Skocz do zawartości

Powszechność planet zapewniających wystarczające warunki do życia


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś Ziemia miała być jedyną planetą w kosmosie. Kopernik nieco kluczył bo głosił coś wywrotowego,
Tymczasem dziś Ziemia nie jest niczym szczególnym dla astronomów.
 
Liczba potwierdzonych planet pod innymi gwiazdami przekroczyła już 4 tysiące.
Zarazem mamy już praktycznie pewną tezę, że nieomal każda gwiazda w Drodze Mlecznej (czyli w naszej galaktyce) ma przynajmniej jedną planetę.

30 lat temu i dawniej nie było to wcale takie pewne. Byli myśliciele postulujący unikalną wyjątkowość Słońca w kwestii posiadania planet.

 

Françoise Roques z obserwatorium Paryskiego powiedziała:
"Wspaniałą wiadomością jest to, że przenosimy się z gwiaździstego nieba pod planetarne niebo, ponieważ jest więcej planet niż gwiazd".

 

Pierwsza metoda wykrywania planet polegała na rejestracji kołysania gwiazdy w przestrzeni wywołanego przez grawitacyjny wpływ planety.  To metoda "chybotania"

Drugą metodę zastosowano chociażby w kosmicznym teleskopie NASA Kepler uruchomionym w 2009 roku;

To metoda tranzytowa. Mierzy się spadek jasności układu gdy planeta zasłania nam jej gwiazdę macierzystą.

Pierwsze egzoplanety zostały znalezione wokół pulsara - wysoce namagnesowanej gwiazdy neutronowej - w 1992 roku przez Aleksandra Wolszczana i Dale'a Fraila.

Pierwsze odkrycie planety wokół gwiazdy głównej sekwencji - tych, które łączą wodór w hel w ich rdzeniach - zostało wykonane w 1995 r. Przez astronomów Didiera Queloza i Michela Mayora.

 

Więcej

https://www.bbc.com/news/science-environment-47681239

Pozdrawiam

Link do ilustracji z BBC

 _106151097_kepler452b2.jpg

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, ekolog napisał:

Tymczasem dziś Ziemia nie jest niczym szczególnym dla astronomów.
 
Liczba potwierdzonych planet pod innymi gwiazdami przekroczyła już 4 tysiące.

Liczba potwierdzonych planet z astronomami nadal nie przekroczyła...1 ;)

Czy to nie sprawia, że jest nadal czymś 'szczególnym'? :D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Egzoplanet odkrywa się tak wiele, że pojawił się pomysł oddania nazywania części z nich ludziom zwyczajnym.

 

Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) we współpracy z Polskim Towarzystwem Astronomicznym (PTA)
ogłosiły ogólnonarodowy konkurs na nazwy dla planety pozasłonecznej i jej gwiazdy.
To część inicjatywy w ramach obchodów  stulecia IAU.


Każdy kraj otrzymuje prawo nadania nazwy jednej gwieździe oraz krążącej wokół niej planecie.
Swoje propozycje może zgłosić osoba, organizacja, szkoła lub instytucja.

 

https://www.iau100.pl/planety/komunikaty/rusza-konkurs-na-nazwy-planet-pozaslonecznych?fbclid=IwAR33IcE8n9oSTDDW7e5I-sv_tBqm71aEI-_R3M-85gATzh5-bg9Q1P_0iHE

 

Nie będę może oryginalny jeśli powiem, że zetknąłem się (na Facebook'u) z propozycją "Polonia"


Siema
Link do ilustracji na podanej stronie:

 

 BD_14_4559b_exoplanet_ver3_moon.jpg

 

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PROSZĘ O EWENTUALNE WYDZIELENIE Z TEGO WĄTKU od tego postu nowy wątek:
"Nadajemy polską nazwę gwieździe i planecie" (wtedy można to zdanie skasować).

 

Wiemy już, że:
https://www.iau100.pl/planety/komunikaty/rusza-konkurs-na-nazwy-planet-pozaslonecznych?fbclid=IwAR33IcE8n9oSTDDW7e5I-sv_tBqm71aEI-_R3M-85gATzh5-bg9Q1P_0iHE

 

"Ostatecznie IAU przydzieliła Polsce do nazwania układ BD+14 4559. Gwiazda z tego systemu jest widoczna na niebie w konstelacji Pegaza, co oznacza bardzo dobrą jej widoczność przez długą część roku, w tym wieczorami w okresie jesiennym i zimowym. Jej jasność to 9,7 magnitudo, co oznacza że łatwo można ją dostrzec przez niewielki teleskop, a nawet przez lornetkę. Widoczna jest pomiędzy najjaśniejszą gwiazdą w tej konstelacji (gwiazda epsilon Pegaza, znana też jako Enif), a gwiazdozbiorem Delfina.

