Skocz do zawartości

Miałem wtedy 13 lat....


Gość wessel

Rekomendowane odpowiedzi

....... i stałem na stole pod ścianą stołówki ośrodka Funduszu Wczasów Pracowniczych w Chałupach na Helu chłonąc każdy obrazek i każdy dźwięk dobiegający z czarno-białego ekranu telewizora transmitującego lądowanie człowieka na Księżycu. Było mnóstwo ludzi, wielu paliło, było duszno ....ale ja pamiętam każdy obrazek i każde słowo.

Dla tych co tego nie pamiętają

https://www.firstmenonthemoon.com/

Edytowane przez wessel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja...w Gdańsku Oliwie. Też czarno biały telewizor w dodatku marnej jakości. Ale pamiętam też wszystko - klatka po klatce. I studio TVP specjalnie przygotowane i dwóch komentatorów ustylizowanych na kontrolerów lotu NASA ( białe koszule z zawiniętymi rękawami...) i dyskusje, czy w razie awarii silnika startowego LM da rade wystartować na korekcyjnych itp. Był na to czas, bo po wylądowaniu LM, z nieznanych powodów załoga długo nie opuszczała lądownika...Wiedziałem, że to historyczne wydarzenie, ale nie miałem pojęcia, że 50 lat później nie będziemy mieli stałych baz nie tylko na Księżycu ale także na Marsie. I pamiętam reklamę takiego zminiaturyzowanego mechanicznego kalkulatora (arytmometru na korbkę) zamieszczoną w czerwcowym chyba wydaniu S&T z 1969r....W tym zrobiono większy postęp! :) 

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem być świadkiem tego wydarzenia, bo przyszedłem na świat kilka lat później.

Pierwsze co sobie przypominam z misji Apollo 11, to relacja mojego taty, który oglądał transmisję w tv. Starsza siostra, która miała wtedy 3 lata, pamięta pierwsze lądowanie ludzi na Księżycu, troszkę przez mgłę, ale jednak.

Świetna relacja @wessel , jakież musiały być wtedy emocje, 450 stóp, 300, 100...:) I jeszcze te alarmy..., wcześniej o tym czytałem, teraz można to usłyszeć :)

W czerwcu b.r. pierwszy raz byłem w muzeum katedralnym na Wawelu. Jakąż niespodziankę tam zastałem - krzyżyk który Buzz Aldrin zabrał ze sobą na Księżyc.

Po powrocie ofiarował go Ojcu Garbolino, a ten z kolei w 1974 roku przekazał go kardynałowi Karolowi Wojtyle.

 

Edytowane przez gawain74
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem wtedy trochę więcej, niż 13  i rownież z Funduszu Wczasów Pracowniczych byłem tej pamiętnej nocy w Szklarskiej Porębie :

 

Na sali było nas może 6 -10 osób, czarno - biały ( a raczej popielato - szary , tak zapamiętałem ) migający obraz i to schodzenie Armstronga po stopniach ...

 

:) 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.