Wyprawa do Chile - kontrowersje i reperkusje

[Charon_X]

4 minuty temu, Behlur_Olderys napisał:

Jakiego końca? Sąd? Więzienie? Pogrożenie paluszkiem? Czerwony banner na głownej stronie? Co chcesz osiągnąć? 

Niech się pojawi informacja na co poszła ta kasa, bo tego nie wiemy dalej. I dlaczego sam rozmuchałeś wątek, a teraz wycofujesz się rakiem ? 

[astrokarol]

6 minut temu, Charon_X napisał:

Niech się pojawi informacja na co poszła ta kasa, bo tego nie wiemy dalej. I dlaczego sam rozmuchałeś wątek, a teraz wycofujesz się rakiem ? 

Na organizację wyprawy (10k a nie 15k) ?

Po za tym to nie Twoja sprawa i nie Nasza na co ta kasa poszła. Co najwyżej obchodzi to uczestników.

Edytowane 6 Sierpnia 2019 przez astrokarol

[isset]

Qwa ludzie, dajcie juz spokój z tą kasą, to sprawa do wyjaśnienia pomiędzy uczestnikami wyprawy i w 4 oczy. Nie macie nic ciekawszego do robienia, niż biadolenie "na co poszły pieniądze"? No ile można to ciągnąć i rozliczać innych? Jakiś taki podział się pojawił na tych dobrych i złych, a przecież wszyscy jesteśmy jedna wielka astrorodzina 

[lkosz]

19 minut temu, Charon_X napisał:

Skoro wolicie zostawić masę niedomówień i podejrzeń to niech sprawa pozostanie niejasna i niech admin zamknie wątek. Albo doprowadzcie to do końca, wasz wybór.

Chodzi zapewne o to, że forum nie jest właściwym miejscem do prowadzenia śledztwa i wyliczeń. Uczestnicy mają kontakt do tego człowieka, wiedzą co im obiecał, i powinni to w swoim gronie wyjaśniać. Najwłaściwszy moment na kalkulacje był przed wyjazdem, a teraz to co robicie, to zwykłe bicie piany. Przypominam, że uczestnicy zapłacili te oszałamiające 500zł za organizację bez mrugnięcia okiem oraz bez pytań co do planu wycieczki. Jeśli więc teraz widzą znamiona oszustwa to policja/prokuratura są właściwszym miejscem. Osobom postronnym, takim jak ja, chyba wystarczą relacje z astromaniaka + ewentualnie kilka zdań za kilka miesięcy jak się sprawa skończyła, i oczywiście efekty obserwacji.

 

Nie chciałem tego pisać wprost w poprzednim poście z grzeczności, ale aż nadziwić się nie mogę, że dorośli ludzie pojechali w jedno z bardziej niebezpiecznych miejsc kompletnie na durnia, nie pytając o nic, nie zastanawiając się nad niczym. Zaufali organizatorowi, "no po prostu płacę i wymagam". Sprawiacie wrażenie jeszcze bardziej naiwnych niż sam organizator. Ktokolwiek sobie zrobił badania, czy może znaleźć się w tych warunkach? Zainteresowaliście się ewentualną opieką zdrowotną na miejscu? Jakąś aklimatyzacją? Co zrobić jak się zgubicie, organizator zwieje, padnie lub nawali, jak nie będzie zasięgu, nawali auto lub łączność, trzeba będzie wezwać pomoc, skończy się prowiant, woda, ktoś się zatruje, dostanie na pustyni cięższej reakcji alergicznej, kogoś coś użre, lub po prostu co zrobić gdy nie wiadomo co zrobić? Czy w tym miejscu występują trzęsienia ziemi? Czy liczyliście na cud i dopiero na miejscu się zorientowaliście, że Atakama to miejscami ponad 4000m npm, że choroba wysokościowa, że zimno, opieka medyczna to trudny temat, dojazd jak do Wałbrzycha w latach 90, noclegi są jakie są, i generalnie pustynia ma głęboko gdzieś te wasze "wpisowe" oraz "płacę i wymagam"? Zresztą... nie było pytania, jeden nawet się przyznał, że sobie nie sprawdził efemeryd i ukształtowania terenu w zorganizowanym miejscu obserwacji. Zaskoczony był pozycją słońca. Może faktycznie liczyliście, że jak się już znudzą warunki pustynne, to Czak Noris przyleci Erłolfem i zabierze do SPA. Kto wie...