 

Planetę odkrył zespół astronomów z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, pod kierunkiem prof. Andrzeja Niedzielskiego, w ramach toruńsko-pensylwańskiego programu poszukiwania planet pozasłonecznych. Pozostali odkrywcy to Grzegorz Nowak, Monika Adamów i Aleksander Wolszczan.

 

BD+14 4559 b, bo takie oznaczenie nosi planeta, ma rozmiary i masę zbliżoną do Jowisza. Według najnowszych wyznaczeń jest to 1,04 promienia Jowisza i 1,23 masy Jowisza. Swoją gwiazdę obiega po mocno wydłużonej, eliptycznej orbicie ze średnią odległością 0,77 au. Odległość do całego  układu to około 160 lat świetlnych.

 

Zgłoszenie powinno zawierać dwie nazwy – jedną dla planety i jedną dla gwiazdy. Najlepiej aby nazwy te były  związane ze sobą tematycznie, a także miały związek z Polską – historyczny, kulturowy lub geograficzny. Do nazw należy dołączyć krótkie uzasadnienie. Propozycje nazw przyjmowane są wyłącznie przez stronę internetową konkursu: www.iau100.pl/planety. Termin zgłaszania nazw mija 31 lipca 2019 r."

***

To może zrobimy zgłoszenie w imieniu forum?!

 

Najpierw zrobimy wątek na wrzucanie propozycji. Potem ankieta.

 

To ja zacznę:

Nazwa dla planety:

Polonia (uzasadnienie, nasi rodacy musieli daleko ruszać za chlebem, zwłaszcza w czasach braku Polski na mapach Europy i tak tworzyli Polonię)

Nazwa dla gwiazdy:

Ojczyzna (czyli miejsce do którego wielu chciało wrócić i niektórym się to udało; Polonia krążyła daleko po świecie nasłuchując wieści z Ojczyzny).

 

Siema

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ekolog napisał:

Polonia (uzasadnienie, nasi rodacy musieli daleko ruszać za chlebem, zwłaszcza w czasach braku Polski na mapach Europy i tak tworzyli Polonię)

Nazwa dla gwiazdy:

Ojczyzna (czyli miejsce do którego wielu chciało wrócić i niektórym się to udało; Polonia krążyła daleko po świecie nasłuchując wieści z Ojczyzny).

Hm... "Polonia" to łacińskie słowo oznaczające Polskę, a dopiero w drugim, potocznym znaczeniu nazwa Polaków mieszkających poza granicami.

Nazwanie gwiazdy Polską jest słabe :P. Jak już może coś ze słowiańskiej mitologii

 

Pzdr,

Gajowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza planeta nawet nie tranzytuje :( Przydzielili nam jakieś nietranzytujące "coś" :D

Sprawdziłem w tabelce, że zarejestrowałem do tej pory planety Estonii, Turcji i Wielkiej Brytanii.

A najciekawszą do obserwacji przydzielili sobie (chyba) gospodarze z USA :D

 

PS: A co dam na później to nazywanie gwiazd? Prawdę mówiąc, nikt nie używa nazw dotychczas nazwanych planet. HD 209458 b, znana jako Ozyrys od kilkunastu lat, wszędzie i tak widnieje jako HD 209458 b. Czy to praca naukowa, czy to media.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ekolog napisał:

PROSZĘ O EWENTUALNE WYDZIELENIE Z TEGO WĄTKU od tego postu nowy wątek:
"Nadajemy polską nazwę gwieździe i planecie" (wtedy można to zdanie skasować).

 

Wiemy już, że:
https://www.iau100.pl/planety/komunikaty/rusza-konkurs-na-nazwy-planet-pozaslonecznych?fbclid=IwAR33IcE8n9oSTDDW7e5I-sv_tBqm71aEI-_R3M-85gATzh5-bg9Q1P_0iHE

 

"Ostatecznie IAU przydzieliła Polsce do nazwania układ BD+14 4559. Gwiazda z tego systemu jest widoczna na niebie w konstelacji Pegaza, co oznacza bardzo dobrą jej widoczność przez długą część roku, w tym wieczorami w okresie jesiennym i zimowym. Jej jasność to 9,7 magnitudo, co oznacza że łatwo można ją dostrzec przez niewielki teleskop, a nawet przez lornetkę. Widoczna jest pomiędzy najjaśniejszą gwiazdą w tej konstelacji (gwiazda epsilon Pegaza, znana też jako Enif), a gwiazdozbiorem Delfina.

