ZAĆMIENIE SŁOŃCA - hiszpania

[Marcin_G]

Ludzie, ludzie..... :papa:

Czy ktoś z was wykonał już jakieś konkretne ruchy w związku ze zbliżającym się OBRĄCZKOWYM ZAĆMIENIEM SŁOŃCA latem '05 w Hiszpanii?

Mam na myśli czarter autokaru, tanie linie lotnicze itp...

 

To już chyba po woli czas myśleć o konkretach.

W Internecie osiągalne są jak zawsze bardzo szczegółowe mapki przebiegu pasa "obrączki", prognozy pogody dają ponad 60% szansy na czyste niebo...

No wy na to :?:

[Gość TUR]

Jeżeli ktoś już o tym myśli, to napewno Marcin Sienko..

 

Pozdrawiam

Paweł

[Hans]

Wiecie co, ja bym sie chetnie wybral. Zabral bym slubna i dziecko i na jakies dwa, trzy dni wyskoczyl. Ile moze to kosztowac jak zbierze sie grupa ok 10-20 osob? Nie wiem czy taka wyprawa jest w moim zasiegu.

 

Pozdrawiam.

[Mirek Krasnowski]

Zaćmienie jest 3 pażdziernika. Jakiś czas temu dyskutowaliśmy na ten temat i wyszło że najlepiej nająć autokar. Z poczatkiem roku zajmę się sprawą. Wydaje się, że najlepiej było by nająć jakieś biuro podróży, które zorganizuje całe przedsięwzięcie.

[Gość TUR]

Zaćmienie jest 3 pażdziernika. Jakiś czas temu dyskutowaliśmy na ten temat i wyszło że najlepiej nająć autokar. Z poczatkiem roku zajmę się sprawą. Wydaje się, że najlepiej było by nająć jakieś biuro podróży, które zorganizuje całe przedsięwzięcie.

 

Świetny pomysł Mirek :!: Trzymam kciuki

 

Pozdrawiam

Paweł

[Marcin_G]

Kiedyś (dawno temu, jak w "kapitaliźmie" było za drogo) na zaćmienia jeździło się autokarem bez połowy siedzień - z tyłu spało się na karimatach itp. Ale to już chyba minęło... Można to sobie wybić z głowy

Myślę, że na początku października da się jeszcze w Hiszpanii spać pod namiotem, na wybrzeżu Morza Śródziemnego jest do bólu campingów. Dla grupy 20 osób powinno to wyjść za rozsądne pieniądze. Ja + moja Maryśka jedziemy na pewno :!:

Może powoli warto zacząć myśleć o liście chętnych i zrobić "Forumowy Komitet Kolejkowy"

 

pozdrawiam

Marcin

[MateuszZ.]

Ja się piszę na 100% :salu: Mówię serio. Nigdy nie widziałem całkowitego zaćmienia słońca. Tej okazji nie przepuszcze.

[Mirek Krasnowski]

Mateusz tak po prawdzie to ono nie będzie całkowite tylko obrączkowe. Ale myślę, że i tak warto pojechac i zobaczyc.

[Radek Grochowski]

Mateusz, jak chcesz zobaczyć całkowite zaćmienie słońca, to lepiej celuj na marzec 2006 w Turcji, albo jeszcze lepiej w Libii, bo w Hiszpanii to będzie tylko obrączka.

[Mirek Krasnowski]

Turcja, Libia w 2006 roku to będzie drożej, niebezpieczniej i mniej pewnie. Jak już miał bym wybierać to wybierał bym Libie. Ciekawostką jest to, że zarówno w 2005 jak i 2006 (w odstępie pół roku) Libijczycy bedą mieli okazję oglądać dwa zaćmienia Słońca. Ci to mają farta.

[Radek Grochowski]

Libijczycy bedą mieli okazję oglądać dwa zaćmienia Słońca. Ci to mają farta.

 

Z drugiej strony mają wszędzie tylko piach, nawiedzonego dyktatora i do tego mówią po arabsku. Już wolę Polskę mimo wszystko. Ale jeśli chodzi o zaćmienie to coraz poważniej biorę pod uwagę właśnie Libię.

[Mirek Krasnowski]

mają wszędzie tylko piach, nawiedzonego dyktatora

 

Z perspektywy czasu widać, że są zdecydowanie bardziej nawiedzeni Arabowie od Kadafiego. Powiem tak w 2006 roku zaćmienie w Libii kusi mnie to jest nas już dwóch.

[MateuszZ.]

...  

Powiem tak w 2006 roku zaćmienie w Libii kusi mnie to jest nas już dwóch.

...

Mnie też zaczyna kusić, to jest nas trzech :wink:

[pitrek]

Turcja, Libia w 2006 roku to będzie drożej, niebezpieczniej i mniej pewnie. Jak już miał bym wybierać to wybierał bym Libie. Ciekawostką jest to, że zarówno w  2005 jak i 2006  (w odstępie pół roku) Libijczycy bedą mieli okazję oglądać dwa zaćmienia Słońca. Ci to mają farta.

 

:shock: :roll: Libia bezpieczniejsza od Turcji :?:

[Mirek Krasnowski]

:shock:  :roll:  Libia bezpieczniejsza od Turcji  :?:

 

Bo tam dyktatura jest, a tam gdzie jest dyktatura tam jest bezpiecznie.

