Skocz do zawartości

Ekspansja, Puchnacy Wszechświat


skuter202

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka Wszystkim swirom Astronomi mam pytanko jak zawsze zreszta :icon_lol: przechodzac do rzeczy jak rozumiec puchnaca przestrzen, wiemy ze wszechswiat sie rozszerza czyli ekspansja jest faktem tylko zastanawia mnie jak przestrzen moze puchnac czy ktos mi to wytłumaczy 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu odległości pomiędzy obiektami zwiększają się wraz z upływem czasu. Dziś twój pokój ma 3 m szerokości, a jutro 4m :) tylko musisz mierzyć dalmierzem laserowym, na zasadzie odbicia światła. Pomiar linijką nic nie da, bo linijka też się rozszerzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co więcej, fotony które zostały wyemitowane na wszystkie strony (w momencie gdy blisko 15 mld lat temu gorąca, nieprzezroczysta materio-enargia  nieco się rozrzedziła i przestała je wyłapywać) od tego czasu lecąc i lecąc też się wydłużyły (długość ich fali) a przez to ich energia bardzo osłabła bo im dłuższa fala fotonu tym słabsza energia. My je widzimy nadlatujące ze wszystkich stron jako tak zwane mikrofalowe promieniowanie tła.

Pozdrawiam

p.s.

Jest to jedno ze szkolnych tłumaczeń słabości CMB, być może nieco uproszczone i precyzyjni fizycy opisaliby to trochę inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, ZbyT napisał:

pomyliłeś ekspansję Wszechświata ze skracaniem Lorentza

atomy nie zmieniają rozmiarów w trakcie ekspansji

 

pozdrawiam

Ja nic nie pomyliłem. Wypraszam sobie bardzo! Gdyby widzialny Wszechświat skurczyć do rozmiarów pokoju to linijka też miałaby kilka megaparseków i też by się rozszerzała :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wypraszaj sobie do woli

gdybyś miał rację to w trakcie ekspansji Wszechświata powinny zmienić się rozmiary nie tylko atomów ale wszystkich obiektów w nim zawartych, a w tym Słońca, Ziemi i jej orbity oraz galaktyk, gromad itd.

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

22 minuty temu, ZbyT napisał:

Gdybyś miał rację to w trakcie ekspansji Wszechświata powinny zmienić się rozmiary nie tylko atomów ale wszystkich obiektów w nim zawartych,

 

Nie wszystkich, ale tych których rozmiary są na tyle duże, że nie można ich traktować globalnie jako punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt ma rację - Wszechświat ekspanduje, ale nie powiększają się obiekty zwarte. A w czasach gdy Wszechświat miał wielkość pokoju to nie było, ani linijek, ani atomów - wtedy prawdopodobnie rządziła kwantowa grawitacja.

BB1.png.4cc6325ab0731bf451358245367b26e4.png
 
 
Jest też więcej nieoczywistych intuicji na temat BB ...

BB2.png.fd538664241330e29e8f07023b93885b.png
 
 
 
I jeszcze może bardziej obrazowe wyjaśnienie natury samego Wielkiego Wybuchu ...

BB3.png.b59bc7bcfdd47a4be4f7f279b82c198f.png
 
 
Powyższe rysunki pochodzą z prezentacji w j.polskim dostępnej tutaj.
 
I na koniec "standard" :)  - Big Bang - analogia rozszerzającego się balonu.
-) „Żółte kropki” – galaktyki, które oddalają się od siebie, ale nie zmieniają kształtu (układy związane nie podlegają ekspansji Wszechświata).
-) „Sprężynki” – poruszające się fotony i ulegające przesunięciu ku czerwieni,
Poniżej animacja wzięta ze strony  Ned Wright’s Cosmology tutorial ...
 
balloons.gif.8a4ea7803fc4e0035281dc227286e67f.gif
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może patrzę na tą kwestię bardziej matematycznie, a Wy bardziej fizycznie.

Oczywiście Wy mówicie o rzeczywistym, rozszerzającym się wszechświecie, a ja o kulawej analogii w której mamy tylko pokój, linijkę, i bliżej nieokreśloną, niefizyczną metrykę która w jeden dzień zwiększa pokój o 1 metr.

Mój pokój miał być modelem przestrzeni z metryką zależną od czasu, i niczym więcej, a nie modelem rzeczywistej, fizycznej przestrzeni zawierającej samograwitujący pył, co jest dużo mniej intuicyjne, jak zresztą ładnie przedstawiłeś na obrazkach. 

Także być może posłużyłem się oszukaną, "nieważką" linijką na podobieństwo nieważkich, nierozciągliwych nitek z upodobaniem używanych na lekcjach fizyki. Jeśli kogoś to wprowadziło w błąd, to przepraszam.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze zle zadałem pytanie to jeszcze inaczej ...... co rozumiemy pod pojeciem puchnacej przestrzeni 

np: jesli widzimy puchnace ciasto to wywnioskujemy ze faktycznie te ciasto robi sie coraz wieksze.

wiec jak sie to ma do pustej przestrzeni jesli nie mozemy tego zaobserwowac !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak zmierzyłeś rośnięcie tego ciasta? Też musiałeś wziąć miarkę i gdzieś ją do tego ciasta przyłożyć. "Widzisz puchnące ciasto" czyli tak naprawdę mierzysz (na oko) jego rozmiar i widzisz, że się zwiększa. Zamiast mierzenia całego ciasta wystarczy pewnie mierzyć co chwila odległość pomiędzy jakimiś dwiema rodzynkami. I też zobaczysz że puchnie, bo rodzynki się od siebie oddalają. 

Wydaje się , że z puchnącą, pustą przestrzenią jest podobnie, z tym że nie ma rodzynek ani ciasta więc nie ma co mierzyć. Ale jakbyś już wrzucił parę rodzynek do tej przestrzeni to pewnie po jakimś czasie pokapowałbyś się że coś tu się dzieje :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.