Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiłam tu po wpisaniu wizualizacja +Ansel Adams w Google. Jaki ten świat mały :) Mam na imię Ewelina. Czytałam trochę Wasze forum o fotografii, które mi uświadomiło, że zamiast fotografować, wciąż robię zdjęcia. Pewnie w związku z tym będę tu czasem trochę przeszkadzać w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania... Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłam tu po wpisaniu wizualizacja +Ansel Adams w Google. Jaki ten świat mały :) Mam na imię Ewelina. Czytałam trochę Wasze forum o fotografii, które mi uświadomiło, że zamiast fotografować, wciąż robię zdjęcia. Pewnie w związku z tym będę tu czasem trochę przeszkadzać w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania... Pozdrawiam :)

 

A faktycznie - jest forum o fotografii ;) Ciężkie jest życie forumowiczów :P

 

Witaj na forum :Beer:

 

Proponuję, żebyś zaczęła od pokazania czegoś swojego :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A faktycznie - jest forum o fotografii ;) Ciężkie jest życie forumowiczów :P

 

Witaj na forum :Beer:

 

Proponuję, żebyś zaczęła od pokazania czegoś swojego :szczerbaty:

 

 

Dzięki za odzew powitalny :)

 

Myślę, że najlepiej podam link do strony ze zdjęciami, bo nie chciałabym pokazywac tego, co mnie się podoba albo tego, co zostało uznane przez "publikę". Wolałabym raczej usłyszeć, co się podoba oglądającemu... a co jest wg niego zdecydowanie do chrzanu. Takich sytuacji zdarzyło mi się narazie niewiele, może dlatego czuję, że wciąż błądzę. Nie mam z kim o fotografii porozmawiać, nie mam mistrza i przewodnika, na większości serwisów fotograficznych ludzie wystawiają sobie oceny, dodają się do ulubionych, schlebiają sobie albo się poniżają. Brakuje obiektywizmu albo przynajmniej zwyczajnej chęci rozmowy (może czasu na nią?) Zdjęć jest około 80 (gruntownie wyczyściłam niedawno galerię, było kilkaset), jak widać są różnorodne. O ile wcześniej cieszyło mnie po prostu "robienia fotek", to od niedawna poszukuję stylu a "frustracja artystyczna" nie daje mi spać. Oglądam fotografie (nie tylko w necie) wielkich i tych mniejszych i muszę powiedzieć, że podobają mi się całkowicie różne tematy i nastroje. Tylko jednego jestem pewna: pasuje mi skromność i minimalizm, zarówno w kompozycji jak i kolorystyce, nie przepadam też (we własnej fotografii) za dorabianiem zdjęciu efektów w rodzaju tekstur, specjalnym postarzaniem czy czymś takim. Raz lubię asymetrię i dynamizm, a raz popadam w całkowitą statykę. Przygodę z fotografią zaczynałam małpką kodaka, potem była cyfrówka casio, teraz robię 350d i ef100mm macro usm, czasami też kitowym.

 

PieS. Wspomniana strona: http://eamw.deviantart.com/gallery/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekaj na te strony gdzie się chwalą, bo nie chciałabyś dostawać wielu negatywnych opinii na temat swoich prac. Zwłaszcza, że mają głownie wartość sentymentalną dla Ciebie, nie zachwycą ogółu, no ale to nie jest najważniejsze, żeby się wszystkim podobało ;). Muszę przyznać, że kilka ujęć ciekawych, a to z ciekawskim dzieciakiem i parką bardzo mi się podoba. Świetna kompozycja.

Powodzenia w eksperymentowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

saywiehu

Witaj nowy Dobsoniarzu... zbieraj kasiorę na okularki i filterki, a przedsmak Nirvany dan ci będzie

Z "dodatków" na razie mam filtr polaryzacyjny Antaresa, folię Baadera i soczewkę Barlowa Soligora. Powoli zaczynam się rozglądać za jakimś okularem 2'', filtrem do mgławic i okularem planetarnym. To jednak bardzo powoli... na razie staram sie na ten temat jeszcze troche poczytać.

grzel

Napisz wrażenia z pierwszych obserwacji.

