Skocz do zawartości

Najgorsze teleskopy.


żywioł

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bellatrix

Najgorszy teleskop to jest taki, jak się powie "a, słabo widać" i się go odstawi w kąt. Sprzęt warto "oswoić", pokochać i spożytkować jego możiwości najlepej jak tylko się da. Ja swój mam od 2,5 roku i go uwielbiam, mimo, że ma sporo ograniczeń i wad (S-W 130/900, eq2). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem złego teleskopu , ale czasem mam wezwanie od sąsiadów żeby naprawić coś elektrycznego , albo pokazać jak działa teleskop (i czy działa -czy złom). Widać źle przez nie, bo okular jest tak dobrany że jest duże powiększenie  , pierwszy okular od razu rozdzielcze , drugi przekraczający rozdzielcze, wąskie pole widzenia , dodatkowo mała apertura. Od razu można się zniechęcić . 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój najgorszy to był jednocześnie pierwszy. Również Szukacz Komet Uniwersałą (żółty, a jak!), ale jeszcze w wersji 150/1500, z lustrem sferycznym. Wyposażone było to w bardzo stabilny montaż - chyba lane żeliwo, jakieś 30kg. Komfort pracy zwiększały mikroruchy na sprężynach :laughbounce2:

 

Później już było tylko lepiej. Np. OTA Tał 100 RS na... montażu SkyLuxa z pewnej popularnej sieci dyskontów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lumen napisał:

Przez moje ręce przewinęło się sporo teleskopów, ale chyba najbardziej cieszyłem się ze sprzedaży Synty 8  :original:

Hmm… Miałem dokładnie odwrotne wrażenia. Synta 8" po tych pierwszych "partyzanckich" próbach opisanych powyżej to był mój pierwszy teleskop z prawdziwego zdarzenia i z perspektywy czasu dał mi najwięcej radochy (sorry za off-top; miało być o najgorszych teleskopach). No, ale później Synta musiała ustąpić miejsca większej aperturze... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po dwóch około godzinnych próbach kolimowania Newtona, zniszczeniu sobie nerwów na ponad tydzień czasu (normalnie trauma), powiedziałem sobie nigdy więcej.

Nie mam tyle czasu, cierpliwości a szkoda aby moje dzieci mimochodem wysłuchiwały epitetów jak już sytuacja doprawdza mnie do granic logicznego myślenia. 

Przerzuciłem się na refraktory i jestem szczęśliwy.,

Nie mówię, że Newtony są złe, są bardzo dobre ale nie dla wszystkich.....

Zresztą niedługo do nich powrócę, może tym razem się uda.

Edytowane przez wampum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Alex napisał:

Hmm… Miałem dokładnie odwrotne wrażenia. Synta 8" po tych pierwszych "partyzanckich" próbach opisanych powyżej to był mój pierwszy teleskop z prawdziwego zdarzenia i z perspektywy czasu dał mi najwięcej radochy (sorry za off-top; miało być o najgorszych teleskopach). 

Po prostu zgadzam się ze stwierdzeniem, że najlepszy teleskop to taki, który jest najczęściej używany. Synta 8 była również moim pierwszym teleskopem, a kupiłem ją dlatego, że była powszechnie polecana na forach. Nie mając żadnego doświadczenia z teleskopami kupiłem ją i okazało się, że taka krowa na nieduży balkon w mieszkaniu na 4 piętrze w bloku bez windy, na dodatek w oświetlonym mieście, gdzie i tak nie da się wykorzystać jej możliwości - to zupełne nieporozumienie. Na wyjazdy zaś pod ciemne niebo brakowało mi zapału, aby za każdym razem rozkręcać i dźwigać ją po schodach. Szczerze mówiąc, nie chciało mi się jej wynosić nawet z pokoju na balkon. Nosiłem go tak kilka razy do samochodu i z powrotem, ale kolimowanie Newtona po takich eskapadach było dla mnie dodatkowo upierdliwe. Również rzekoma ekonomika tego teleskopu, o której przed zakupem  naczytałem, się tak dużo, w istocie okazała się wątpliwa, ponieważ na podstawowe okulary, w którym mogłem w pełni wykorzystać jego możliwości wydałem dwa razy więcej niż na sam teleskop. Co z tego, skoro służył głównie jako stojący mebel  w domu, na dodatek zajmujący dużo miejsca, mimo, że w tym charakterze był całkowicie bezużyteczny ? 

Edytowane przez lumen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, lumen napisał:

Co z tego, skoro służył głównie jako stojący mebel  w domu, na dodatek zajmujący dużo miejsca, mimo, że w tym charakterze był całkowicie bezużyteczny ?  

Doskonale wiem o czym piszesz, bo u mnie właśnie taką funkcję mebla (o wątpliwych zresztą walorach estetycznych) pełniło żółte brzydactwo. Natomiast dopiero Synta 8" zaczęła być regularnie wykorzystywana. Nie tylko na domowym tarasie, ale również na publicznych prezentacjach, a i do Roztok zdarzyło jej się ze mną pojechać.

To tylko potwierdza, że każdy powinien dobierać sprzęt pod swoje własne warunki, możliwości i preferencje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.