Skocz do zawartości

Jedna klatka vs stack


diver

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, ZbyT napisał:

mediana radzi sobie całkiem nieźle przy dużej ilości próbek (u nas klatek)

 

chodzi o pomiary za pomocą przetwornika analogowo-cyfrowego. Każdy ADC ma jakąś rozdzielczość. Jeśli potrzebujemy tę rozdzielczość zwiększyć, a tym samym zwiększyć dokładność pomiaru stosujemy nadpróbkowanie (oversampling) ale wcześniej dodajemy do sygnału szum (to jest właśnie dithering). W zasadzie dokładnie to robimy podczas stakowania astrofotek gdy składamy wiele klatek (próbek) zwiększając ilość bitów opisujących wartość piksela np. z 12 do 16. Szumu dokładać nie musimy bo już go mamy w sygnale ... taki naturalny dithering. Gdyby tego szumu nie było to stackowanie nic by nie wniosło. Średnia z miliona identycznych próbek zawsze będzie równa pojedynczej próbce. Jeśli jednak próbki będą się różnić to możemy uzyskać dokładniejszy pomiar ... ale to już całkiem inna historia

 

pozdrawiam

 

Dithering nie był przypadkiem (w astrofoto) wprowadzony przez gości od Hubble'a? Teoretycznie ma działać tak: gdy w każdej pojedynczej klatce światło pada dokładnie na te same piksele, to niewielkie przesuwanie kadru poprawi rozdzielczość obrazu na tej samej zasadzie, co dithering w ADC (inna domena, ale zasada taka sama). I stąd uważam, że nazwa jest dobra, bo to ten sam mechanizm. Tylko tutaj chodzi o uzyskanie rozdzielczości subpikselowej. Oczywiście ma to sens dla Hubble'a gdzie nie ma seeingu :)

Uśrednianie szumu wydaje się efektem ubocznym z którego skwapliwie korzystają amatorzy ;)

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

 

Dithering nie był przypadkiem (w astrofoto) wprowadzony przez gości od Hubble'a? Teoretycznie ma działać tak: gdy w każdej pojedynczej klatce światło pada dokładnie na te same piksele, to niewielkie przesuwanie kadru poprawi rozdzielczość obrazu na tej samej zasadzie, co dithering w ADC (inna domena, ale zasada taka sama). I stąd uważam, że nazwa jest dobra, bo to ten sam mechanizm. Tylko tutaj chodzi o uzyskanie rozdzielczości subpikselowej. Oczywiście ma to sens dla Hubble'a gdzie nie ma seeingu :)

Uśrednianie szumu wydaje się efektem ubocznym z którego skwapliwie korzystają amatorzy ;)

 

Tak, wymyślono dla HST plus też aby zmieniać rozdzielczość zdjęcia wynikowego na większą ;) 

 

Edit: Adam poniżej mnie poprawił ;)

Edytowane przez Tomek96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Teoretycznie ma działać tak: gdy w każdej pojedynczej klatce światło pada dokładnie na te same piksele, to niewielkie przesuwanie kadru poprawi rozdzielczość obrazu na tej samej zasadzie, co dithering w ADC

To nazywa się akurat Drizzle (warunkiem jest tu dithering oczywiście): https://en.wikipedia.org/wiki/Drizzle_(image_processing)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, mylicie nazwy. Zwiększanie rozdzielczości to jest drizzle, a losowe przesuwanie montażu to dithering.

1 godzinę temu, ZbyT napisał:

Jeśli potrzebujemy tę rozdzielczość zwiększyć, a tym samym zwiększyć dokładność pomiaru stosujemy nadpróbkowanie (oversampling) ale wcześniej dodajemy do sygnału szum (to jest właśnie dithering). W zasadzie dokładnie to robimy podczas stakowania astrofotek gdy składamy wiele klatek (próbek) zwiększając ilość bitów opisujących wartość piksela np. z 12 do 16. Szumu dokładać nie musimy bo już go mamy w sygnale ... taki naturalny dithering. Gdyby tego szumu nie było to stackowanie nic by nie wniosło. Średnia z miliona identycznych próbek zawsze będzie równa pojedynczej próbce. Jeśli jednak próbki będą się różnić to możemy uzyskać dokładniejszy pomiar ... ale to już całkiem inna historia

Dobra, załapałem co napisałeś w poprzednim poście :) Opisany wyżej proces doskonale rozumiem, jednak zupełnie nie łączyłem z nim słowa "dithering". Nie znałem tego znaczenia tego słowa. Źle zrozumiałem Twój wpis:

2 godziny temu, ZbyT napisał:

Dithering to dodanie szumu do sygnału w celu zwiększenia dokładności pomiaru przetwornika ADC

Myślałem, że chodzi Ci o "nasz" dithering (ruch montażu) i że w jakiś sposób dodaje on szum do zdjęcia :) A tymczasem tłumaczyłeś to inne znaczenie.

