Skocz do zawartości

Który teleskop wybrać?


LKKG

Rekomendowane odpowiedzi

Newton 130/900 to już spoko planety, a pod ciemnym niebem - pełno obiektów głębokiego nieba. Natomiast dochodzą inne wydatki - przede wszystkim okulary. Patrz na giełdę, ale wcześniej poczytaj o teleskopach - choćby na tym forum znajdziesz całe mnóstwo. Za budżet około  800-1000 możesz trafić całkiem spoko  używany sprzęt,  za o połowę mniej - jedynie jakąś namiastkę obserwacji. Do sklepowego trzeba się liczyć z conajmniej 1/3 wyższymi kosztami. Tak w skrócie. 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, LKKG napisał:

Do wydania mam tak z 400zł... 

Więc raczej odlotu się nie spodziewam. 

W takiej sytuacji poleclabym poczekać spokojnie i dozbierać grosza. Z pewnością się opłaci. Nic sensownego/ satysfakcjonującego nie dostaniesz (nowego) za 400 zlotych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, LKKG napisał:

W takim razie będę zbierał... 

Jeszcze jedno Newton 130/900 od Sky-Watcher powinien już dać niezłe rezultaty? 

Tak. Da. Mam nadal lustro 130/650. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na kaprys, że za 2 miesiące kupisz inny to lepiej poczekać. Moim zdaniem warto też zapakować na 8" Newtona w takiej sytuacji. Kupienie byle czego raczej zniechęci do obserwacji.

Edytowane przez MateuszK
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci tak też tutaj pytałem o teleskop mówili żebym sobie kupił dobra lornetkę mieli rację. 

Ja kupiłem teleskop sw 60/900 za 250zl - oceniam go dobrze pierwsze obserwacje że cokolwiek Widzisz. 

 

Ale szybko się znudził kupiłem sw synta 8 polecam mam do tej pory mozna bardzo dużo zobaczyć. 

 

Jak masz 500zl to dozbieraj. 

Jak z transportem masz nie napisałeś. 

Jakie niebo? 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie rzecz ujmując. Jeśli nie można zaszaleć to lepiej zaczekać. Może głupia zasada, jeszcze mojej prababki. Nie masz za dużo pieniędzy, tym bardziej nie stać Cię na byle co. Jak już wcześniej pisałem, zakup budżetowy prędzej zniechęci do obserwacji niż rozwinie pasję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MateuszK napisał:

Ogolnie rzecz ujmując. Jeśli nie można zaszaleć to lepiej zaczekać. Może głupia zasada, jeszcze mojej prababki. Nie masz za dużo pieniędzy, tym bardziej nie stać Cię na byle co. Jak już wcześniej pisałem, zakup budżetowy prędzej zniechęci do obserwacji niż rozwinie pasję. U mnie było tak. Pierwsze lustro 130/650. Potem okulary w cenie 4x. Niby lepiej ale już wiesz, że teleskop zupełnie zabawkowy. 2 miesiące, zmiana na 250/1200.  Jest fajnie. Choroba się rozwija. Już myśli o większym. :hysterical:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem bardzo zadowolony z 130/900 i gdybym nie miał akurat kaski, nie szedłbym  po jakimś czasie w 200/1200. Za to z kolejnego teleskopu byłem już rad przez pare dobrych lat... "problem" w tym, że znów finanse pozwoliły kupić trzeci - jeszcze większy. Gdybym jednak miał wybierać opcje nr. 3 z kiepskim niebem - wolałbym opcje nr. 1 z czarnym, wiejskim niebem. No chyba, że miałbym poprzestać na planetach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już padła propozycja Synty 8, to polecam na początek. Kupiłem używany za 900zł. Mogę serdecznie polecić na początek, jest wart swojej ceny. Na początku chciałem przeznaczyć 600zł, ale nie żałuję, że dozbierałem do tego teleskopu. Planety przy obiektach głębokiego nieba są niczym! 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwileczkę!

LKKG pisze, że potrzebuje sprzętu b. przenośnego. Mieszka w mieście. A Wy mu się z Syntą 8" rzucacie bez zapytania, czy ma ją czym wywieźć za miasto i czy nie musi jej targać z 3-ciego pietra po schodach...

@LKKG:

Napisz, jakie masz opcje transportowe i jakie (gdzie) stanowisko obserwacyjne bierzesz pod uwagę.  O ile planety, Księżyc można z centrum miasta oglądać, to obiekty głębokiego nieba (DS) są albo w ogóle niewidoczne, albo nieliczne z nich widać b. nędznie. Do DS trzeba jeździć za miasto. Rozważ zatem i podaj tutaj kluczowe kwestie:

-auto (t/n), rower (t/n)

-mieszkanie na parterze vs. piętro w bloku bez windy

-kawałek otwartej przestrzeni blisko domu (ogródek? plac?) czy trzeba ganiać 0.5-1km

-balkon/taras po południowej stronie nieba (arcyważne! Ksieżyc i planety bujaja się z tej strony nieba) czy beznadziejnie na północ

Od tego kontekstu zależy wybór. W skrajnie pozytywnym wypadku możesz  nawet się szarpnąć na 8" Syntę -  kolubrynę na Dobsonie albo jej mniejszą 6" kuzynkę (dla łatwiejszego transportu). Zobaczysz dużo i tanio.