[Gość TUR]

Ja się piszę na 100%  :salu: Mówię serio. Nigdy nie widziałem całkowitego zaćmienia słońca. Tej okazji nie przepuszcze.

 

Ja też nie widziałem całkowitego. Obrączka jak przypuszczam jest podobna do częściowego, a tych widziałem już kilka, to mnie specjalnie nie ciągnie. Tak się złożyło, że ostatnio na Węgry nie mogłem wyjechać, więc tej Turcji chyba nie przepuszczę !

 

Pozdrawiam

Paweł

[Radek Grochowski]

 

:shock:  :roll:  Libia bezpieczniejsza od Turcji  :?:

 

Bo tam dyktatura jest, a tam gdzie jest dyktatura tam jest bezpiecznie.

Trzeba też przyznać, że Kadafi jest jak na dyktatora całkiem oświecony i jednak dba jako tako o swój naród. Ludziom żyje się tam dobrze i przede wszystkim wszyscy fanatycy są trzymani za mordę. A nie chciałbym skończyć w TV Al-Dżazira na tle jakiegoś śmiesznego sztandaru z cytatami z Koranu.

[Adam_Jesion]

Pisze sie na Libie!

[zayzik]

Wracając do Hiszpanii

 

4 lata temu przyjaciółka mojej Babu wyszłą za mąż za Hiszpana

i prowadzą w Barcelonie restauracyjkę

cały czas nas do siebie zapraszają

wybierzemy się więc ale raczej z pomocą firmy Aquariusa

 

:smoke:

[Pawel_Maksym]

Jeśli chodzi o Hiszpanię to jeśli pojadę (a wszystko na to wskazuję) to jadę obserować serię Beileya na brzegu pasa wraz z grupą kolegów zakryciowców z całej Europy.

Obserwację organizuje kol. Carles Schnabel z Sabadell Observatory.

Obiecał mi, że dla małej grupki może załatwić nocleg karimatowo-materacowy w obserwatorium.

 

Jesli chodzi o 2006 to tradycyjnie obserwatorium w Łodzi (o czym autor wątku Marcin wie) organizuje wyprawę do pasa mamy 2 typy Libia, Turcja - wczesniejszy pomysł z Kaspijsiem koła Astrachania nie wypali bo nasz tamtejszy przyjaciel astronom już tam nie mieszka.

Aktualnie zbieramy oferty od naszych kolegów.

Podobnie jak z wyjazdem na Węgry w takiej wyprawie może uczestniczyć każdy nie zależnie od miejsca zamieszkania.

W przypadku Libi - samolot w przypadku Turcji raczej autokar chyba, że Turcja podpisze umowę z Unią o wspólniej przestrzeni pow. i będą tam latać tani przewoźnicy wtedy wchodzi w grę charter.

Zarówno w Turcji jak i Libi mamy juz nawiązany kontakt z tamtejszymi miłośnikami astronomii. A wiecie, że u Kadafiego to ministrem jest astronom!

 

Pozdrawiam

Paweł Maksym

[DaVe]

Ja jeszcze kompletuje sprzet ale zaćmienie w Hiszpani w planach mam. Do Hiszpani bede sie starał dostać trybem minimalistycznym czyli stopem. Mile widziana osoba towarzysząca.

 

 

pozdr

DaVe

[Pawlik]

Ja jeszcze kompletuje sprzet ale zaćmienie w Hiszpani w planach mam. Do Hiszpani bede sie starał dostać trybem minimalistycznym czyli stopem. Mile widziana osoba towarzysząca.

 

Na stopa ze sprzetem może być ciężko :mrgreen:

[DaVe]

Mam to wszystko juz opatentowane.Mieści sie i sprzet i szmaty i zarcie.

[Pawlik]

Też bym pojechał na stopa tylko nie mama zielonego pojecia jak zapakować swojego telepa razem z montazem w poręczna torbe :wink:

[Jarek]

"Turcja, Libia w 2006 roku to będzie drożej, niebezpieczniej i mniej pewnie. Jak już miał bym wybierać to wybierał bym Libie."

 

- Mirku! Grzeszysz! Grzeszysz! Choc nie wiesz o tym... W Libii co prawda nie byłem, ale w Turcji owszem, 3x i chetnie pojechałbym tam jeszcze. Libia to zapewne ciekawy kraj, ale kudy jej do Turcji... -zarówno pod wzgledem zabytków, jak i przyrody/krajobrazów czy ludzi. Wcale nie jest tam niebezpiecznie z wyjątkiem kilku zaledwie rejonów [pokłosie konfliktu z Kurdami, który mocno przygasł w tej chwili]. Teoretycznie moga sie zdarzyc jakies incydenty zwiazane z obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie, ale już bardziej bałbym sie wyleciec w powietrze w Hiszpanii czy w Anglii... W 2006 obstawiam Turcję.

Co do hiszpanskiej wyprawyza rok, to jadę, ale nie wiem, czy na ten grupowy wyjazd. To zalezy, czy pojade tam tylko w tym celu na krótko, czy na dłuzej, z opcja turystyczno-górską. W każdym razie ewentualnie sie piszę... Na ile szacujecie taki wyjazd czasowo? Czy tylko zaćmienie i z powrotem, czy nie warto wydłuzyc go np. o tydzien aby cos pozwiedzać? Pozdrawiam

-Jarosław