 

Cóż, myślę że należy pozostać przy utartym u nas nazewnictwie bo inaczej przestaniemy rozumieć o czym mówimy, czego jesteśmy tu doskonałym przykładem (najpierw hotpiksele, teraz dithering).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Myślałem, że chodzi Ci o "nasz" dithering (ruch montażu) i że w jakiś sposób dodaje on szum do zdjęcia

jednak poniekąd dodaje!

to co było stałą wadą staje się z punktu widzenia piksela obrazu wynikowego szumem (serią wad przypadkowych bo pochodzących z różnych pikseli kamery i układu optycznego).

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Adm2 napisał:

Nie wiem czy to ma co wspólnego z seengiem, ale mówią że atmosfera ziemi sięga poza księżyc :-)

https://www.space.com/earth-atmosphere-extends-beyond-moon.html

Powiem więcej:

Moim zdaniem atmosfera Ziemi sięga do Plutona! Jednak zastrzegam - jest ona tam tak rzadka, że w żaden sposób nie można tego zmierzyć :D

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, szuu napisał:

jednak poniekąd dodaje!

to co było stałą wadą staje się z punktu widzenia piksela obrazu wynikowego szumem (serią wad przypadkowych bo pochodzących z różnych pikseli kamery i układu optycznego).

aby to było w ścisłym sensie to samo to przestawianie montażu powinno być też losowe, a zwykle jest o zadaną z góry stałą wartość

 

1 godzinę temu, MateuszW napisał:

Cóż, myślę że należy pozostać przy utartym u nas nazewnictwie bo inaczej przestaniemy rozumieć o czym mówimy, czego jesteśmy tu doskonałym przykładem (najpierw hotpiksele, teraz dithering).

dokładnie o to chodzi. Aby się nawzajem rozumieć musimy stosować te same określenia na konkretne wielkości czy zjawiska. O ile w przypadku ditheringu łatwo wywnioskować z kontekstu o którym jego rodzaju jest mowa to w przypadku hotów już może być problem. Przedstawiony przeze mnie podział na hot i bad piksele nie ja wymyśliłem. Ma on głęboki sens bo bad piksele (niezależnie od stopnia uszkodzenia) zawsze eliminujemy w ten sam sposób: przez darki lub dithering plus metoda stackowania. Hot piksele też zawsze w ten sam sposób: przez odpowiednią metodę stackowania, która odrzuci losowe ekstrema. Dithering (ruchy montażu) i darki nie mają na nie wpływu. Zupełnie inny jest też mechanizm ich powstawania. Hot piksele są zupełnie losowe, a bad piksele stałe

 

możemy też przyjąć, że wszystko co świeci powyżej średniej to hot piksele ale wtedy będziemy mieli problem bo część z nich usuniemy darkami, a część nie

 

23 minuty temu, Adm2 napisał:

Nie wiem czy to ma co wspólnego z seengiem, ale mówią że atmosfera ziemi sięga poza księżyc :-)

https://www.space.com/earth-atmosphere-extends-beyond-moon.html

co z tego skoro ta odległa część atmosfery nie ma wpływu na seeing

 

pozdrawiam

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

Oczywiście ma to sens dla Hubble'a gdzie nie ma seeingu

HST limituje właściwie dokładność jego systemu pozycjonowania (guidingu? :P). Ktoś to przytaczał na forum, to był jakiś bardzo mały ułamek sekundy łuku :) Można chyba założyć że to są jego losowe oscylacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2019 o 19:30, Behlur_Olderys napisał:

Ok już nic nie mówię :D Ale różnica jest subtelna!

Niby tak, ale patrząc na nomenklaturę astrofotograficzną, to jednak my nie używamy drizzle (bardzo rzadko). Dla nas dithering jest potrzebny do redukcji odchyłek statystycznych (i stałych patternów pochodzących z matrycy), a nie zwiększania rozdzielczości.

