Skocz do zawartości

Jedna klatka vs stack


diver

Rekomendowane odpowiedzi

Zamiast zniechęcać kolegi do DSS może lepiej wytłumaczyć dlaczego coś sie dzieje.

Diver : to normalne że stack z DSS będzie ciemny bo to materiał żeby można go było wyciągać jakimś programem graficznym. Popatrz na te dwa zdjęcia:

stack.thumb.jpg.3e01782d9b8e97d9cc9e55c1f6e8e945.jpg

To jest stack z DSS. A to jest efekt (kiepskiego bo mojego) wywołania stacka. Mgławica mgałwicą, ale zobacz ile gwiazd się nagle pokazało.

m1.thumb.jpg.48655bef40849f04d3727f0c37cb6210.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kunzite napisał:

Zamiast zniechęcać kolegi do DSS może lepiej wytłumaczyć dlaczego coś sie dzieje.

 

To zostało już wytłumaczone przez Behlur_Olderys i wessela.

 

Tu jest inna uwaga dla divera. Sadzę, że myślisz, że klatki kalibracyjne ( jak to nazwałeś polepszacze) znacząco poprawią Ci wygląd zdjęcia. Że będzie bardziej kolorowe, ostre, wyraziste ... itp. No, tak nie jest. Klatki kalibracyjne niwelują tylko defekty zapisu cyfrowego matrycy i optyki. Wszystkie te bed / hot pixle, szumy, czy winiety optyki ... itd. To co ma znaczący wpływ na wygląd zdjęcia ( czyli to o co pytasz), to ilość materiału, który rejestrujesz podczas sesji w terenie. Różnicę jakości w zdjęciach widzisz w poście Adama Jesiona. Wszystkie zebrane klatki stackujesz. Im więcej tym lepiej. Może to być DSS, chociaż ja uważam, że nie jest to program dla początkujących. Ale zostawmy to w spokoju. To inny temat. Zapisz stack na dysku. Potem otwórz go w programie graficznym do obróbki zdjęć. Najlepiej i docelowo w Photoshopie. I tam go obrabiaj. Masz tutoriale podstawowe na forum. 

I teraz najważniejsze: przyjmij jako aksjomat, że stackowanie jak największej ilości materiału, znacząco wpłynie na jakość wizualną twojego zdjęcia.

Diver, poruszaj się małymi krokami. Ja od momentu modyfikacji mojego Canona 40d ( grudzień 2018), do dnia dzisiejszego, nie wykonałem jeszcze żadnego w miarę akceptowalnego zdjęcia i cały czas jestem w fazie testów sprzętu, uczenia się programów i studiowania forum. Astrofotografia to ciężki temat, ale to fajne, masz co robić na lata. Nudził się nie będziesz.

Edytowane przez kosmit
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne Koleżeństwo! Ja w sprawie, która padła w dyskusji dużo wcześniej, ale nie daje mi spokoju... Chodzi o flaty. Fotografuję DSLR-em. Astrofotografii uczyłem się na wzorcu, że prawidłowe flat fieldy wykonuje się na najniższej wartości ISO oferowanej przez aparat i możliwie najdłuższym czasie naświetlania - oczywiście takim, aby nie prześwietlić klatki; wartość przysłony i ostrzenie na "nieskończoność" pozostają takie, jak przy light frames. Tutaj wyczytałem, że ISO flatów powinno być takie, jak u lightów (czyli niekoniecznie najniższe). To jak jest naprawdę?
I druga kwestia: od początku byłem uczony, że liczba darków powinna dokładnie odpowiadać lightom: naświetliłeś 50 ekspozycji, to zrób 50 darków. Później znalazłem gdzieś wskazówkę, że darków może być mniej (np. połowa w stosunku do zebranego światła). Ku mojemu zaskoczeniu - ta druga opcja okazała się skuteczniej eliminować szumy, hot piksele, itd. Ponawiam pytanie: czy i jaka jest więc optymalna liczba darków, aby wynikowe zdjęcie było jak najlepszej jakości? Pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, radio-teleskop.pl napisał:

Tutaj wyczytałem, że ISO flatów powinno być takie, jak u lightów (czyli niekoniecznie najniższe). To jak jest naprawdę?

