Skocz do zawartości

Obiektywny test porównawczy filtrów


dobrychemik

Rekomendowane odpowiedzi

Ej, ale mieszacie zwrot bez podania przyczyny - na który zgodnie z prawem unijnym (i krajowym) jest dwa tygodnie - z reklamacją z tytułu rękojmi. To pierwsze umożliwia zwrot pełnowartościowego produktu, który jednak nam z jakichś powodów nie pasuje itp., a to drugie to kwestia odpowiedzialności sprzedawcy/producenta za produkt wadliwy. Ten filtr, jak wynika z pomiarów, ewidentnie jest do dupy, choć może on faktycznie być wykonany dokładnie tak, jak producent sobie wymyślił - natomiast reklamowany jest jako cud techniki i w ogóle, a wychodzi na to, że to nieprawda.

Nie wiem dokładnie jakie są przepisy konkretnie w Niemczech, ale generalnie są one w całej Unii bardzo zbliżone i więc jest tam podobnie jak u nas. A u nas wygląda to tak, że rękojmia trwa dwa lata (przy czym to właściwie do sprzedawcy należałoby się zgłosić) i jest rok na zgłoszenie wady od momentu jej wykrycia (czyli można efektywnie zgłosić wadę w ciągu trzech lat od zakupu). Jeśli wada zostanie stwierdzona w ciągu pierwszego roku, to domniemywa się, że była od początku i kupujący nie musi niczego udowadniać.

Jest jeszcze ta "dożywotnia gwarancja", ale to dotyczy powłok na filtrze, że nie poodpadają itp.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2021 o 20:03, Midnight9999 napisał:

 Mi się wydaje, że kolega @rybek0s tutaj ma rację. By zapobiec jakimś prawnym konsekwencjom można dodać tam w tych pdf  i przy pomiarach jakąś klauzulę typu "Pomiary są wynikiem subiektywnego pomiaru, mają charakter testowy i mogą nie odzwierciedlać stanu rzeczywistego." I tak wszyscy będziemy wiedzieć o co chodzi a @dobrychemik prawnie byłby bezpieczny. Gigant taki jak Baader może podjąć różną politykę jak coś takiego zauważy... Może olać albo podjąć rękawicę i wtedy prawnicy zjedzą CI dużo nerwów. WIele takich sytuacji było już, nie tylko w astronomii.

 

zainteresowałem się tym co się tu dzieje, bo prawdę mówiąc ciekawsze od wiadomości!

 

Wątpliwości @Midnight9999 cenne, ale nietrafne. Nawet, NAWET, taka dziedzina jak prawo to nie hokus-pokus. Rozumiem, że nie wiadomo co sędzia zdecyduje... XD Przepuszczenie wiązki światła przez filtr, czy to z mgławicy, czy spektorfotometru to zastosowanie zgodne z przeznaczeniem, i na pewno nie narazi nikogo na najazd. Obowiązkiem producenta jest by filtr przepuszczał światło które interesuje astrofotografów :) To jakby nie można było sprawdzić, że coś działa, tak jak ma działać. Ogarnijmy się trochę z tymi klauzulami. Poza tym, nie jestem prawnikiem, ale sądzę, ze jak napiszę klauzulę, że chętnie przyjmę 10 strzałów metalową rurą na łeb, to nikogo nie zwolni to z odpowiedzialności za zrobienie mi krzywdy. Szkoda czasu Oskara na pisanie disclaimerów.

 

Co natomiast się będzie musiało się stać, zanim ktokolwiek tu wróci, to przedstawienie przez producenta części swoich badań i dokumentacji! A jeszcze łatwiej będzie włożyć w tę samą RASĘ, dwa różne filtry OIII i strzelić dwie takie same ekspozycje w tych samych warunkach. Dość prosty test pod warunkiem jednej pogodnej nocy, i pożyczeniem np filtru Antlia.

Aby nie dublować wpisów (ale jeszcze wszystkiego nie przeczytałem, dużo się dzieje) od razu zapytam Oskara @dobrychemik co to znaczy "symulacja" i "pomiar". Trochę pokwaszę, że nie wszystko w tych raportach jest dla mnie czytelne, ale to bardziej drobiazgi. Chyba rozumiem jak jest zrobiona "symulacja", natomiast nie wiem, co tam oznacza "pomiar" na tym samym wykresie gdzie jest "symulacja"? Pomiar transmitancji filtru w refraktorze f/1.8? Chyba nie. A tak by wynikało z logicznego przeczytania wprost. Zapewne pomiar dla któregoś kąta, czy coś? I po co on na tamtym wykresie? Rozumiem, że symulacja, to przecałkowanie po stożkach o różnych kątach tworzącej do wysokości z pomierzonych wcześniej transmitancji w funkcji kąta (ew. przeinterpolowanych, choć zbędnie, zaraz opiszę).

