Skocz do zawartości

Problem z StarAdventurer mini


MateuszW

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z prowadzeniem w StarAdventurer mini. Wydaje mi się, że jego prędkość gwiazdowa jest nieprawidłowa. Gwiazdy uciekają bardzo wyraźnie. Prezentuję poniżej wycinek klatki 24 min. Gwiazda to Syriusz, który wtedy praktycznie górował. Polarna celowo przekrzywiona. Zdjęcie jest zorientowane, północ na górze. Gdyby prędkość była dobra, gwiazda powinna iść pionowo w górę z jakimiś wahaniami od PE. Widać wyraźnie, że idzie za wolno bo linia jest przechylona. Skala zdjęcia to 9,12 "/pix (to jest crop 1:1)

DSC_3494.jpg.e13ed2c10cd56885ad8b57ebda7f12bf.jpg

Ponadto bardzo niepokojący jest początkowy fragment, który trwa jakieś 2 min (lewy dół). Nie umiem wytłumaczyć tego poziomego kawałka. Podczas zdjęcia nie było wiatru i nie ruszałem sprzętu, ale jak wiadomo adventurer to nie jest demon sztywności. Ale zrobiłem potem drugie zdjęcie, które zaczyna się podobnym kształtem.

 

Postanowiłem rozebrać głowicę. Za napęd odpowiada malutki silnik DC z prostym enkoderem na jego osi, potem masakryczna miniaturowa przekładnia, potem duże zębatki 1:1 i ślimak. Do ślimaka jest docisk sprężynowy i luzu nie da się wyczuć, tak samo duże zębatki nie pokazują widocznego luzu. Na tej drobnicy natomiast jest spory luz, który napęd pokonuje w czasie jakiś 15 sekund (czyli dużo szybciej niż ten początkowy garb zdjęcia). Moje wątpliwości budzi praca silnika i enkodera - porusza się on skokowo, nierówno. Nie wiem czy to jest normalne i ogromna przekładnia ukrywa te wahania, czy też może sprzężenie zwrotne działa niepoprawnie. Jeśli tu jest problem, to brak prawidłowej synchronizacji od enkodera może śmiało być przyczyną złej prędkości. Jeśli jest tu inny właściciel tego montażu, to byłbym bardzo wdzięczny za odkręcenie bocznej pokrywki, wyjęcie modułu napędowego i sprawdzenie, jak u niego się to porusza. Rozbiera się to bardzo łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poniższym filmie pokazuję, jak wygląda ruch enkodera. Można sobie spowolnić film, bo jest w 60 fps:

 

Kolejny film z widokiem na przekładnie. Do 10 sekundy napęd pokonuje luz i słychać wyraźne "cykanie", które potem znacznie się zmniejsza, a zewnętrzne zębatki ruszają.

 

Ostatni film pokazuje, jaki jest luz. Dziwne jest to, że gdy poruszam przekładnią, to wszystkie małe zębatki obracają się praktycznie tak samo. A przecież te z lewej mają inne przełożenie niż z prawej, czyli te z prawej powinny obrócić się znacznie bardziej niż po lewej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem prosty test - naniosłem znacznik na oś montażu i włączyłem go na 24h (dokładniej na dobę gwiazdową). Znacznik obrócił się dokładnie o jeden obrót, czyli prędkość jest prawidłowa, a nierówna praca silnika prawdopodobnie normalna. Ale nie rozumiem dlaczego w takim razie mam takie problemy z prowadzeniem i z czego wynika pochylenie śladu gwiazdy na pokazanym wyżej zdjęciu? Mam problem z uzyskaniem nawet minuty na 35 mm, oraz kilku sekund na 135. Nie mogę tego zrozumieć.

Zapraszam do dyskusji, nie gryzę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz to jest jakaś porażka. Ja przy swoim astrotracku wykonanym z obrotnicy satelitarnej mam o wiele mniejsze luzy na przekładni.

