Skocz do zawartości

Canon L - złom czy serwis? Prośba o opinie.


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Agent Smith napisał:

PS. Paweł - nie widzę możliwości mierzenia tej odległości niezależnie od rodzaju złączki, muszę zdać się na łaskę producenta - chyba, żeby kupić lub zmontować złączki regulowane? Mam parę helikoidów M42....

 

Nie jestem Paweł, ale podpowiem. Na każdym aparacie z wymienną optyką (niezależnie od producenta) znajduje się taki znacznik

image.png.8976a63c21ab3fea0cb33148c7ca4c84.png

to nic innego jak oznaczenie płaszczyzny matrycy.

Mierzysz w Canonie odległość od tego znaczka (od kreski) do mocowania obiektywu i masz odległość bazową. Później sprawdzasz tą odległość w Nexie z podpiętym adapterem i porównujesz czy wynik jest ten sam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, wtw said:

Nie jestem Paweł, ale podpowiem. Na każdym aparacie z wymienną optyką (niezależnie od producenta) znajduje się taki znacznik

image.png.8976a63c21ab3fea0cb33148c7ca4c84.png

to nic innego jak oznaczenie płaszczyzny matrycy.

Mierzysz w Canonie odległość od tego znaczka (od kreski) do mocowania obiektywu i masz odległość bazową. Później sprawdzasz tą odległość w Nexie z podpiętym adapterem i porównujesz czy wynik jest ten sam.

 

Wiem co oznacza ten znaczek, lecz Paweł wspominał o odległości od pierwszej soczewki od matrycy a nie od mocowania zlaczki. To jeszcze dałoby się pewnie d bidy zmierzyć, zwłaszcza gdyby soczewka ta była płaska, tyle, że wizja stukania suwmiarką o soczewki niezbyt mi podchodzi, no i nie wiem po co - jeśli ta wada wynika z asymetrii Combo obiektyw-zlaczka-aparat, to mówimy tu o setnych czy dziesiątych milimetra  czego zmierzyć się tak łatwo nie da.

Dlatego moim zdaniem testy empiryczne są lepszym rozwiązaniem.

c.d.n.

Pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego chcesz mierzyć odległość soczewki, a nie po prostu odległość od płaszczyzny bagnetu obiektywu? Przecież to jest zoom więc ta tylna soczewka przesuwa się w zależności od ustawionej ogniskowej.

Nie sądzę też, by różnica rzędu setnych, czy nawet dziesiętnych milimetra, aż tak masakrowała obraz gwiazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie poczytałem ten wątek ... taka dyskusja rozbudowana  .. a jakos na początku ktoś podpowiedział zeby walnąć klatkę w dzień .... i w dalszym ciągu nie widać tu fotki za dnia :) Ona by powiedziała o wiele więcej niż jakieś testy z kartkami czy kulkami ... dzień masz na co dzień więc walnij 2 fotki, jedna min druga max ogniskowa w trybie "Auto"    to już cokolwiek powie .... Jeśli w dzień będzie Ci to hulać to naprawdę czary tu widzę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po to pisałem na początku, aby wykonać zdjęcie dzienne. Najlepiej czegoś co wypełniało by cały kadr i było w miarę zróżnicowane. Np. mur ceglany był by najlepszy. Przy takiej wadzie jak na zdjęciu nocnym, to musi być bez problemu widoczne na zdjęciu dziennym. Tutaj naprawdę nie trzeba zdjęcia gwiazd, aby potwierdzić lub wyeliminować problem z adapterem. Dwa identyczne kadry: jeden z body Sony, a drugi z body Canona i wszystko będzie jasne, czy to adapter, czy obiektyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, komprez napisał:

Jeśli w dzień będzie Ci to hulać to naprawdę czary tu widzę ...

Niekoniecznie. Moja druga Tokina 300/2.8 AF (odesłana do sprzedawcy) dawała ładne wieczorowe obrazy (w kadrze budynki, światła, auta, kratownice, itp) przy f/2.8, ostre w rogach, przy niewielkim spadku kontrastu. Natomiast koma widoczna była nawet po domknięciu do f/4. Uszkodzony egzemplarz, taki jej urok.  

 

/WS

 

 

 

Edytowane przez Event Horizon
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, trzymam Was za słowo, chyba gdzieś pisałem, że weekend spędzam poza domem, stąd brak zdjęć dziennych - Wasze sugestie nie zostały przeze mnie zignorowane, pojutrze będą fotki dzienne, liczę na Waszą współpracę w ich ocenie. Pozdrawiam !

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, komprez napisał:

w jaki sposób L-ka za fortunę może robić takie badziewie

Akurat ta wersja 70-200L jest tania jak barszcz w porównaniu z 2.8 IS II.

