Skocz do zawartości

Astrofoto i mróz


Bartek Ochen Ochenduszka

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, DominikRD napisał:

Oczywiście, również zasilanie na uwadze mieć trzeba. Oszroniony zasilacz, przedłużacz i wtyczki, tylko źle to skończyć może się. 

To jest oczywiste, nie tylko w mroźne noce, ale i w ciepłe, kiedy wilgoć osiada i wszystko ocieka wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grzędziel napisał:

Ale bardziej niż o sprzęt zadbaj o siebie. Przy -20 człowiek jest najdelikatniejszym elementem astrosetupu.

Myślę że podstawą są tutaj dobre buty w których można spokojnie przestać taki mróz w bezruchu. Możemy być dobrze ubrani, ale jeżeli marzną nam nogi to po zawodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Speckable, silikonowy w podwójnej izolacji - najlepszy przewod na mróz! 

Wtyczki skrecane mikrofonowe 2, 3, 4piny w zależności która z jakim napięciem. 

Akumulator ze sporym zapasem pojemności.

 

Porządnie oznakowane + -, aby w nocy nie pomylic. Dobrze sprawdzają się w tym złączki XT30, 60,90,  MT60. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima to najbardziej wymagający sprawdzian dla sprzęt. Wszystko częściej się zawiesza, wysypuje, nie kontaktuje i psuje. Ubieramy się jak astronauci i z podobną gracją i swobodą operujemy przy naszych precyzyjnych klamotach, jak słoń w składzie porcelany. Czasami myślimy, jak tu wsadzić tą wielką łapę w rękawicy, albo zgiąć się do lunetki, gdy usztywnia nas 5 par spodni. Ale my się nie przejmujemy i walczymy dalej! :)

Kilka wskazówek jeszcze ode mnie:

-komputer uruchamiaj od razu po wyniesieniu na pole, zanim zdąży się wychłodzić, a głowice na dysku zamarzną... Uruchomiony komputer jest bezpieczny na mrozie. Najgorszą rzeczą jest odpalanie zamrożonego biedaka.

-po wniesieniu do ciepłego pomieszczenia laptop niewątpliwie zaleje się rosą... Trudno coś na to poradzić. O ile kończymy sesję, to najlepiej wyłączyć sprzęt na polu i w domu odpalić dopiero jak wyschnie. Jeśli jednak robimy sobie przerwę i wnosimy kompa tymczasowo, a zdalnie jesteśmy połączeni ze sprzętem na zewnątrz, to jest problem... Ja wiele razy wnosiłem włączony sprzęt, który zalewał się wodą i wszystko działa, ale to nie jest bezpieczna operacja.

-zamykaj ekran jak nie jest potrzebny, po co ma się pokrywać szronem, a ty go skrobać jak auto? :) Zamknięty ekran to czysty i suchy ekran.

-laptopa można nawet zasunąć w torbie, gdy nie potrzeba zaglądać do ekranu. Wtedy się trochę zagrzeje i będzie mu lżej.

-uważaj na wszelkie złącza USB. O ile w lecie raz na czas coś przestanie kontaktować, o tyle w zimie to nagminny problem. Niewielkie dotknięcie kabla może skończyć się utratą komunikacji i zwiechą wszystkiego... Trudno jest rozwiązać problem u źródła, w zasadzie każdy rodzaj wtyczki USB ma tendencję to niekontaktowania, a sztywne kable tylko potęgują problem.

-na mrozie tężeją smary. Montaż ma większe opory. Luzy się zacieśniają, co niekiedy wymusza konieczność ponownej ich regulacji.

-grzałki i jeszcze raz grzałki na obiektywy. Ale to nie tyle w zimie, co przy dużej wilgotności (czyli w naszym klimacie w 90% nocy...).

-baterie tracą na mrozie dużo pojemności. Nawet rzędu 50%, to zależy od jakości ogniwa i jego rodzaju.

-porządne buty, spodnie i skarpety narciarskie, gruba kurtka i 10 polarów - tego nam trzeba :)

-cienkie rękawiczki "dotykowe" to również fajna rzecz. Można w nich wygodnie operować śrubkami i wszelkim drobnym szpejem. Jednakże na tęgich mrozach trzeba często chować ręce do kieszeni. Grube rękawiczki nie nadają się do żadnej pracy. Jedynie, jak się gapimy w niebo i spoglądamy na kompa :)

13 godzin temu, Bartek Ochen Ochenduszka napisał:

np godzinnej sesji w mroźną noc

:rofl:Dobre żarty. W ziemie to się siedzi 16 godzin i wykorzystuje potęgę długich nocy :) Na godzinę to nie warto się szarpać ze sprzętem. Spokojnie - sprzęt wytrzyma (o ile baterie nie padną). Ważne, żebyś Ty również wytrzymał. Generalnie limitem wytrzymania na mrozie jest moment, gdy zimno dotrze do stóp na tyle, że stracisz w nich czucie. Dłużej siedzieć się po prostu nie da, nie mówiąc, że staje się to groźne dla zdrowia... Więc należy tak się ubrać, aby nie dopuścić do tej sytuacji. Dawniej na -15 -20 byłem w stanie wytrzymać 3-4h bez powrotu do domu. Po zmianie butów i skarpet na znacznie cieplejsze doszedłem do momentu, gdzie czas siedzenia na polu nie był już niczym ograniczony. Mój rekord to ok -23 -25 stopni, przy sporym wietrze, gdy to siedziałem calutką kilkunastogodzinną, styczniową noc... uff. Temperaturę sprawdziłem dopiero po powrocie rano i uwierzyć nie mogłem - wszak prognozy zmówiły o -10 i myślałem, że tyle jest :) Jeśli Twoje ubranie nie pozwala na siedzenie "no limit" to weź pod uwagę pewną właściwość. Otóż, gdy z początku jesteś w stanie wysiedzieć np 4h, to już po powrocie do domu i zagrzaniu się, kolejny wypad może trwać max 2-2,5h i jesteś zamrożony jak po tamtych 4h. Kolejne cykle zagrzewania i stania są już podobne, czas dalej nie spada. To takie moje prywatne obserwacje :) Jakoś tak organizm nie umie już "przyjąć" wystarczającej ilości ciepła po pierwszym wyjściu. Niby zapasy ciepła zostają odnowione, ale jakoś nie do końca.

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, pki1234 napisał:

poszukajcie jak na tęgie mrozy przygotowany jest HAMAL. Gdzieś na pewno jest wątek o podgrzewanych wkładkach do butów. 

żeby nie było wątpliwości - nie ma w moim poście grama ironii :-)

:D

A wkładeczki wczoraj okazały się nieocenione :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.