 

W dniu 8.03.2019 o 20:30, ZbyT napisał:

aby to było w ścisłym sensie to samo to przestawianie montażu powinno być też losowe, a zwykle jest o zadaną z góry stałą wartość

 

Montaż zawsze w ditheringu przestawiany jest w losowym kierunku. Ustawiasz tylko zakres tego losowania (max pixel).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę rozgorzała dyskusja czasem mocno teoretyczna. Trochę zrobiliście mi wszyscy off-topa. Ale fajnie, bo jest co poczytać. :emotion-5:

Ja wracam do swoich tytułowych porównań i zabawy. Teraz mam w stacku znacznie więcej klatek, niż w moim pierwszym poście.

Na próbę poszedł moim zdaniem obiekt dość trudny - M101. Jest trudny, bo mimo swojego dość dużego wizualnego rozmiaru galaktyka ma dość delikatną strukturę i nie jest zbyt jasna. Ze względu na dość małą jasność jako czas dla pojedynczej klatki zastosowałem 8 minut. To dla mojej tuby o jasności f/6,5 i tak chyba za krótki czas. Wczoraj zanim przyszły przed północą chmury, udało mi się pozyskać 8 sensownych klatek.

Seeing był wczoraj generalnie niezły, ale LP jak to w mojej miejscówce - duże. Nie stosowałem żadnego filtru (specjalnie wyjąłem CLS, żeby nie zabijać czerwonego). Więc siłą rzeczy część sygnału ginie w miejskiej poświacie.

 

Ostrość w moim SONY A57 ustawiam na oko, co nie jest sprawą prostą. Ale doszedłem już pewnej wprawy, więc sądzę że jest ona na akceptowalnym poziomie. Prowadzenie na HEQ5mod z wyposażeniem ok. 9 kg i ogniskową tuby 825 mm też uważam za niezłe.

Jeżeli sądzicie że w tych kwestiach przeceniłem się, walcie śmiało.

 

Obydwie przedstawiane fotki zostały na poziomie TIF podobnie obrobione w RawTherapee, zanim zostały zmniejszone i skonwertowane do jpg. Choć oczywiście w obróbce jest zasadnicza różnica.

W przypadku pojedynczej fotki w RawTherapee pracuje na RAW, kadruję i spuszczam go do TIF, a potem w GIMP przeskalowuję i dodaję opis. W przypadku stacka pracuję w RawTherapee na TIF-ie wyplutym przez DSS, spuszczam go do kolejnego (mniejszego) TIF-a, a potem jak wyżej. Kadr tej fotki to obszar 3600x2400 wycięty z pełnej matrycy 4912x3268.

 

Najpierw więc pojedyncza klatka.

Witać kiepski flat, winietowanie, ziarno. W obróbce niewiele więcej da się zrobić. Zmierzałem do tego, żeby na obydwu fotkach M101 miało podobną jasność. Próba przyciemniania tła prowadzi do utraty jasności głównego obiektu.

Na jaśniejszych gwiazdach widać wyraźnie aberrację chromatyczną.

M101_03149.jpg.0a9bda89345a64a987d76082b1185651.jpg

 

Teraz stack.

Stack 8x8 minut. Darki (15), flaty (20) i biasy (20) wykonane według reguł.

Co widać? Oświetlenie tła płaskie. Kontrastowość pikselozy tła jest znacznie mniejsza. Bez znaczącej utraty jasności głównego obiektu mogę pozwolić sobie na ciemniejsze tło. Obraz stał się jakby bardziej subtelny.

Aberracja chromatyczna na gwiazdkach objawia się w nieco innej formie - w postaci "pięknych" niebieskich aureolek.

M101_1.jpg.395f3f7111846c018f1c727debc4a5c7.jpg

 

Coś więc w tym stackowaniu pozytywnego jest. :emotion-5:

Główna zaleta to lepsze wydobycie obiektu z tła. Jednak uzysk w jasności obiektu głównego (przy ośmiu klatkach) jest ciągle mało zauważalny. Do "wiaderek" z kolejnych klatek skapuje raczej bardzo niewiele.