Edytowane przez seg
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 7.12.2018 o 09:29, Pav1007 napisał:

Rozumiem, że zachowujesz DOKŁADNIE 44mm między pierwszą od bagnetu soczewką a płaszczyzną matrycy?

błąd, nie liczymy od soczewki tylko od bagnetu do płaszczyzny sensora

stąd też ten parametr w fotografii nazywamy Flange Focal Distance

(bo backfocus określa co innego, a mianowicie zjawisko przesunięcia płaszczyzny ostrości poza płaszczyznę sensora).

image.png.d4aa2f019bc8fe137be5d21dd3403379.png

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Tayson napisał:

Jak damy np 46mm zamiast 44 to obiektyw będzie ostrzyl za nieskonczonoscia, czy przed nią? 

przed czyli nie wyostrzymy na nieskończoność

już lepiej gdy ta odległość jest mniejsza bo wtedy uda się złapać ostrość na gwiazdach ... choć mogą się uwidocznić wady optyczne, które przy odpowiedniej odległości mogą być mniejsze

 

pozdrawiam

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak się nazywa bagnet w NEXie, ale znajdź go tu i sprawdź, ile wynosi backfocus:

https://en.wikipedia.org/wiki/Flange_focal_distance

Potem zmierz suwmiarką grubość swojego adaptera i dodaj wartości, a otrzymać powinieneś 44 mm. Jeśli nie, to znaczy że adapter jest do bani.

Jeśli by to miała być wina adaptera to musiałby mieć złą grubość, oraz być bardzo luźny lub przekoszony, bo gwiazdy nie są symetrycznie rozjechane. Obawiam się że to uszkodzony obiektyw.

Sam miałem przeboje z Nikkorem 180 mm f/2.8 Kupiłem jeden i okazał się uwalony, a dokładniej miał wytartą prowadnicę soczewek i się krzywiły no i oczywiście z gwiazd kaszana. Wysłałem do serwisu, ale niestety, nie produkują już do niego części, a żadnej regulacji tam nie ma. No to sprzedałem i kupiłem inny, nowszą wersję tym razem. Niestety, znowu to samo - tak samo "krzywe" gwiazdy. Znowu serwis i tym razem odpowiedź, że części co prawda produkują, ale się skończyły u producenta i nie wiadomo, kiedy będą. No to znowu sprzedałem i kupiłem Samyanga 135 f/2. Okazał się idealny i moje problemy się skończyły :) 

Ostatnio kupowałem też Samyanga 35 mm. Po ostatnich przebojach, nauczyłem się żeby zawsze jak tylko się da, umawiać się na test obiektywu. No to pojechałem do jednego gościa i obiektyw uwalony. Pierścień ostrości chodzi z wyraźną nieregularnością, a gwiazdy kaszana. Była też druga oferta, niestety daleko ode mnie. Poprzestałem na rozmowie, sprzedawca wydawał się budzić zaufanie, profesjonalista. Umówiliśmy się na możliwość zwrotu, gdyby po sprawdzeniu coś było źle. No i obiektyw igła :)

 

Także jeśli kupujecie używane obiektywy, to polecam albo umówić się na test przed zakupem, jeśli sprzedawca w pobliżu, albo dogadać się co do możliwości zwrotu. Niestety sporo zużytych lub uszkodzonych szkieł krąży. A obiektyw to nie teleskop i jedyne co można zrobić to wymienić części na nowe, a o regulacji czy kolimacji można zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, ZbyT napisał:

przed czyli nie wyostrzymy na nieskończoność

już lepiej gdy ta odległość jest mniejsza bo wtedy uda się złapać ostrość na gwiazdach ... choć mogą się uwidocznić wady optyczne, które przy odpowiedniej odległości mogą być mniejsze

 

pozdrawiam

 

przepraszam ale nie rozumiem po polsku.

51 minut temu, Tayson napisał:

Jak damy np 46mm zamiast 44 to obiektyw będzie ostrzyl za nieskonczonoscia, czy przed nią? 

mozesz oznaczyc na rysunku, gdzie to wypadnie.

dzieki,

image.thumb.png.c689af99b757dfb3ffff7f60af77740c.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla każdego obiektywu będzie inaczej, nawet poszczególne egzemplarze mogą się różnić między sobą

jeśli odległość bazowa jest większa od prawidłowej to nie uda się uzyskać ostrości na gwiazdach. Może się zdarzyć przy niewielkiej różnicy, że ostrość uzyskamy na samym końcu zakresu regulacji pierścienia ostrości. Taką sztuczkę stosuje się w makrofotografii, gdy trzeba złapać ostrość bardzo blisko przedniej soczewki bo wtedy nieskończoność nie jest nam potrzebna

 

jeśli odległość bazowa będzie mniejsza od prawidłowej to ostrość na gwiazdach uzyskamy przy ustawieniu pierścienia ostrości przed nieskończonością

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rety, przepraszam, że tu nie zaglądałem, ale teraz czytam i widzę, że wątek żyje własnym życiem i ma się dobrze oraz, że - o zgrozo! - oprócz obiektywu muszę kupić też suwmiarkę! 

