Ile nas mniej .

adamsz12 · 23 Grudnia 2004

Należy mieć wielki szacunek dla rodzin wielodzietnych, że rodzice sie na nie decydują.
.

Nie widzę najmniejszego powodu dla którego rodzinom wielodzietnym należy się jakiś specjalny szacunek. Bo niby dlaczego ? Dzieci nie podrzuca bocian pod drzwi tylko biorą się z seksu. Skoro się zdecydowali na więcej dzieci to ich wybór, i trzeba ponosić tego konsekwencje. Tylko niestety największe konsekwencje decyzji swoich rodziców ponoszą dzieci.

Mirek Krasnowski · 23 Grudnia 2004

Możesz nie mieć szacunku dla rodzin wielodzietnych. Ja mam i tym się różnimy.

23 Grudnia 2004

Łukaszu długofalowa polityka prorodzinna powinna odbywać się na wielu płaszczyznach ale najważniejsza z nich to taka, że rodzinie musi się opłacać mieć dzieci i nie chodzi tu o zasiłki, ulgi czy urlopy. Posiadanie dzieci to koszt. Koszt ogromny przeliczalny na złotówki. Ci którzy posiadają dzieci wiedzą o czym mówię Ci, którzy dzieci nie mają nie wiedzą o czym mówię. Natychmiast powinno się wprowadzić przepis odcinających osoby nie posiadających lub wychowujące dzieci od tej częsci emerytury, która będzie płacona z zarobków tych dzieci. Mam nadzieję, że się jasno wyraziłem. Jest młżenstwo X i Y. X ma na wychowaniu trójkę dzieci, Y nie ma na wychowaniu żadnych dzieci. X i Y pracuję i zarabiają tyle samo. X inwestuje pieniądze w dzieci Y wydaje na przyjemności. Po 40 latach X i Y mają taką samą emeryturę,. Myślę, że jeśniej się nie da.

:shock: :shock: :shock:

Możesz jeszcze wprowadzić współczynniki ilościowe: STOPA ZWROTU Z INWESTYCJI W DZIECKO....

Dzieci nie podrzuca bocian pod drzwi tylko biorą się z seksu.

:roll:

W Polsce liczebność populacji dzieci które "wzięły się z sexu" a nie z decyzji świadomego macierzyństwa jest nieznacząca demograficznie i nie pozostaje w związku z polityką prorodzinną państwa a raczej z restrykcyjnością obyczajowości prowincjonalno-wczesnochrześcijańskiej.

Mirek Krasnowski · 23 Grudnia 2004

Łukaszu długofalowa polityka prorodzinna powinna odbywać się na wielu płaszczyznach ale najważniejsza z nich to taka, że rodzinie musi się opłacać mieć dzieci i nie chodzi tu o zasiłki, ulgi czy urlopy. Posiadanie dzieci to koszt. Koszt ogromny przeliczalny na złotówki. Ci którzy posiadają dzieci wiedzą o czym mówię Ci, którzy dzieci nie mają nie wiedzą o czym mówię. Natychmiast powinno się wprowadzić przepis odcinających osoby nie posiadających lub wychowujące dzieci od tej częsci emerytury, która będzie płacona z zarobków tych dzieci. Mam nadzieję, że się jasno wyraziłem. Jest młżenstwo X i Y. X ma na wychowaniu trójkę dzieci, Y nie ma na wychowaniu żadnych dzieci. X i Y pracuję i zarabiają tyle samo. X inwestuje pieniądze w dzieci Y wydaje na przyjemności. Po 40 latach X i Y mają taką samą emeryturę,. Myślę, że jeśniej się nie da.

:shock: :shock: :shock:

Możesz jeszcze wprowadzić współczynniki ilościowe: STOPA ZWROTU Z INWESTYCJI W DZIECKO....

Jeżeli jest inaczej to proszę napisz jak jest. Powiem więcej jest wiele osób, które zainwestowały w dzieci, a nie w siebie i na starośc nie mają co do garnka włożyć. Państwo ma dla nich tylko jedną rade. Mają się zwrócić do dzieci o alimenty, a tymczasem ktoś z podatków płaconych przez te dzieci pobiera sobie spokojnie emeryturę. Zgroza.

