją miał za tydzień w Bydgoszczy.

 

Dnia 8.09.2017 o 21:51, ekolog napisał:

Taka lornetka zapewnia zobaczenie najlepszej z możliwych jasności powierzchniowej (mgławicowych obiektów skromnie świecących w szczególności). Na tyle na ile u konkretnej osoby źrenica  w nocy się otworzy na tyle zostanie wykorzystana w pełni.

Skoro już o tym wszystkim napisałem, do dodam, że liczę na to, że Marek zbada aperturę efektywną i może też transmisję światła.

(...)

Ja to bym koc lub kołdrę rozścielił ze strachu, że mi z rąk wypadnie, i trzymał w zamknięciu :)

Do oglądania takich obiektów, w większości przypadków lepiej się sprawdzi 10x70. Tutaj chyba bardziej chodzi o przestrzeń. Oczywiście o widoczności obiektów mam nadzieję napisać. Co do apertury efektywnej - oczywiście tak, ale transmisji nie ocenię (poza opisem wrażeń).

Co do trzymania w zamknięciu - ja myślę odwrotnie. Obserwowałbym jak najwięcej, żeby koszt się szybciej zwrócił :szczerbaty:

 

13 godzin temu, adam_bie napisał:

A co do tej cudownej 7x50.. da sie tam filtry UHC jakoś zamontować? Pewnie nie.

Chałupniczo pewnie tak, choć prędzej dwucalowe. Przy okazji sprawdzę, może da się takie zamocować na obiektywach.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.