Pierwsze obserwacje Syntą miały miejsce w sierpniu. Nie byłem raczej za bardzo oryginalny i patrząc w niebo skupiłem się na M13, M27, M31, M52, M57 no i na popularnych hihotkach. Myślę, że ogólne wrażenia z pierwszych obserwacji najlepiej oddaje fragment mojego wcześniejszego postu: "Interesować się czymś i czytać o tym to jedno, a móc zobaczyć na własne oczy to całkiem inny wymiar".

 

Pozdrawiam :Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na forum.

 

Mam 32 lata. Mieszkam w Olkuszu. Astronomia fascynowała mnie od dawna (najstarsze rodzinne obeswacje Perseidów, jakie pamietam to jakieś 25 lat wstecz), jednak kilka miesięcy temu stałem się szczęśliwym posiadaczem teleskopu Synta 200/1200, co otwarło przede mną całkiem nowe możliwości. Interesować się czymś i czytać o tym to jedno, a móc zobaczyć na własne oczy to całkiem inny wymiar.

 

Serdecznie pozdrawiam wszystkich, dla których spędzenie całej nocy pod niebem z gwiazdami nie jest stratą czasu. ( czyli wszystkich an tym forum)

 

 

Witaj! Nie spędzam co prawda nocy pod gołym niebem, ale zdarzało mi się spędzać noc w lesie w prawie całkowitych ciemnościach, jeśli nie liczyć rozpostartego białego płótna oświetlonego lampą, co miało zwabiać ćmy do moich zbiorów entomologicznych :D

 

Pozdrowiania dla pasjonatów! :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwłaszcza, że mają głownie wartość sentymentalną dla Ciebie, nie zachwycą ogółu, no ale to nie jest najważniejsze, żeby się wszystkim podobało ;).

 

 

no nie przesadzaj, że mają głównie wartość sentymentalną, niektóre są dobre, niestety są to tylko te roślinne moim zdaniem. kogo obchodzą kwiaty? może tylko karla blosfelda, no ale on już nie żyje

 

anyway, dzięki za zerknięcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeczytalem ten temat a potem obejrzalem zdjecia.

I chyba wlasnie czegos takiego sie spodziewalem.

Wziac kolorowy kwiat i sprowadzic go do postaci B&W. Taaaaa cos w tym jest a moze i nie. Ja tylko patrze.

 

W kazdym badz razie witam na forum.

Edytowane przez dobsonme
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeczytalem ten temat a potem obejrzalem zdjecia.

I chyba wlasnie czegos takiego sie spodziewalem.

Wziac kolorowy kwiat i sprowadzic go do postaci B&W. Taaaaa cos w tym jest a moze i nie. Ja tylko patrze.

 

W kazdym badz razie witam na forum.

 

 

Patrząc na Twoją odpowiedź także i mnie przychodzi do głowy myśl, że takich oto odpowiedzi się spodziewałam. Kazdy, kto umniejsza znaczenie pracy innych musi być wielkim frustratem i generalnie kimś niespełnionym. Traktowanie innych z góry to taka tarcza tych, którzy są zbyt delikatni i nieporadni, żeby sobie radzić ze swoją własną wielkością i niejednokrotnie oszałamiającą karierą. Pokaż swoje zdjęcia (nie obchodzą mnie tu bowiem inne Twoje osiągnięcia, skoro wychylasz się w temacie fotografii) to zobaczę, jak mogę Ci pomóc, abyś się spełnił artystycznie. Wynik może się okazać niespodziewany. Nawet dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj!

A'propos Twojego nika: przeznaczenie, los czy może uwielbiebie Lema i pilota Pirxa? :rolleyes:

 

 

Gdybym była astronomem, powiedziałąbym, że księżyc Jowisza. Gdybym była literatem -- że Lem.

Ale jestem tylko kobietą... To chyba przeznaczenie, że nie wiem, co odpowiedzieć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy czasem nie próbujesz nas szantażować?

a będą tym oportunistą, powiem otwarcie ,to jest kobiecy punkt widzenia,

czemu kompozycja jest tak zachwiana?

czy to ma być prowokacja artystyczna?

czy naprawdę tak postrzegasz świat?

specjalnie, prowokacyjnie tak go nam tu go prezentujesz w takiej formie?

to konieczność, czy Twój wolny wybór jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy czasem nie próbujesz nas szantażować?

a będą tym oportunistą, powiem otwarcie ,to jest kobiecy punkt widzenia,

czemu kompozycja jest tak zachwiana?

czy to ma być prowokacja artystyczna?

czy naprawdę tak postrzegasz świat?

specjalnie, prowokacyjnie tak go nam tu go prezentujesz w takiej formie?

to konieczność, czy Twój wolny wybór jest?

