Skocz do zawartości

Co najczęściej słyszymy od ludzi chcących popatrzeć przez teleskop


Co słyszymy?  

86 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co najczęściej słyszysz od znajomych zainteresowanych kosmosem, którzy chcą popatrzeć przez twój teleskop?

    • Wrócimy przed 22?
    • Umówmy się na przyszłą sobotę
    • Jakie masz powiększenie?
    • Mi pasuje przyszła sobota
    • a to widać?
    • Inne - komentarz


Rekomendowane odpowiedzi

Ja zainteresowałem się "kosmosem" bo chciałem kupić lornetkę do dziennych widoków  . Przy czytaniu o lornetkach w necie, zorientowałem się że coś z "kosmosu" widać przez lornetkę , że nie musi być teleskop .To było ładnych parę lat temu . ale domyślam się że cały czas jest takie przekonanie ( że do gwiazd to teleskop , olbrzymi i wart tyle że tylko poważne instytucje mogą sobie na nie pozwolić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, shiryu napisał:

Gdzie ty mieszkasz ???

Po haśle Wojszyce powinno być już łatwe do znalezienia :P Wrocław. Nie wyzwoliłem paralizatora, tylko go uzbroiłem. Nie straszę siekierą od razu każdego, kto podchodzi :)

Tamta miejscówka jest dość odludna, ciemnawa, obok zakład patomorfologii, a ten facet się przez chwilę dziwnie skradał. Chociaż w sumie te bardziej uczęszczane miejsca są podatne na obecność kiboli, więc trudno sobie dogodzić w mieście :D

 

Jako, że wątek ma być wesoły, bez jęczenia, to kolejna anegdotka, która mi się przypomniała, w sam raz pasująca pod atmosferę grozy, paraliż, rozboje i napady. Stoję między blokami, wieczór. Chodnikiem idzie babcia, ale taka z gatunku tych zakupowych, tylko akurat nic nie niosła poza torebką - szeroko ręce, szeroki krok, lekkie gibanie się, chwyt pudziana, druga pięć zaciśnięta, mina pt. 'zabiłam swojego starego bo mi cukier rozsypał', włos zjeżony, stalowe spojrzenie sokoła. Poznaję ją, mieszka kilka klatek dalej, czepliwa jędza. Awanturowała się kiedyś w mięsnym o ostatni kawałek pasztetowej z innym klientem. Chłodnię w sklepie na części pierwsze rozkręci, póki nie znajdzie tego, co chce.. Ale wracając... IDZIE, nadciąga. Wiatr ustaje. Wszystko wokół - łącznie ze mną - zastyga w oczekiwaniu co się stanie. A ta konsekwentnie idzie. Fuczy, sapie, pot z niej spływa, tłusta oliwa, ale idzie. Heading ma tak obrany, że całkiem blisko przetnie się z osią teleskopu. Analizuję chwilkę, nie powinno być zderzenia. Chociaż mina taka, jakby kurs miała na mnie obrany. Siedzę na trawniku, na stołeczku, robię swoje, letni ciuch, błękitna torba z ikei połyskuje w blasku księżyca. Babcia przeczłapuje i rzuca pod nosem ze wściekłą pogardą: "ci cholerrrrni anarchiści". Rozglądam się... nikogo ani niczego poza mną, więc chyba do mnie :) ale na szczęście obyło się bez zamieszek, uszedłem z życiem :D

Edytowane przez lkosz
  • Lubię 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dziecka gapiłam się w niebo, oczywiście bez teleskopu ale jednak. I te rozmyślania czym jest kosmos, czy i gdzie się kończy :emotion-5: Długo nie pojmowałam dlaczego innych to nie interesuje, myślałam nawet że to ze mną jest coś nie tak :fool: przykre jest to że ludzie nie dociekają, nie rozmyślają, nie badają...