 

Planetę odkrył zespół astronomów z Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, pod kierunkiem prof. Andrzeja Niedzielskiego, w ramach toruńsko-pensylwańskiego programu poszukiwania planet pozasłonecznych. Pozostali odkrywcy to Grzegorz Nowak, Monika Adamów i Aleksander Wolszczan.

 

BD+14 4559 b, bo takie oznaczenie nosi planeta, ma rozmiary i masę zbliżoną do Jowisza. Według najnowszych wyznaczeń jest to 1,04 promienia Jowisza i 1,23 masy Jowisza. Swoją gwiazdę obiega po mocno wydłużonej, eliptycznej orbicie ze średnią odległością 0,77 au. Odległość do całego  układu to około 160 lat świetlnych.

 

Zgłoszenie powinno zawierać dwie nazwy – jedną dla planety i jedną dla gwiazdy. Najlepiej aby nazwy te były  związane ze sobą tematycznie, a także miały związek z Polską – historyczny, kulturowy lub geograficzny. Do nazw należy dołączyć krótkie uzasadnienie. Propozycje nazw przyjmowane są wyłącznie przez stronę internetową konkursu: www.iau100.pl/planety. Termin zgłaszania nazw mija 31 lipca 2019 r."

***

To może zrobimy zgłoszenie w imieniu forum?!

 

Najpierw zrobimy wątek na wrzucanie propozycji. Potem ankieta.

 

To ja zacznę:

Nazwa dla planety:

Polonia (uzasadnienie, nasi rodacy musieli daleko ruszać za chlebem, zwłaszcza w czasach braku Polski na mapach Europy i tak tworzyli Polonię)

Nazwa dla gwiazdy:

Ojczyzna (czyli miejsce do którego wielu chciało wrócić i niektórym się to udało; Polonia krążyła daleko po świecie nasłuchując wieści z Ojczyzny).

 

Siema

 

 

 

Nazwy "Polonia" i "Ojczyzna" są moim zdaniem absurdalnie ogólne, nie ma w nich niczego bezpośrednio polskiego, a na pewno żadnego związku z naszą kulturą. Każdy kraj mógłby nazwać tak planety. "US" i "Homeland" cóż w tym amerykańskiego?

 

"Chełmoński"? "Wieniawski"?" Szymborska"? "Lem"?  To zbyt międzynarodowe z kolei ;) tak się nazywa kratery, a nie planety...

 

 

Dobrze byłoby dać coś nieoczywistego, żeby zainteresować publiczność...

 

.

A może bohaterowie?

"Kmicic"?  "Pirx"? "Kulfon"? Ten ostatni to chyba mój faworyt ;) No i łatwo się wymawia ;)

 

 

 

Zawsze jest jeszcze "bigos", "pieróg", "żołądkowa" ;)

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Behlur_Olderys
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jakiś czas temu głośno było o pomyśle poszukiwania w innych układach planetarnych zielonego światła specyficznie spolaryzowanego  - jak po odbiciu od naszego chlorofilu.

 

Teraz mamy to:

 

"Na Ziemi jest kilka podmorskich koralowców, które wykorzystują biofluorescencję, aby przekształcić szkodliwe promieniowanie ultrafioletowe Słońca na nieszkodliwe widzialne, jednocześnie tworząc piękny blask. Być może takie formy życia mogą istnieć w innych światach"

Czerwone karły - małe ale bardzo liczne gwiazdy - często rozbłyskują, także ultrafioletowo. Uważano te szkodliwe rozbłyski za argument za brakiem tam życia.

Niemniej są to gwiazdy praktycznie wieczne, a pod wodą organizmy mają więcej opcji ochronnych.


Ewolucja może doprowadzić tam, po nawet dziesięciu miliardach lat, do spektakularnych organizmów.

 

Biofluorescencja może wtedy na wielkich obszarach zabarwić ich planety.

Następna generacja wielkich teleskopów na Ziemi oraz lepszych w kosmosie może wykryć takie świecenie.

 

Sprawa jest o tyle też ciekawa, że akurat czerwone karły mamy super blisko.