Moim zdaniem ISO powinno w miarę możliwości być takie samo. Mój pogląd opieram na obserwacji materiału z kamery CCD, być może w CMOS to zjawisko nie występuje. Otóż, przy ekstremalnym wyciąganiu materiału (szczególnie przy dużym LP) zdjęcia bez flatów uwidaczniają się różnice w czułości pikseli - tworzy się wzór przypominający kratkę. Flaty całkowicie usuwają ten pattern (nie jest on widoczny na darku czy biasie!). Gdybym teraz zmienił ganin(iso), gdyby to było możliwe, to z całą pewnością ten pattern nie usunąłby się właściwie. Jestem przekonany, że w aparacie również mogą występować pewne zjawiska potencjalnie zależne od czułości, a co za tym idzie, będą niepoprawnie redukowane flatem na innym ISO.

36 minut temu, radio-teleskop.pl napisał:

i możliwie najdłuższym czasie naświetlania

A to skąd wziąłeś? Długi czas wprowadza dodatkowy szum termiczny i artefakty, które wymagają zastosowania darka do flata. Gdy czas jest krótki, można by się bez tego obejść. Lepiej zastosować jaśniejsze źródło światła i krótki czas, bo uzyskamy wtedy mniejszy szum i brak artefaktów. Oczywiście jeśli nasza kamera ma powolną migawkę, to czas nie może być zbyt krótki, ale dslr to praktycznie nie dotyczy.

40 minut temu, radio-teleskop.pl napisał:

I druga kwestia: od początku byłem uczony, że liczba darków powinna dokładnie odpowiadać lightom

Nie widzę żadnego powodu dla którego ta liczna musiałaby być dokładnie taka sama. Wymagana ilość darków wynika z podobnego powodu, co ilość lightów - bo chcemy usunąć z nich szum. Gdy darków jest mało, to dodają one swój szum do zdjęcia. Jeśli jest ich dość dużo, to ich negatywny wpływ można zaniedbać. Zazwyczaj podobna ilość darków co lightów zapewnia właśnie taką ilość, ale to nie jest żadna reguła. Darków powinno się zebrać najlepiej te kilka godzin i tyle. Gdy będzie ich trochę mniej, to też nie będzie tragedii.

44 minuty temu, radio-teleskop.pl napisał:

(np. połowa w stosunku do zebranego światła). Ku mojemu zaskoczeniu - ta druga opcja okazała się skuteczniej eliminować szumy, hot piksele, itd.

To nie ma żadnego sensu z punktu widzenia fizyki, matematyki i logiki :) Mniejsza ilość darków musi dawać gorszy efekt. Twój przypadek musi wynikać z jakiegoś błędu czy to Twojego, czy programu. To jest po prostu bezsensowne. To tak jakbyś powiedział, że stackując 10 klatek light masz lepszy efekt niż stackując 20.

 

A widzę, że jesteś kolejnym, który uważa, że darki usuwają szumy. Otóż one tego nie robią. Wręcz przeciwnie - darki dodają swój szum do zdjęcia. Eliminują jedynie nielosowe artefakty. Pisałem już o tym w tym wątku. Po to robi się dużo darków, aby jak najmniej tego szumu dodać. A najlepiej stosować dithering i brak darków, o ile matryca na to pozwala (brak ampglow itp).

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

I druga kwestia: od początku byłem uczony, że liczba darków powinna dokładnie odpowiadać lightom: naświetliłeś 50 ekspozycji, to zrób 50 darków. Później znalazłem gdzieś wskazówkę, że darków może być mniej (np. połowa w stosunku do zebranego światła). Ku mojemu zaskoczeniu - ta druga opcja okazała się skuteczniej eliminować szumy, hot piksele, itd. Ponawiam pytanie: czy i jaka jest więc optymalna liczba darków, aby wynikowe zdjęcie było jak najlepszej jakości? Pozdrawiam! :)

darki nie usuwają szumów i hot pikseli ale wprowadzają własny szum

za to po uśrednieniu wielu darków można usunąć ze zdjęcia średnią wartość szumu czyli pewną stałą wartość różną dla różnych pikseli

hot piksele pojawiają się losowo więc na każdej klatce light czy darku będą w innych miejscach. Za to darkami można usunąć uszkodzone piksele, a nawet całe kolumny

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, radio-teleskop.pl napisał:

I druga kwestia: od początku byłem uczony, że liczba darków powinna dokładnie odpowiadać lightom: naświetliłeś 50 ekspozycji, to zrób 50 darków. Później znalazłem gdzieś wskazówkę, że darków może być mniej (np. połowa w stosunku do zebranego światła). Ku mojemu zaskoczeniu - ta druga opcja okazała się skuteczniej eliminować szumy, hot piksele, itd. Ponawiam pytanie: czy i jaka jest więc optymalna liczba darków, aby wynikowe zdjęcie było jak najlepszej jakości? Pozdrawiam! :)

Też dawno temu spotkałem się z takimi poradami, nie mają one żadnego uzasadnienia z punktu widzenia algorytmów kalibrujących klatki. Jedyny sens jaki tu widzę to taki że na początku drogi każdy oczekuje jakiegoś konkretnego przepisu według którego mógłby podążyć oczekując na końcu w miarę poprawnego wyniku. Rada "pal klatek kalibracyjnych ile wlezie", czyli taka którą ja bym dał, całkiem początkującego nie zadowoli z prostej przyczyny: on nie wie ile to jest mało, dużo lub średnio. Jakaś konkretna wartość uspokaja skołatane nerwy, ale po 3, 4 zdjęciach warto się zainteresować po co i co tak naprawdę robimy.

Osobiście robię ponad 100 flatów na filtr, drugie tyle dark-flatów i ponad 300 biasów, darków nie pale wcale, ale to już kwestia mojej matrycy. Gdybym miał stacjonarne obserwatorium te wartości pewnie przekroczyłyby 1000 :)

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna rzecz mnie bardzo nurtuje. Po pierwsze chciałbym zaznaczyć, że prawie nigdy nie robię darków, a jeżeli już zrobię to tylko 1. Dość mocno wiąże się to z specyfiką mojej matrycy - ICX205AL. Gdy nie przekraczam około 15 minut naświetlania to nie pojawia mi się więcej niż 5-10 hot pixeli. Dla 1200s, 1800s naświetlania już wolę wykonać jednego darka. I teraz kluczowe pytanie:

 

Czy po to wykonujemy n darków, aby wyrównać jego szum? Czyli szum odczytu i losowości wynikające z prądu ciemnego? Dla przykładu weźmy KAF-8300 - studnia 25000 elektronów, szum odczytu 9,3 elektronów (dla STF-8300). Ponadto mogę chyba założyć, że kolejne 7 elektronów będzie wynikało z losowości prądu ciemnego. Zatem łącznie dla każdego piksela mamy losowość +-16 elektronów. Po przeliczeniu to na ADU daje w przybliżeniu 42.

 

Robiąc te kilkadziesiąt darków oczekujemy, że zamiast +-42 wartości sygnału będziemy mieli te np. +-5, czy nie tak? A teraz moje pytanie - dlaczego nie można robić tego programowo? Usuwać z darka szumy programowo. Ja tak robię i to z całkiem dobrym rezultatem. Stosuję coś na wzór operacji morfologicznej dla przetwarzania obrazów binarnych - ale tutaj mamy obraz o skali szarości np. 16 bitowej a czasami i więcej, gdy wyplujemy IEEE floata z Maxima. Czyli analizuję piksel po pikselu porównując go z otoczeniem. Stosowana maska może być dobrana według różnej wielkości - czy to od 3x3 do nxn, choć dla dużych n jest to niepraktyczne. Wtedy wyznaczam rozkład w danej masce, wyznaczam co jest bad pixelem, co jest hot pixelem, dla reszty obliczam średnią i obliczam odchylenie analizowanego piksela od tej średniej. Odchylenie to redukuję do tych np. 5 w różnicy sygnałów, przy czym te parametry (jakie maksymalne różnice traktujemy jako szum i do jak bardzo go analizujemy) można wybrać z góry.