 

Tak, uprzątnę wam niebo z gwiazd, jak stół z okruchów po kolacji.

Będąc mężczyzną -- otwarcie mówić o punktach widzenia, a tym bardziej kobiecym, trzeba chyba mieć złe stosunki z mężczyznami albo nadzwyczaj dobre z kobietami.

Kompozycja jest zachwiana, ilekroć wiatr wieje nie w tą stronę, która nam pasuje.

Gdyby to miałabyć prowokacja artystyczna, odbyłaby się na pewno pod gołym niebem, z gołą kobietą w roli głównej, no chyba że to astronoma nie dziwi, jako że niewiele go zdziwić może.

Jeśli założyć, że prawdą jest to, co ma się przed oczami, zatem prawda zależna jest od ilości dioptrii albo też stopnia ślepoty.

Jeśli zwyczajność wydaje się komuś prowokacją, to może czas zerwać z gwiazdami i wrócić na ziemię?

Wolność istniałaby, gdyby wolno było nie wybierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to w takim razie będę brnął dalej; czemu aż tyle pesymizmu?

to są zawiedzione marzenia, nadzieje?

z Twoich zdjęć, zieje goryczą, prawie rozżaleniem, żeby nie powiedzieć rozpaczą,

Ewelinko wybacz, ale te Twoje fotografie, aż tak ruszają,

są pełne ..uczuć ich jest za dużo

albo pora jest za późna, ...żeby inaczej je odbierać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to w takim razie będę brnął dalej; czemu aż tyle pesymizmu?

to są zawiedzione marzenia, nadzieje?

z Twoich zdjęć, zieje goryczą, prawie rozżaleniem, żeby nie powiedzieć rozpaczą,

Ewelinko wybacz, ale te Twoje fotografie, aż tak ruszają,

są pełne ..uczuć ich jest za dużo

albo pora jest za późna, ...żeby inaczej je odbierać

 

Słyszałam gdzieś, że pesymizm nie istnieje; jest tylko realizm. Kiedy sobie przypomnę Germinal albo Idiotę, zaczynam mieć wątpliwości. Szkoda, że Einstein już nie żyje, przydałby się jakiś prosty wzór dowodzący nieistnienia jednago albo drugiego. Ciekawa byłam, co odpowiesz, ale nie spodziewałam się czegoś takiego. Czy to prowokacja? Bo łzy mi pociekły i rozczuliłam się nad sobą, a to bardzo zły znak, kiedy kobieta rozczula się nad sobą, zamiast rozczulać się czule nad mężczyzną. Ale może to taka damska prowokacja :)

 

Dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw przeczytalem ten temat a potem obejrzalem zdjecia.

I chyba wlasnie czegos takiego sie spodziewalem.

Wziac kolorowy kwiat i sprowadzic go do postaci B&W. Taaaaa cos w tym jest a moze i nie. Ja tylko patrze.

 

W kazdym badz razie witam na forum.

 

 

Dobson, kiedy fotografię potraktujemy jako formę ekspresji plastycznej, to nie ma żadnego znaczenia, czy jest to kwiatek, czy dupa. Sam obiekt jest bez znaczenia. Ważna jest plastyka kadru, obiektu... Spójrz na to zdjęcie z dystansu, nie szukaj tam zdjęcia kwiatka.

 

Ktoś kiedyś ładnie powiedział - "przestrzeń banalna, przestrzeń magiczna".

 

Zaprezentowane zdjęcia nie mam odwagi ocenić ponieważ nie mają one dla mnie kontekstu. Jest ich za dużo. Nie ma "tła", nie ma wprowadzenia. Gdyby te fotografie posortować, zrobić z nich serie - to wtedy można by coś powiedzieć. Nie ulega zaś wątpliwości, że są tam zdjęcia bardzo dobrze. Są też oczywiście gorsze, ale na pewno widać, że "coś się dzieje" w głowie fotografa.

 

Z drugiej strony w tym wątku padło kilka zdań, które nadają powoli kontekst tym zdjęciom - pytanie, czy prawidłowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałam gdzieś, że pesymizm nie istnieje; jest tylko realizm.