  Jeśli jednak jest źle z transportem, robią się schody. Konieczny będzie mniejszy sprzęt i paradoksalnie dosyć drogi. M. in. dlatego, że ciężko znaleźć gotowe zestawy zoptymalizowane pod mobilne zastosowania. Jedną z budżetowych opcji jest lorneta na statyw, najlepiej 15x70. Wbrew pozorom, sporo przez nią widać, a taki zestaw (lorneta w styropianowym pudle, duży statyw, składany stołek wędkarski) da się przewieźć rowerem, lub nosić całe kilometry. Pokaże jaśniejsze DS-y, a 4 księżyce Jowisza są wyraźnie widoczne, nie na granicy obserwacji, jak w przeciętnej jakości 10x50.  Da się być może dostrzec też Tytana (największy księżyc Saturna).

 Potem zaczynają się teleskopy. Z tym, że zdecydowanie odradzam średnice 70-80mm zwłaszcza w wersji krótkoogniskowej (wspomniany 80/400). To sprzęt zbyt mały i o zbyt specyficznych właściwościach optycznych, aby dał jakaś wymierną przewagę nad lornetką. Jeśli krótki refraktor, to co najmniej taki 90-100mm. Z tym, że do tego potrzebujesz montażu azymutalnego (AZ) Spotykany w komplecie z małymi teleskopami AZ3 jest kiepski i np. bez modyfikacji słabo sprawdza się z długim refraktorem 90/900 (który sam jest fajnym starterem dla początkujących).

 Krótkie refraktory 90-100mm  (90/500, 102/500) pójdą na AZ3. Od biedy można je posadzić na solidnym (!) statywie foto, ale tylko do DS z małymi i średnimi powiększeniami. Stosowanie dużych (na planety i Księżyc) uniemożliwia w praktyce konstrukcja głowicy statywu foto.

 To tylko niektóre opcje, ale coś bardziej konkretnego można będzie doradzić, jak określisz swoje warunki logistyczno-stanowiskowe. Bez tego ani rusz.

Pozdrawiam

-J.

Edytowane przez Jarek
literUwy ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem szkoda czasu na zbieranie kasy...

Kup najlepszy teleskop na jaki Cię stać w danej chwili i obserwuj - szkoda życia na czekanie...

Nie jest prawdą, ze planety w takim np. refraktorku 70/900 (a nawet 70/700) będą tylko plamkami! Zobaczysz jak najbardziej pasy Jowisza, pierścień Saturna, a nawet ciemne plamki powierzchni Marsa i przy dogodnych warunkach jego czapy polarne ..

 

Planety teraz juz się od nas oddalają i bedą lepiej widoczne dopiero w przyszłym roku. Jednak w tym czasie ogarniesz temat telskopu, poćwiczysz na Księzycu, gwiazdach podwójnych, odnajdywaniu jasnych obiektów mgławicowych i za rok wymienisz sprzęt na lepszy.

Do obserwacji planet i Księżyca musisz mieć teleskop o jak najdłuższej ogniskowej czyli np. refraktor 70/900 ("900" to ta długość ogniskowej) bedzie lepszy niż przykładowo 70/500. Z newtonami to już jest trochę inna sprawa, bo te małe apertury o stosunkowo długiej ogniskowej mają zwykle lustro sferyczne, a te o krótszej mają paraboliczne. Co de facto równoważy się.

 

O rferaktorach ED i Makach nie piszę, bo to znacznie droższe teleskopy.

 

 

A co do zniechęcenia przez teleskop...

Jak masz się zniechęcić, to zniechęci Cie nawet najlepszy i największy teleskop. A jak jesteś pasjonatem, to nawet obserwacje przez szukacz do teleskopu będa dla Ciebie satysfakcjonujące.

 

Edytowane przez JSC
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Piotr4d napisał:

Jakoś nikt nie polecił R 90/900 :uhm:

Owszem, wspomniałem o nim poniekąd. Problem w tym, że to jednak trochę dużą tuba jak na AZ3. Ale istnieje bajecznie prosty patent na poprawę jakości pracy tego montażu z większymi tubami -powiesić tubę obok głowicy, a nie nad nią (kawałek grubego kątownika w 2 częściach + dwie dodatkowe śruby) co radykalnie poprawi wyważenie montażu i pracę mikroruchu w pionie. Generalnie to niezły sprzęt na początek.

 Co do zbierania na lepszy sprzęt, to sprawa nie jest oczywista. Jak po taniości kupi się coś, co za pół roku będzie się chciało wymienić na większe... Często też kończy się kompulsywnym dokupywaniem akcesoriów (okulary, barlowy, filtry), w daremnej nadziei, bo nie są w stanie w znaczący sposób poprawić osiągów za małego sprzętu. Ilu z nas to przerabiało w początkach astrohobby? Rozsądniej jednak zacisnąć żeby i dozbierać na coś, co nam posłuży dłużej niż 1 sezon czy kilka(naście) obserwacji. Oczywiście, JSC ma trochę racji, że nie ma też co czekać latami na ulubione cacko, od czegoś trzeba zacząć. Ale niech to będzie rozsądne minimum.

 Odnośnie rad dotyczących konkretnych teleskopów -poczekajmy, aż autor wątku określi swoje warunki wykorzystania sprzętu. Bez tego wszelkie rady -kulą w płot. A już widać, że potencjalnie może potrzebować mobilnego sprzętu, co znacznie zawęża pole manewru. Ale to nic pewnego,więc piłeczka jest po stronie LKKG. Hej! Daj znać, jak z tym u Ciebie, to pomożemy skutecznie.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.