Nie wiem tylko czy mam kupić starą, z zasady dokładną i powtarzalną, ale używaną, więc potencjalnie zużytą, a nie wiem przecież ile wynosi odległość bazowa dla suwmiarek, czy też kupić nową, chińską z cyfrowym odczytem, o których powszechnie wiadomo, że niektóre egzemplarze bywają bardzo dokładne.

W tych drugich podoba mi się zwłaszcza podświetlany display LCD.

Mam z tym prawdziwy dylemat, o czym mogę napisać poemat ;)

 

Ale poważnie, Panowie, Wasze spory o poprawne, czyli obiektywne interpretowanie odczytów z suwmiarek czytam z wypiekami na twarzy.

Moją ciekawość budzi zwłaszcza pytanie co jest za nieskończonością? (każdy chciałby to wiedzieć!)

 

A tak zupełnie poważnie to wszystkim bardzo dziękuję za zaangażowanie w kwestię prawdy obiektywnej i obiecuję ponownie, że zrobię i opublikuję zdjęcia kontrolne, będą to jednak zdjęcia gwiazd, czyli zrobię je w terminie niezależnym ode mnie.

Innych zdjęć nie będę już robił ani publikował, bo próby pionowego ustawienia płachty papieru milimetrowego doprowadzają mnie do oczopląsu (mój aparat z resztą też) a nigdzie w okolicy, czyli w zasięgu wzroku z mojego balkonu (pierniczę, nigdzie indziej w taką pogodę nie idę) nie ma obiektów tak urozmaiconych jak ceglany mur (o co z resztą sami postaraliśmy się z żoną kupując ten dom)

Zajmują mnie też inne problemy, bo w międzyczasie znowu ulegając irracjonalnej pokusie kupiłem niebezpośrednio wielki stary i budzący szacunek i podziw na zlotach obiektyw, którym nawet nie musiałem robić zdjęć, bo grzyba zarastającego surrealistycznymi koronkami całą powierzchnię tylnego elementu widać było gołym, nieuzbrojonym okiem.

Co ciekawe na tym największym, najważniejszym, najcenniejszym wielkim elemencie przednim, wykonanym, jak mnie poinformowano z drogocennego kryształu, wyhodowanego specjalnie w tym celu dawno temu w dalekiej Japonii, nie było widać śladu grzyba. To wzbudziło moje zainteresowanie życiem grzybów. Dlaczego?

Czyżby grzyby miały wrodzony szacunek dla fluorytu??

A może im nie smakuje? Może powoduje niestrawność?

Przekopałem bibliotekę, znalazłem Atlas Grzybów, żadnego podobnego grzyba jednak w nim nie znalazłem! :(

Jest to jednak stare wydanie (z czasów moich studiów) więc może wtedy ten grzyb jeszcze nie był wynaleziony?

 

Owinąłem więc obiektyw w koc (podobno grzyby lubią ciepło) i zawiozłem do serwisu na Targowej.

c.d.n. (jak dostanę wycenę z serwisu) :)

 

Gdybym już Was przed Świętami nie widział, życzę wszystkim i każdemu z Was z osobna Wszystkiego Dobrego!

 

Nikodem

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten "optyczny grzyb" nie żywi się klejem pomiędzy soczewkami? Materia nieorganiczna soczewki raczej nie robi mu różnicy. Przynajmniej to byłoby logiczne.. no chyba, że to był żart ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, seg said:

A czy ten "optyczny grzyb" nie żywi się klejem pomiędzy soczewkami? Materia nieorganiczna soczewki raczej nie robi mu różnicy. Przynajmniej to byłoby logiczne.. no chyba, że to był żart ;)

Niestety, nie był to żart :(

Masz rację, jest takie podejrzenie, na co zwróciła od razu uwagę miła pani z serwisu.

Jeszcze jeden przyczynek do tajemniczej biologii grzybów (i historii ludzkiej nieuczciwości).

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Agent Smith napisał:

Niestety, nie był to żart :(

Masz rację, jest takie podejrzenie, na co zwróciła od razu uwagę miła pani z serwisu.

Jeszcze jeden przyczynek do tajemniczej biologii grzybów (i historii ludzkiej nieuczciwości).

Miałem też L używaną tylko 100-400 :( o zgrozo przekonałem się o uczciwości sprzedawcy jak mi się rozpadło łożysko sprzęgła ostrości w środku i kuleczki zasypały wszystko, dodatkowo zrobiły to podczas zmiany ogniskowej i zarysowały całą tubę :) Serwis na Żytniej się uporał, wyczyścili poskładali, dali nowe części i obiektyw był bardzo poprawnie złożony na ławie optycznej, nie oszczędziłem na tym używanym obiektywie ale przynajmniej się dało naprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.