Rozumiem też, że opisywany "blue shift" (OKROPNA NAZWA, zaraz napiszę cały fizyczny opis tego co się dzieje, bo nawet jako uproszczenie w cudzysłowie ta nazwa jest niedopuszczalna) to dość proste zjawisko geometryczne (!!!) opisane przez mnożenie faktorem PIERWIASTEK(1- (sin(kąta_padania)/refrakcję)^2).  Co znaczy, że ta transmitancja (5 kolorowych wykresików dla kątów 0, 5, 13 etc.) mogłaby zostać odzyskana przez mnożenie tej dla kąta "0 stopni" przez ten "faktor" (tak się będę do niego zwracał).

 

Jeśli mogę coś zasugerować Oskarowi, to na jednym wykresie umieściłbym "POMIARY DLA KĄTÓW 0, 5, etc.", które rozumiem odbywają się rzeczywiście za pomocą próbki z filtrem obróconej w spektrofometrze. Dodatkowo na tym samym wykresie umieściłbym wynik pomnożenia spektrum dla kąta 0 przez ów faktor. To pokazałoby jak transmitancja zmierzona ma się do transmitancji która powinna być z powodu padania na szczelinę pod innym kątem. Sam niezwykle chętnie bym taki wynik zobaczył. (Lub dane w jakiejś tekstowej wersji, sam sobie wykonam odpowiednie rachunki etc.).

 

Skąd jest efektywna refrakcja? Czy może po prostu wstecznie obliczona ze wzoru "faktor" (wtedy poprzedni akapit potraktować jako nawołanie do przedstawienie tego jako "dane" + "dopasowanie modelu")?

 

Przepraszam za tyle pytań, ale to akurat strasznie ciekawe dla mnie od samego początku było, a teraz dobra okazja by zapytać. Oczywiście jeśli Oskar uzna, że nie chce odpowiadać w ogóle to ok. Jeśli uzna, że tylko niepublicznie, to priv jak najbardziej, etc. Nie nalegam!

 

Teraz dwie obiecane rzeczy:

 

1) Co Przemas by zrobił

Ja bym scałkował PIERWIASTEK(1- (sin(kąta_padania)/refrakcję)^2)  po stożkach i obliczył całkowitą transmitancję (rozumiem, że to właśnie owa "symulacja"?). Aby zdobyć "refrakcję" dopasowałbym model "faktor" do pomiarów transmitancji pod różnym kątem (i sądzę, że to samo robi Oskar, rozumiem, że testy to takie krótkie opisy, więc się domyślam).

 

2) Dlaczego "blue shift" mrozi mi krew w żyłach

Jesteśmy środowiskiem lubiącym astronomię, jest tam już pojecie red shiftu i blue shiftu. I jest ono związane z relatywistycznym efektem Dopplera. Ma centralne znaczenie w kosmologii, zwiazana jest z prawem Hubble'a etc. Ponadto, długość fali może jeszcze ulec zmianie w innym zjawisku -- rozpraszaniu Comptona -- ale tam, zmiana długości fali oznacza przekaz pędu!

 

I teraz proszę o uwagę: ŻADNA DŁUGOŚĆ FALI SIĘ TAM NIE ZMIENIA. Temu "blue shiftowi" ulega pasmo transmisji! Niektórzy poprawnie mówią "bandpass shift". Sugerowanie, że tam cokolwiek się dzieje z długością fali jest bardzo niebezpieczne fizycznie i może prowadzić do opowiadania dyrdymałów i magicznego zrozumienia. Jeśli o cokolwiek mogę prosić, to o używanie bardziej stosownego zwrotu. "Przesunięcie szczeliny widmowej". Może są jakieś lepsze. Ale na pewno nie żaden red shift, czy blue shift. Proszę.

 

Smaczku dodaje problem, że to banalna geometria (patrz rys. poniżej -- maestro of paint XD). No nie taka banalna w realnym wielowarstwowym filtrze... ale pryncypium to samo. Działanie rezonatora zależy od szerokości szczeliny (link), kiedy światło pada pod kątem po prostu leci dłużej przez szczelinę... Skoro szczelina mierzona pod innym kątem jest jakby  "dłuższa", "grubsza", czy jak to powiedzieć, to także i inna długość fali jest przepuszczana. A być może ta pożądana jest blokowana. Rozumiem, że wynik Oskara pokazuje, że OIII 496 nm nie przechodzi nawet pod kątem 15 stopni (nie mówiąc o mniejszych).

 

 

Teraz do Jakuba @kubaman  info i także do @dobrychemik pytanie.