 

Co daje mi takie przetwarzanie obrazu? Usuwam szum lokalnie, a nie globalnie. Nie analizuję rozkładu całego histogramu, co mogłoby skutkować w niewyrównywaniem gradientów termicznych, które chcemy wyłapać. Zostają hot pixele, bad pixele i padnięte kolumny z tymi samymi wartościami. Piksele, w których sygnały wynikają z prądu ciemnego i szumu odczytu zostają "podrównane" względem sąsiadów.

 

Zastosowałem tylko raz takie przetwarzanie, ponieważ naświetliłem kilka klatek po 1800s i w ten sposób odjąłem darka. Czy spowodowały one (klatki kalibracyjne) dodanie własnego szumu? Subiektywna ocena (subiektywna!): moim zdaniem nie, a jeżeli dodały to w stopniu stopniu minimalnym, który wystąpiłby także w wyniku zestackowania kilku darków, gdzie obniżylibyśmy kilkukrotnie poziom szumów, ale ich (szumów) byśmy nie wyeliminowali.

 

Czy moje rozumowanie i dotychczasowe działanie było poprawne? Tutaj moje pytanie kieruję głównie do @wessel i @MateuszW, ponieważ wiem, że ich wiedza teoretyczna pozwoli na obiektywną ocenę tej metody przetwarzania obrazu. Główna wada - możemy źle wyeliminować szum. Główna zaleta - oszczędzamy dużo godzin.

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, moja wiedza teoretyczna nie pozwala rozkminić Twojego sposobu rozumowania. Jestem praktykiem. Jeśli chcesz tracić czas na jałowe rozważania to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wytrwałości, bo kierunek w którym idziesz powodzenia nie rokuje.

Jeśli ty masz losowe hotpiksele a darki obrabiasz w celu usunięcia szumu to moja wiedza praktyczna nie pozwala na jakąkolwiek odpowiedź na Twoje pytanie.

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wessel napisał:

Przykro mi, moja wiedza teoretyczna nie pozwala rozkminić Twojego sposobu rozumowania. Jestem praktykiem. Jeśli chcesz tracić czas na jałowe rozważania to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wytrwałości, bo kierunek w którym idziesz powodzenia nie rokuje.

Jeśli ty masz losowe hotpiksele a darki obrabiasz w celu usunięcia szumu to moja wiedza praktyczna nie pozwala na jakąkolwiek odpowiedź na Twoje pytanie.

Mam pytanie, czy to było do mnie? Ja nie powiedziałem, że mam losowe hotpiksele.

Co jest złego w obrabianiu darka? Oczywiście tylko w celu usunięcia szumu, a nie tykamy interesujących nas artefaktów jak padnięte kolumny czy hot pikseli. Czy popełniam jakiś fundamentalny błąd? Bo trochę nie rozumiem, dlaczego takie moje rozważania nie rokują dobrze.

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomek96 napisał:

Jedna rzecz mnie bardzo nurtuje. Po pierwsze chciałbym zaznaczyć, że prawie nigdy nie robię darków, a jeżeli już zrobię to tylko 1

Można odpuścić sobie darki , a hoty usuwać w trakcie stackowania z algorytmem Sigma  Clip pod warunkiem, że zastosowany został dithering podczas fotografowania.

Jak kalibrujesz jednym darkiem, dodajesz dużą ilość szumu do kalibrowanych klatek. Bez sensu.