  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak źle, dużo ludzi interesuje o wiele więcej niż gazetki z hipermarketów i rewelacje z Pudelka, Tyle ze nie wszystkich rajcuje akurat astronomia, więc u astronoma-amatora jakiś np wędkarz może nie znaleźć zrozumienia (np u mnie - kompletnie nie rozumiem tego siedzenia nad wodą i czajenia się na rybę, którą i tak się potem wypuszcza).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, KrzychK napisał:

(np u mnie - kompletnie nie rozumiem tego siedzenia nad wodą i czajenia się na rybę, którą i tak się potem wypuszcza).

To tak samo jak z patrzeniem w niebo, nie da się tego zrozumieć. Ma to coś w sobie i tyle.

 

PS. Ja już wiele lat nie łowię ale zawsze jak ryba była w miarę duża to ją zabierałem do domu na obiad. Nie wiem czemu by nie ale to nie temat na to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Satelita osiągnął tymczasem punkt górowania. Opuściłem lunetkę, a potem uniosłem ją ponownie, kierując na Księżyc. Teraz dopiero na dole spostrzeżono pomyłkę. Rozdzierający, nabrzmiały żalem jakimś, wyrzutem i goryczą głos dotarł do nas:. - Chłopaki! Oni lupe majom! Wrogi szmer przebiegł po grupie chłopaków. Poczuli się oszukani, obrzydliwie i podstępnie oszukani! W jednej chwili stracili całą ku nam sympatię i zainteresowanie, jakbyśmy w sposób haniebny nadużyli ich szczerego zaufania: "lupe majom", a nie "flaszkie"! Bezczelność i zwykle świństwo! - musieli sobie myśleć, odchodząc. Jeden tylko w odruchu bezsilnej wściekłości i rozpaczy, odwrócił się i przygwoździł nas błyskotliwym, a jadowitym dowcipem: - Teee! Weź te lupe i wsadź se w dupe! Satelita skrył się właśnie za zachodnim horyzontem

 

Janusz Zajdel - "Satelita"

 

  • Lubię 3
  • Kocham 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^Hehe... Samo życie...

Ja miałem to szczęście, ze chłopaki kiedyś się podłączyli do nas z flaszką i nawet częstowali :) A w trakcie wspólnych obserwacji pobiegli do nocnego po drugą.

Edytowane przez JSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, shiryu napisał:

Ja nie mogę uwierzyć, że w ogóle masz paralizator, i że go nosisz, i że poważnie rozważasz jego użycie.

To mało chyba doświadczyłeś w życiu... mi by się przydał w kilku sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bellatrix

O tak, bo na wsi pięknie widać niebo. Pamiętam, że moja babcia kiedyś powiedziała, że zimą nisko nad horyzontem widać taką "wielką" gwiazdę (wiadomo, Syriusz). "Ooo taka ogromną, ciekawe co to jest, chyba diabeł". Zastanawiała się, czemu tylko w zimie go widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, shiryu napisał:

Ja nie mogę uwierzyć, że w ogóle masz paralizator, i że go nosisz, i że poważnie rozważasz jego użycie.

Tak, noszę, i tak, w razie ataku nie zawaham się go uruchomić żeby odstraszyć zwierza, ostrzec człowieka, albo użyć bezpośrednio na tym ostatnim, żeby ogłuszyć. Do tego mam latarkę ustawioną na błyski 10Hz z maksymalną mocą, żeby oślepiać i składany aluminiowy stołek, który w razie potrzeby chwycę i będę lał po pustym łbie tak długo, aż przestępcy się odechce. Nawet raz już użyłem paralizatora ostrzegawczo wobec kibola, którego 2 miliony voltów błyskawicznie ocuciły i zniechęciły do atakowania, po czym powiedziałem "proszę mnie zostawić w spokoju" i ten się oddalił. Jeśli nie wyobrażasz sobie motywów atakujących, ani sytuacji, gdy to może się stać, to ja niestety nie pomogę. Musisz poradzić sobie z tym we własnym zakresie. Na tym proponuję zakończyć dyskusję w tej kwestii. Wątek jest o czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Szymoff napisał:

Skoro temat sąsiadek został poruszony to jaki sprzęt polecacie do ich obserwacji. Głównie chodzi mi o sąsiadki o małych rozmiarach kątowych i raczej dużej jasności powierzchniowej (raczej sąsiadka w pełni niż w nowiu).:emotion-5: 

Mówiąc o tych tematach, to koledzy żartowali sobie, że jeśli ożenię się, to mnie już kobieta tak łatwo z łoża nie wypuści :) 

No cóż... niektóre gwiazdy są na wyciągnięcie ręki i potrafią być bardzo gorące... ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczatek tego filmu zawsze mi przypomina moją pierwszą rozmowę o gwiazdach z żoną :-)

 

 

teraz coś z ostatnich doświadczeń:

Przyszedł sąsiad oglądać księżyc i planety. Doprosił jeszcze znajomych z dziećmi.

Celujemy w księżyc.

Widać księżyc wypełniający całe pole widzenia.

Sąsiad przykłada oko i głośno krzyczy:

 

"Ożesz k.....!! Jakby to mój świętej pamięci dziadek zobaczył....??"

 

Potem oko przystawia żona zaproszonego znajomego i co słychać:

 

"Ja tam wolę dyskoteki.."

:-)

 

  • Lubię 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od teściowej która w ogóle nie interesowała się kosmosem i pierwszy raz zajrzała w jakikolwiek sprzęt astro (nastawiona była M57 w Syncie 12').

"Czy to co widzę jest jeszcze wysoko czy już daleko?"

Bardzo oryginalne podejście do odległości obiektów od powierzchni Ziemi.

 

  • Lubię 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejszy ładniejszy. Dawaj tamtego.

To usłyszałem gdy z jakimś chłopcem i jego mamą pojechałem z moim achromatem 90/900 na eq32 i pokazałem im Księżyc via okular 5mm Plossl i 10mm Kellner (ten o dziwo wygrał).

 

Widocznie ludzie patrzą jak na obrazek a nie szukają detalu, jakiejś kreski czy kółka :)

 

To by potwierdzało to co pisał kiedyś Janusz Płeszka, że najlepsze powiększenie to nawet ciut mniej niż 1 x średnica w mm.

 

ZbyT zapytany kiedyś jakie powiększenie by wybrał gdyby musiał jedno rzekł: 100x ... to też lokuje (go) w tych klimatach (ładne a nie max detali).

 

 

Siema

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z racji że działam głównie na podwórku, to okazji do "tekstów" osób postronnych nie ma. 
Zwykle pytanie: " co tam teraz ciekawego na niebie widać" 

Podczas zaćmienia Słońca w 2015, wieszałem tubę 10" z dobsona na Neq6, sąsiad zobaczył i spytał " te sąsiad co tam będziesz prał?" 
Innym razem pojechałem tylko ze statywem i lustrzanką zrobić startrails z turbiną wiatrową w kadrze. U mnie jest ich sporo, więc wybrałem taką by droga dojazdowa była od południa ( Księżyc blisko pełni chciałem mieć za plecami) oraz taką która była jak najdalej od dróg asfaltowych by nikt się nie napatoczył. Po prostu polna droga nie prowadząca wyłącznie do pól i turbin. Po pół godz widzę że jedzie jakieś auto, minęło mnie pojechało dalej. Kilkaset metrów dalej widzę że zawraca jedzie w moją stronę, zatrzymuje się przy moim aucie w środku 3 chłopaków. Ja już trochę spięty, ale pytają tylko: "czy robię jakieś badania elektrowni wiatrowej?"  i pojechali dalej. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/8/2019 at 5:42 PM, lkosz said:

Nie wyzwoliłem paralizatora, tylko go uzbroiłem. Nie straszę siekierą od razu każdego, kto podchodzi :)

Tamta miejscówka jest dość odludna, ciemnawa, obok zakład patomorfologii, a ten facet się przez chwilę dziwnie skradał.

Dżizas... Znaczy sugerujesz, że on.... z tego zakładu się wytentegował ?!

Bo wiesz...na Zombiaki paralizatory nie działają, tylko je to bardziej jeszcze rozsierdza! :glasses:

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.