 

Rozumiem, że testowany filtr OIII ledwo miał szansę zmieścić obie linie OIII, 496 i 501 nm. Są one dość daleko od siebie (5 nm), i nie ma szans w wąskim filtrze zmieścić ich obu. Widać jakby producent skupił się na linii 501 nm. Wykresy transmisji w funkcji kąta pokazują, że nawet i dla 501 nm jest "ledwo", ale jednak ona mocno się łapie. Objecie obu linii jednym filtrem 4 nm jest z góry niemożliwe. Pewnie dlatego Oskar umieszcza "sumę" transmitancji dla obu linii tlenu, a np. "średnią" dla linii siarki. Choć ten inny wybór w zależności od pasma tez mnie dziwi. Może nie wiem czegoś o tych liniach?

 

Tym niemniej czy jest tak, że linia 501 nm może być łapana dla bardziej stromych (0 - 5) stopni a linia 496 powinna być "łapana"  pod bardziej płaskimi kątami padania (10-15)? Niezależnie od tego linia 496 nm nie jest łapana w ogóle? Praktycznie dla żadnego kąta padania, no może dla 20 - 25 stopni, ale to ekstremalne kąty nieosiągalne w optyce. f/2 skrajny promień ma kąt padania atan(1/4) = 14 stopni.
Zatem w RASA taki sweet-spot to kąt padania 10-12 stopni i w tym zakresie spodziewałbym się, że pik pasma wypada w środku dla 498,5 nm?

 

WAŻNE: Poza uwagami, które służą raczej porządkowi i edukacji, bardzo ufam badaniom Oskara. Dostał konsystentne wyniki dla Ha i S, widać, że tam widma trafiają własnie w ów "sweet spot". Dostał zupełnie inne wyniki dla tlenu, jednakże tym samym urządzeniem dostał poprawne wyniki dla filtru Antlia. Rozumiem, że o "rozkalibrowaniu" się urządzenia Shimadzu nie może być mowy. Czy filtr Antlia był testowany dawno, czy to stare dane, czy bezpośrednia próba referencyjna zrobiona w tym samym eksperymencie?

 

To chyba wystarczy, bo nie wiem czy ktoś będzie w ogóle chciał to przetrawić :)

 

 

 

 

Edytowane przez Przemek Majewski
usuwam rysunek, ktory i tak byl troche dla żartow
  • Lubię 3
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Behlur_Olderys napisał:

Ok teraz rozumiem dylemat.

Pierwsze co przychodzi mi do głowy to pożyczyć Star Analyzera i zrobić zdjęcie żarówki z daleka dwoma filtrami. 

 

:) Oskar na pewno robi to lepiej :) ale taki test dwóch różnych filtrów w jednym teleskopie (patrz wyżej) mógłby mieć sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Przemek Majewski napisał:

:) Oskar na pewno robi to lepiej :) ale taki test dwóch różnych filtrów w jednym teleskopie (patrz wyżej) mógłby mieć sens.

 

Wiadomo, po prostu chodziło mi o coś, co można zrobić "na szybko" wykorzystując docelową optykę, gdyby miało być tak, że chmury nie przejdą, a czas na zwrot się skończy. Jeśli czas nie goni, do czego dość sugestywnie przekonuje @Krzysztof z Bagiento w ogóle nie ma się co martwić :)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemku, dzięki za szereg konkretnych uwag i pytań. Na wszystkie odpowiem Ci jutro przy komputerze. Teraz na tablecie tylko część na szybko i od końca.

 

Każdorazowe pomiary rozpoczynam od godzinnej zabawy w wygrzewanie, kalibrowanie i sprawdzanie sprzętu. Nauczyło mnie życie, że tak trzeba. Dzięki temu ufam swoim pomiarom i mogę je porównywać niezależnie od tego, czy były robione tego samego dnia.

Najpierw 15 minut wygrzewania sprzęt, w szczególności obu lamp w spektrofotometrze. Później automatyczna kalibracja czyli spektrometr sam sobie mierzy linię bazową. Do publikacji naukowych to wystarczy, ale ja idę dalej. Mierzę czterokrotnie puste widmo (jakby flat), czyli teoretycznie powinno być 100% w calym zakresie. Tak jednak nie jest, bo spektrofotometr ma dwa tory optyczne, w każdym po dwa detektory i automatyczna kalibracja nie idealnie uwzględnia różnice w ich charakterystyce. Następnie dwa razy mierzę widmo 0% (odpowiednik darka). Kolejne dwa pomiary wykonuję dla dwóch moich wzorcowych, doskonałych filtrów: Optolong L-eXtreme i Optolong SIi 6.5nm. Widma 100% i 0% służą do tego, by mierzone później transmitancje były dokładnie wyskalowane, natomiast widma dwóch Optolongów służą sprawdzeniu i ewentualnej korekcie przesunięcia skali długości fali. Korekty zwykle wynoszą +/- 0.2nm. Antlia mierzona była kilka miesięcy temu, ale zgodnie z tą samą procedurą, więc śmiało porównuję te wyniki.