2 godziny temu, Tomek96 napisał:

A teraz moje pytanie - dlaczego nie można robić tego programowo? Usuwać z darka szumy programowo. Ja tak robię i to z całkiem dobrym rezultatem. Stosuję coś na wzór operacji morfologicznej dla przetwarzania obrazów binarnych - ale tutaj mamy obraz o skali szarości np. 16 bitowej a czasami i więcej, gdy wyplujemy IEEE floata z Maxima. Czyli analizuję piksel po pikselu porównując go z otoczeniem. Stosowana maska może być dobrana według różnej wielkości - czy to od 3x3 do nxn, choć dla dużych n jest to niepraktyczne. Wtedy wyznaczam rozkład w danej masce, wyznaczam co jest bad pixelem, co jest hot pixelem, dla reszty obliczam średnią i obliczam odchylenie analizowanego piksela od tej średniej. Odchylenie to redukuję do tych np. 5 w różnicy sygnałów, przy czym te parametry (jakie maksymalne różnice traktujemy jako szum i do jak bardzo go analizujemy) można wybrać z góry. 

Jak najbardziej można to robić programowo. Taka maska profesjonalnie ;) nazywa sie " mapa hotpikseli " Program na podstawie tej mapy wycina hoty i w to miejsce wstawia interpolowany z otoczenia piksel.

 

23 minuty temu, Tomek96 napisał:

Mam pytanie, czy to było do mnie? Ja nie powiedziałem, że mam losowe hotpiksele.

To chyba było do Zbyta :)

 

Reasumując - w twoim przypadku odpuściłbym sobie robienie darków. Zastosował bym biasy ( w ilości np 200 sztuk, po to, aby ich szum własny zniknął możliwie całkowicie) oraz flaty ( obowiązkowo , także w dużej ilości ) oraz fotografował z ditheringiem + stack z Sigma Clip

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Duser Dzięki za odpowiedź ;) Surowego jednego Darka nigdy nie dodaję. Za dużo szumu. Dlatego go "obrabiałem" w inny sposób, aby usunąć ten szum. Na więcej darków nie miałem po prostu czasu.

Jeśli chodzi o Sigma Clip bądź algorytmy Ditheringu wymyślone dla HST - mam tylko ciut powyżej 1MPX, zatem nie wykonuję przesunięcia. Za szkoda mi miejsca, które i tak tracę te 10 pikseli na wady prowadzenia etc.

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomek96 napisał:

@Duser Dzięki za odpowiedź ;) Surowego jednego Darka nigdy nie dodaję. Za dużo szumu. Dlatego go "obrabiałem" w inny sposób, aby usunąć ten szum. Na więcej darków nie miałem po prostu czasu.

Jeśli chodzi o Sigma Clip bądź algorytmy Ditheringu wymyślone dla HST - mam tylko ciut powyżej 1MPX, zatem nie wykonuję przesunięcia. Za szkoda mi miejsca, które i tak tracę te 10 pikseli na wady prowadzenia etc.

 

Pozdrawiam

Tomek

W sumie racja :) .  Generalnie chodzi o to, aby rozumieć, że klatki kalibracyjne nie usuwają w żaden sposób szumu, usuwają tylko sztuczne artefakty obrazu. A że można to zrobić także w inny sposób, np usuwając hoty programowo, analizując piksel po pikselu - jak najbardziej można . W Pixinsight jest nawet takie specjalne narzędzie do tego ( Cosmetic Correction) , działające dokładnie w taki sposób - bardzo skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MateuszW napisał:

Cooo? Skąd wziąłeś taką informację? Przecież, jest dokładnie odwrotnie, one są identyczne na każdej klatce i darki je usuwają. 

mylisz hot piksele z bad pikselami. Te drugie mają stałą wartość na każdej klatce. Hot piksele pojawiają się losowo. Wystarczy spojrzeć na darki

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ZbyT napisał:

mylisz hot piksele z bad pikselami. Te drugie mają stałą wartość na każdej klatce. Hot piksele pojawiają się losowo. Wystarczy spojrzeć na darki

 

pozdrawiam

Być może nie rozumiemy się co do klasyfikacji. Ja za bad piksele (martwe piksele) uważam takie, które zawsze, niezależnie od czasu ekspozycji mają stałą wartość. Takie piksele są niezwykle rzadkie. A hotpiksele to takie, które znacznie mocniej reagują na światło, tzn szybko się wysycają, ale ich jasność zależy od czasu ekspozycji.