 

Opisuję tutaj swoją zabawę, kolejne doświadczenia ze stackowaniem. Byc może przyda się równie niedoświadczonym jak ja adeptom astrofotografii. Ponieważ z natury jestem "niedowiarkiem" i hołduję zasadzie "Wiem tylko to co sam widziałem" (E. Hemingway), muszę sprawdzać i wyciągać wnioski sam. Ponadto bawi mnie to, nie napinam się i nie stresuję z powodu doświadczonych ewentualnych "zawodów".

 

Co mnie w tym wszystkim martwi najbardziej? Że z powodu takiego stanu rzeczy znacznie więcej zaczynam spędzać przed komputerem niż przy teleskopie. A jak już kupię kamerkę astrofoto i zautomatyzuję wyzwalanie fotek, to tylko "kapcie" i telewizor, a potem komputer... :emotion-5:

 

P.S.

Dziś zaopatrzyłem się w kolejny filtr: semi-apo. Co to daje z moją aktualną tubą, z pewnością doniosę.

 

Edytowane przez diver
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.03.2019 o 11:19, Adam_Jesion napisał:

Montaż zawsze w ditheringu przestawiany jest w losowym kierunku.

To w takim razie mój EQ3-2 ma fabrycznie wbudowany dithering w zębatki.

Jak robię serię zdjęć, to każda klatka jest w innym miejscu  :-)

 

Fajnie zaczyna to wyglądać diver.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 klatek to nadal niestety nic, w przypadku ramion M101 to potrzeba dużo więcej materiału, żeby coś sensownego wyciągnąć.

 

9 godzin temu, diver napisał:

Jednak uzysk w jasności obiektu głównego (przy ośmiu klatkach) jest ciągle mało zauważalny

i znowu = nie uzyskujesz jasności. Jasność w PSie mogę Ci podkręcić 1 suwaczkiem i będzie jasno, ale czy dobrze? Zyskujesz sygnał! :-) Dozbieraj do tego materiału jeszcze z 30 klatek i wtedy zobacz jak to będzie wyglądać.

 

Powodzenia w dalszych próbach! :-)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, diver napisał:

 

 

Coś więc w tym stackowaniu pozytywnego jest. :emotion-5:

Główna zaleta to lepsze wydobycie obiektu z tła. Jednak uzysk w jasności obiektu głównego (przy ośmiu klatkach) jest ciągle mało zauważalny. Do "wiaderek" z kolejnych klatek skapuje raczej bardzo niewiele.

 

 

Jeśli obiekt jest tak samo jasny, ale tło jest ciemniejsze, to nie wiem, jaki chcesz jeszcze efekt uzyskać :)

 

Dla szybkiego porównania: obejrzyj obrazki (przynajmniej, najlepiej poczytaj, ale to po angielsku) na tej stronie:

https://jonrista.com/the-astrophotographers-guide/astrophotography-basics/snr/

 

W szczególności to:

stackingtable.png

 

Jak widać, nie tyle liczby są jaśniejsze, co tło staje się bardziej jednolite i liczby lepiej się z niego wyróżniają. To esencja stackowania.

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Pav1007 napisał:

i znowu = nie uzyskujesz jasności. Jasność w PSie mogę Ci podkręcić 1 suwaczkiem i będzie jasno, ale czy dobrze? Zyskujesz sygnał! :-) Dozbieraj do tego materiału jeszcze z 30 klatek i wtedy zobacz jak to będzie wyglądać.

 

Powodzenia w dalszych próbach! :-) 

Dzięki Paweł! :)

Wcześniej wchłonąłem Twoją obrazową teorię wiaderek, ale nie dotarła do mnie. To znaczy w sumie nie wiem, co miałeś na myśli pisząc o przelewaniu z wiaderek do wiaderek. Sumowanie sygnału z klatek?...

 

13 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

Jeśli obiekt jest tak samo jasny, ale tło jest ciemniejsze, to nie wiem, jaki chcesz jeszcze efekt uzyskać :)

Teraz już w sumie żaden inny. :Lighten:

Wydaje mi się, że w końcu zrozumiałem na czym polega stackowanie fotek. Zadałem sobie trud poczytania tutoriala do DSS i oceniłem efekty swoich ostatnich prób. Twój post Bartek przyszedł niejako "po fakcie", ale i tak bardzo za niego dziękuję. Załączona przez Ciebie powyżej grafika bardzo dobrze obrazuje "esencję stackowania".