 

A jednak jest miedzy tymi "dwoma stanami" różnica! Jeżeli rozpatrywać te dwie kwestie z poziomu stanów psychicznych, to "realizm" jest stanem "poogodzenia" i "akceptacji" - może nawet prowadzić do mentalnego rozwoju. Natomiast "pesymizm" zawsze prowadzi do stanów depresycjnych - wcześniej, czy później. Pesymizm jest stanem ciągłej walki ze sobą, jest uczuciem wielkiego niespełnienia, a często tak naprawdę łatwym wytłumaczeniem własnego lenistwa, lub bezradności.

 

Gdybym chciał przenieść to w kontekst fotografii, to wiadome jest, że dobre dzieła powstają w czasie wielkich emocji. Albo tych negatywnych, depresyjnych - złych, albo tych dobrych - miłość, szczęście... Łatwiej jest jednak tworzyć w czasie ZŁYCH emocji... Dlatego tak wiele osób ma odczucie, że większa część sztuki współczesnej ma oddźwięk depresyjny :)

 

Tak się składa, że kiedy jest nam dobrze, to sztukę mamy "gdzieś". A jak jest źle, to wyjemy o pomoc. Być może sztuka staje się wtedy takim podprogowym kanałem komunikacji?

 

Inaczej mówiąc, każdy artysta przez swoją sztukę coś wyraża - komunikuje. Może dlatego jest tak mało komunikacji optymistycznej w sztuce współczesnej?

 

No ale o czym ja tak naprawdę piszę? - Nie mam pojęcia :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze zapytać, czemu szukałaś akurat Ansela Adamsa?

 

On tu nam do tematu akurat świetnie pasuje. W końcy to mistrz "pejzażu wewnętrznego"... W jego krajobrazach jest więcej stanów emocjonalnych niż w wielu portretach innych fotografów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze zapytać, czemu szukałaś akurat Ansela Adamsa?

 

On tu nam do tematu akurat świetnie pasuje. W końcy to mistrz "pejzażu wewnętrznego"... W jego krajobrazach jest więcej stanów emocjonalnych niż w wielu portretach innych fotografów.

 