 

Proponuję żebyście przenieśli tę dyskusję gdzieś w ustronne miejsce, oszczędźcie sobie i innym już tych żenujących pretensji i wyliczeń, bo wychodzicie na jeszcze mniej lotnych. Czytając niektóre wypowiedzi, naprawdę momentami trudno mi uwierzyć, że mogła to napisać dorosła osoba.

[Szarlej]

Ha, celnie!

A ja się z mojej Żony śmieję, że połowę apteki zabiera na dwutygodniowy wypad w Masyw Śnieżnika. Nie mam pojęcia, jak byśmy się spakowali na taką wyprawę, o której debatujecie.

[zdzichu]

Przeczytałem ostatnią wypowiedź UCZESTNIKA WYPRAWY kolegi Jagho

http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=27&t=49851&start=50

Zacytuję fragment

Cytat

Ten wyjazd był:
- najbardziej chaotycznym organizacyjnie wyjazdem, w jakim brałem udział w życiu.
- najfajniejszym wyjazdem, w jakim brałem udział w życiu.

Najfajniejszy wyjazd, w jakim brałem udział
Ten sam wyjazd, te same problemy, to samo towarzystwo, a dwie kompletnie różne oceny wyjazdu. Całkowicie różne odczucia.

Dla mnie właśnie to jest fascynujące. Mamy obiektywnie to samo wydarzenie, a to czy będzie ono traumatyczne czy fantastyczne zależy w dużej mierze od nas. 

 

Pamiętam film dokumentalny o osobach chorych na raka, HIV, itp. I pamiętam jak niektórzy z nich mówili:

- choroba uratowała mi, życie. Dzięki niej zacząłem dostrzegać małe rzeczy, których wcześniej nie widziałem, przestałem uganiać się za bzdurami (pieniądze, pozycja, lepsza praca). Zacząłem się cieszyć każdą chwilą.
Dla jednych choroba jest wyrokiem, a innym "ratuje" życie.

 

I nie chodzi mi o to, że jedno podejście jest dobre, a drugie złe. Po prostu jest inne. Mamy inne doświadczenia, oczekiwania, wyobrażenia. Po prostu jesteśmy różni i na tym bym poprzestał.

Oczywiście mam swoje zdanie na temat organizacji (lub braku organizacji) wyjazdu, ale to jest akurat najmniej ważne.
 

Edytowane 7 Sierpnia 2019 przez zdzichu

[Charon_X]

9 godzin temu, lkosz napisał:

Chodzi zapewne o to, że forum nie jest właściwym miejscem do prowadzenia śledztwa i wyliczeń. Uczestnicy mają kontakt do tego człowieka, wiedzą co im obiecał, i powinni to w swoim gronie wyjaśniać. Najwłaściwszy moment na kalkulacje był przed wyjazdem, a teraz to co robicie, to zwykłe bicie piany. Przypominam, że uczestnicy zapłacili te oszałamiające 500zł za organizację bez mrugnięcia okiem oraz bez pytań co do planu wycieczki. Jeśli więc teraz widzą znamiona oszustwa to policja/prokuratura są właściwszym miejscem. Osobom postronnym, takim jak ja, chyba wystarczą relacje z astromaniaka + ewentualnie kilka zdań za kilka miesięcy jak się sprawa skończyła, i oczywiście efekty obserwacji.

 

 

Nie wiem czemu nagle ja stałem się "czarnym charakterem" wątku ? Nikogo nie hejtowałem, liczyłem trochę po cichu, że sprawa dojdzie do finału. W jednym jednak się zgodzę, że po części uczestnicy są sami sobie winni, ze zgodzili się na takie a nie inne zasady. 

Ale w sumie może i macie rację, co mnie to wszystko obchodzi, opinie swoją wyrobiłem o panu organizatorze, zrzutce i wycieczce. Jak taki ma być koniec to już proponuje zamknąć ten wątek, bo już nie ma sensu tego ciągnąc dalej. 

[Stalker]

W dniu 3.08.2019 o 15:22, Krzychoo226 napisał:

Problem z bookingiem się zdarza. My problemów nie mieliśmy, ale nie było nas 20 osób, a Kuba zawsze przypominał się hotelowi w ten czy inny sposób.

Miałem nie wtrącać się do dyskusji, skoro nie brałem udziału w wyjeździe, ale mam nadzieję, że ten artykuł zostanie odebrany neutralnie: http://wyborcza.biz/pieniadzeekstra/7,134263,25063349,rezerwujesz-nocleg-przez-booking-com-nawet-placac-z-gory-nie.html