 

Kolejna sprawa - pytałeś o podpis do rysunku: pomiar i symulacja. Pomiar oznacza normalne widmo pod kątem 0 stopni (czy też 90 zależnie jak patrząc, wiadomo o co chodzi), a symulacja to efekt całkowania, o którym już wczoraj pisałem tutaj Markowi, a Tobie też już kiedyś w prywatnej korespondencji. Zatem nie jest to pomiar skuteczności w odpowiedniej tubie (nie miałbym jak tego zrobić), ale zwykły pomiar widma. Obie krzywe są na jednym wykresie, żeby móc ocenić jak bardzo okno spektralne przesunęło się w kierunku krótszych fal.

 

Reszta jutro :)

 

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dobrychemik napisał:

Przemku, dzięki za szereg konkretnych uwag i pytań. Na wszystkie odpowiem Ci jutro przy komputerze. Teraz na tablecie tylko część na szybko i od końca.

 

Każdorazowe pomiary rozpoczynam od godzinnej zabawy w wygrzewanie, kalibrowanie i sprawdzanie sprzętu. Nauczyło mnie życie, że tak trzeba. Dzięki temu ufam swoim pomiarom i mogę je porównywać niezależnie od tego, czy były robione tego samego dnia.

Najpierw 15 minut wygrzewania sprzęt, w szczególności obu lamp w spektrofotometrze. Później automatyczna kalibracja czyli spektrometr sam sobie mierzy linię bazową. Do publikacji naukowych to wystarczy, ale ja idę dalej. Mierzę czterokrotnie puste widmo (jakby flat), czyli teoretycznie powinno być 100% w calym zakresie. Tak jednak nie jest, bo spektrofotometr ma dwa tory optyczne, w każdym po dwa detektory i automatyczna kalibracja nie idealnie uwzględnia różnice w ich charakterystyce. Następnie dwa razy mierzę widmo 0% (odpowiednik darka). Kolejne dwa pomiary wykonuję dla dwóch moich wzorcowych, doskonałych filtrów: Optolong L-eXtreme i Optolong SIi 6.5nm. Widma 100% i 0% służą do tego, by mierzone później transmitancje były dokładnie wyskalowane, natomiast widma dwóch Optolongów służą sprawdzeniu i ewentualnej korekcie przesunięcia skali długości fali. Korekty zwykle wynoszą +/- 0.2nm. Antlia mierzona była kilka miesięcy temu, ale zgodnie z tą samą procedurą, więc śmiało porównuję te wyniki.

 

Kolejna sprawa - pytałeś o podpis do rysunku: pomiar i symulacja. Pomiar oznacza normalne widmo pod kątem 0 stopni (czy też 90 zależnie jak patrząc, wiadomo o co chodzi), a symulacja to efekt całkowania, o którym już wczoraj pisałem tutaj Markowi, a Tobie też już kiedyś w prywatnej korespondencji. Zatem nie jest to pomiar skuteczności w odpowiedniej tubie (nie miałbym jak tego zrobić), ale zwykły pomiar widma. Obie krzywe są na jednym wykresie, żeby móc ocenić jak bardzo okno spektralne przesunęło się w kierunku krótszych fal.

 

Reszta jutro :)

 

OK, dzięki. Tak jak się spodziewałem, znając trochę badania naukowe, ze raczej błedu aparatury i naukowca nie ma. Teraz już rozumiem co to pomiar dla kąta zero, choć nadal nie widzę powodu umieszczania go tam, gdyby był to "pomiar" (czego się oczywiscie nie spodziewałem), to tak, ale tam kawałek wyżej to jest. Może dłuższy opis w stylu "pomiar dla kąta 0" byłby mniej mylący, ale nadal nie widze sensu tego wykresu tam. Dla RASA np kąty są w zakresie 8 - 14 stopni pewnie, a tych dla kąta 0 w ogóle nie ma :)? itd. Zresztą Ty to wszystko wiesz, i z wykresu 0, 5, 8 etc. to wszystko wynika. Jestem ciekaw jak się model efektywnego wspólczynnika refrakcji dopasowuje do Twoich pomiarów, ale rozumiem, że to moze już być "zbyt grube" pytanie.

 

Dzięki za szybkie odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Przemek Majewski napisał:

a tak naprawdę najbardziej nurtuje mnie, jak pogodzić 496 i 501 nm z szerokością 4 nm. nie zmienia to faktu, że filtr, który testowałeś (OIII, F/2 CMOS) "ledwo załapuje" nawet 501 nm w przedziale 8-15 stopni.

 

496nm normalnie się odpuszcza bez żalu, bo jego intensywność stanowi jedynie 1/3 intensywności pasma przy 501nm.

Z siarką jest inaczej: oba pasma SII są mniej więcej równocenne.