Być może Ty mówisz o śladach wysokoenergetycznych cząstek? Ale one przecież nie pobudzają jednego piksela, a pozostawiają całe ślady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

są różne rodzaje bad pikseli. Część jest wynikiem uszkodzenia struktury i takie nie reagują na poziom naświetlenia. Mają zawsze stałą wartość niezależną od oświetlenia i czasu. Najczęściej są spowodowane fizycznym uszkodzeniem kryształu półprzewodnika lub ścieżek przewodzących. Drugi rodzaj to zgromadzenie ładunku w tzw. stanach powierzchniowych. Takie piksele reagują na światło ale przy braku oświetlenia prezentują stałą wartość. Bardzo dobrze je widać na kolorowych matrycach gdzie mają różne kolory i nasycenie. Tę wartość odejmujemy od sygnału na klatkach light za pomocą darków. Zgromadzony w stanach powierzchniowych ładunek może powoli zmieniać się w czasie tzn. może rosnąć ale też może spadać. Zazwyczaj w intensywnie eksploatowanych matrycach ten poziom rośnie ale w rzadko używanych może spadać. Ze względu na powolne zmiany w stanach powierzchniowych możemy gromadzić darki w bankach i używać ich przez długi czas. Jednak po dłuższym czasie trzeba robić nowe darki

 

hot piksele to zwykłe piksele, które całkiem normalnie funkcjonują i reagują na światło. Rozkład szumów ma pewien rozkład prawdopodobieństwa (jeśli dobrze pamiętam to rozkład Poissona). Większość szumów na pikselach oscyluje wokół wartości średniej ale wśród milionów pikseli zdarza się kilka, dla których ten poziom jest znacznie większy co jest związane z tzw. "ogonem rozkładu". Nie ma najmniejszych szans by na kolejnych klatkach wysokie wartości piksela powtórzyły się w tych samych miejscach. Jak już pisałem mają one losowe położenie i wartości

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZbyT dziękuję za obszerny opis. W takim razie ja (i wiele osób na tym forum?) jako hotpiksele określam to, co wymieniłeś jako drugi typ bad pikseli (czyli tych co reagują z jakimś offsetem).

 

Trochę nie rozumiem natomiast sensu wyróżniania tego co określiłeś hotpikselami. Przecież to jest zwykły szum :) Tylko akurat to te bardziej odchylone wartości, ale wciąż pasujące do rozkładu. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pyta: po co stack, po co darki, po co flaty itp. a ludzie mówią: nie pytaj, tylko rób.

 

Niestety, jak widać z niniejszej dyskusji, nie ma konsensusu w tych sprawach na naszym forum :)

A jednak każdy ma swój sposób na machanie martwym kurczakiem :) 

https://en.wikipedia.org/wiki/Waving_a_dead_chicken_(over_it)

 

W porównaniu do ścisłej nauki, jaką jest astronomia, astrofotografia wydaje się być bliżej astrologii :)

( przynajmniej można odnieśc takie wrażenie czytając ten wątek )

 

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MateuszW napisał:

@ZbyT dziękuję za obszerny opis. W takim razie ja (i wiele osób na tym forum?) jako hotpiksele określam to, co wymieniłeś jako drugi typ bad pikseli (czyli tych co reagują z jakimś offsetem).

 

Trochę nie rozumiem natomiast sensu wyróżniania tego co określiłeś hotpikselami. Przecież to jest zwykły szum :) Tylko akurat to te bardziej odchylone wartości, ale wciąż pasujące do rozkładu. 

zgadza się, że to zwykły szum ale w ekstremalnej postaci. Na pojedynczej klatce nic z nim nie zrobisz, a zwykła średnia arytmetyczna na stacku też sobie z nim nie poradzi. Potrzebne są bardziej zaawansowane metody stackowania, które te ekstremalne wartości odrzucą

