Skocz do zawartości

M76 - Małe Hantle w większym wydaniu


Lukasz83

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do dyskusji na RODOS... Biorąc pod uwagę naklady finansowe na sprzęt to może i ta fotka jest świetna, ale generalnie to :

- mało widać mgławicy

- gwiazdy są zniekształcone 

- gwiazdy mają poprzesuwane kolory.

A dyskusja była o tym, czy fotkę należy oceniać przez pryzmat sprzętu którym została wykonana. I czy element doskonalenia warsztatu poprzez pakowanie kasy w coraz lepszy sprzęt to jeszcze hobby czy już objaw choroby psychicznej.

Łukasz, fotka fajna, chociaż mam na temat " lucky imaging " swoje zdanie :) podziwiam robotę włożoną w jej wykonanie.

Potem poprosimy pewnie modów o wyłączenie dyskusji z wątku bo mam nadzieję na gorącą dyskusję :)

 

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się jak zwykle w lakonicznym skrócie. Nie ma górnej granicy co do  jakości zdjęć astronomicznych i nie będę tego uzasadniał, bo byłby to dłuższy wywód. Osoby twierdzące, że coś robią perfekcyjnie zwyczajnie albo się  oszukują*, albo są z tego powodu nieszczęśliwe**. Jeżeli są super zadowolone to  patrz pierwsza gwiazdka :)  Często nakład pracy   znacznie przebija to co zostało wydane na sprzęt, który i tak jest tylko wtedy przydatny, gdy mamy odpowiednie umiejętności i super niebo.  Jednym słowem z takiego krytykanctwa jedzie, a nawet śmierdzi narcyzmem i to na kilometr.  Ale najciekawsze jest to jak spotka się kilku narcyzów i jeden drugiemu zacznie coś  wytykać.   Zacząłem krytykować, a chciałem powiedzieć o wsparciu pozytywnym czyli  takim w którym zamiast mówić o brakach dostrzega się to co faktycznie osiągnął  autor zdjęcia.  Waląc się z całej siły w pierś powinienem się nie odzywać co zresztą robi kilku niezłych fotografów. Ale czy ta postawa jest też godna naśladowania ? Hm, no dobra nie oceniajmy, tego zjawiska. Doskonalenie warsztatu przez pakowanie kasy w sprzęt ?   Raczej powinno rozdzielić się pojęcia: doskonalenie warsztatu obróbki od  równie istotnego podnoszenia możliwości sprzętowych.  Ale to już powoli zaczynamy wchodzić w rozważania filozoficzne dotyczące tak podstawowej sfery jak np sfera wolności finansowej ;)  Bo jeżeli kogoś nie stać, tzn. że są to ograniczenia finansowe.  Przecież nie powiemy nikomu, że "Twój warsztat jest ograniczony", a raczej powinniśmy powiedź że: "Masz nie doinwestowany sprzęt" - lub coś w ten deseń ;)  Na koniec jeszcze raz podkreślę, że oprócz tych dwóch czynników czyli ludzkiego i sprzętowego istnieje też czynnik natury czyli miejsca z którego fotografujemy.  Jest to osobne zagadnienie, któremu zresztą na forach poświęcaliśmy sporo czau.

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poruszyłeś ciekawy temat przy okazji, moim zdaniem zbyt często pomijany w dyskusjach .... miejsce! Przecież wiadomo że można , przy odpowienio dobranym sprzęcie, fotografować właściwie z każdego miejsca. Tylko dość często pomijamy to w rozmowach w postach " co kupić do astrofoto?" Filtry NB tanie nie są, to fakt, ale znam ludzi których poziom desperacji i zafiksowania na afoto pozwala dziś na fotografowanie z centrum miasta :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o czym dyskutowaliście dlatego też nie rozumiem o czym piszecie :)

Ale... robi On fotki w skali osiągalnej w Polsce 3xw roku i jeśli na to się pisze, czego Mu żałować. Ja mam to samo, ludzie myślą, że fajne zdjęcie danego obiektu wynika z postanowienia że dziś go zrobię a ono jest owocem polowania na niego 5 lat i trafienia raz w jedne idealne warunki, ale gdyby nie te wszystkie zdjęcia w gównianych warunkach nie był bym gotów jak należy. Lukasz83 narobi na razie wiele słabych zdjęć, ale co jakiś czas trafi w seeing i będzie powoli kolekcjonował perełki budząc uznanie przeglądających jego galerię wielkoskalowców.

Co do zdjęcia, nie zawiera ono podstawowej rzeczy świadczącej o jego wartości a mianowicie rozbitej na dwoje gwiazdy centralnej http://annesastronomynews.com/wp-content/uploads/2012/02/Messier-76-by-Adam-Block.jpg, ale.. obiekt ma już przestrzelony, wie czego się spodziewać, co poprawić, nic tylko działać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak.

Zdjęcie można oceniać przez pryzmat sprzętu ale bardziej powinno się oceniać przez pryzma metody jaką zostało wykonane. A "lucky imaging" to zupełnie inna metoda jego wykonania, teraz bardziej dostępna i prostsza ze względu na mega czułe kamery CMOS.