Edytowane przez dobrychemik
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobrychemik czy jeśli pokuszę się stwierdzenie, że testowany filtr OIII działa w miarę ok w zakresie od 12 do powiedzmy 20 stopni (sic!) to będzie to bardzo duże uproszczenie? chciałbym ogarnąć, czy dobrze wszystko zrozumiałem :)

Edytowane przez Przemek Majewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Przemek Majewski napisał:

@dobrychemik czy jeśli pokuszę się stwierdzenie, że testowany filtr OIII działa w miarę ok w zakresie od 12 do powiedzmy 20 stopni (sic!) to będzie to bardzo duże uproszczenie? chciałbym ogarnąć, czy dobrze wszystko zrozumiałem :)

 

Mniej więcej tak. Da się zaprojektować taki teleskop, by ten filtr był dla niego bardzo dobry. F/1.6 i bardzo duża przeszkoda centralna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przemek Majewski napisał:

I jest ono związane z relatywistycznym efektem Dopplera.

E, jest jeszcze grawitacyjny "blueshift" (btw. to się chyba razem pisze, "Blue Shift" pisany osobno to był dodatek do pierwszego Half-Life'a :D) - jak światło "spada do studni grawitacyjnej", to wzrasta jego energia, czyli zmniejsza się długość fali. I vice versa, jak ucieka, to długość fali wzrasta.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Przemek Majewski napisał:

 

Smaczku dodaje problem, że to banalna geometria (patrz rys. poniżej -- maestro of paint XD). No nie taka banalna w realnym wielowarstwowym filtrze... ale pryncypium to samo. Działanie rezonatora zależy od szerokości szczeliny (link), kiedy światło pada pod kątem po prostu leci dłużej przez szczelinę... Skoro szczelina mierzona pod innym kątem jest jakby  "dłuższa", "grubsza", czy jak to powiedzieć, to także i inna długość fali jest przepuszczana. A być może ta pożądana jest blokowana. Rozumiem, że wynik Oskara pokazuje, że OIII 496 nm nie przechodzi nawet pod kątem 15 stopni (nie mówiąc o mniejszych).

 

drogaInterfero.png.680d6de4432fdc7c7fc214126b9f7ef2.png

 

 

Proszę wyjaśnij mi ten "banalny" rysunek.

Bo ja na nim widzę jedynie, że jeśli światło pada pod kątem, to droga jest dłuższa więc rezonans wystąpi na dłuższych falach, czyli pasma przenoszenia powinny przesunąć się ku czerwieni ... hmm.

A jest na odwrót - przy wzroście kąta padania, przesuwają się ku falom krótszym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmęczonych tematem nieszczęsnego OIII 4nm F/2 od Baadera zapraszam na małe co nieco na temat innych filtrów czyli:

 

Baader OIII 8.5nm CCD

Baader Hb 8.5nm CCD

;)

 

Kto jako tako śledzi ten wątek, to powinien móc już samodzielnie zinterpretować te widma.

 

image.png.f24fd9a175ea1dd32e63c77c20935ee8.png

image.png.e9e9f37502a74ba1fd8b1e4476743fed.png

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, stratoglider napisał:

 

Proszę wyjaśnij mi ten "banalny" rysunek.

Bo ja na nim widzę jedynie, że jeśli światło pada pod kątem, to droga jest dłuższa więc rezonans wystąpi na dłuższych falach, czyli pasma przenoszenia powinny przesunąć się ku czerwieni ... hmm.

A jest na odwrót - przy wzroście kąta padania, przesuwają się ku falom krótszym.

 

właśnie wczoraj miałem rewelację, że tak to może być odebrane, ale nie wymyśliłem rozwiazania łatwego. zakładasz, że rezonans jest proporcjonalny do szerokości, a to chyba w ogóle tak nie jest.

 

wystarczy poczytać o samym

"Fabry–Pérot interferometer - Wikipedia" https://en.m.wikipedia.org/wiki/Fabry–Pérot_interferometer

 

i widać, że to nie jest coś prostego, a ja w dodatku dopiero wstałem :)

 

ważne: rysunek sam z siebie byl tylko po to, by wyjasnic, ze kat padania to nie magia a geometria, i że fale nie zmieniają długości, a przez inną interakcję ze szczeliną jest inny rezonans. jak będę umiał to łatwo opisać, to na pewno to zrobie -- na razie nie umiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Przemek Majewski napisał:

właśnie wczoraj miałem rewelację, że tak to może być odebrane, ale nie wymyśliłem rozwiazania łatwego. zakładasz, że rezonans jest proporcjonalny do szerokości, a to chyba w ogóle tak nie jest.

 

 

Rezonans występuje gdy odległość między warstwami jest równa pewnej wielokrotności długości fali (albo połówek długości fali). To tak po prostu jest, nie ma możliwości aby zwiększenie odległości między warstwami spowodowało że rezonans wystąpi przy krótszej długości fali. 

 

Więc moim zdaniem ten rysunek nic nie tłumaczy a nawet może wprowadzić w błąd, że przechylając filtr, przesuniemy jego pasma przenoszenia ku falom dłuższym.