 

podobnie jest z bad pikselami ale działa na nie dithering ... swoją drogą dziwna nazwa na przesunięcie kadru. Dithering to dodanie szumu do sygnału w celu zwiększenia dokładności pomiaru przetwornika ADC

 

podsumowując darki wcale nie są niezbędne. Przynajmniej w początkach astrofotografii można je sobie darować bo łatwiej nimi coś popsuć niż naprawić

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ZbyT napisał:

a zwykła średnia arytmetyczna na stacku też sobie z nim nie poradzi. Potrzebne są bardziej zaawansowane metody stackowania, które te ekstremalne wartości odrzucą

Szczerze mówiąc, nigdy się nad tym nie zastanawiałem i nie zauważyłem takich problemów. Stackowałem medianą i nie zauważałem takich pikseli. Ale może za słabo patrzyłem :)

6 minut temu, ZbyT napisał:

swoją drogą dziwna nazwa na przesunięcie kadru.

Moim zdaniem trafna. W tłumaczeniu "dygotanie" dobrze oddaje drobne ruchy montażu między klatkami :)

6 minut temu, ZbyT napisał:

Dithering to dodanie szumu do sygnału w celu zwiększenia dokładności pomiaru przetwornika ADC

Dodawanie szumu? Mówisz o "szumie pozycji"? To trochę chyba bardziej filozoficzne pojęcie :) Bo przecież co to ma wspólnego z "normalnym" szumem zdjęcia?

8 minut temu, ZbyT napisał:

podsumowując darki wcale nie są niezbędne. Przynajmniej w początkach astrofotografii można je sobie darować bo łatwiej nimi coś popsuć niż naprawić

W obecnych czasach tak. Ale jeszcze kilka lat temu używaliśmy powszechnie aparatów, które generowały więcej bad pikseli (nauczyłem się :P) niż tych dobrych :) Plus potężny ampglow. Bez darków wychodziła masakra. Teraz jakość matryc poszła na tyle do przodu, że dithering daje sobie zazwyczaj radę. Choć jak ktoś nadal siedzi w 300-400D, to nadal ma te problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MateuszW napisał:

Szczerze mówiąc, nigdy się nad tym nie zastanawiałem i nie zauważyłem takich problemów. Stackowałem medianą i nie zauważałem takich pikseli. Ale może za słabo patrzyłem :)

Jeżeli mamy wśród normalnych wartości piksela które uśredniamy jakieś ekstremum to średnia będzie znacznie odstawała od wartości poprawnej. Mediana sobie poradzi, ale mediana bardzo wolno zbiega do wartości rzeczywistej. Rozwiązaniem tego problemu są przedziały ufności, jedno z podstawowych narzędzie statystyki. Sigma clipping tak właśnie działa, odrzuca ekstrema, a następnie wylicza średnią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mediana radzi sobie całkiem nieźle przy dużej ilości próbek (u nas klatek)

 

13 minut temu, MateuszW napisał:

Dodawanie szumu? Mówisz o "szumie pozycji"? To trochę chyba bardziej filozoficzne pojęcie :) Bo przecież co to ma wspólnego z "normalnym" szumem zdjęcia

chodzi o pomiary za pomocą przetwornika analogowo-cyfrowego. Każdy ADC ma jakąś rozdzielczość. Jeśli potrzebujemy tę rozdzielczość zwiększyć, a tym samym zwiększyć dokładność pomiaru stosujemy nadpróbkowanie (oversampling) ale wcześniej dodajemy do sygnału szum (to jest właśnie dithering). W zasadzie dokładnie to robimy podczas stakowania astrofotek gdy składamy wiele klatek (próbek) zwiększając ilość bitów opisujących wartość piksela np. z 12 do 16. Szumu dokładać nie musimy bo już go mamy w sygnale ... taki naturalny dithering. Gdyby tego szumu nie było to stackowanie nic by nie wniosło. Średnia z miliona identycznych próbek zawsze będzie równa pojedynczej próbce. Jeśli jednak próbki będą się różnić to możemy uzyskać dokładniejszy pomiar ... ale to już całkiem inna historia

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.