Dlatego też decydując się na taki rodzaj astrofoto trzeba być świadomym jego wad i zalet. Dla mnie najważniejsze jest szybkie zbieranie materiału - nie mam cierpliwości i czasu na podejście klasyczne (nie mówiąc już o tym, że szkoda mi kasy a przy mojej skali to by były grube dziesiątki jak nie setki tysięcy). Poza tym nie bawi mnie zupełnie robienie jednego obiektu przez miesiąc... nawet jeśli fotka później będzie najwyższych lotów

1 godzinę temu, HAMAL napisał:

 Ja mam to samo, ludzie myślą, że fajne zdjęcie danego obiektu wynika z postanowienia że dziś go zrobię a ono jest owocem polowania na niego 5 lat i trafienia raz w jedne idealne warunki,

@HAMAL ogólnie zagadzam się z tym co piszesz z wyjątkiem tego fragmentu który wyciąłem powyżej. Ja właśnie mam tak, że postanawiam, że dziś robię dany obiekt. Dobre warunki są tylko miłym dodatkiem. Czasem fotka wyjdzie słaba a czasem niezła. Jak słaba do zrobię downsize i będę miał fotkę jak z setupu 2 arcsec/pix ;) Traktuję to dla funu a nie jako polowanie 3 razy w roku na mega detal/warunki. Przy naszej skali nawet przy typowych przeciętnych warunkach często widać więcej detalu niż na długoczasowych foto w mniejszej skali.

@wessel Rozjechane kolory czy nierówne gwiazdy to nie wina metody a moich umiejętności obróbki i jest to czynnik najłatwiejszy do naprawienia ;) Natomiast słaby zasięg jest słabą stroną metody i trzeba to po prostu zaakceptować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wobec takich argumentów pozostaje napisać tylko " good night and good luck" ??? Mnie  jednak kilka kolorowych plam nie zastąpi chyba nigdy obrazu ładnej mgławicy z detalami. Tak jak napisaliście - to kwestia podejścia. I w sumie nie wiem co ciekawsze - robienie jednej fotki prżez dwa tygodnie czy warunki trzy razy w roku.

Nie chcę swoimi ocenami umniejszać wartości prac Lukasza czy Hamala :notworthy: ale  to nie moja bajka...

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wessel napisał:

Czyli wobec takich argumentów pozostaje napisać tylko " good night and good luck" ??? Mnie  jednak kilka kolorowych plam nie zastąpi chyba nigdy obrazu ładnej mgławicy z detalami. Tak jak napisaliście - to kwestia podejścia. I w sumie nie wiem co ciekawsze - robienie jednej fotki prżez dwa tygodnie czy warunki trzy razy w roku.

Nie chcę swoimi ocenami umniejszać wartości prac Lukasza czy Hamala :notworthy: ale  to nie moja bajka...

Naprawdę uważasz, że zdjęcie z pierwszego posta to "kilka kolorowych plam" - nie jest idealne i nie oczekuję, że zaspokoi Twoje poczucie estetyki ale uważam, że takie określenie jest sporym nadużyciem...

Wskazałeś na początku dyskusji co w zdjęciu jest do poprawy - i to jest jak najbardziej ok, ale ten dopisek naprawdę nie był potrzebny.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Łukasz, jest taki facet Domek ( Dominik) i on sobie sprawdza moje fotki CO DO GWIAZDKI ! bo kiedyś wymieniając tło pod warkoczem komety zostawiłem kilka przeniesionych z tłem z innego miejsca. Ostatnio znalazł jedna gwiazdkę mag. ok. 18 która była rozmazana i też sugerował że to efekt mojej "obróbki" . Przesadza, ale cenie go za jedno- szczerość.

Napisałem wyraźnie DLA MNIE kilka kolorowych plam nie zastąpi obrazu mgławicy. Ja to tylko ja. Nikt więcej. Uczyłem się innej astrofotografii i choć istnienie "lucky imaging' muszę akceptować, to jeszcze nie znaczy że musi mi sie podobać. Zupełnie inaczej niż Twoje wspaniałe fotki Słońca i zjawisk z nim związanych. Są światowej , najwyższej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Wessel - Domkowi też sprawdzają maski i layery!

Znalazłem przed chwilą taki kultowy wątek i nawet chciałem podlinkować, ale jest tam taka gnojówka, że aż szkoda gadać :/

Taka typowa w dawnych czasach tego forum dyskusja o kanonach astrofoto.

Nie Byłeś wtedy chyba jeszcze aktywny na astropolis/astro-forum ale mogę Tobie podesłać linka na PW.

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wessel napisał:

Wiesz Łukasz, jest taki facet Domek ( Dominik) i on sobie sprawdza moje fotki CO DO GWIAZDKI ! bo kiedyś wymieniając tło pod warkoczem komety zostawiłem kilka przeniesionych z tłem z innego miejsca. Ostatnio znalazł jedna gwiazdkę mag. ok. 18 która była rozmazana i też sugerował że to efekt mojej "obróbki" . Przesadza, ale cenie go za jedno- szczerość.