 

13 godzin temu, wessel napisał:

Paweł ma rację . 8 klatek to jeszcze nie stack.

8 klatek to już stack, ponieważ mam więcej niż jedną klatkę. :emotion-5:  Na ośmiu klatkach mam SNR prawie 3x lepszy niż na jednej klatce o tej samej ekspozycji. :flirt:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, diver napisał:

To znaczy w sumie nie wiem, co miałeś na myśli pisząc o przelewaniu z wiaderek do wiaderek. Sumowanie sygnału z klatek?...

Tutaj można by było wejść troszkę głębiej i powiedzieć, że:

- Tak, sumujesz wodę jak wybierzesz stackowanie Sumą

- Jak wybierzesz średnią to będziesz musiał zmierzyć jaki jest średni poziom wody w wiaderkach i taki poziom przelać do "finalnego", nazwijmy to czerwonego wiaderka

- Jak wybierzesz medianę czy np Sigma Clipping... dobra, nie idźmy dalej tą drogą :-D

 

Tak czy siak - zbierz dużo więcej materiału i zobacz jak to będzie wyglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, wessel napisał:

Paweł ma rację . 8 klatek to jeszcze nie stack.

Więc ja mam pewne pytanie. Pewnie przewijało się wielokrotnie na tym forum i tylko powinienem je odnaleźć. Ale ten wątek staje się taką kopalnią wiedzy dla potomnych, że aż muszę zapytać.

A od ilu klatek mamy stack? Albo inaczej sformułowane - ile klatek co najmniej powinien mieć stack? 20-30?
Wszystko zależy od ilości czasu jaki mamy. Powiedzmy, że mamy 6 godzin na naświetlanie. Chcemy robić klatki po 30 minut. Wtedy starczy nam czasu na 12 klatek, gdy klatki 20min to 18 klatek, 15min to 24 klatki, 10min to 36 klatki, 5min to 72 klatki...

Czy w takiej sytuacji lepiej jest naświetlać dłuższe czasy, czy szukać jakiegoś kompromisu na co najmniej 20-30 klatek? Mieć na klatkach lepszy SNR czy też pozwolić na cuda z stackowania? Wiem, że powyżej 150-200 klatek z mojego doświadczenia zaczyna się etap, że bardzo, bardzo wolno zyskujemy w stackowaniu w stosunku do poświęconego czasu. Wtedy lepiej wydłużyć pojedynczą klatkę...

Wiem, że to bardzo dużo zależy, więc przyjmijmy następujące założenia:

  • Mamy idealny guiding,
  • Jesteśmy pod ciemnym niebem,
  • Mamy idealnie liniową kamerę, o studni 100ke, szum odczytu to 9e, prąd ciemny 0,012e/pix/sec, 50% QE dla Ha
  • Zakładamy, że nie martwimy się przepaleniami gwiazd, mgławic etc.,
  • Fotografujemy w Ha.

 

Mam nadzieję, że ktoś mi na to pytanie odpowie ;)

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak optymalna ilość klatek. Liczy się sumaryczny czas i gdybyśmy mieli idealny detektor to wystarczyłyby 2, 3 klatki (tylko po to by pozbyć się śladów po cząsteczkach wysokoenergetycznych). Długość pojedynczej klatki musisz sobie dobrać eksperymentalnie tak by był optymalny dla twojej kamery, montażu i teleskopu. Ja fotografuję po 5 minut i zwykle po 3, 4 godzinach nietrudnego obiektu jest już okej. Dla przykładu półtorej godziny trąby przez CT10 i Atika 414EX:

VDB 142.jpg

 

Ale to wszystko zależy od tego co i czym fotografujesz. Taka PK 164+31 wymagałaby ode mnie pewnie kilkunastu godzin by ją wydobyć z szumu :)Ale jasność samego obiektu to oczywiście nie wszystko. Powiedzmy fotografujesz M27. To bardzo jasny obiekt, więc szybko osiągasz zadowalającą ilość klatek. Siadasz do obróbki, zaczynasz bawić się histogramem i... Ona ma otoczkę... Baardzo słabą, ledwo majacząca w szumie na twoim zdjęciu. Na każdym zdjęciu znajdzie się coś co trzeba będzie odpuścić, bo będzie zbyt słabo zarejestrowane by dało się pokazać. A nawet jak dopalisz 10 razy więcej klatek to okaże się, że to nie wszystko, że jest tego więcej i przydałoby się palić dłużej :) Jednym słowem klatek zawsze będzie za mało.