Przekładnia wielostopniowa z zębatek tworzywowych.

Wątek poniżej odnośnie wykresu PE.

http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=5&t=42026

Moim zdaniem na twoje problemy składa się szereg błędów. Czy miałeś wyważony dobrze aparat, tak aby przekładnia cały czas ciągła (przy tak ogromny luzach przekładni to podstawa).

Moim zdaniem problem jest po stronie enkoderów, a także ogromnych luzach w przekładni.

IMG_20160925_131017.jpg

Edytowane przez pablo12311
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, cwic napisał:

A może jest tam jakaś śrubka dociskowa albo coś w tym stylu jak w zwykłym "adventurerze" którą kontroluje się jakiś docisk? Albo jakieś ugięcia na niedokreconej obudowie.

O której śrubie mówisz? Dużego adventurera miałem krótki czas, może sobie przypomnę o co chodzi. Jeśli mówisz o docisku ślimaka, to tutaj jest mechanizm ze sprężyną, która stale dociska ruchomy ślimak i teoretycznie nie ma luzu (faktycznie nie potrafię żadnego wyczuć). Mechanizm wydaje się ok. A co do obudowy, to zasadniczo jest to jeden metalowy odlew, z wytoczonymi miejscami na 2 łożyska, które trzymają oś. Nie ma tu miejsca na powstanie luzu, łożyska są sztywne.

3 godziny temu, count.neverest napisał:

A czy on ma stabilizację obrazu? Ja miałem podobnie pojechane klatki w Tamronie, jak zapomniałem, że wcześniej fociłem samoloty z ręki i nie wyłączyłem stabilizacji.

Nie ma stabilizacji. Nawet autofocusa nie ma :) Obiektyw jest sztywny, używam go na iOptronie i generuje świetne zdjęcia.

2 godziny temu, pablo12311 napisał:

Moim zdaniem na twoje problemy składa się szereg błędów. Czy miałeś wyważony dobrze aparat, tak aby przekładnia cały czas ciągła (przy tak ogromny luzach przekładni to podstawa).

Moim zdaniem problem jest po stronie enkoderów, a także ogromnych luzach w przekładni.

Luzy są, ale czy miałyby wpływ na uciekanie gwiazdy? Rozumiem pogorszenie PE, ale tu jest wyraźny dryf. A cały obrót dokonuje się w prawidłowym czasie.

Co do wyważenia, to nie bardzo mam nad nim panowanie. Aparat jest na głowicy kulowej zapiętej do krótkiego dovetaila na środku głowicy. Nie ma żadnej przeciwwagi, a wyważenie zależy od wycelowanej części nieba. Zrobię fotkę zestawu.

Ale czy enkoder może być winny, skoro cały obrót dokonuje się w czasie doby gwiazdowej? Tu właśnie jest sprzeczność - cały obrót jest w odpowiednim czasie, ale przez 20 min naświetlania obraz wyraźnie ucieka.

Zrobiłem też prosty test, odpaliłem LV na pełnym zoomie i obserwowałem przemieszczanie gwiazdy. Już po kilku sekundach widać było jak się porusza jednostajnie w bok. Oczywiście to dużo większe powiększenie niż pozwala sensownie używać montaż, ale właśnie nie ma tu oscylacji PE, tylko stały dryf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2019 o 21:57, MateuszW napisał:

Mam problem z prowadzeniem w StarAdventurer mini. Wydaje mi się, że jego prędkość gwiazdowa jest nieprawidłowa. Gwiazdy uciekają bardzo wyraźnie. Prezentuję poniżej wycinek klatki 24 min. Gwiazda to Syriusz, który wtedy praktycznie górował. Polarna celowo przekrzywiona. Zdjęcie jest zorientowane, północ na górze. Gdyby prędkość była dobra, gwiazda powinna iść pionowo w górę z jakimiś wahaniami od PE. Widać wyraźnie, że idzie za wolno bo linia jest przechylona. Skala zdjęcia to 9,12 "/pix (to jest crop 1:1)

DSC_3494.jpg.e13ed2c10cd56885ad8b57ebda7f12bf.jpg

Ponadto bardzo niepokojący jest początkowy fragment, który trwa jakieś 2 min (lewy dół). Nie umiem wytłumaczyć tego poziomego kawałka. Podczas zdjęcia nie było wiatru i nie ruszałem sprzętu, ale jak wiadomo adventurer to nie jest demon sztywności. Ale zrobiłem potem drugie zdjęcie, które zaczyna się podobnym kształtem.

 

Postanowiłem rozebrać głowicę. Za napęd odpowiada malutki silnik DC z prostym enkoderem na jego osi, potem masakryczna miniaturowa przekładnia, potem duże zębatki 1:1 i ślimak. Do ślimaka jest docisk sprężynowy i luzu nie da się wyczuć, tak samo duże zębatki nie pokazują widocznego luzu. Na tej drobnicy natomiast jest spory luz, który napęd pokonuje w czasie jakiś 15 sekund (czyli dużo szybciej niż ten początkowy garb zdjęcia). Moje wątpliwości budzi praca silnika i enkodera - porusza się on skokowo, nierówno. Nie wiem czy to jest normalne i ogromna przekładnia ukrywa te wahania, czy też może sprzężenie zwrotne działa niepoprawnie. Jeśli tu jest problem, to brak prawidłowej synchronizacji od enkodera może śmiało być przyczyną złej prędkości. Jeśli jest tu inny właściciel tego montażu, to byłbym bardzo wdzięczny za odkręcenie bocznej pokrywki, wyjęcie modułu napędowego i sprawdzenie, jak u niego się to porusza. Rozbiera się to bardzo łatwo.

Wydaje mi się, że Twoje założenie, że ślad powinien być pionowy (a nie przechylony w jakąkolwiek stronę) jest błędne. Nie rozumiem, co orientacja zdjęcia na północ miałaby osiągnąć. Jeśli celowo ustawiłeś nie na polarną, tylko (zakładam) kilkanaście-/-dziesiąt stopni obok, to niebo będzie ciągnąć w swoją stronę, montaż w swoją a wypadkowa to będzie jakiś ukos :)

 

Zresztą, przecież możesz łatwo to sprawdzić: nagraj film z prawidłowym ustawieniem na biegun, albo kilkadziesiąt zdjęć w odstępach kilkusekundowych, i zobacz, jak wyglądają ruchy gwiazd z klatki na klatkę. Myślę, że doskonale wiesz, jak powinno wyglądać "dobrze", a jak "źle" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Wydaje mi się, że Twoje założenie, że ślad powinien być pionowy (a nie przechylony w jakąkolwiek stronę) jest błędne. Nie rozumiem, co orientacja zdjęcia na północ miałaby osiągnąć. Jeśli celowo ustawiłeś nie na polarną, tylko (zakładam) kilkanaście-/-dziesiąt stopni obok, to niebo będzie ciągnąć w swoją stronę, montaż w swoją a wypadkowa to będzie jakiś ukos :)

To jest ważna kwestia i może uda nam się ją ustalić :) Generalnie na forum odkąd pamiętam, przyjmujemy założenie, że w wyniku błędnego ustawienia polarnej pojawi się dryf wyłącznie w osi Dec (czyli pionowo na moim zdjęciu). Być może ten pogląd nie jest prawdziwy i warto to rozstrzygnąć. Niestety moja wyobraźnia ma tutaj problem w ogarnięciu sytuacji złego ustawienia polarnej :) Natomiast na moim zdjęciu przekosiłem polarną tylko o kilka stopni, żeby właśnie raczej nie spowodować dużej zmiany. Przy okazji warto byłoby ustalić, czy możliwa jest sytuacja przy niewielkim błędzie polarnej, gdy dryf w RA i Dec byłby na podobnym poziomie (a nie przede wszystkim lub całkowicie w Dec, czego oczekujemy). To by mogło rozwiązać moją zagadkę z montażem iOptrona, gdzie mam czasem dość duży dryf w RA w stosunku do Dec.

Najlepiej by było użyć jakiegoś symulatora, w którym moglibyśmy pokazać dryf kadru przy złym ustawieniu polarnej (taki widok paralaktyczny ze stellarium tylko z przekoszonym biegunem). Niestety nie znam takiego programu.

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Zresztą, przecież możesz łatwo to sprawdzić: nagraj film z prawidłowym ustawieniem na biegun, albo kilkadziesiąt zdjęć w odstępach kilkusekundowych, i zobacz, jak wyglądają ruchy gwiazd z klatki na klatkę. Myślę, że doskonale wiesz, jak powinno wyglądać "dobrze", a jak "źle" :)

No i sprawdziłem jak robiłem tamte testy :) Przy prawidłowo ustawionej polarnej odpaliłem LV aparatu na pełnym powiększeniu na komputerze. Nagrałem telefonem film, który pokazuje jak gwiazda ucieka względem nieruchomej myszki. To jest wciąż ogniskowa 135. To tłumaczy, dlaczego nie jestem w stanie wykonać na tej ogniskowej nawet 10s nieporuszonego zdjęcia...

A więc z całą pewnością jest tu problem, nawet przy prawidłowo ustawionej polarnej (z pewnym małym błędem rzecz jasna).

 

 

Edytowane przez MateuszW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, MateuszW napisał:

To jest ważna kwestia i może uda nam się ją ustalić :) Generalnie na forum odkąd pamiętam, przyjmujemy założenie, że w wyniku błędnego ustawienia polarnej pojawi się dryf wyłącznie w osi Dec (czyli pionowo na moim zdjęciu). Być może ten pogląd nie jest prawdziwy i warto to rozstrzygnąć. Niestety moja wyobraźnia ma tutaj problem w ogarnięciu sytuacji złego ustawienia polarnej :) Natomiast na moim zdjęciu przekosiłem polarną tylko o kilka stopni, żeby właśnie raczej nie spowodować dużej zmiany. Przy okazji warto byłoby ustalić, czy możliwa jest sytuacja przy niewielkim błędzie polarnej, gdy dryf w RA i Dec byłby na podobnym poziomie (a nie przede wszystkim lub całkowicie w Dec, czego oczekujemy). To by mogło rozwiązać moją zagadkę z montażem iOptrona, gdzie mam czasem dość duży dryf w RA w stosunku do Dec.

Najlepiej by było użyć jakiegoś symulatora, w którym moglibyśmy pokazać dryf kadru przy złym ustawieniu polarnej (taki widok paralaktyczny ze stellarium tylko z przekoszonym biegunem). Niestety nie znam takiego programu.

 

Jeszcze jeden pomysł:

Robisz zdjęcie "orientowane" na północ, tj. oś pionowa zdjęcia pokrywa się z południkami sfery niebieskiej.

1. Bez montażu. Gwiazdy powinny iść równolegle do osi poziomej, praktycznie: z lewa na prawo (popraw, jeśli mam gdzieś jakiś gruby błąd).

    Widać czysty wektor prędkości kątowej gwiazd G.

2. Montaż ustawiony dobrze na polarną: nic się nie rusza na zdjęciu... Dodajemy do wektora G identyczny, przeciwnie skierowany wektor prędkości kątowej montażu M. Prędkość wypadkowa G + M = 0.

3. Montaż ustawiony dobrze na polarną, ale chodzi za wolno/za szybko: gwiazdy na zdjęciu to dalej kreski poziome, ale krótsze :)

   Wektory G i M mają ten sam kierunek, ale różnią się magnitudą, wynikiem dodawania G + M != 0, mamy tylko mały wektor w prawo/lewo.

4. Montaż ustawiony źle na polarną, ale chodzi z dobrą prędkością: 

   Wektory prędkości kątowej G i M mają tą samą wielkość, ale różne kierunki. Ich suma będzie tworzyła mały wektor R = G + M. R, G i M tworzą trójkąt równoramienny, w którym G i M tworzą długie ramiona rozwarte o ten sam kąt, co błąd ustawienia na Polarną. Różnica prędkości R będzie wyznaczała kierunek, w którym poruszać się będą gwiazdy na Twoim zdjęciu.

 

Na rysunku scenariusze 2 i 4 bardziej obrazowo:

orientowany2.png.9c61d7133db3e7d6dce3873a90e4bd56.png

 

(w unikalnym stylu Painta :D )

 

Mam nadzieję, że to coś pomoże?
 

Pozdrawiam

 

PS mały update grafik :)

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
update grafiki
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Behlur_Olderys napisał:

4. Montaż ustawiony źle na polarną, ale chodzi z dobrą prędkością: najbardziej skomplikowany scenariusz.

   Wektory prędkości kątowej G i M mają tą samą wielkość, ale różne kierunki. Ich różnica będzie tworzyła mały wektor R = G - M. R, G i M tworzą trójkąt równoramienny, w którym G i M tworzą długie ramiona rozwarte o ten sam kąt, co błąd ustawienia na Polarną. Różnica prędkości R będzie wyznaczała kierunek, w którym poruszać się będą gwiazdy na Twoim zdjęciu.

Tak, dobrze opisałeś te 4 przypadki (wg mnie). Co do przypadku 4, to przede wszystkim zastanawiam się, jak rozumieć ten kąt "a" w kontekście do błędu ustawienia bieguna w azymucie i wysokości.

Ale co innego zastanawia mnie bardziej, myślę że to sprawa kluczowa. Czy długość wektorów G i M nie jest w praktyce bardzo duża i w efekcie kąt "a" bardzo mały, a wektor R praktycznie pionowy (w przybliżeniu prostopadły do wektora G, a więc biegnący wzdłuż osi deklinacji)? Jeśli tak jest, to z dobrym przybliżeniem dryf gwiazdy przy błędzie polarnej i poprawnej prędkości montażu powinien dawać ruch tylko w osi Dec (pionowo). Wówczas jedynym wyjaśnieniem mojego zdjęcia będzie zła prędkość montażu względem nieba (chociaż należy też rozważyć przypadek, że to niebo ma "złą" prędkość np z powodu refrakcji lub innego, nieznanego mi powodu).

Ale jeśli wektory M i G mogą być krótkie, to faktycznie może się okazać, że u mnie montaż prowadzi ok, a sytuacja jest analogiczna do Twojego rysunku. Jednakże, mój ostatni film (po edycji posta) pokazuje, że jednak raczej ta prędkość jest różna, bo tam polarna była poprawnie ustawiona (choć wciąż z jakąś dokładnością).

Jeśli uda nam się ustalić, jaka może być w praktyce długość ramion tego trójkąta, to będziemy w domu :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MateuszW napisał:

Tak, dobrze opisałeś te 4 przypadki (wg mnie). Co do przypadku 4, to przede wszystkim zastanawiam się, jak rozumieć ten kąt "a" w kontekście do błędu ustawienia bieguna w azymucie i wysokości.

Ale co innego zastanawia mnie bardziej, myślę że to sprawa kluczowa. Czy długość wektorów G i M nie jest w praktyce bardzo duża i w efekcie kąt "a" bardzo mały, a wektor R praktycznie pionowy (w przybliżeniu prostopadły do wektora G, a więc biegnący wzdłuż osi deklinacji)? Jeśli tak jest, to z dobrym przybliżeniem dryf gwiazdy przy błędzie polarnej i poprawnej prędkości montażu powinien dawać ruch tylko w osi Dec (pionowo). Wówczas jedynym wyjaśnieniem mojego zdjęcia będzie zła prędkość montażu względem nieba (chociaż należy też rozważyć przypadek, że to niebo ma "złą" prędkość np z powodu refrakcji lub innego, nieznanego mi powodu).