 

Uważam że póki co, nie rozumiemy z czego wynika blueshift. Ale bardzo dobrze go rozpracowaliśmy i rozumiemy jakie wartości będzie miał dla danych kątów padania i mając jego widmo "na osi" możemy bezbłędnie przewidzieć jakie będzie widmo z obiektywem o danej światłosile i obstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, stratoglider napisał:

 

Rezonans występuje gdy odległość między warstwami jest równa pewnej wielokrotności długości fali (albo połówek długości fali). To tak po prostu jest, nie ma możliwości aby zwiększenie odległości między warstwami spowodowało że rezonans wystąpi przy krótszej długości fali. 

 

Więc moim zdaniem ten rysunek nic nie tłumaczy a nawet może wprowadzić w błąd, że przechylając filtr, przesuniemy jego pasma przenoszenia ku falom dłuższym.

 

Uważam że póki co, nie rozumiemy z czego wynika blueshift. Ale bardzo dobrze go rozpracowaliśmy i rozumiemy jakie wartości będzie miał dla danych kątów padania i mając jego widmo "na osi" możemy bezbłędnie przewidzieć jakie będzie widmo z obiektywem o danej światłosile i obstrukcji.

rysunek usunąłem, bo i tak był nieco dla zartu, a skoro Cie razi -- czemu nie?

 

w internecie pełno takich stron, bez większego wyjasnienia

 

https://www.alluxa.com/optical-filter-specs/angle-of-incidence-aoi-and-polarization/

 

sięgnąlem wiec po kilka prac

 

https://drive.google.com/folderview?id=1Q486U9rtw20FvfvNV0_CRya_iP0qS4eT

 

są w tym folderze. Gorąco polecam Białoruską. Te rzeczy absolutnie nie są proste, ale sam za mało pamiętam z tego, żeby sie wypowiadac. Zjawisko na pewno ma związek z geometrią i w tym sensie rysunek nie byl zły, ale nie warto wyobrażać sobie światła jako promyków. Trzeba jako wave front. Który odbija się od powierzchni zwierciadeł w różnej fazie etc. Gdyby to bylo takie proste nie byłoby fizyków teoretykow i symulacji numerycznych. Przez "tajnosci" handlowe trudno mi też znaleźć sensowne dane. Przejrzałem prace przed umieszczeniem w folderze (wybór z wielu) i nadal nie jestem w stanie palcem wskazać, która całka powoduje jakościowo ten efekt przesuniecia transmisji w stronę fal krótszych.

 

TO NIE JEST PROSTE. 

 

TO NIE JEST BLUE SHIFT.

 

To "band pass shift". Ja usunąłem rysunek, Ty proszę nazywaj to bardziej elegancko, skoro walczysz o jasność fizyki w tej kwestii.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się tak tej nazwy nie czepiał - po pierwsze wszyscy tak mówią i wiadomo o co cho, a po drugie pasmo faktycznie jest przesunięte w kierunku krótszych fal, czyli niebieskiego, czyli po angielsku shifted towards blue, czyli blueshifted - więc słowo blueshift tak z czysto językowego punktu widzenia jest tu jak najbardziej na miejscu. Jak rozmawiamy w kontekście filtrów to wiadomo, że mówimy o przesunięciu pasma, nie stricte długości fali jak w efekcie Dopplera; choć przecież wraz z pasmem zmienia się też maksimum przepuszczanej długości fali, więc w efekcie przy zmniejszeniu kąta padania, za filtrem mamy światło bardziej niebieskie, takżę tego...

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Krzysztof z Bagien napisał:

Ja bym się tak tej nazwy nie czepiał - po pierwsze wszyscy tak mówią i wiadomo o co cho, a po drugie pasmo faktycznie jest przesunięte w kierunku krótszych fal, czyli niebieskiego, czyli po angielsku shifted towards blue, czyli blueshifted - więc słowo blueshift tak z czysto językowego punktu widzenia jest tu jak najbardziej na miejscu. Jak rozmawiamy w kontekście filtrów to wiadomo, że mówimy o przesunięciu pasma, nie stricte długości fali jak w efekcie Dopplera; choć przecież wraz z pasmem zmienia się też maksimum przepuszczanej długości fali, więc w efekcie przy zmniejszeniu kąta padania, za filtrem mamy światło bardziej niebieskie, takżę tego...

nie wiem czy każdy to wie, oczywiste też jest (i to może prawie każdy wie), że automatycznie będziesz w opozycji do mnie "bo tak", gratuluje dorosłej motywacji.

 

blue shift to okropne określenie, głownie dlatego że red shift i gravitational blue shift istnieją, dodanie do tego bandpass shift nie jest problemem, i myślę, że moja indywidualność nie obciąza tego subiektywizmem.

 

@stratoglider a propos rozumeinia prostej szczeliny, dorzuciłem plik do folderu, przynajmniej zajawka w którą strone iść

 

The passband shifts to blue and becomes wider when a filter is illuminated either perpendicularly by a focussed beam or at an
angle by a collimated beam. The blue shift is caused by the reduction of the difference in path length between the transmitted and

reflected beams. As the beam passes through the coating, different refraction indices occur depending on the direction of polariza-
tion.

