trochę chemii :-)

[kosmonka]

HYMN CHEMIKA

Żył sobie chemik piękny i młody

Smukły jak wieża Glovera

I tylko jedno miał on pragnienie

Chciał dyplom mag-inżyniera

Oczy miał jasne i umysł bystry

A rozum całkiem realny

W piersi mu biło serce przeczyste

Jak kryształ heksagonalny

Raz będąc w parku doznał olśnienia

Ujrzał tam dziewcze prześliczne

Chodziła sobie tam i z powrotem

Jak to wahadło fizyczne

Trudno wyrazić, trudno opisać

Wielką urodę jej ciałka

Tak zbudowana była prześlicznie

Z aminokwasów i białka

Ciało jej białe jak siarczan baru

Nos miała na kształt probówki

Jedno jej oczko ultramaryna

A drugie jak błękit pruski

W naszym chemiku miłość wybuchła

Jak gaz wodoro-tlenowy

Więc kupił w celu zaręczynowym

Piękny pierścień benzenowy

I z tym pierścieniem udał się do niej

Czy zechcesz być moją żoną ?

Stworzymy razem wspaniałą parę

Jak dwa atomy złączone

Wyznanie jego zimnem przyjęła

Jak hel skroplony okrzykiem

Nie będę -- mówi -- zawierać związku

Z byle tam jakim chemikiem

Bo ona serce jak korund miała

Które nie znało litości

I swe uczucia ciągle zmieniała

Jak mangan wartościowości

Nasz biedny chemik w ciągłej rozpaczy

Daremnie płacze i szlocha

Smuci się wielce a w międzyczasie

Pije C2H5OH

Lecz nie pomogły daremne żale

Znać go nie chciała dziewczyna

I w rezultacie biednego chłopca

Zalała hemoglobina

 

:mrgreen:

[TomekG]

Bardzo fajny wierszyk :mrgreen: Jako chemik pozwolę sobie go ocenić na 5 z plusem .

jeśli sama go wymysliłaś

Pozdrawiam i witam na Forum :wink:

[yetiozyrys]

Wierszyk fajny

 

Teraz ja cos dodam od siebie dla wprawienia w jeszcze lepszy nastrój.

 

Amerykanie i Rosjanie rywalizują, kto pierwszy wyląduje na słońcu:

 

 

Amerykanie zainwestowali miliardy dolarów dolarów w statek tysiące naukowców

ale po starcie okazało się ze zanim wylądowali na słońcu to wszystko kompletnie

spłonęło i cały plan poszedł w krzaki.

 

Rosjanie widząc ich porażkę byli w wielkim zakłopotaniu, ale znalazł się wybitny Radziecki profesor specjalista i powiedział – nie przejmujcie się ja wam taką rakietę zrobię.

 

Dostał fundusze i zamknął się z projektami. Pracował długo, ale w końcu zaprosił wszystkich na oficjalna odsłonę statku.

 

Statek okazał się być ruina rozpadającą i zardzewiała do tego jeszcze jakiś mały i dziwnie wyglądający.

 

Na to jeden z ekspertów - przeciez jak tym tam polecimy to spłoniemy zanim zdążymy się zbliżyć do słońca.

 

Na to profesor – PANOWIE no, co wy przecież polecimy tam nocą.

 

p.s.

 

rownież witam

[TomekG]

Nocą ale najlepiej to zimą bo zimniej i ciemniej....

[bas.sic]

Dla mnie wierszyk bomba może dlatego, że również za rok będe ...................Chemikiem ----- Pozdrawiam

[Mirek Krasnowski]

Bardzo fajny wierszyk   :mrgreen:  Jako chemik

 

A gdzie uprawiacie kolego chemię?

[TomekG]

Chemię uprawiam (nie bez przyjemnosci) na Uniwersytecie , a niegdyś w Technikum Chem. na Starołęce.

[Mirek Krasnowski]

To dokładnie tak jak ja. :shock:

[kosmonka]

Ja na razie jestem na profilu biologiczno-chemicznym :wink:

Wierszyk niestety nie jest mojego autorstwa, więc nie chciałabym tutaj zbierać laurów autora, który -myślę- nie ma mi za złe że znalazł się on właśnie tutaj.

Dziękuję za powitanie ja również witam bardzo ciepło :sun:

[TomekG]

To dokładnie tak jak ja.

No nieżle, świat jest mały :shock: , to może i tą samą podstawówkę zaliczyliśmy? :mrgreen: w końcu rownież mieszkam na Jeżycach (SP36).

[Mirek Krasnowski]

No niestety nie ma tak dobrze podstawówkę to ja kończyłem SP-14 w Zielonej Górze. Na którym jesteś roku? Chyba już tak idzie ku końcowi? Jaką masz specjalizację? Moja to organa pracę pisałem u prof. Koroniaka.

[Gość Janusz_P.]

A znacie jeszcze jeden o chemiku Dezyderym z epitafium ?

 

Tu leży chemik Dezydery

Który wypił aż po samo dno

Pełne wiadro H2SO4

Myśląc że to zwykłe H2O

 

:roll:

[TomekG]

U prof. Koroniaka to ja mam za niecały miesiąc egzamin z ch.org. fajny gość. Do końca została mi dokładnie połowa - a co do spec. to jak na razie Zakład Ziem Rzadkich, z prof Lisem na czele, czyli lantanowce + chemi, elektro, fotoluminescencja itp. Przez organe to dzisiaj włosy sobie wyrywałem gdy preparat na który straciłem 3 tyg.pracy poszedł z dymem, a zapachu chemii organiczej to pewnie do jutra z rąk nie usunę. :mrgreen:

A co do Dezyderego, oj biedak nabawił się śmiertelnej nadkwasoty...

[Mirek Krasnowski]

Egzamin u Koroniaka zdasz bo to równy gość i krzywdy studentowi nie zrobi. Prof. Lisa proszę odemnie pozdrowić, powinien mnie pamiętać. Co do preparatu to współczuję. Przy okazji pozdrów także Tadzia Plenzlera odemnie.

[TomekG]

Jasne poczciwy pan Tadziu zapewne sie ucieszy :mrgreen: