Skocz do zawartości

Taurus 270


Adam_Jesion

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli jak się domyślam w vizalu chodzi o to żeby obraz  był maksymalnie kontrastowy? Dlatego lusterko wtórne jest małe? Ale czy tym samym nie tracimy częsci światła które nie zostaje odbite od lusterka wtórnego? Czy raczej  śwatło odbite zostaje w 100% tylko lusterko wtórne  jest dalej od lustra wtórnego, czyli wtedy w wyciągu mamy mniejszy stożek śwaitła, a stąd winietowanie.  Nie zabardzo wiem o co w tym wszystkim chodzi więc będe wdzięczny za poczęstunek porcją wiedzy.  :D

 

Dobrze kombinujesz, bo po co ladowac duze lustro, jezeli nie skorzystamy z calego odbitego swiatla? Idac dalej tym tropem, zauwaz, ze jezeli zmniejszysz wielkosc lustra wtornego, to ilosc swiatla do oka dotrze wieksza i to znaczaco. To problem tzw. obstrukcji, czyli przysloniecia wiazki swiatla przez lustro wtorne. Takie przysloniecie w roznych konstrukcjach waha sie w przedziale 20-40% i wiecej. Obstrukcja centralna to glowny czynnik odrozniajacy refraktor od reflektora, szczegolnie w obserwacjach wizualnych. Po to wlasnie robi sie specjalizowane konstrukcje do visual z mala obstrukcja (jak Taurus) , czy nawet newtony tzw. off-axis, ktore obstrukcje maja zerowa, a ich obraz, jezeli chodzi o jakosc i kontrast, nie ustepuje APOchromatom.

 

Jak widac, teleskop Newtona mozna zaprojektowac na rozne sposoby. Wszystkie te zaleznosci moga powodowac specyficzne zastosowania takiego zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widze problemu, aby w tym watku poruszyc potencjalne mozliwosci fotograficzne Taurusa. To naturalne, ze osoby chca wiedziec, czy sie ewentualnie - powtarzam, EWENTUALNIE da focic. Dlatego sprawdzilem, czy np. krazek swiatla jest wystarczajacy do pokrycia formatu APS.

Podstawowe zastosowanie teleskopu jest chyba jasne dla kazdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewinietowanego pola ma założone około 10mm a na rogach formatu APS winietowanie nie przewyższy 15 % tak więc można myśleć perspektywicznie o jego przyszłych astrofotograficznych aplikacjach w tym formacie detektora :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Offset oznacza zamontowanie lusterka pozaosiowo? :D

Tak.

Lusterko wtórne jest lekko przesunięte w dół i od wyciągu.

Chodzi o to żeby zebrać cały stożek swiatła.

Tam gdzie lusterko wtórne jest bliżej lustra głównego, stożek światła jest szerszy niż u góry. Po to aby to skompensować stosuje sie offset.

Wartość offsetu zależy od światłosiły lustra głównego.

Przykładowo dla luster F/5 wynosi on 3mm.

 

Pozdrawiam,

Mirek D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym rodzaju, niebieska linia to lusterko kątowe. offset.JPG

To "coś" nibieskie to stożek światła zbiegającego się w ognisku, odbitego od lustra wklęsłego po prawej stronie rysynku?

Jeśli tak, to to lusterki wtórne jest jakoś dziwnie zorientowane, ma chyba offset nie w tę stronę jak i położenie o niewielki kąt pi/2 rad odchylone od właściwego.

Hah... chyba że wyciąg jest u dołu rysunku. :Boink:

 

Nie wiem czemu ale zawsze wyobrażam sobie Newtona wyciągiem do góry :)

Zostawiam ten post bo własna głupota jest najzabawniejsza! :szczerbaty:

Na moje usprawiedliwienie - rysunek nie jest zgodny z postem Mirka_D. :Salut:

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Aquarius
moim skromnym zdaniem strzał w dziesiątkę.

 

Odkąd spojrzałem przez Arktura TUR-a a na drugi dzień zajrzałem na stronę z tymi walizkowymi Newtonami nie myślę o żadnym innym sprzęcie.

 

Mój Megrez z założenia  jest największym sprzętem, który mogę przewieźć w bagażu podręcznym samolotu. Takiego Newtona zaryzykowałbym i oddałbym na główny nadbagaż. Jak sobie przypomnę widok M42 na Kanarach przez lornetkę 20x60 (lepszy niż w Polsce z 20cm Newtona) to nawet boje sie myśleć co zobaczę przez Newtona 27cm. Taki walizkowy teleskop przez 2 tygodnie tam to jest marzenie kazdego obserwatora, to jest chyba odpowiednik 6 miesięcy obserwacji w Polsce?.....

Żona twierdzi że z bagażami na lotniskach obchodzą się tak, że nie uda mi się dowieżć tego teleskopu nigdzie, nawet za pierwszym razem lustro się rozsypie.

Osobiście myślę, że odpowiednio zabezpieczone ma szanse na przeżycie.

Cekaw jestem opinii fachowców.

 

pozdrawiam

 

Zbyszek

Tym razem żona ma rację !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Aquarius
Lustro mozesz zabrac jako podreczny. Wystarczy zrobic na niego jakis pojemnik z pokrowcem i tyle. Nie raz przewozilem znacznie wieksze bagaze podreczne, niz lustro 270 mm :)

Też prawda, trzeba tylko uważać, aby jakiś mundurowy bałwan nie porysował lustra przy kontroli !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Aquarius
w tą stronę podążały moje myśli.

Zastanawiałem się co powiem jak zapytają dlaczego musze miec to ze sobą?

Bo kontrolę głównego bagażu z montażem paralaktycznym już przeszedłem. Taki wielki plaster szkła wzbudzi na pewno ogromne podejrzenia. Ale w sumie może trzeba wyedukować magików na Okęciu , że jest paru wariatów w Polsce, co jeżdzą po świecie też po to żeby gapić się w niebo  :Salut:

Ci magicy w większości są nieedukowalni (dotyczy całego świata) !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Aquarius
Ważne uwagi zwiększające szansę lustra i teleskopu na przeżycie:

 

Pancerna, najlepiej Kewlarowa walizka ze stalowymi wzmocnieniami wręgowymi, ma wytrzymać upadek z kilku metrów na beton lotniska

miękka i wytrzymała wyściółka w środku,

uchwyty na części teleskopu wewnatrz walizy aby się nie przemieszczały

przełożenie części pianką aby sie nie połamały o siebie jak tym pierdykną z luku na glebę :o

Co najważniejsze, unikać tanich linii i innych wynalazków lotniczych, British Air.. czy Lufthansa obchodzą się z bagażem w o wiele bardziej cywilizowany sposób B)??????!!!

Lustro z celą oczywiście na bagaż podreczny B)

[/size]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam obiecana procedure skladania/rozkladania.

 

1. Kompletny zestaw w wersji przenosnej

 

IMG_6151_resize_exposure.JPG

 

2. Wyjete elementy

 

IMG_6146_resize.JPG

 

3. Przykrecamy dwie plozy do skrzyni lustra. W sumie 4 sruby - klucz nieprzydatny. Skrzynie z plozami stawiamy na podstawie

 

IMG_6145_resize.JPG

 

4. Trzema srubami przykrecamy azurowa konstrukcje. Jak widac, tworzy ona calosc - nie tak, ze kazda rurka jest osobno

 

IMG_6144_resize.JPG

 

5. Trzema srubami przykrecamy kosz z lusterkiem wtornym i wyciagniem

 

IMG_6143_resize.JPG

 

6. Zakladamy (lub nie) czarna tkanine odcinajaca boczne swiatlo.

 

IMG_6142_resize.JPG

 

Calosc zajmuje tyle, ile przykrecenie tych paru srubek. Mozna to zrobic w minute :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

A jednak utrzymuje co pokazał sprawdzin empiryczny Adama i to jest właśnie wyższość obliczania oprawy nad jej empirycznym konstruowaniem, teraz już wiesz po co Mirek kończył te studia techniczne z wyróżnieniem :Salut:

Klejenie jest tak samo trudną i odpowiedzialną sztuką jak spawanie czy rzeźbienie i jej opanowanie zajmuje trochę czasu i wymaga sporej wiedzy z materiałoznawstawa i obliczeń wytrzymałościowych której jak widać konstruktorowi Taurusa nie brakuje B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kogo to i do czego nawiązuje?  :rolleyes:

Sądzę że do klejenia lustra.

Też mi się zdarzało pisać KOMENTARZ do ostatniego postu na... pierwszej stronie a po niej było jeszcze stron... siedem.

Cóż... teraz wątek nie otwiera się na pierwszym nie przeczytanym :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Januszu, nie przesadzałbym z tymi studiami technicznymi, 99% wiedzy i umiejętności potrzebnych do zbudowania takiego teleskopu Mirek D. zdobył nie na studiach technicznych (wiem coś o tym, ponieważ skończyłem takowe ostatnimi czasy) tylko dzięki samodzielnie znalezionym materiałom, radom ludzi (choćby ciebie) i doświadczeniu zdobytym przy budowie dwóch prototypów, bo wszystkiego się nie dowiesz jak sam nie spróbujesz. Nie przesadzałbym z tą koniecznością posiadania wielkiej wiedzy konstruktorskiej, Amerykanie robią takie telepy kupę lat, przecież Taurus nie różni się zbytnio od " 10"-tki zbudowanej przez Johna z Ohio, który jest hydraulikiem" albo " 12"-tki, dzieła Kevina, kierowcy autobusu z Florydy."

 

Jeśli chodzi o te sławne obliczenia wytrzymałościowe to taka np. sklejka, która jest głównym materiałem konstrukcyjnym w Taurusie jest praktycznie nie do policzenia na odkształcenia i naprężenia maksymalne z wystarczającą dokładnością żeby to miało jakieś znaczenie, ponieważ jest materiałem anizotropowym o raczej losowym kierunku ułożenia włókien drewna w każdej z warstw więc musiałbyś dla każdej płyty opracowywać odrębne hipotezy wytrzymałościowe.

 

Faktem jest natomiast, że należą się Mirkowi D. słowa uznania za incjatywę, umiejętności organizacyjne i kupę roboty związanej z technologią wykonania tylu egzemplarzy :notworthy: pracowałem jako technolog i cosik o tym wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wreszcie udalo nam sie wybrac w teren. Obecny bylem Ja i Andrzej Lysy. Niestety przecenilismy swoje mozliwosci. Zima zaatakowala solidnie i w zasadzie wiecej czasu grzalismy sie w samochodzie, niz obserwowalismy. Pojechalismy kilkadziesiat kilometrow w Puszcze, niebo na poczatku bardzo ladne, potem pojawila sie lekka mgielka.

 

Zaprezentowalem Andrzejowi Taurusa i sposob jego skladania. Oczywiscie byl zaskoczony, ze w walizce niosl prawie 30 cm dobsona :)

 

Wczorajsza wyprawa skonczyla sie dla mnie powaznym przeziebnieniem, chociz z drugiej strony, bralo mnie juz od kilku dni, a wczoraj sie tylko dobilem. Wszystko zamarzalo w tempie blyskawicznym. Wystarczylo sie zblizyc na chwile do okularu, a ten od razu parowal.

 

Niemniej udalo nam sie przetestowac Taurusa w warunkach polowych. Z czystym sumieniem moge potwierdzic wszystkie cechy "zalozeniowe" - czyli mobilnosc, lekkosc, dokladnosc wykonania itp. Osobiscie w tym zestawie nie podobaja mi sie 2 rzeczy:

 

- wyciag, nie lubie wyciagow ciernych. Po prostu nie odpowiada mi jego sposob pracy, chociaz pamietajmy, ze porownuje go ze znacznie drozszymi rozwiazaniami. Jedynie duzy plus za to, ze faktycznie nie ma luzow

 

- sposob zamontowania szukacza. Uchwyt jest plastikowy, a biorac pod uwage sposob wykonania calego teleskopy, to po prostu on tu nie pasuje.

 

Poza tym, wszystko jest dla mnie w idealnym porzadku. W zasadzie nie ma sie do czego przyczepic. Trudno sobie wyobrazic, aby teleskop byl eksploatowany w trudniejszych warunkach. Mysle, ze sprzet na mrozie wytrzyma znacznie dluzej, niz my sami.

 

No dobra, ale co ogladalismy? Mozna rzec - standard:

 

1. M81, M82 - jezeli ktos nigdy nie patrzyl przez duze lustro to widok moze zszokowac. Mysle, ze do tej pory nie widzialem takiego widoku. W "przecinku" doslownie widoczna struktura.

 

2. M51 - w tym miejscu niebo mielismy troche jasniejsze, ale nie zmienia to faktu, ze widoczna byla bardzo dobrze. Po chwili patrzenia widoczna struktura

 

3. w Woznicy ogladalismy piekne gromadki. M38 jak na zdjeciu, a obok NGC1907

 

4. M42 - byla juz za nisko nad swiecacym horyzontem. Generalnie OK - bez wiekszych fajerwerkow

 

5. Saturn - slaby seeing, jednak przerwa cassiniego widoczna. Parujacy oklular zniechecil nas do jakis wiekszych obserwacji. Jednak spokojnie mozna powiedziec, ze ten telekop nadaje sie do obserwacji planetarnych, szczegolnie w dogodnych warunkach, kiedy mozna uzyc wiekszych powerow.

 

6. Jowisz - kiszka... wiadmo dlaczego :(

 

No i tyle wytrzymalismy :) Zwinelismy graty i do domu.

 

Mysle, ze juz na tym etapie spokojnie mozemy zarekomendowac ten sprzet. Niczym nie zastapimy w obserwacjach wizualnych duzego lustra. To po prostu jedyna sluszna droga. Widoku galaktyk, mglawic etc. nie musimy sie domyslac. Te jasniejsze widac doskonale razem ze strukturami.

 

Dolaczam jeszcze fotke z tych "arktycznych" testow.

IMG_6153.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam w zasadzie opisał dokładnie wszystko.

Ja mam takie odczucia: teleskop jest wykonany bardzo starannie i w przemyślany sposób. Zastosowano nowe technologie, żadnych kluczy, wkrętaków-kolimacja trwa 10 sekund (rewelacja), składanie-rozkładanie-parę minut.

Mobilność -SZOK SZOK SZOK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Marzenie o dużym newtonie staje się rzeczywistością.

Takie szczegoliki: element do mocowania lusterka-nareszcie coś a'la mewlon-sztywne, porzadna konstrukcja. Regulacja wtórnym-REWELACJA.

Mchanika i mobilnośc na 5+, chylę czoła.

Co do optyki-to teleskop do DS, planety poczywiście są nieźle widoczne ale przy takiej światłosile kontrast jest oczywiście "newtonowy".

Niemniej jednak przyjemnie się je ogląda. Saturn w chwilach jakiego-takiego seeingu ok, Jowisz był za nisko.

W ogóle seeing do d.-moj megrez nie rozdzielał trapezu (Orion nisko zachodzący).

Widok M81 i M82 powalił mnie na kolana, wolę nie myśleć jak to może wyglądać w górach pod black sky. Gromady w Woźnicy widoczne w moim teleskopiku jako plamki lub ledwo-dostrzegalne grupki gwiazd w 270 wyglądają jak M35 w 15 cm telpiem to niesamowite. Oj DS można się tym naoglądać! W ogóle mieliśmy kłopoty z szukaniem, tyle gwiazd przy tym zasięgu..

Mogę ten telp polecić ze spokojnym sumieniem-konstrukcja wybiega w przyszłość, takich rozwiązań nalezy życzyć każdemu naszemu producentowi, również wiele zagranicznych firm mogłoby się sporo nauczyć. Konstruktorowi dziękujemy za udostępnienie i gratulacje co do koncepcji.

Można by popracować nieco nad wykończeniem detali drewnianych-ale to już sa niuanse. Przydałaby się też aluminiowa waliza na sprzęt.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do obchodzenia się z bagażami... Januszku z całym szacunkiem ale to jak traktuje się bagaż nie zależy od lini lotniczych a obsługi lotniska. Ja w tym roku leciałem Wizzairem i moją walizkę dodatkowo zawinięto w pokrowiec foliowy (była nie do końca zapakowana i się lekko wginała). Natomiast kiedyś lecąc KLMem miałem rozwalone zapięcia  w nowej "plastikowej" walizce Samsonite, którą kupiłem po to by się właśnie nic nie stało. Innym razem lecąć Alitalią na Malpensę (Mediolan) miałem urwaną rączkę.

A byłem też świadkiem jak ludzie, którzy dopiero co wysiedli z AirFrance mięli porozwalaną zawartość walizki na całej taśmie - bo se pękł materiał...sam...

 

Pomijam to, że podczas tranzytu Wawa-Rzym-Neapol zginął mi bagaż mimo, że leciałem  niby renomowanymi liniami.

Tak więc to jak traktują bagaż zależy od obsługi lotniska a nie od linii lotniczych.

 

Pozdrawiam

 

Paweł Maksym

 

Kiedys przygladalem sie uwaznie co wyrabiaja ludki z bagazami na naszym Okeciu :) W tym calym zamieszaniu, gdzie w zasadzie chodzi o jak najszybsze odeslanie samolotu w diably spod rekawa nikt specjalnej troski o te bagaze nie wykazuje.. Jada na sporawych stosach zestawem zlozonym z ciagnika i podczepionych odkrytych "wagonikow". Nieraz to sie wszystko sypie na plyte (widzialem :)) )

 

Przemo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.