Abnormal incidence always causes a blue shift and if the light is randomly polarized, the band will widen. For angles up to about
20° the effect is typically moderate and the CWL is transmitted efficiently. With a greater tilt fan angle, the effects can be quite
serious; so serious, in fact, that parts tilted at too great an angle can no longer be transmitted.

 

zródlo jest już w moim folderze. Polaryzacja także ma tu znaczenie

https://en.wikipedia.org/wiki/Fresnel_equations

 

@dobrychemik wyjaśnisz jak jest z polaryzacją wiązki w używanym przez Ciebie urządzeniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Krzysztofem i jego tłumaczeniem "blue shiftu" - sama nazwa nie precyzuje co ulega przesunięciu: długość fali światła czy długość fali okna spektralnego. Sens zależy od kontekstu.

 

Ogólnie sam bardzo ubolewam nad tym, że polskie słowotwórstwo jest właściwie martwe i sprowadza się do stosowania polskiej deklinacji na angielskich słowach - żałosne. Gdyby teraz ktoś próbował wprowadzić takie nazwy jak RÓŻNICZKA, CAŁKA, MACIERZ, SAMOCHÓD, SAMOLOT... to zostałby wyśmiany i nazwany oszołomem (albo "frikiem" czy coś w tym stylu), bo wymyśla słowa na rzeczy, które mają już swoją angielską nazwę. Bardzo nie lubię np. "guidera", "guidingu", "flattenera", czy wreszcie "blue shiftu", ale pogodziłem się z używaniem tutaj tych nazw, żeby nie być postrzeganym jako dziwak większy niż mi się to należy ;)

 

@Przemek Majewski Nie sprawdzałem czy i jak wiązka w spektrofotometrze sama z siebie jest spolaryzowana.

 

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dobrychemik napisał:

Zgadzam się z Krzysztofem i jego tłumaczeniem "blue shiftu" - sama nazwa nie precyzuje co ulega przesunięciu: długość fali światła czy długość fali okna spektralnego. Sens zależy od kontekstu.

 

Ogólnie sam bardzo ubolewam nad tym, że polskie słowotwórstwo jest właściwie marne i sprowadza się do stosowania polskiej deklinacji na angielskich słowach - żałosne. Gdyby teraz ktoś próbował wprowadzić takie nazwy jak RÓŻNICZKA, CAŁKA, MACIERZ, SAMOCHÓD, SAMOLOT... to zostałby wyśmiany i nazwany oszołomem (albo "frikiem" czy coś w tym stylu), bo wymyśla słowa na rzeczy, które mają już swoją angielską nazwę. Bardzo nie lubię np. "guidera", "guidingu", "flattenera", czy wreszcie "blue shiftu", ale pogodziłem się z używaniem tutaj tych nazw, żeby nie być postrzeganym jako dziwak większy niż mi się to należy ;)

 

a ja się nie zgadzam xD proponowałem" przesunięcie szczeliny widmowej" :D przykro mi, odczuwam, że "blue shift" wprowadzi konfuzje, i zaszkodzi wielu ludziom, bo pomyślą, że faktycznie dlugosc fali się zmieni, nie mam zamiaru spamować tego arcyciekawego wątku, bo sprzeczacie się tylko dlatego, że ja, Przemas, to mówię. nie mam zamiaru się w to wikłać. Według mnie źle, mylnie mówicie. Kiedy z kontekstu wynika, że dwie rzeczy mogą się przesunąc -- długość fali, albo pasmo transmisji, w tym samym temacie, należy sprecyzować co się przesuwa. Jęsli przesuwa sie koparka, to trudno wpaść na pomysł, że fala sie przesuwa. Ale tu oba te koncepty są sercem tematu. Fala i transmisja. Blue shift jest nie do obronienia w żaden sposób, poza niechęcia do czegokolwiek co mówię :D to tak słabe, że teraz nawet mnie zażenowało.

 

ok. przepraszam, blue shift jest doskonały i da się cudownie zrozumieć znając szerszy kontekst (w którym jak widać nawet nie rozumiecie mechanizmu powstawania, jakie są warunki zszycia na brzegu i co tak naprawdę sie dzieje w takim mega skomplikowanym układzie, w którym są metaliczne, dielektryczne powłoki, i wiele przejść między ośrodkami, może za parę dni po konsultacji z kolegami na wydziale wyciągne jakąś ideę uproszczoną, coś w stylu toy-model, który to zaprezentuje)

 

ps. ja często używam słowa "prowadzenie", bardzo dobrze zastępuje guider, mówię też "śledzenie", nie umiem natomiast zastąpić zgrabnie słowa "flat". profil iluminacji też nie będzie polski, bo za bardzo łaciński. w sumie nie wiem, czy "profil" jest Polski tak rozumując. "podomka" to bardzo ładne słowo z plebiscytu, najgorszy jest "weekend", nic się tu nie udało nikomu zaradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie @dobrychemik: które filtry od Svbony w świetle Twoich pomiarów są warte polecenia do mniej ambitnych  zastosowań? Chodzi mi o obserwacje  z miasta, spod miasta, i mega proste astrofoto: raczej w scenariuszu obiektywy, filtr mocowany z przodu (step down ring 49-48 mm)  plus lustrzanka.