Proxima Centauri to właśnie czerwony karzeł, znajdujący się zaledwie o około 4 lata świetlne od nas.

 

Inspiracja
http://carlsaganinstitute.org/2019/08/fluorescent-glow-may-reveal-hidden-life-in-the-cosmos/

 

Siema

Link

Planetflare3OMalleyJames-650x276.png

 

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, piotrkusiu napisał:

Czy potrafimy z orbity wykryć życie na Ziemi? Czy łazik "marsjański" wykryłby życie na pustyni albo Antarktydzie?

To zależy o jakie życie pytasz, tj. w jakiej skali (bakterie, rośliny, czy zwierzęta itp.) :) Z tego co kojarzę z orbity jest to możliwe (określony zakres fal / skład chemiczny itp.), zdaje się że NASA w latach ’80 (lub wcześniej) prowadziła w tym celu program badawczy, o czym pisał Carl Sagan w Błękitnej Kropce :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma co się lubi (pełne dane) to się lubi co się ma (symulacje).

 

"Na podstawie swoich symulacji naukowcy szacują, że planety bardzo zbliżone do Ziemi, od trzech czwartych do półtora raza wielkości Ziemi, przy okresach orbity od 237 do 500 dni, występują w przybliżeniu pod co czwartą gwiazdą.
Co ważne, ich model określa też niepewność w tym oszacowaniu. Może to być od około jednej takiej planety na 33 gwiazdy do jednej takiej planety na każde dwie gwiazdy." (science.psu.edu)

 

Chodzi tylko o gwiazdy typów widmowych F,G,K. Zastosowano "hierarchiczny model bayesowski".

 

Redaktorzy polskiego portalu dotarli być może do szerszego opisu (niż abstrakt) i podali takie (mniej więcej) wnioski:


Naukowcy zdefiniowali "planetę podobną do Ziemi", jako planetę od trzech czwartych wielkości do półtora razy większą z drugim warunkiem,
którym jest wykonywanie pełnego okrążenia wokół gwiazdy w czasie od 237 do 500 dni.
By oszacować ile planet teleskop Keplera mógł przegapić, stworzyli komputerowe symulacje hipotetycznych wszechświatów i gwiazd,
oparte na połączeniu katalogu planet Keplera i przeglądzie gwiazd naszej galaktyki, wykonanym przez statek kosmiczny Gaia.
"Ziemia nie jest jedyna. Takich planet może być w naszej galaktyce nawet 10 mld (od 5 do 10, środkowo 7).
Dokładnie aż od 20 do 50 procent gwiazd widocznych na nocnym niebie posiada orbitujące planety podobne do Ziemi, w odległości zapewniającej wystarczające warunki do życia."

 

Moim zdaniem można pokusić się o zgrubne oszacowanie odległości między planetami sprzyjającymi życiu na bazie tych wyników i wiedzy o średnich ilościach gwiazd (FGK) na 1000 sześciennych lat świetlnych.
Dajmy na to, że wyjdzie odległość 17 lat świetlnych (ktoś policzy dokładnie?).


Zwrócę wtedy uwagę, że mogą być takie planety odległe o 17 lata świetlnych od nas ale nie tranzytują i dlatego nie zostały wykryte,
bo metoda wykrywania dzięki grawitacyjnemu "chybotaniu" gwiazdą w konkretnym układzie może być trudna do zastosowania na dostępnych danych (są tam przecież zwykle i inne planety).

 

Inspiracja

http://science.psu.edu/news-and-events/2019-news/how-many-earth-like-planets-are-around-sun-like-stars


https://iopscience.iop.org/article/10.3847/1538-3881/ab31ab


https://tech.wp.pl/ziemia-nie-jest-jedyna-takich-planet-moze-byc-w-naszej-galaktyce-nawet-10-mld-6415162558830209a

 

Siema
Link

image_large

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem jakiś czas temu bardzo ciekawy artykuł zatytułowany "Naukowcy znaleźli dowód na istnienie Boga". Próbowałem go odszukać i wam podsunąć ale nie znalazłem.

Chodziło właśnie o naszą kochaną Ziemię i ewentualne jej bliźniaczki we wszechświecie. Początkowo sądzono że aby na planecie mogło narodzić się życie takich warunków musi być spełnionych kilkanaście,to znaczy planeta musi być skalista,orbitować wokół gwiazdy w strefie życia,musi mieć odpowiednią wielkość (grawitacja) itd...