Większość z tych fotografii miała kontekst, ale rozbiłam serie i część zdjęć ukryłam. Bez kontekstu, nie wiadomo, co myśleć. Kontekst przygotowuje. W ten sposób moja galeria nie liczy już 300 iluś zdjęć, tylko te 90 i jest to mało w porównaniu z większością nie tylko amatorów, ale i zawodowców, nie tylko na dA, ale też na Alcie. Oni jednak mogą sobie na taką ilość pozwolić, bo żyją w świecie, gdzie niezwykłości przyrody i cywilizacji niejednego szarego człowieka wprawiają w osłupienie. Mój świat wygląda inaczej. Ale wcale nie chcę się nim zajmować, ani tym bardziej zachwycać. Wolę obserwować guziki z pętelką, które mogą być dla mnie piękniejsze i bardziej zajmujące niż stare kamienice, o których każdy wie, jaki mają nastrój. "Wszystko jest jednocześnie czymś innym", jak pisała Virginia Woolf w Orlandzie. Mieszkam w miejscu, gdzie jedynym zachwytem może być nowy biurowiec, nowe centrum handlowe, cmentarze na które mam alergię, mosty, zaśmiecone, zagównione i zabachorzone parki, a na sesję fotograficzną mogę się wybrać do opuszczonych fabryk albo szpitali, zapadających się strychów, obskórnych klatek schodowych, śmierdzących podwórek. Tymczasem dla mnie pojęcie "piękna brzydoty" istnieje tylko w odniesieniu do niektórych twarzy ludzkich. Brzydkie i ponure miejsca nie są dla mnie przyczynkiem do urządzenia modnej sesji vintage z cziksą w szmatkach z lumpeksu. Może częściowo rysuje się już odpowiedź na pytanie, dlaczego Ansel Adams. Pejzaż wewnętrzny, powiadasz? Pewnie masz na myśli jego prace krajobrazowe. Ale należy pamiętać, że jego zdjęcia to także róża na kawałku drewna albo obskórny drewniany płot i jakieś chwasty pod nim. Zbyt często się o tym zapomina, powodów może być wiele. Mnie jednak przychodzi do głowy jeden: o ile łatwiej "wcielić się" w piękny czy niesamowity krajobraz i "poczuć coś", a jaką trudność sprawia wielu osobom poczuć owo coś na widok czegoś trywialnego i codziennego. Kwiatki widzi się na każdym rogu ulicy, w domu żony hodują, balkony są nimi obsypane, niektórym kwiatkom ucina się główki aby trawnik wyglądał "ładniej", kwiatki zanosi się cioci na urodziny, babci na pogrzeb, żonie na dobry nastrój. Nie da się więc zachwycić kawałkiem chwasta czy hodowlaną różą, których tysiące kwitnie chociażby w Łazienkach a my spoglądamy na nie obojętnie, jedząc gofra i pilnując, żeby naszej pociechy paw nie ugryzł w tyłek. Nie da się nic poczuć, kiedy się patrzy na kwiatek, na dwa guziki przytulone do siebie w pudełku z przyrządami do szycia, na brzydką wycieraczkę sąsiada czy brudne okna we własnym pokoju. Takie rzeczy zazwyczaj są nam obojętne, albo nas drażnią, ale rzadko kogokolwiek zachwycają i prawie nigdy nie bywają rewelacją. Miałam w galerii fotę róży, słabą kompozycyjnie, ale dobrą światłocieniowo, żywą, świeżą, mięsitą lecz delikatną. Większość ludzi ukazałaby na zdjęciu kolorowy kwiat w stylu glamour, reszta klaskałaby co sił w dloniach. A ja zrobiłam czarno-białe zdjęcie róży, która piękna i idealna była tylko w środku, zewnętrzne zaś płatki usiane były dowodami niezliczonych ataków mszyc. Bo taka właśnie była owa pastelowa róża i to właśnie zauważyłam. Jakaś część ludzi widzi jednak tylko to, co chce zobaczyć -- czyli piękny kwiat w kolorze "sukni ślubnej mojej żony" albo "bamboszy Kasi kiedy miała roczek" czy "ulubionej poduszki z dzieciństwa". Nie chcą widzieć rzeczy takimi, jakie one są. To może być bolesne, albo rozczarowujące. Przypomniało mi to niektóre kawałki z czasów, kiedy Baudelaire'a uważało się za wariata, bo widział inaczej niż inni i widział ścierwo, tam gdzie było ścierwo. Zrobiłam też kiedyś inne zdjęcie, zimową porą, przed Sylwestrem. Tak się złożyło, że tego dnia kupiłam dwa kilo pięknych pachnących jabłek, goldenów i championów, jedne żółte drugie czerwone. Położyłam je na porcelanowej paterze, postawiłam na gołym parapecie z pseudomarmuru, na tle brudnej szyby, przez którą sączyło się nocne światło latarni. Zgasiłam lampę. Wyszło smutno i przygnębiająco, częściowo zdesaturowałam, aby dodatkowo stało się żałosne. Niektórym się to zdjęcie bardzo spodobało, ale byli też tacy, którzy zabrali się do pouczania, że okna mają być wymyte do "takiej fotografii!", patera ma stać na ładnej serwetce, a światło ma podkreślać piękno sytuacji. A parapet to najlepiej jakby marmurowy był. Ot, i cały pejzaż wewnętrzny bezrozumnego krytykanta. O ile zatem łatwiej powiedzieć o cudownej fotografii czegoś niezwykłego, że jest "dobra", aniżeli o zdjęciu czegoś, co na codzień mamy pod ręką i ani nam w głowie robić z tego temat na zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to w takim razie będę brnął dalej; czemu aż tyle pesymizmu?

to są zawiedzione marzenia, nadzieje?

z Twoich zdjęć, zieje goryczą, prawie rozżaleniem, żeby nie powiedzieć rozpaczą,

Ewelinko wybacz, ale te Twoje fotografie, aż tak ruszają,

są pełne ..uczuć ich jest za dużo

albo pora jest za późna, ...żeby inaczej je odbierać

 

Jeszcze wczoraj, po wyłączeniu komputera, zastanowiło mnie, czy te fotografie działałyby, gdyby nie ich tytuły czy moje komentarze do nich. Śmiem wątpić, czy nawet połowa. I to mnie cieszy, bo widzę, że muszę jeszcze sporo popracować, żeby moje zdjęcia mówiły bez zbędnych słów odautorskich.

 

No i proszę, w czymś mi Wasze forum pomogło! Dzięki, Sumas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.