 

Moim zdaniem, po lekturze tego wątku ,filtr księżycowy na pewno jest dobrym wyborem, ale ten akurat od nich który mam (kosztował 40 złotych, specjalnie się nie zastanawiałem). Pytam, bo chce sobie uzupełnić filtry dwucalowe, a te już czasami kosztują, nawet takie budżetowe, jak te.

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Piotrek K napisał:

Mam takie pytanie @dobrychemik: które filtry od Svbony w świetle Twoich pomiarów są warte polecenia do mniej ambitnych  zastosowań? Chodzi mi o obserwacje  z miasta, spod miasta, i mega proste astrofoto: raczej w scenariuszu obiektywy, filtr mocowany z przodu (step down ring 49-48 mm)  plus lustrzanka.

 

Moim zdaniem, po lekturze tego wątku ,filtr księżycowy na pewno jest dobrym wyborem, ale ten akurat od nich który mam (kosztował 40 złotych, specjalnie się nie zastanawiałem). Pytam, bo chce sobie uzupełnić filtry dwucalowe, a te już czasami kosztują, nawet takie budżetowe, jak te.

siema Piotrek :D dobry klin nie ma co :)

 

<3

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Piotrek K napisał:

Mam takie pytanie @dobrychemik: które filtry od Svbony w świetle Twoich pomiarów są warte polecenia do mniej ambitnych  zastosowań? Chodzi mi o obserwacje  z miasta, spod miasta, i mega proste astrofoto: raczej w scenariuszu obiektywy, filtr mocowany z przodu (step down ring 49-48 mm)  plus lustrzanka.

 

Moim zdaniem, po lekturze tego wątku ,filtr księżycowy na pewno jest dobrym wyborem, ale ten akurat od nich który mam (kosztował 40 złotych, specjalnie się nie zastanawiałem). Pytam, bo chce sobie uzupełnić filtry dwucalowe, a te już czasami kosztują, nawet takie budżetowe, jak te.

 

SVBony to tania marka, więc trzeba pogodzić się z tym, że rozrzut parametrów potrafi być spory. Możesz trafić na bubel, ale i na rewelacyjną sztukę zostawiającą w tyle bardziej markowe produkty. Ale po kolei szybko omówię moje doświadczenia z filtrami SVBony:

- filtry planetarne - bardzo tanie, bardzo dobre; mały rozrzut parametrów, bo to nie są filtry interferencyjne. Szczerze polecam, sobie zostawiłem jeden pełny komplet.

- Moon - bardzo tani i całkiem dobry, choć Optolong jest lepszy

- CPL - bardzo dobry polaryzator, ale można spotkać dwa typy: symetryczny i asymetryczny (przydzielane chyba losowo)

- OIII do wizuala - niewiele takich mierzyłem, trafiły się średniaki

- Hb do wizuala - mały rozrzut parametrów, dość szerokie pasmo o bardzo dobrej transmitancji, co w wizualu jest niezwykle ważne podczas obserwacji słabych mgiełek, polecam

- wąskopasmowe Ha, OIII, SII 7nm - dokładnie to samo co Optolongi; większość bardzo dobra, wręcz znakomita, ale trafiają się też gorsze sztuki, a nawet buble

- UHC i CLS - bardzo podobne do siebie, właściwie wystarczy mieć jeden z nich; praktycznie wszystkie są co najmniej dobre, ani jednego bubla nie trafiłem z jednym wyjątkiem pomylonej oprawki: miał być UHC i taka byłą oprawka, ale w środku było szkiełko Moon. Różnią się ustawieniem pasm transmisji, więc do lornetki warto poprzebierać, by mieć dwa niemal identyczne.

- IR Pass 685+ - filtry jakościowo naprawdę dobre, tyle że powinny się raczej nazywać 665+, bo mniej więcej tu przypada transmitancja 50%

- LRGB - niebywale tani zestaw, wg mnie o bardzo dobrym stosunku jakości do ceny; "L" z tego zestawu jest zdecydowanie lepszy niż "L" kupowany osobno lub w zestawie z np. z UHC lub innymi. Do pracy z refraktorami o niezbyt dobrej korekcji aberracji chromatycznej polecam podmienić samą "L" na coś lepszego, np. od Baadera.

I to chyba tyle. :)

 

Edytowane przez dobrychemik
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.