 

Wiem, że nie pomogłem :) 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2019 o 10:04, wessel napisał:

Paweł ma rację . 8 klatek to jeszcze nie stack.

Przecież to skrót myślowy. 8 klatek to stack, nawet 2 klatki to stack tylko dodał bym marny stack.

Ale Krzycho dobrze to ujął, najważniejsza jest sumaryczna długość naświetlania a nie ilość klatek. 100 klatek po 5 sekund to marny stack a 20 klatek po 10 minut to już coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pytanie inaczej sformułowane: Kiedy wybierać 5, 10, 15, 20 min naświetlania? Obliczać SNR etc. i dobierać odpowiednio długość klatki? Czy po prostu zawsze "tak długo, jak montaż i guiding mi pociągnie"? A może po prostu na wyczucie i doświadczalnie? Jestem ciekaw ;)

 

Czy dostrzeżemy różnicę między 120x5 min a 60x10 min? To jest chyba kluczowe pytanie, które kieruję ;)

 

Pozdrawiam

Tomek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to pytanie nie raz zadawałem i jednoznacznej odpowiedzi nie otrzymałem. Robiłem kiedyś eksperymenty i wychodziło tak samo (CCD KAF 8300). Decyzję o długości klatek podejmuję często w zależności od pogody (żal jak przchodzące chmury zepsują klatkę 10-cio minutową) czy też od "humoru" montażu. Ale jak wszystko idzie dobrze to palę po 10 minut. Oczywiście pod dobrym niebem. Ze swojej zaświeltonej miejscówki to raczej 3 minuty. 

 

Uwagi powyższe, co ważne, dotyczą kamery CCD. Kamery cmos rządzą się innymi prawami i tam nadmierne wydłużanie klatek nie jest zalecane. Fotografując ASI 1600 stosuję dla luminancji 180 sek. a dla NB 300 sek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Tomek96 napisał:

Czy dostrzeżemy różnicę między 120x5 min a 60x10 min? To jest chyba kluczowe pytanie, które kieruję ;)

 

Pozdrawiam

Tomek

Ja nie dostrzegam więc całkowicie zarzuciłem klatki 10 i 15 minutowe i palę wszystko po 5 minut. Ale... Moje zdjęcia nigdy nie osiągnęły dwucyfrowej ilości godzin, może wówczas na super słabych otoczkach galaktyk i najciemniejszych partiach mgławic byłoby widać różnice?

 

Można to oczywiście policzyć i korzyść będzie po stronie dłuższych klatek (o ile kamera ma niski prąd ciemny!):

SNR = ((Sobj + Sskyfog) * Csubs)/SQRT(Csubs * (Sobj + Sskyfog + Sdarkcurrent + Nread^2))

 

Z jednej strony moja kamera ma na tyle niski prąd ciemny że mogłaby naświetlać jedną klatkę i po kilka godzin, a z drugiej na tyle niski szum odczytu, że nie chce mi się sprawdzać i ryzykować podmuchu wiatru który napsuje więcej niż przyjdzie mi z tego eksperymentu :)

Edytowane przez Krzychoo226
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie występuje ten problem, że mam f/6,5, piksel 4,65um i QE 15-18% dla Ha. Zatem mam bardzo ciemny sprzęt. Miałem zalecenie od Pana Macieja Kapkowskiego, aby dla NGC6888 robić po 1200s, czyli 20 minut. Uznaję wessela za guru w tych sprawach. U mnie decydującym faktem może być podniesienie poziomu sygnału ponad poziom szumów odczytu. Dla KAF-8300 miałbym około 5,4um i sprawność około 50%. Zatem materiał zbierałbym 4,5 raza szybciej - zamiast 20 minut potrzebowałbym niecałych 5-ciu. I tutaj dla KAF-8300 możliwe, że nie ma dużej różnicy między 5, 10, 15 a 20 minut. Dla mojej kamery może to być albo nie być. I z tego powodu były też moje pytania ;) Czy lepiej aby mieć na pojedynczej klatce lepszy sygnał, czy pozwolić metodom stackowania materiału na poprawę jakości zdjęcia (obniżenia poziomu szumów).

 

Dzięki wielkie za odpowiedzi :)

 

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.