Skocz do zawartości

Film


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, MGRAstronomek said:

Wiele mogę zrozumieć - na przykład że nie lubisz czytać długich tekstów  - ale proszę, nie pisz więcej, że moje stanowisko jest nieokreślone. Jest ono bardzo wyraźnie określone, ale specjalnie, by nie było już żadnych wątpliwości, napiszę raz jeszcze: nie toleruję kradzieży intelektualnej w nauce (i nie tylko), pod żadnym pozorem i bez żadnych wyjątków. Sugerowanie, że może być inaczej, mnie obraża (ale nie jestem na Ciebie obrażona personalnie, by też było jasne :)), ponieważ sama doświadczyłam takiej niesprawiedliwości. Nie będę się tu już powtarzać, wszystko jest szczegółowo i jednoznacznie przedstawione w moim "wyższym" poście. Tym samym kończę ten off-top.

 

Czytam, czytam :) Ja bardzo lubię czytać. Z wiekiem nauczyłem się jednak nie wartościować treści jej objętością. 

Nie było moim zamiarem Cię obrazić oczywiście, więc nie przepraszam, niemniej przyznasz, że to nie ja napisałem, iż kradzież intelektualna na poziomie Adama i na poziomie profesora "to dwa róźne przypadki, które należy oceniać inną miarą" a jednocześnie "nie toleruję kradzieży intelektualnej w nauce (i nie tylko), pod żadnym pozorem i bez żadnych wyjątków", czy też "Takie działania mogą być ewentualnie dopuszczane, gdy ktoś zajdzie bardzo wysoko, czyli jest np. dr hab, i ma wiele faktycznych sukcesów. Ale nie wcześniej." 

Stąd moja konfuzja.

I tu - stop.

 

Kończmy więc, prosiłbym jednak o edycję Twojego posta, w którym niezgodnie z prawdą opisujesz swoje słowa jako moje.

Bo się obrażę! ;)

 

Pozdrawiam

N.

 

Edytowane przez Agent Smith
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent Smith, Dobry Boże, że wyjątkowo tak zacznę.

 

Nie wiem co mnie podkusiło by tu zajrzeć, chyba ciekawość, że może ktoś znów wyskoczy z jakimiś rewelacjami. Co do Twojego ostatniego posta, trochę mi ręce opadły, jednak już przynajmniej wiem z czym jest problem...

Otóż to, co jest obiektywnie dopuszczane w omawianym środowisku (o czym piszę kilka postów wyżej) nie musi być tożsame z moją opinią na ten temat. Ja do tego środowiska nie należę, a nawet należąc do niego nie muszę mieć takiej samej opinii jak, powiedzmy, 75% populacji tego środowiska. Jeśli więc piszę, że "coś komuś ewentualnie uchodzi", to nie znaczy, że jest to moja opinia, co komu powinno uchodzić. Ba, to nie jest żadne moje usprawiedliwienie tego stanu rzeczy! To jest tylko wyrażony tu przeze mnie fakt obiektywny - że zdaniem x-% danej grupy ludzi to może być uznane za mało istotne przewinienie. Kompletnie nie rozumiem, czemu mieszasz to, co ja piszę o innych (opierając się na obserwacjach ludzi), o jakiejś uśrednionej grupie osób z danego środowiska, z tym, co ewentualnie jest moim własnym stanowiskiem. I powiem tak - czuje się dziwnie musząc to tak dokładnie tu wyjaśniać. Moje posty były do pewnego momentu neutralne pod względem mojego stanowiska w tej sprawie, ale ty jak gdyby celowo wyszukujesz jakieś pojedyncze zdania, które po wyrwaniu z kontekstu można na siłę i przy odrobinie złej woli ;) zinterpretować na niekorzyść osoby je piszącej. Nie wiem czemu tak jest.

 

Nie będę edytować mojego posta, ponieważ informacje na jego temat są sprzeczne - Ty twierdzisz, że on cię w jakiś sposób obraża jak rozumiem czy tez jest niezgodny z prawdą, inny użytkownik z kolei pisze, że cytowanie jest dobre. Wolę, by admin to rozstrzygnął - wybacz ale dla mnie sprawa jest niejasna i tak będzie najlepiej. To nic osobistego.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Czytam czytam i czytam... Naprawdę zadziwia mnie, że szanowny Pan Adam dalej udziela się w mediach społecznościowych (m.in. Facebook) po takich akcjach z jego udziałem. Wątek idealnie przedstawia jego zachowania w społeczności astronomicznej.

Ale ja mam jedno, fundamentalne pytanie, bo minęły już prawie trzy lata od publikacji tytułowego filmu. 

Gdzie jest ta druga część?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z całym wydarzeniem mającym miejsce pod koniec 2018 roku, Adam T. postanowił tymczasowo zawiesić działalność popularyzatorską. Dlatego część druga filmu nigdy nie powstanie, a część I nigdy nie ujrzy już światła dziennego (autorzy filmu wykasowali go także ze swoich dysków, aby nie wracać do tego wydarzenia). Adam wkrótce powrócił do swojej aktywności i prężnie działa (co możemy obserwować na FB), jednak czy wyciągnął jakieś wnioski, zweryfikuje już tylko życie. Nie traktujmy publicznego wątku jako ciągle aktualizowanej listy co Adam zrobił nowego nie tak.

 

Ze względu na istotną treść zawartą w temacie, wątek ten nie zostanie usunięty, lecz zamknięty.

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • LibMar zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.