Ale jeśli wektory M i G mogą być krótkie, to faktycznie może się okazać, że u mnie montaż prowadzi ok, a sytuacja jest analogiczna do Twojego rysunku. Jednakże, mój ostatni film (po edycji posta) pokazuje, że jednak raczej ta prędkość jest różna, bo tam polarna była poprawnie ustawiona (choć wciąż z jakąś dokładnością).

Jeśli uda nam się ustalić, jaka może być w praktyce długość ramion tego trójkąta, to będziemy w domu :)

Kąt a to bezwzględną różnica między ustawieniem na biegun a aktualnym. Dla lepszego zobrazowania: gdybyś montaż wycelował w równik niebieski (gdziekolwiek) to a=90°. Wartości G i W nie mają tutaj znaczenia, zawsze będą wynosić ok. 15°/h :) (albo 15"/s) Przy znanej skali możesz je sobie nawet narysować na zdjęciu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli na takim malutkim Star adventurer najpierw ustawia się na polarną, potem zdejmuje się lunetkę biegunową i zakłada ciężką DLSR z długim objektywem ?

Ja bym chyba podłączył komputer do DSLR i jakiś Firecapture albo Astro photography Tool, postawił krzyżyk na gwiazdce, i ustawił montaż według tego co widzę, żeby gwiazdka przestała uciekać.  Tak robię u siebie z mieszkania, bo polarnej z tąd nie widać. Potem można porównać z tym co lunetka biegunowa widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Behlur_Olderys napisał:

Kąt a to bezwzględną różnica między ustawieniem na biegun a aktualnym. Dla lepszego zobrazowania: gdybyś montaż wycelował w równik niebieski (gdziekolwiek) to a=90°. Wartości G i W nie mają tutaj znaczenia, zawsze będą wynosić ok. 15°/h :) (albo 15"/s) Przy znanej skali możesz je sobie nawet narysować na zdjęciu ;)

Ok, czyli ten kąt jest łatwy do określenia. Ale jak to się ma do kierunku w jakim jest błąd polarnej? Bo błąd w azymucie i w wysokości da mi inny efekt na zdjęciu.

Nie chodzi mi o wartości G i W, tylko o długości kresek na niebie lub zdjęciu :) Bo w jaki sposób mogę sobie to narysować na zdjęciu w przypadku, gdy nie mam pięknej krechy jak w pierwszym poście?

51 minut temu, Adm2 napisał:

Czyli na takim malutkim Star adventurer najpierw ustawia się na polarną, potem zdejmuje się lunetkę biegunową i zakłada ciężką DLSR z długim objektywem ?

Ja bym chyba podłączył komputer do DSLR i jakiś Firecapture albo Astro photography Tool, postawił krzyżyk na gwiazdce, i ustawił montaż według tego co widzę, żeby gwiazdka przestała uciekać.  Tak robię u siebie z mieszkania, bo polarnej z tąd nie widać. Potem można porównać z tym co lunetka biegunowa widzi.

Wg "pomysłu" producenta tak trzeba robić i jest to totalna pomyłka, ale ja używam PolePastera, który jest założony równocześnie z aparatem.

Hmm, no można by spróbować metody dryfu. No ale bez przesady żebym nie mógł naświetlić z powodu złego ustawienia polarnej 10 sekund na 135, podczas gdy na iOptronie naświetlam 2 min na 420 mm, a ustawiam oba montaże tym samym PolePasterem, czyli powinienem mieć taki sam błąd (plus ugięcia na adventurerze, ale nie powinny być duże).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty piszesz o wersji mini, zobacz sobie co ja miałem z 135mm w wersji większej.

To jest totalna chińszczyzna, wypuścili kilka-dziesiąt dobrych sztuk z kontrolą jakości na początku żeby zrobić sobie dobry PR, a później to już szedł badziew. Taka prawda.

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.