Napisałem wyraźnie DLA MNIE kilka kolorowych plam nie zastąpi obrazu mgławicy. Ja to tylko ja. Nikt więcej. Uczyłem się innej astrofotografii i choć istnienie "lucky imaging' muszę akceptować, to jeszcze nie znaczy że musi mi sie podobać. Zupełnie inaczej niż Twoje wspaniałe fotki Słońca i zjawisk z nim związanych. Są światowej , najwyższej klasy.

Maciek, ja wszystko rozumiem. Siedzę już trochę w "branży" i naprawdę traktuję każdą opinię z ogromnym dystansem i dalej będę podążał obraną ścieżką.

Niemniej jednak jest ogromna różnica pomiędzy powiedzeniem komuś "twoje zdjęcie ma nieco rozjechane gwiazdki, słabą mgławicę i źle złożone kolory" a " twoje zdjęcie to rozmazana plama".

Jest ważne co przekazujesz ale ważniejsze jest jak to robisz a moim zdaniem kompletnie nie masz w tym umiaru. Ale to MOJE, I TYLKO MOJE zdanie. Jesteś ekspertem w astrofoto tradycyjnym i nic tego nie zmieni ale warto czasami otworzyć się na inny punkt widzenia ;)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, jeśli poczułeś się urażony to przepraszam.  To mój generalny poglad na tego typu zdjęcia. Nie będe posypywał głowy popiołem, zawsze mówię i piszę to jak i co myślę. Od lat. Czy się to komuś podoba czy nie - to już inna sprawa. Ze mną jakoś też nikt się specjanie nie pieści i żyję :)

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, wessel napisał:

Poruszyłeś ciekawy temat przy okazji, moim zdaniem zbyt często pomijany w dyskusjach .... miejsce! Przecież wiadomo że można , przy odpowienio dobranym sprzęcie, fotografować właściwie z każdego miejsca. Tylko dość często pomijamy to w rozmowach w postach " co kupić do astrofoto?" Filtry NB tanie nie są, to fakt, ale znam ludzi których poziom desperacji i zafiksowania na afoto pozwala dziś na fotografowanie z centrum miasta :) 

 Z centrum miasta ? Co ? Kto ? Wariat jakiś ...

Ale powiem że można. Nawet - nie chwaląc się szczególnie - do gazety dali NB z centrum miasta.

Odstający lekko kolor na gwiazdach? Nieszczególnie mi przeszkadza. Czy naprawdę każda fotka musi być "och ach ę ą"? Czy traktujemy nasze hobby jako hobby czy może coś więcej? 5 lat temu mogłem marzyć o poziomie zdjęć jakie teraz uda się wykonać. I mam wielką satysfakcję. Czy te zdjęcia są perfekcyjne? Nie są. Ale jest banan na twarzy, duma rozpiera pierś, dziewczęta padają na kolana ;) ...

Łukasz gratuluję skali.

Edytowane przez _Spirit_
  • Lubię 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.09.2017 o 20:45, Lukasz83 napisał:

Chociaż w sumie nie takie szybkie. Materiał zebrałem w 2 godziny ale dzisiaj siedziałem 4 godziny i wybierałem najlepsze klatki ze wszystkich 4000 zarejestrowanych

Czy nie ma gotowych programów które wybierają najlepsze klatki automatycznie, na podstawie FWHM gwiazd czy też innych, bardziej skomplikowanych parametrów? (Strehl ratio) Ręcznie można pewnie wybrać nawet z 4000, ale nie z 400000 czy więcej. 2.5s to moim zdaniem za długo żeby mówić o "lucky imaging" choć mój głos jest tutaj czysto akademicki....:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Czy nie ma gotowych programów które wybierają najlepsze klatki automatycznie, na podstawie FWHM gwiazd czy też innych, bardziej skomplikowanych parametrów? (Strehl ratio) Ręcznie można pewnie wybrać nawet z 4000, ale nie z 400000 czy więcej. 2.5s to moim zdaniem za długo żeby mówić o "lucky imaging" choć mój głos jest tutaj czysto akademicki....:)

Tak, masz rację. Nie jest to typowy "lucky imaging" ale tak już się obiegowo utarło mówić na ten rodzaj astrofoto gdzie wykorzystujemy klatki krótsze niż 10s

Sortowanie manualne daje wielokrotnie lepsze efekty - Autostakkert nie radzi sobie tak dobrze z obiektami DS jak z planetami.  Akurat składam jeszcze jeden bardzo ciekawy obiekt z czwartkowej sesji i tam widać to doskonale jak bardzo można poprawić stacka ręcznie sortując klatki. Metoda pracochłonna ale naprawdę warto!

Godzinę temu, bartolini napisał:

astrostakkert sortuje. Możesz wybrać kilka wariantów z różnym procentem klatek do stacku. Ale ponoć sortowanie manualne daje jednak lepsze efekty - osobiście nigdy nie porównywałem (z lenistwa :P)

 

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.