Gdy jednak zagłębiono się w temat bardziej okazało się że tych warunków jest znacznie, znacznie więcej. Co najmniej kilkaset. Na przykład nasz przepiękny Jupiter, który chroni nas przed kosmicznymi śmieciami,albo jedyny taki w układzie księżyc macieżysty.Zaistnienie tych wszystkich w odpowiednio ułożonym łańcuchu zdarzeń generuje stopień prawdopodobieństwa,jak wyrzucenie szóstki kostką mającą kilkanaście milionów ścianek.

Reaaumując, łatwiej jest uwierzyć iż to wszystko jest dziełem Najwyższego niż że taki przypadek właśnie nastąpił.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Mariusz Psut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Nova napisał:

No właśnie, łatwiej...

Podpisuję się pod słowami Nova.

 

Nauka ma to do siebie, że próbuje szukać odpowiedzi zarówno na proste jak i niezwykle trudne pytania. Zajmuję się badaniami naukowymi zawodowo i walczę z powszechnym tłumaczeniem sobie złożonych problemów na tzw. chłopski rozum. To, że czegoś nie jesteśmy w stanie prosto wyjaśnić wynika albo z naszego dyletanctwa i braku wiedzy, albo z braku aparatu naukowego wyjaśniającego problem lub po prostu z braku wystarczających danych.

Edytowane przez Tuvoc
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mariusz Psut napisał:

Na przykład nasz przepiękny Jupiter, który chroni nas przed kosmicznymi śmieciami,albo jedyny taki w układzie księżyc macieżysty.

W innych układach planetarnych obok planet zbliżonych do Ziemi też częste być muszą gazowe olbrzymy (jak Jowisz) gdzieś dalej, oraz księżyce.

Życie na Ziemi powstało grubo ponad 3 miliardy lat temu gdy impakty były częstsze (zatem mało szkodzą powstawaniu) , najprawdopodobniej w jeziorkach przy gejzerach (niedawno linkowałem tu o tym artykuł w "Świat Nauki").

To bardzo łatwo może zachodzić na dowolnej planecie tego typu.

Niełatwo wykryć to życie z przyczyn technicznych bo to są niewyobrażalne  :firefire: dla nas odległości,

które dramatycznie "rozcieńczają" wszelkie sygnały (fale elektromagnetyczne) a towarzysząca gwiazda niejako oślepia nas dodatkowo.

 

Każdy sygnał rozchodzi się stożkowo, a zatem coraz szerzej  - nawet z lasera. :icon_idea:

 

http://www.gsm.edu.pl/rozchodzenie-sie-fal-radiowych/

Sima

Link do podanej strony i do widoku przekroju (S) stożka daleko od wierzchołka (na wikipedii)

anteny-300x113.jpg

 

300px-Coneirr3.svg.png

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tuvoc napisał:

A propos - źródło prosimy :-) Gdzieś, kiedyś no właśnie...

Znalazłem toto w necie. To z bloga jakiegoś nawiedzonego starszego fizyka. Wpis ten jest odpowiedzią na okropny paszkwil jakiegoś innego oszołoma. Tego drugiego nie będę cytować, bo można puścić pawia. 

Ogólnie mieszanina faktów z półprawdami zrobiona albo celowo albo z niewiedzy. Czyli standardowe podciąganie faktów pod własne założenia i teorie. Im bardziej niezgodne z faktami tym gorzej dla faktów. :P

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hamster napisał:

Znalazłem toto w necie. To z bloga jakiegoś nawiedzonego starszego fizyka. Wpis ten jest odpowiedzią na okropny paszkwil jakiegoś innego oszołoma. Tego drugiego nie będę cytować, bo można puścić pawia. 

Ogólnie mieszanina faktów z półprawdami zrobiona albo celowo albo z niewiedzy. Czyli standardowe podciąganie faktów pod własne założenia i teorie. Im bardziej niezgodne z faktami tym gorzej dla faktów. :P

Pytanie moje było właściwie do kolegi Mariusza ;D ale zaimponowały mi te Twoje źródła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mariusz Psut napisał:

W gazetce od Świadków Jehowy.

A to by się zgadzało, w którymś z tych wydawnictw proces ewolucji był porównany do walenia kijem w aparaturę Hi-Fi - miało to uzmysłowić czytelnikowi że mutacje które są przypadkowe i w większości wypadków niekorzystne nie mogą stanowić o zmienności organizmów żywych.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.