Henryk · 23 Grudnia 2004

Mirek, na początku wątku prawie się z Tobą zgadzałem, ale im dalej brniecie w temat, tym więcej włosów jeży mi się na głowie.

Też jesteś biznesmenem, jak ja (tylko chyba lepszym), a piszesz jakbyś nie wiedział ile naszej forsy z podatków pośrednich i bezpośrednich jest przepijane na różne zasiłki dla rodzin wielodzietnych, w których rodziców "utrzymują" dzieci, zaś ci szanowani rodzice wszystko przepijają i przepalają.

Do rodziny wielodzietnej, gdzie to wszystko jest zaplanowane mam wielki szacunek, natomiast do tych co się mnożą jak króliki i produkują między innymi przestępców nie wiem dlaczego miałbym mieć...

Temat rzeka, nie bardzo chce mi się rozpisywać, pragnę tylko zwrócić uwagę, że nie do końca masz rację.

Mirek Krasnowski · 23 Grudnia 2004

Henryku w każdej dziedzinie zdarzają się patalogie. Ja jestem daleki od tego aby dawać zasiłki. Wole dać wędkę niż rybę i w tym Henryku jesteśmy napewno zgodni. Pozatym nie można uogólniać, a niestety mamy do tego skłonność.

zayzik · 23 Grudnia 2004

Mirek, na początku wątku prawie się z Tobą zgadzałem, ale im dalej brniecie w temat, tym więcej włosów jeży mi się na głowie.
Też jesteś biznesmenem, jak ja (tylko chyba lepszym), a piszesz jakbyś nie wiedział ile naszej forsy z podatków pośrednich i bezpośrednich jest przepijane na różne zasiłki dla rodzin wielodzietnych, w których rodziców "utrzymują" dzieci, zaś ci szanowani rodzice wszystko przepijają i przepalają.

Do rodziny wielodzietnej, gdzie to wszystko jest zaplanowane mam wielki szacunek, natomiast do tych co się mnożą jak króliki i produkują między innymi przestępców nie wiem dlaczego miałbym mieć...

Temat rzeka, nie bardzo chce mi się rozpisywać, pragnę tylko zwrócić uwagę, że nie do końca masz rację.

Henryk masz rację

:salu:

sam mógłbym podać adresy kilku takich rodzin

:evil:

Ja mam trójkę (17, 13, 5)

i trzy lata temu z Babu pracowaliśmy na etecikach

:twisted:

wystarczy postawić sobie cel, zakasać rękawy.....

i jeżeli nie jest się leniwą :Ass:

można prawie wszystko

tak Zbig nawet w Polsce i nawet w wieku 50 lat

:salu:

Weselszych Świąt

:przytul:

:smoke:

23 Grudnia 2004

Zgodzę się . Zakasać rękawy i do roboty . Tylko w ciagu 13 lat mojej własnej roboty zmieniałem profil kilka razy . Teraz My z maszych składek utrzymujemy emerytów .

Za 20 lat z tym będzie ciężko choć świadczenia będą mniejsze .

Z lekcji polskiego pamietam coś takiego : Takie Rzeczypositej losy jakie dzieci chowanie .

Wzrost zasiłków nie zwiększy ilości dzieci ani ich edukacji . Kiedyś funkcjonowały stypendia . Można za nie było wyżyć i uczyć się . Na własne potrzeby się dorabiało . Przedtem praca to było coś powszechnego. Teraz stawia sie wieksze żądania i wymagania pracodawcy mimo trudności w jej uzyskaniu . Znałem kilka zakładów co pracownicy doprowadzili je do bankrutctwa .

Dlaczego rodzi się mniej dzieci mimo zakazu aborcji ? Może dlatego ?

Na Węgrzech ujemny przyrost naturalny był po ingerencji Rosjan chyba w 1956r.

Może ta nasza wolność większośc inaczej odebrała /brak stabilnośći/ i uzyskanie jej spowodowało tak ogromny szok ?Wstąpienie do UE powinno to zmienić . Poszerzyły się dla nas możliwości . To tak optymistycznie nie tylko z okazji świąt .

Wesołych Świąt . :lol: